eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › era - błędne informacje na infolinii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2009-07-03 05:29:18
    Temat: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "graf grafen" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam,

    Z góry proszę o nie traktowanie mnie jako pieniacza - zapewnie niektórzy
    mogą, po przeczytaniu niniejszej wiadomości, tak o mnie pomyśleć. Tyle
    tytułem wstępu, teraz czas na meritum:

    Od 1-go lipca weszła nowa promocja w Erze, polegająca na tym, że do
    abonamentu za 70 zł. dodawane jest 2000 do wybranych 2 numerów (era,
    stacjonarne) za 10 zł (razem 80 zł/mies.). Problem polega na tym, że do 30
    czerwca obowiązywała inna promocja, a mianowicie przy tym samym abonamencie
    można było mieć 5 numerów (również za dodatkowe 10zł/mies.). Miesiąc temu
    wygasła mi umowa promocyjna, w związku z czym 30 czerwca zadzwoniłem na
    infolinię w celu zamówienia aneksu dot. nowej promocji (bez promocji mój
    rachunek wzrósł o 100 proc.). Pani konsultantka poinformowała mnie, że
    została dla mnie przygotowana promocja z 2000 tys. minut do 5 numerów.
    Ucieszyłem się, ponieważ na stronie www.era.pl nie było o tej promocji.
    Kilkukrotnie pytałem, czy faktycznie będzie to 5 numerów. Odpowiedź była
    pozytywna. Dziś ponownie zadzwoniłem do hotline Ery (żeby upewnić się, że
    wszystko jest ok i przesyłka z aneksem została wysłana) i okazało się, że
    jednak są to tylko 3 numery. Nie wiem, czy zostałem celowo wprowadzony w
    błąd, czy była to niekompetencja konsultantki. Nie wydaje mi się, żeby
    konsultantka wzięła te 5 osób z głowy, musiał jej to podpowiedzieć system.
    Czuję się oszukany (tym bardziej że w związku z tą promocją ściągnąłem do
    Ery 2 osoby), ponieważ gdyby nie mój właściwie przypadkowy ponowny telefon,
    to o tym, że mam 2000 tys. minut tylko do 2 numerów, dowiedziałbym się po
    dłuższym czasie, w najlepszym przypadku przy otrzymaniu pierwszego rachunku
    (prawdopodobnie nie doczytałbym tego przy kurierze, który ma dostarczyć mi
    aneks do umowy).
    Po tej przydługiej wypowiedzi czas na pytania:
    Czy istnieje, zdaniem szanownych grupowiczów, szansa że jednak dostanę te 5
    osób? Jestem abonentm Ery od ok. 10 lat, regularnie płacę rachunki (zwykle
    wyższe niż abonament). Podejrzewam, że nie istnieje żaden prawny sposób na
    zmuszenie Ery do dotrzymania słowa danego przez swojego przedstawiciela. Co
    sądzicie o
    tej sytuacji.
    Proszę tylko nie mówić, że konsultant może mówić cokolwiek - w końcu jest
    przedstawicielem firmy, do której dzwoniłem, więc jego słowa powinny być
    traktowane poważnie (oczywiście nie zawsze wiążąco w sensie prawnym, jak tej
    sytuacji). Jakich argumentów użyć?

    z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam,
    gg

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2009-07-03 06:13:02
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "Maciek" <m...@g...com>

    Użytkownik "graf grafen"
    > Proszę tylko nie mówić, że konsultant może mówić cokolwiek

    Ależ może... Szczególnie podczas wakacji. O ile w ogóle został jakikolwiek
    ślad w systemie.

    > Jakich argumentów użyć?

    Przeniesienie numeru do konkurencji. To zwykle działa, chociaż Twój długi
    staż może okazać się przeszkodą i dojdą do wniosku, że "a bujaj się pan, już
    i tak na tobie zarobiliśmy przez te 10 lat".

    Maciek.


  • 3. Data: 2009-07-03 06:50:43
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "graf grafen" <g...@W...gazeta.pl>

    Maciek <m...@g...com> napisał(a):

    > Ależ może... Szczególnie podczas wakacji. O ile w ogóle został jakikolwiek
    > ślad w systemie.

