Dziecko ma autko do którego może wsiąść i jechać do ok. ~10km/h. Auto
zasilane jest akumulatorem żelowym 12V. Oryginalnie była tam bateria 7Ah
ale po 5 latach już dogorywała, to wymieniłem na nową 10Ah - bo taka
dała się wcisnąć.

Po tej zmianie pojawił się jeden mankament. Podczas podjeżdżania pod
górkę albo w gęstej trawie, autko się zatrzymywało i przez kilka sekund
nie działało zasilanie. Na starej baterii szło mozolnie do przodu, ale
szło. Między akumulatorem a resztą układu wpięte jest małe pudełko do
którego wchodzą oba przewody + i - z obu stron. Na pudełku napisane jest
tylko 5A - domniemam że to jakiś bezpiecznik. Wypiąłem to pudełko z
układu i teraz auto śmiga po górę z obciążeniem czy bez.

Pytanie, po co to zabezpieczenie? Układ zasila płytkę z kontrolerem RC
oraz dwa silniczki elektryczne 12V. I dlaczego zwiększenie pojemności
baterii, pociągnęło za sobą inne konsekwencje niż tylko wydłużenie czasu
jazdy?

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

On Fri, 20 Sep 2019 17:05:57 +0200, Mateusz Bogusz wrote:
> Po tej zmianie pojawił się jeden mankament. Podczas podjeżdżania pod
> górkę albo w gęstej trawie, autko się zatrzymywało i przez kilka sekund
> nie działało zasilanie. Na starej baterii szło mozolnie do przodu, ale
> szło. Między akumulatorem a resztą układu wpięte jest małe pudełko do
> którego wchodzą oba przewody + i - z obu stron. Na pudełku napisane jest
> tylko 5A - domniemam że to jakiś bezpiecznik. Wypiąłem to pudełko z
> układu i teraz auto śmiga po górę z obciążeniem czy bez.
>
> Pytanie, po co to zabezpieczenie? Układ zasila płytkę z kontrolerem RC
> oraz dwa silniczki elektryczne 12V. I dlaczego zwiększenie pojemności
> baterii, pociągnęło za sobą inne konsekwencje niż tylko wydłużenie czasu
> jazdy?

To pudełko to pewnie zaiste jakiś "automatic fuse" - otwiera obwód po
przekroczeniu pewnej wartości, a jak się schłodzi to zwiera ponownie.

Przypuszczam że stary akumulator pod obciążeniem nie był w stanie wydolić
tych 5A, być może z racji innej rezystancji wewnętrznej. Obecny jest
silniejszy, ale elektronika zaprojektowana na mniej, więc zabezpieczenie
odcina zasilanie... Jeżdżenie z wypiętym fusem może się źle skończyć
zarówno dla akumulatora, jak i dla płytki elektronicznej - być może
chińczyk zaprojektował np. szerokość ścieżek właśnie pod te 5A?

Rozwiązanie: wstaw akumulator taki, jak fabryka kazała :)
Alternatywnie: przeczekaj. Z czasem nowy aku będzie słabnąć, problem
rozwiąże się sam.

Niewykluczone zresztą, że i z poprzednim akumulatorem efekt byłby ten sam
za nowości, tylko dziecko było wówczas lżejsze i problem się nie wyzwalał.

Mateusz

do góry

On 20.09.2019 17:25, Mateusz Viste wrote:

> To pudełko to pewnie zaiste jakiś "automatic fuse" - otwiera obwód po
> przekroczeniu pewnej wartości, a jak się schłodzi to zwiera ponownie.
>
>
To tzw. termik - typowe zabezpieczenie silników.
Ale ja bym sprawdził. czy faktycznie wytrzymuje te 5A, bo ostatnio
właśnie miałem taki przypadek, że termik przy pompie głębinowej wybijał
raz na parę dni. Okazało się, że pompa jest w porządku, a termik zrobił
się zbyt czuły (sprawdziłem na lab-ie). Wymiana na identyczny, nowy pomogła.

--
Mirek.

do góry

On 20.09.2019 20:28, Mirek wrote:
> To tzw. termik - typowe zabezpieczenie silników.
> Ale ja bym sprawdził. czy faktycznie wytrzymuje te 5A, bo ostatnio
> właśnie miałem taki przypadek, że termik przy pompie głębinowej wybijał
> raz na parę dni. Okazało się, że pompa jest w porządku, a termik zrobił
> się zbyt czuły (sprawdziłem na lab-ie). Wymiana na identyczny, nowy pomogła.

Dzięki Wam za odpowiedź.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

Mateusz Viste <m...@n...pamietam> wrote:

> zarówno dla akumulatora, jak i dla płytki elektronicznej - być może
> chińczyk zaprojektował np. szerokość ścieżek właśnie pod te 5A?

Ścieżki ścieżkami, gorzej jak mosfet sterujący silnikiem się zewrze albo
styki w przekaźniku zapieką i samochodu nie da się zatrzymać.

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

do góry