eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Zmiana auta - pytanie do mechaników
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 206

  • 111. Data: 2018-12-24 11:59:35
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1e28e192-2a0a-4977-9956-b9c8d1048cb0@go
    oglegroups.com...
    W dniu sobota, 22 grudnia 2018 14:16:22 UTC-6 użytkownik Marek S
    napisał:
    >> W tanich autach jakie miałem tłumiki po parę razy wymieniałem.
    >> Widzę
    >> różnice w konstrukcji w obecnym Mercu a w np. Maździe czy Daewoo
    >> rdza
    >> pojawiała się natychmiast - już w pierwszym roku od wyjazdu z
    >> salonu. W
    >> Mercu jest jakaś stal (chyba) użyta. Zero korozji po paru latach.
    >> Jest

    IMO - wszedzie jest stal.
    Ale moze byc nierdzewna.

    >> to znacząco cięższa konstrukcja w każdym bądź razie.

    IMO - malo prawdopodobne, abys mial tlumik z aluminium w tanim aucie.
    Czyli tez stal ... albo Ci sie wydaje z tym ciezarem, albo wiekszy,
    albo w srodku wiecej materialu, bo Mercedes dba o dobre tłumienie
    dzwieku, albo po prostu blacha grubsza i dlatego dluzej wytrzymuje :-)

    IMO - byly kiedys tlumiki "aluminiowane".
    Czyzby aluminium tansze niz cynk ? A moze lepsze ?

    https://www.motofakty.pl/artykul/tlumiki-1.html

    >> Zresztą zauważ, że istnieją warsztaty z billboardem "tłumiki" z
    >> jakiegoś
    >> powodu.
    >
    >Moja bidna foka po 10 latach i tych 400kkm miala zardzewialy tlumik
    >ale mechanik powiedzial zeby jezdzic az odpadnie bo nowy zgnije po 2
    >latach.
    >Wiesz, fabryczne vs zamiennik.
    >Ale jak zwykle to dowod anegdotyczny :)
    >Moze te warstaty to zarabiaja na fiatach czy cos? :)

    Biorac pod uwage, ze u nas sporo aut przyjezdza obecnie w wieku 10 lat
    i wiecej, to te warsztaty maja co robic :-)


    J.


  • 112. Data: 2018-12-24 15:17:40
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-12-2018 o 21:24, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-12-22 o 23:02, Cavallino pisze:
    >
    >> W ogóle koszt serwisowania dwóch kijanek przez łącznie 8 lat zamknął
    >> mi się w 2000 zł za części plus może z 5 tys za przeglądy i naprawy,
    >> łącznie z materiałami.....
    >
    > Generalnie Kijanki mi się bardzo podobają ale boję się tych
    > mocniejszych. Mogą okazać się kosztowniejsze od klasy premium jak po
    > forach czytam.

    Kup młodsze, na gwarancji.
    Różnica w cenie powinna to załatwić.


  • 113. Data: 2018-12-24 15:18:44
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 23-12-2018 o 19:17, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-12-22 o 23:09, Cavallino pisze:
    >
    >>
    >> Istnieją też 15-20 letnie samochody.....
    >
    > W sensie bez wymienianych tłumików? Tak, wiem - o tym pisałem, że takowy
    > miałem. Ani śladu korozji na rurach po 10 latach.
    >
    >> A i w kilkuletnich się zdarza.
    >> Ja przedwcześnie musiałem tłumik wymienić chyba w 1 sztuce, na 20-30
    >> które miałem w życiu.....
    >
    > Co znaczy przedwcześnie? Bo z tego sformułowania wynika, że wymienianie
    > tłumików to norma skoro istnieje jakiś przebieg/czas kiedy tłumik ma
    > prawo się rozlecieć.

    Po 10 latach wszystko ma prawo się rozlecieć.


  • 114. Data: 2018-12-24 16:10:49
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>

    W dniu 10.12.2018 o 21:04, Marek S pisze:
    > Witam,
    >
    > Rozważam zmianę auta za jakiś czas, ale już muszę zacząć zbierać
    > informacje. Lubię ciche i mocne maszyny, które da się naprawić bez
    > większego problemu. Na nówkę mnie stać. Myślę o 4roletnim Mercu CLS 550
    > 4matic. Jest taka nagonka na Diesle, że trzeba kupić auto przyjazne dla
    > środowiska :-D Nie chcę jednak wpakować się na minę. Poniżej moje
    > wątpliwości, potwierdźcie lub rozwiejcie je.
    >
    > 1. Auto posiada dwie turbiny więc przypuszczam, że można spodziewać się
    > finansowych efektów specjalnych. W swoim życiu już 3x turbinę
    > zajechałem. Żadna nie dotrwała 200-250 tys. km więc muszę prawdopodobnie
    > uwzględnić koszt naprawy.
    >

    ale przecież koszt regeneracji turbiny w stosunku do wartości tego auta
    to nic (pewnie podobne pieniądze wydasz na zestaw tarcze + klocki)
    jakby co, znam dobry warsztat we Wrocławiu (nie najtańszy, ale robiłem
    tam 3 turbiny, z czego w dwóch powiększałem kompresor (czy jak to się
    tam nazywa) i byłem zadowolony.
    No i co do padania turbin - moje odczucie jest, że wytrzymują min.
    400.000km, przy 300.000 robi się wtryskiwacze w dieslu i to w moim
    odczuciu zawsze był większy problem, bo nie znam idealnej firmy od
    wtrysków, a i zawsze nie pada jeden tylko wszystkie sześć ;)

    > 2. Jeśli regeneracja powyższych - z praktyki wiem, że może się zdarzyć,
    > że auto na regenerowanych już nie pojeździ bo ze sterownikiem nie będzie
    > chciała tak współpracować jak nowa. Więc tu jest też jakieś ryzyko, choć
    > może nie ogromne.


    żeby wyeliminować ten problem, zleć przy regeneracji wymianę wirnika na
    większy - wtedy na pewno nie będzie chciał współpracować z oryginalnym
    programem, za to za dodatkowe ~1000PLN zrobisz remap, wyciągniesz więcej
    kucyków i niutków i samochód znowu przestanie się nudzić przez kilka
    miesięcy ;)

    > 5. Jaka jest trwałość automatu? Wydaje się, że przy dużej mocy może z
    > tym być kiepsko.

    nie wiem, ale np. BMW do 535d dawało tylko automat i ktoś mi tłumaczył
    to tym, że większe momenty wytrzymuje (chociaż zgaduję, że po prostu
    sprzęgło musiałoby być zero-jedynkowe, a w rodzinnym kombi to nie wypada ;)


  • 115. Data: 2018-12-25 15:11:06
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-24 o 15:17, Cavallino pisze:

    > Kup młodsze, na gwarancji.
    > Różnica w cenie powinna to załatwić.

    Robiłem kalkulację bo też tak kombinowałem. Różnica niestety jest bardzo
    na niekorzyść nowych aut - prywatnie a szczególnie dla działalności i
    jeszcze gorzej po styczniu będzie. Pomijam już fakt, że nie mam pół
    bańki :-)

    Gwarancja też jest na wodzie pisana. Czytałem niedawno problemy jakiegoś
    gostka, który kupił sobie Seata RS. Skrzynia mu zgrzytała czy ze
    stuknięcie biegi wchodziły (nie pamiętam) od czasu do czasu od nowego.
    Zgłaszał to do serwisu - powiedzieli tak ma być bo to sportowe auto. Po
    krótkim czasie rozpadła się. Powiedzieli konieczna wymiana - wina
    kierowcy, nie umie jeździć. Auto więc stało miesiące na kołkach aż sąd
    rozstrzygnie.

    Ja sam miałem podobną historię. Miesiąc po wyjechaniu z salonu silnik
    zaczął szarpać. Było potrzebne rozebranie go. Otrzymałem odpowiedź: uuu
    panie, ktoś grzebał w silniku. Śruba w bloku jest ukręcona. Tak... z
    autem na gwarancji pojechałem do garażu u Bronka za opłatą naprawić
    silnik... logiczne! Miesiąc kopaniny mnie to kosztowało.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 116. Data: 2018-12-25 15:32:48
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-24 o 16:10, ddddddddddddd pisze:

    >> 1. Auto posiada dwie turbiny więc przypuszczam, że można spodziewać
    >> się finansowych efektów specjalnych. W swoim życiu już 3x turbinę
    >> zajechałem. Żadna nie dotrwała 200-250 tys. km więc muszę
    >> prawdopodobnie uwzględnić koszt naprawy.
    >>
    >
    > ale przecież koszt regeneracji turbiny w stosunku do wartości tego auta
    > to nic

    Nie do końca jest tak różowo. Nie wiem jak to jest konstrukcyjnie
    zrobione lecz obawiam się, że jeśli coś się gdzieś urwie i rozwali
    turbinę, to w tym przypadku rozwali obie na raz. Ale to pikuś.

    Powiedzmy, że regeneracja to 4k pln. Obawiam się, że przy dwóch
    zsynchronizowanych turbinach, turbiniarze mogą nie dać rady, może
    niesłusznie.

    > jakby co, znam dobry warsztat we Wrocławiu (nie najtańszy, ale robiłem
    > tam 3 turbiny, z czego w dwóch powiększałem kompresor (czy jak to się
    > tam nazywa) i byłem zadowolony.

    Ja również już 2x turbinę robiłem (3miast) i również nie narzekam. Ale
    jest ale... Turbodziura jest mniejsza na regenerowanej. Z jednej strony
    to fajnie, ale z drugiej może powodować obawy, że elektronice może się
    to nie spodobać.

    > No i co do padania turbin - moje odczucie jest, że wytrzymują min.
    > 400.000km, przy 300.000 robi się wtryskiwacze w dieslu i to w moim
    > odczuciu zawsze był większy problem, bo nie znam idealnej firmy od
    > wtrysków, a i zawsze nie pada jeden tylko wszystkie sześć ;)

    Piezzoelektryczne czy zwykłe? To teraz ja Ci mogę polecić firmę, z
    której usług korzystają lokalni mechanicy - i tylko z tej jednej. Mieści
    się w Toruniu. Być może wygooglasz, a jeśli nie, to po świętach mogę się
    zapytać o jej nazwę. Robią w ciągu 1 dnia. Pomiary są maszynowe.

    A, że na raz 6 Ci padło, to hmmm... bardzo podejrzane. Być może zwykły
    pech lub nie zauważyłeś, że po kolei wymiękł jeden, potem drugi itd.

    Ja niestety w moim mam piezzoelektryki więc z regeneracji nici. Padły mi
    2. Jasne, reklamują się firmy ale opinie mechaników były dość nieciekawe
    co do jakości usług.

    >> 2. Jeśli regeneracja powyższych - z praktyki wiem, że może się
    >> zdarzyć, że auto na regenerowanych już nie pojeździ bo ze sterownikiem
    >> nie będzie chciała tak współpracować jak nowa. Więc tu jest też jakieś
    >> ryzyko, choć może nie ogromne.
    >
    >
    > żeby wyeliminować ten problem, zleć przy regeneracji wymianę wirnika na
    > większy - wtedy na pewno nie będzie chciał współpracować z oryginalnym
    > programem, za to za dodatkowe ~1000PLN zrobisz remap, wyciągniesz więcej
    > kucyków i niutków i samochód znowu przestanie się nudzić przez kilka
    > miesięcy ;)

    Hmmm... akurat turbiniarze, o jakich pisałem nie robią remapowania.
    Lokalnie w moim aucie robiły to 2 różne firmy. Ale pomysł jest dobry.

    >> 5. Jaka jest trwałość automatu? Wydaje się, że przy dużej mocy może z
    >> tym być kiepsko.
    >
    > nie wiem, ale np. BMW do 535d dawało tylko automat i ktoś mi tłumaczył
    > to tym, że większe momenty wytrzymuje (chociaż zgaduję, że po prostu
    > sprzęgło musiałoby być zero-jedynkowe, a w rodzinnym kombi to nie wypada ;)

    W Mercu też tak jest - chyba, że ktoś zapłaci za podniesienie
    awaryjności i da ręczną skrzynię. Ale ja bym czegoś takiego nie kupił.
    Nie przy dużych mocach. Ale nawet nie o to mi chodziło. W sieci pisze
    się, że automaty w modelu X padają jak muchy a w Y są wieczne. Natomiast
    niczego nie znalazłem o w/w modelu auta: czy jest Xem czy Ykiem.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 117. Data: 2018-12-25 15:38:41
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-12-23 o 21:06, Tomasz Gorbaczuk pisze:

    > A co ja pisałem w poprzednim swoim poście? - korozja tłumików mocno
    > zależy od paliwa. Jedyny jaki mi zgnił był w benzynie...

    Nie wiem czy wszystkie auta wymieniłeś jakie miałeś bo niby skąd? Czemu
    się dziwisz, że chcę się upewnić?

    A po drugie... kurcze, to faktycznie może być zależność. We wszystkich
    benzynówkach tłumiki zmieniałem.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 118. Data: 2018-12-26 01:00:51
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: s...@g...com

    W dniu niedziela, 23 grudnia 2018 14:21:26 UTC-6 użytkownik Marek S napisał:
    > W dniu 2018-12-23 o 03:35, s...@g...com pisze:
    >
    > > Niezwyklym nie. Ale niezbyt popularne w warsztatach.
    >
    > Dlatego pytam szerokiego grona licząc, że ktoś prowadził serwisowo takie
    > auto w swoim warsztacie.
    >

    I jak widzisz, odzew nikly.
    Dlatego Twoje wymagania uwazam za malo realne. A jak juz cos wybierzesz i bedziesz
    zdecydowany to jest szansa 50:50 ze bedzie kit albo hit. Taki urok niewielkich probek
    i subiektywnej oceny.

    > > Poza tym tu masz
    > > ten syndrom, nie pamietam nazwy. Jak cie interesuje to wiecej
    > > widzisz. Jak zaczniesz grac na pianinie to wszystko ci bedzie pianino
    > > przypominac.
    >
    > Fiksacja na jakimś punkcie. To masz na myśli?

    Jest taki syndrom. Jak ci sie sposoba nissan gt to go byle gdzie bedziesz widzial. W
    tv, youtube, pod biedronka.
    Jakbys mial w tym czasie hopla na punkcie multipli to bys ja pod ta biedra widzial i
    zwrocil uwage a nissana bys tylko zanotowal i nie dodawal do statystyki w glowie.
    Po miesiacu sie okazuje ze to na co masz hopla wybija ci sie w Twojej statystyce.

    > Tu się z Tobą nie zgodzę. Przecież sam mi doradziłeś rozpoznanie Lexusa.
    > Jestem otwarty na sugestie. Ale z pewnością nie takie, że mam kupować
    > 4-ro latka za grubo więcej niż 200k pln bo inaczej niczego dobrego nie
    > kupię. Dla mnie mit, że cena = jakość to tylko mit. Drogie auto może być
    > bardziej gówniane od tańszego. Nowsze od starszego modelu też.
    >

    Nie zrozumiales przekazu. Skupiasz sie na pojedynczych punktach i je analizujesz nie
    patrzac jak te pojedyncze punkty sie w calym obrazie komponuja.
    Z tego dla mnie wynika ze trudno ci bedzie cos napasowac.
    Mercedesy kiedys by w tej grupie jaka sugerowalem byly ale ich opinia poszla na psy.
    Lexus sie jako tako trzyma. Od biedy jeszcze jakies audi sie tam moze pojawic.
    Reszta rynku jest po prostu niekompatybilna w Twoimi wymaganiami.

    Innymi slowy: mocnych niedrogich aut nie kupuja kowalscy. Nawet dobrze zarabiajacy. A
    nawet jakby chcieli to rynek im tego nie da. Bo rynek sie ceni.
    Mocne auta sa nie dla biednych, a bogaty nie bedzie patrzec na trwalosc tylko auto
    naprawi.

    > > Patrze w alegro i statsy sa takie ze cls-ow to tam jest 64. Mustangow
    > > 65. Nie powiesz mi ze jak auto relatywnie rzadkie to mechanicy sie
    > > znaja.
    >
    > Czyli całkiem sporo. W Gdyni jest firma naprawiająca wyłącznie
    > amerykańskie auta więc zapewne mają spore pojęcie o tematyce. Być może
    > tak też będzie z Mercami czy Lexusami. Wystarczy mi porada jednej firmy,
    > która zna się na danej marce.
    >

    Nieeeee. Mustanga bym nikomu do naprawy nie dal bo zjebie. Merca? No moze szanse sa
    mniejsze ale to rownie egzotyczne auto.
    A fakt ze i w mustangu i w cls ie sa czesci znane z innych modeli jest podobny.
    Wrecz bym powiedzial ze mustang to taki badziew dla szaraka.

    CLS raczej nie.

    Jak masz warsztat gdzie sie znaja, spoko, ale jak w warsztacie nastapi zmiana warty
    bo szef glupi i mechanicy se pojda to magia znika, taki warsztat jedzie potem tylko
    na opinii a nie na doswiadczeniu.

    I trzeba szukac dokad dobry mechanik poszedl bo drugi dobry warsztat jest 150km
    dalej...

    > > No, jak masz takiego co sie zna to spoko. Ale jak nie masz to
    > > lepiej mustanga czy cls-a do edka mechanika nie musiec oddawac.
    >
    > CLS-a akurat naprawię bez kłopotu u "swojego" mechanika - cokolwiek by
    > się nie działo. Z nim już gadałem ale chciałbym w większej ilości miejsc
    > zasięgnąć opinii zanim się właduję.
    >

    Wiec ponawiam pytanie: Po co dumasz? Kup cls-a.

    > >
    > > hyundai tez umie takie rzeczy.
    > > https://www.caranddriver.com/news/a25645830/hyundai-
    elantra-million-miles/
    >
    > Co niczego nie zmienia. Jeśli w jakimś aucie zadbano o trwałość to nie
    > umniejsza to innym markom, w których też tak jest.
    >

    Tyle ze to taki sam argument anegdotyczny.
    Ty mowisz ze merce fajne ja mowie ze na tej samej podstawie hjundaj tez fajny.

    Probowalem znalezc cos konkretnego ale widze ze nawet dekra wypisuje jakies farmazony
    (np. w ich raporcie brak toyoty a jest honda i masa niemieckich aut).
    Trudno sie rozeznac...

    > >
    > > W takim razie po co sie pytasz? Dobre? Kupuj i jedzij :) Tyle ze jak
    > > zerknalem to 12 letnie auta kosztuja 50kpln i wiecej. Myslisz ze
    > > pojezdza kolejne 8-10lat i nadal beda tanie w utrzymaniu?
    >
    > Ale ja chcę 4-ro latka, którym pojeżdżę ze 3.
    > A po co pytam? Bo nie chcę kupować modelu jakim jeżdżę i go znam i jego
    > trwałość bardzo wysoko oceniam. Przecież nie mogę zakładać, że skoro
    > E320 sprawował się super, to CLS550 też będzie. Nie nadążam z a Twoim
    > tokiem rozumowania.
    >

    Jakim moj tok rozumowania?
    Ja zadaje pytania a ciebie to nie sklania do zastanowienia.
    Probujesz mnie przekonywac do swojej perspektywy co jest mi zupelnie niepotrzebne.

    > > Zapytalem o podstawy. Jakies statystyki czy cos. Na slowo to nawet ty
    > > mi nie wierzysz :)
    >
    > Eeee... ale ja wiem jak jeżdżę i wiem jaki wpływ ma to na skrzynię w
    > moim aucie bo była rozbierana. Po co mi statystyki? Skąd miałbym je
    > ponadto brać? Jeśli znasz takowe, to zapodaj link.
    >

    Bo to ze w Twoim jednym aucie cos dziala nie oznacza ze w kazdym jakie bedziesz
    uzywal bedzie tak samo.
    Kumpel kupil foke (ja kupilem moja bo widzialem ze jemu jezdzila ok).
    I cackal sie z nia jak z dzieckiem. I mial koszta.
    Ja sie z moja nie cackalem, tez ja deptalem jak ty swoje. Ale wymienialem co trza
    bylo. W efekcie on w swoja wsadzil tyle co ja w moja, tyle ze ja moja uzywalem a on
    sie cackal i co chwila w bagazniku wozil kity do naprawy (a to jakies rurki paliwa mu
    pekaly bo naprawial domowym sposobem, a to malowal bo mu cos gnilo a to mu nie
    odpalala bo paskow nie zmienial itp.).

    Auta podobne a odczucia zgola inne. A statystyka dodaje swoje fanaberie.

    Dlatego to co sobie tu dyskutujemy to obraz statystyczny ekstrapolowany. Jak auto
    jest niezawodne w uzyciu przez szeroka rzesze ludzi to wieksza szansa ze jak dbasz to
    bedzie dobre.

    I TU JEST WAZNA RZECZ:
    Ty jednak chcesz auto ktore jest nie tylko na pograniczu performance car ale i bardzo
    rzadkie. A zamierzasz wykorzystywac moc tego auta. To powoduje ze takie statystyki sa
    bezuzyteczne. A zdrowy rozsadek pozwala zalozyc ze raczej te auta nie beda bardziej
    trwale od ich slabszych braci i siostr.

    Mam wrazenie ze tej jednej sprawy albo nie uznajesz za istotna albo wogole
    ignorujesz.


    Gdyby takie statystyki byly o jakie pytasz to bym ci wkleil juz dawno. Przed chwila
    sprawdzalem dekre ale stwierdzilem ze nie warto wklejac bo ich jakosc jest watpliwa.




    > >>
    > >> Ponoć taksówkarz to mistrz ekonomii. Tymczasem w Gdyni jest firma
    > >> Merc-Taxi. Głupki Twoim zdaniem? Merce są popularne nie tylko w tej
    > >> sieci.
    > >
    > > W hameryce taryfy to prawie same priusy. I co teraz? :) Taka se
    > > logika. Czemu nie jezdza toyoty w tych taryfach?
    >
    > Bo znajduje to uzasadnienie ekonomiczne jak w Mercach? Trafiłem?
    >

    Tak, ale powiedz czemu u nas jest merc a tam prijus.
    Przy czym merce tam nie sa strasznie drozsze niz priusy. A priusy nie sa strasznie
    drozsze niz merce u nas.
    Moze jednak skille mechanikow?
    A moze dostepnosc czesci i ich koszt?
    A moze po prostu opinia nie poparta praktyka?
    Bo wiesz, w polsce taryfa to sie czesto kisi na postoju i "robi koszty" a w hameryce
    jak jezdzi to zarabia wiec jezdzi?



    >
    > > Zauwaz ze te auta z allegro to maja juz po 300kkm.
    >
    > Chcesz zasugerować, że z mniejszym przebiegiem nie ma? No to proszę bardzo:
    > https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-cls-550-
    zamiana-ID6Bu5nU.html?
    >
    > 4-ro latek 160 tys zł, 80 tys km.
    >

    W tym ogloszeniu uwierze tylko w rocznik :)
    Ale jak to dobry typ to kup :)


    > > Statystyka Szefie,
    > > statystyka. Ale z drugiej strony nie jezdzisz bardzo mocnymi autami.
    >
    > Nie wiem gdzie "bardzo" się zaczyna.
    >

    250KM. Jak dla mnie i dla rynku czy przedzialu klas w rynku.


    > > Co zgadza sie z moim pogladem. Zazwyczaj jak widze fora aut mocnych
    > > to po dupie dostaje skrzynia, sprzeglo i lozyska.
    >
    > Skoro piszesz że sprzęgło, to skrzynia ręczna. A skrzynia ręczna z
    > definicji jest nietrwała. Bez trudu w sieci znajdziesz pełno artykułów o
    > tym.
    >

    Juz o tym pisalem. Praktyka pokazuje ze nie jest to takie oczywiste.

    > > Nie. W praktyce wychodzi na dokladnie to samo. Tylko masz auto ciagle
    > > i sie nudzisz. Ale wiesz co masz i se o to dbasz.
    >
    > Skalkuluj to dokładnie. Mi różnice wyszły drastyczne. Przykładowy Merc.
    > Nówka 500k pln, po 4 latach 160k pln, po 8 100k pln. Załóżmy roczny
    > koszt napraw używanego na 5000 nie licząc ogumienia itp bo i w nowych to
    > się zużywa.
    >
    > Koszt nowego -> 4 latek:
    > 500k - 160k = 340k
    > wychodzi rocznie 85k
    >
    > Koszt 4-latka -> 8-latka
    > 160k - 100k + 4*5k = 80k
    > wychodzi rocznie 20k
    >
    > Koszt nówki -> do śmierci auta (załóżmy 10lat)
    > 500k + 6*5k = 530k
    > rocznie 53k
    >
    > Nie wiem jak liczyłeś, ale coś nie tak policzyłeś.
    >

    W takich kalkulacjach zazwyczaj jest wiecej kreatywnosci niz realnosci.
    Jak ktos kupuje auto za 500k* to wrzuca je w koszty, automatycznie moze z ceny urwac
    23% vatu plus troche zrobionych kosztow. Wiec w praktyce to nie jest 500kpln tylko
    blizej 350.
    Do tego zalozenie ze ten 4 latek bedzie kosztowac 5kpln na rok jest takie se. Moze i
    bedzie a moze cos padnie i wyjdzie 12kpln?
    I kreatywnie zalozyles ze 8 latek bedzie kosztowal 5kpln na rok w naprawie i raz go
    sprzedasz za 100kpln a juz 2 lata starszy rozsypie sie w proch.

    No coz? Nie bronie ci tak liczyc bo to Twoja sprawa. Ale z tego przebija obraz
    kreatywnego pojmowania rzeczywistosci.


    *Nie chce mi sie sprawdzac czy nowy kosztuje 500kpln z vat czy bez.


    Tak wiec mysle ze nie ma co przedluzac. Sam wiesz co masz wiedziec, ja ci przekazalem
    co wiem, a zrobisz jak ci pasuje.


  • 119. Data: 2018-12-26 01:14:02
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: kk <k...@o...pl>

    On 2018-12-26 01:00, s...@g...com wrote:

    ...
    >
    >>> Poza tym tu masz
    >>> ten syndrom, nie pamietam nazwy. Jak cie interesuje to wiecej
    >>> widzisz. Jak zaczniesz grac na pianinie to wszystko ci bedzie pianino
    >>> przypominac.
    >>
    >> Fiksacja na jakimś punkcie. To masz na myśli?
    >
    > Jest taki syndrom. Jak ci sie sposoba nissan gt to go byle gdzie bedziesz widzial.
    W tv, youtube, pod biedronka.
    > Jakbys mial w tym czasie hopla na punkcie multipli to bys ja pod ta biedra widzial
    i zwrocil uwage a nissana bys tylko zanotowal i nie dodawal do statystyki w glowie.
    > Po miesiacu sie okazuje ze to na co masz hopla wybija ci sie w Twojej statystyce.

    Chciałbym częściej widzieć Twizy niż raz na kilka lat :-)


  • 120. Data: 2018-12-26 09:48:47
    Temat: Re: Zmiana auta - pytanie do mechaników
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 25-12-2018 o 15:11, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-12-24 o 15:17, Cavallino pisze:
    >
    >> Kup młodsze, na gwarancji.
    >> Różnica w cenie powinna to załatwić.
    >
    > Robiłem kalkulację bo też tak kombinowałem. Różnica niestety jest bardzo
    > na niekorzyść nowych aut - prywatnie a szczególnie dla działalności i
    > jeszcze gorzej po styczniu będzie. Pomijam już fakt, że nie mam pół
    > bańki :-)

    W Kii gwarancję masz na 7 lat, więc "młodsze" oznacza też kilkuletnie, a
    niekoniecznie nowe.

    >
    > Gwarancja też jest na wodzie pisana.

    Eeeee tam, ja tam zawsze potrafiłem wyegzekwować swoje prawa.
    Inna sprawa że w przypadku Kii, bardzo rzadko korzystałem z gwarancji,
    nie to co we francuskich markach - tam gwarancja jest ważniejsza niż sam
    samochód.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: