Dnia Wed, 15 Aug 2018 13:24:10 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
> W dniu .08.2018 o 10:28 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>> Swoja droga - czy mi sie wydawalo, czy Niemcy mieli kiedys 12 tys km
>> autostrad ?
>> Oni zbudowali 5000 dodatkowych, my 1700 :-(
>
> Nie :-( tylko :-) - porównujesz największą gospodarkę EU do średniaka.
> Niemcy budują autostrady od 80 lat a my od 20.

Ale ja porownuje ostanie 20 lat.
Im juz nie powinno byc tak duzo nowych potrzebnych, bo przeciez juz
maja stare :-)

> My dodatkowo budujemy eski, których nie ma w tych statystykach.

To moze byc powod ... ale czy na pewno ich nie ma ?
te 1639km to same autostrady ?

> Jeździłeś 5-10 lat temu do Białegostoku czy Lublina? - jak się wtedy
> jechało a jak teraz się jeździ/będzie jeździło za 2-3lata?

Nie moje okolice, ale faktycznie - dobrych drog w kraju przybylo.
Ale ciagle za malo :-)

>>> stacji paliw dużo, MOP'y gęsto, czyste, niezatłoczone.
>> Juz zapomniales jak to niedawno bylo.
> Pamiętam doskonale S8 czy A2 na odcinku Wawa-Stryków. Ludzie zawsze znajdą
> powody aby narzekać.

Trudno nie narzekac, jak przez 200 km nie ma stacji ani toalety :-)

>> No ale pochwalic - teraz jak buduja S-ke, to MOPy od razu powstaja.
>> Ale stacje na nich nie :-)
> Powstają później - jak dla mnie to żaden problem, że nie ma ich w dniu
> otwarcia nowej drogi.

Tylko ze teraz powstaja niedlugo pozniej, a na A4 to wiele lat trwalo.

> Brakuje mi tylko jednego: jak mam info na znaku, że
> za 5km będzie stacja paliw to powinno być też info (jak jest w Niemczech,
> Francji czy Hiszpanii), że następna stacja będzie za XXX km. Wtedy nie ma
> najmniejszego problemu nawet przez 200km nic nie będzie. Człowiek wie, że
> musi na najbliższej zatankować bo ma zasięg na tylko 150km.

Ludzie zawsze znajda powod, aby narzekac :-P
Jak ci sie paliwo konczy, to tankujesz, a jak nie lubisz sie
zatrzymywac, to potem co chwila masz znak - stacja 5 km ... w bok :-)
I na co tu narzekac :-P

>>> Sieć co roku się powiększa, ceny umiarkowane
>> W porownaniu do niemieckich ...
> W podrównaniu do Francuskich, Włoskich czy Hiszpańskich. W Niemczech też
> mają być zmiany - nie pamiętam tylko od kiedy.

Jeszcze sa czeskie, austryjackie, szwajcarskie ... i sa sredne
zarobki, nawet te hiszpanskie.


>>> - są skrajności, ale takie skrajności jak na
>>> A4 Krk-Kat zdarzają się wszędzie.
>>
>> Wszedzie to raczej nie. A2 tez nie jest tania.
> A mimo to ruch na niej spory.
> Może wcale nie jest taka droga? - jest przecież darmowa alternatywa w
> postaci DK92.
> Jak ktoś potrzebuje "na zachód" (na południe od Berlina) z Warszawy to ma
> też całkowicie darmową i bardzo dobrej jakości trasę A2-A1-S8-A8-A4.
> Ja odkąd otworzyli węzeł w Strykowie jeżdżę tylko tak.

A2 za droga, czy Berlin i tak byl ci nie po drodze ? :-)

> Potrafię docenić postęp i zmiany na plus bo doskonale pamiętam jak

Ja tez doceniam postep ... ale czy on nie za maly ?

No i czy jest sie co podniecac naszym 12-tym miejscem, bo wyprzedzamy
Czechy, Irlandie, Cypr i Luksemburg ?

Jestesmy krajem niewiele ustepujacym Hispanii, a na pewno
przewyzszajacym Portugalie, Holandie czy Belgie.
Tzn ludnosciowo i powierzchniowo, bo przeciez nie gospodarczo :-(

Tak swoja droga - jak Hiszpania wyskoczyla na pierwsze miejsce ?
Duzo w tym chyba zaslugi Franco, ale druga polowa to chyba jednak
umiejetne dojenie UE :-)

> jeździłem "starą dwójką" do granicy z Wawy - zajmowało to przy dobrych
> wiatrach 8h jak nie było korka w Świecku.

Ale ten korek to nie wina kiepskiej drogi.

Ja tez pamietam jak sie polepszalo Wroclaw-Warszawa, Zakopane,
Zgorzelec ... ale niestety do Poznania ciagle mam kiepsko, choc
coraz lepiej :-)

No i ... ile kosztuje km autostrady - jakies 40mln zl ?
Akcyzy od paliw bylo ok 15mld rocznie, jakby tak 4 mld szly na
autostrady, niby niewiele, 100 km rocznie ... ale przez 20 lat ...

J.

do góry

W dniu 15.08.2018 o 13:08, EdekS pisze:
> Myśleć to można bardzo dużo, tylko że wiekszość obywateli wymyśli głupotę
> i będą zagrożeniem dla siebie i innych. Dlatego musza być przepisy
> poprawiające
> bezpieczeństwo tych głupszych,
Masz rację, ale tylko częściowo. Obserwuję, że tam, gdzie na wszystko są
procedury i ścisłe (podobno) zasady ludzie zostali zredukowani do żywych
automatów. Może ruch drogowy jest nie najlepszym przykładem, ale weźmy
budownictwo. Koło mnie niedawno była budowa. Na pierwszej zmianie kaski
nosili nawet faceci układający trawnik z rolki pod gołym niebem. Żadnych
prac na wysokości, dźwig stoi, inspektor BHP zadowolony. Na zmianie
popołudniowej inspektor zażywa zasłużonego odpoczynku, a na budowie
pełna kaskaderka. Dodam jeszcze, że nikt nie zginął, a budowę skończono.
Ciekawe czy Curie-Skłodowska odkryłaby cokolwiek mając obok siebie
inspektora od ochrony radiologicznej?
Jacek

do góry