    Przed rozmową był komunikat, że "w celu podnoszenia jakości naszych usług
    niektóre rozmowy mogą być nagrywane", więc podejrzewam że nagrywane są
    wszystkie rozmowy, więc mogą sobie odtworzyć.


    > Przeniesienie numeru do konkurencji. To zwykle działa, chociaż Twój długi
    > staż może okazać się przeszkodą i dojdą do wniosku, że "a bujaj się pan,
    już
    > i tak na tobie zarobiliśmy przez te 10 lat".
    Niestety, większość osób które znam mają telefon w Erze, więc nie do końca
    będzie to dla mnie opłacalne...

    Może reklamacja, wysłana do wiadomości prezez Urzędu Komikacji
    Elektronicznej, pomoże coś w tej sprawie...
    > Maciek.
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2009-07-03 08:24:44
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: Konrad Bechler <u...@...sygnatury>

    Witam,

    > Może reklamacja, wysłana do wiadomości prezez Urzędu Komikacji
    > Elektronicznej, pomoże coś w tej sprawie...
    Jeżeli pomoże, to tylko dzięki UKE. Przerabiałem ze 4 lata temu podobną
    sytuację. Tylko ja nigdzie nie dzwoniłem, a poszedłem do "autoryzowanego
    przedstawiciela". Poszło kilka pism i dowiedziałem się, że Era nie
    odpowiada za to, co jej przedstawiciele mówią. Generalnie pisemko na
    półtorej strony, z którego można było wyczytać tylko jedno: "mamy cię
    gdzieś".

    Oficjalne zażalenie na przedstawiciela, na wszelki wypadek, gdzieś w
    Erze zaginęło.

    --
    Konrad Bechler
    konrad (at) konsol (dot) eu


  • 5. Data: 2009-07-03 08:57:21
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > Przed rozmową był komunikat, że "w celu podnoszenia jakości naszych usług
    > niektóre rozmowy mogą być nagrywane", więc podejrzewam że nagrywane są
    > wszystkie rozmowy, więc mogą sobie odtworzyć.

    Dlatego ja wszelkie rozmowy z operatorami telefonicznymi i platformami TV
    nagryam TAKŻE z mojej strony (programem callcorder do sciągiecia z netu).
    Wszelskie ważne sprawy później są aechiwizowane na CD-ROM.
    Mam piekną kolekcję różnych niefrasobliwych zapewnień, któe mi dupsko
    uratowały.
    Nawet gdy "oświadczenie" o braku checi kontynuowania umowy po upłynieciu
    okresu na jaki została zawarta (rozsądne ceny "promocyjne" a po tym okresie
    horrerendalne "zwykłe") trzeba (zgodnie z regulaminem) wysyłać listem
    poleconym, to też po jakims czasie dzwonię i pytam czy doszło (czasem
    manipuluję aby mi nawet odczytano treść).
    I dwa razy mnie to uratowalo.
    Raz, gdy TP "zgubiło" wypowiedzenie umowy na świadczenie usług (tu pomogła
    poświadczona w telepunkcie kopia pisma).
    Drugi raz Multimo stwierdzio że "nie mamy pańskiego płaszcza".
    A ja im nagranie że LIST (i niefrasobliwy konsultant odczytał właśnie nawet
    treść) doszedł i jest wprowadzony do systemu.
    Gdy umowa wygasła to twierdzili że nie mają tego listu i "nigdy nie było" (a
    Kopernik była kobietą).
    Rura im zmiękła gdy zaproponowałem odsłuchanie rozmowy sprzed kilku miesięcy
    i po moim zapewnieniu że jeśli NADAL będą się upierać (że Kopernik....) to
    ja idę od razu na komisariat i zgłaszam PODEJRZENIE popełnienia przestępstwa
    przy czym płyta (skopiowana dla bezpieczeństwa) będzie ważnym dowodem w
    sprawie.
    A jako obywatel mam obowiazek zgłaszać uzasadnione podejrzenia o popełnienu
    przestępstwa (tu: wyłudzenia) a zebrane fakty uzasadniają podejrzenie wiec
    świadomy odpowiedzialnosci karnej za fałszywe zawiadomienia - zaiwadamiam o
    UZASADNIONYM PODEJRZENIU przestępstwa.
    W rozmowie telefonizcnej dałem im czas "do godziny 15" bo wtedy kończy pracę
    nasza rodzinna firma i wtedy abonent przejdzie się ze mną "w uczastok"
    (bułg: na komisariat) gdze zloży zeznanie jako pokrzywdzony a ja jako
    świadek.
    Za 15 minut był telefon z "naczalstwa" że "znalazło się" moje zawiadomienie
    i oczywiście umowa wygasła i nie ma żadnych nieuregulowanych rozliczeń i
    badzo przepraszają.
    Bo ja to tak po prawdzie miałem w dupie to co im zrobią (nic by nie zrobili
    dotkiwego) ale dochodzenie (wobec mocnych dowodów i mojej upartości oraz
    sprawnym poruszaniu się po urzędach w razie odmowy wszczęcia postepowania)
    spowodwało by wzywanie różnych ich pracowników i klopot i bałagan (dla nich)
    bo pewnie i tak maja jakieś luki i niejeden smród przy okazji móglby wyjść
    (jak w czasie afery Rywina - badamy sprawę X a przy okazji wychodzą Y i Z
    więc lepiej tego klienta bez krawata nie wkurzać bo on aż pała chęcią
    pójsćia na ten komisariat).
    I zadziałało.
    Aby działało w pzyszłosci - nagrywam więc wszelkie rozmowy z operatorami i
    innymiw ielkimi firmami które już w akce założycielskim traktują swych
    klientów jak małe Miki).
    Gdyby im przyszła ochota mnie bez mydła to niech ich zaboli.
    vari



  • 6. Data: 2009-07-03 09:39:37
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    vari napisał:

    >> Przed rozmową był komunikat, że "w celu podnoszenia jakości naszych usług
    >> niektóre rozmowy mogą być nagrywane", więc podejrzewam że nagrywane są
    >> wszystkie rozmowy, więc mogą sobie odtworzyć.
    >
    > Dlatego ja wszelkie rozmowy z operatorami telefonicznymi i platformami TV
    > nagryam TAKŻE z mojej strony (programem callcorder do sciągiecia z netu).

    Ja też nagrywam (w celu podniesienia jakości świadczonych mi usług). Ciekawa
    rzecz, że średnio do czwarty misiek z infoninii, jak się o tym dowiaduje,
    to zaczyna coś bredzić, że on sobie nie życzy, że nie wyraził zgody, że
    różne takie. Jeden nawet prokuratorem i sądem straszył. A przecież teraz
    wszędzie standardowa formułka zawiera ostrzeżenie, że rozmowy MOGĄ być
    nagrywane -- nie jest powiedziane KTO nagrywa.

    --
    Jarek


  • 7. Data: 2009-07-03 09:40:54
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    vari napisał:

    >> Przed rozmową był komunikat, że "w celu podnoszenia jakości naszych usług
    >> niektóre rozmowy mogą być nagrywane", więc podejrzewam że nagrywane są
    >> wszystkie rozmowy, więc mogą sobie odtworzyć.
    >
    > Dlatego ja wszelkie rozmowy z operatorami telefonicznymi i platformami TV
    > nagryam TAKŻE z mojej strony (programem callcorder do sciągiecia z netu).

    Ja też nagrywam (w celu podniesienia jakości świadczonych mi usług). Ciekawa
    rzecz, że średnio do czwarty misiek z infolinii, jak się o tym dowiaduje,
    to zaczyna coś bredzić, że on sobie nie życzy, że nie wyraził zgody, że
    różne takie. Jeden nawet prokuratorem i sądem straszył. A przecież teraz
    wszędzie standardowa formułka zawiera ostrzeżenie, że rozmowy MOGĄ być
    nagrywane -- nie jest powiedziane KTO nagrywa.

    --
    Jarek


  • 8. Data: 2009-07-03 10:53:35
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "Maciek" <m...@g...com>

    Użytkownik "graf grafen" <g...@W...gazeta.pl> napisał
    > Przed rozmową był komunikat, że "w celu podnoszenia jakości naszych usług
    > niektóre rozmowy mogą być nagrywane", więc podejrzewam że nagrywane są
    > wszystkie rozmowy, więc mogą sobie odtworzyć.

    Mogą ale nie muszą. Wszak do dla podnoszenia jakości a nie przyznania się do
    jej spadku na poziom dna.

    >> Przeniesienie numeru do konkurencji. To zwykle działa, chociaż Twój długi
    >> staż może okazać się przeszkodą i dojdą do wniosku, że "a bujaj się pan,
    > już
    >> i tak na tobie zarobiliśmy przez te 10 lat".
    > Niestety, większość osób które znam mają telefon w Erze, więc nie do końca
    > będzie to dla mnie opłacalne...

    Zastanów się: podejrzewasz, że op zrobił Cię w jajo; Albo więc postawisz mu
    jakiś warunek i zażądasz przeprosin w postaci dodania numerów albo
    oświadczasz, że lubisz być jajem i wybaczasz mu jego naciągactwo. Tylko czy
    te osoby, które namówiłeś na Erę Ci wybaczą...?

    > Może reklamacja, wysłana do wiadomości prezez Urzędu Komikacji
    > Elektronicznej, pomoże coś w tej sprawie...

    Nie sądzę aby rozmowa z konsultantem (nie masz przecież dobrego dowodu na
    to, że się w ogóle odbyła) mogła być przedmiotem zainteresowania UKE. Już
    prędzej UOKiK ale... Najpierw bym zagrał samemu.

    Maciek.


  • 9. Data: 2009-07-03 13:14:37
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > Ja też nagrywam (w celu podniesienia jakości świadczonych mi usług).
    > Ciekawa
    > rzecz, że średnio do czwarty misiek z infolinii, jak się o tym dowiaduje,
    > to zaczyna coś bredzić, że on sobie nie życzy, że nie wyraził zgody, że
    > różne takie. Jeden nawet prokuratorem i sądem straszył. A przecież teraz
    > wszędzie standardowa formułka zawiera ostrzeżenie, że rozmowy MOGĄ być
    > nagrywane -- nie jest powiedziane KTO nagrywa.

    Tak, mnie też próbowali (to przestałem informowac bo PL to nie USA - u nas
    kazdy UCZESTNIK rozmowy może BEZ INFORMOWANIA nagrywac rozmowę w której
    bieze udział).
    A jak konsultant bez krawata to "jeśli nie zgadza się pan na nagrywanie,
    prosimy o przerwanie połączenia" :P
    vari



  • 10. Data: 2009-07-03 13:58:45
    Temat: Re: era - błędne informacje na infolinii
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    vari napisał:

    >> Ja też nagrywam (w celu podniesienia jakości świadczonych mi usług).
    >> Ciekawa rzecz, że średnio do czwarty misiek z infolinii, jak się
    >> o tym dowiaduje, to zaczyna coś bredzić, że on sobie nie życzy,
    >> że nie wyraził zgody, że różne takie. Jeden nawet prokuratorem
    >> i sądem straszył. A przecież teraz wszędzie standardowa formułka
    >> zawiera ostrzeżenie, że rozmowy MOGĄ być nagrywane -- nie jest
    >> powiedziane KTO nagrywa.
    >
    > Tak, mnie też próbowali (to przestałem informowac bo PL to nie USA
    > - u nas kazdy UCZESTNIK rozmowy może BEZ INFORMOWANIA nagrywac rozmowę
    > w której bieze udział).

    Tu akurat informacja, że rozmowa MOŻE być nagrywana została podana,
    więc tym bardziej nie trzeba tego powtarzać.

    > A jak konsultant bez krawata to "jeśli nie zgadza się pan na nagrywanie,
    > prosimy o przerwanie połączenia" :P

    No ale jak przerwie połączenie *z takiego powodu*, to firma powinna
    zwrócić pieniądze za połączenie z tym ich 0-801 czy co to tam było.

    --
    Jarek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: