eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2006-12-24 22:15:53
    Temat: dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
    Od: "ostek" <m...@g...com>

    Witam, zamierzam kupić działkę ale sprzedający dziwne kwoty ma w
    akcie notarialnym, niby ten sam kawałek ziemi kupił za 460 tyś
    zł(akt z września 2006r.), a mi chce sprzedać za 150 tyś zł. Czy
    możliwy jest jakiś przekręt z jego strony?
    Czy jeśli jakupię za w/w kwotę to jakiś urząd może się do mnie
    przyczepić.?? Proszę o odpowiedź, wiem że jest czas świąt, ale do
    zawarcia umowy ma dojść w okresie między świątecznym.


    Pozdrawiam i Wesołych Świąt


  • 2. Data: 2006-12-24 23:29:07
    Temat: Re: dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "ostek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:1166998552.990600.70850@42g2000cwt.googlegroups
    .com...

    A jaką faktyczną wartość ma ta działka? To znaczy oczywiście mniej więcej, bo
    zdaję sobie sprawę, że generalnie jest warta tyle, ile ktoś za nią zapłaci. I
    jaką miała we września 2006 roku. Może zaszły jakieś okoliczności zmieniające
    jej wartość. Założymy zmiana w planie zagospodarowania terenu, ujawnienie się
    osuwiska, szkody górnicze?

    Jeśli działka ma wartość 150.000 zł, to wówczas na moją znajomość rzeczy po
    prostu wyprano jakieś pieniądze przy jej poprzednim zakupie. Jeszcze poprzedni
    właściciel faktycznie dostał za działkę 150.000 zł, zaś w akt notarialny wpisano
    460.000 i w ten sposób za kilkuprocentowy podatek gość zalegalizował sobie
    dochód. Ale to juz w zasadzie nie twoja sprawa i Tobie większymi komplikacjami
    to nie grozi.

    Jeśli działka ma wartość 460.000 zł, to już byłbym bardziej ostrożny. Okazje się
    oczywiście w życiu zdarzają, no ale nikt nie wywala 300.000 zł dla samej
    przyjemności popatrzenia sobie, jak fruwają. No i musisz się liczyć z tym, że
    Urząd Skarbowy będzie Wam imputował pozorność tej kwoty.


  • 3. Data: 2006-12-25 13:14:55
    Temat: Re: dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
    Od: "ostek" <m...@g...com>


    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "ostek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:1166998552.990600.70850@42g2000cwt.googlegroups
    .com...
    >
    > A jaką faktyczną wartość ma ta działka? To znaczy oczywiście mniej więcej, bo
    > zdaję sobie sprawę, że generalnie jest warta tyle, ile ktoś za nią zapłaci. I
    > jaką miała we września 2006 roku. Może zaszły jakieś okoliczności zmieniające
    > jej wartość. Założymy zmiana w planie zagospodarowania terenu, ujawnienie się
    > osuwiska, szkody górnicze?
    >


    Faktycznej ceny zakupu nie znam, ale z tego co się orientuję ceny za
    metr wachały się w granicach 60-80 zł /m2, teraz tzn grudzień są w
    okolicy 130zł a nam zaproponował cenę za 109zł. Jest to działka
    budowlana między istniejącymi domkami, w planie zagosod. przestrz.
    przeznaczenie jest pod mieszkalnictwo. (dodam że są to okolice
    warszawy, więc szkody górnicze nie wchodza w rachubę.)

    > Jeśli działka ma wartość 150.000 zł, to wówczas na moją znajomość rzeczy po
    > prostu wyprano jakieś pieniądze przy jej poprzednim zakupie. Jeszcze poprzedni
    > właściciel faktycznie dostał za działkę 150.000 zł, zaś w akt notarialny wpisano
    > 460.000 i w ten sposób za kilkuprocentowy podatek gość zalegalizował sobie
    > dochód. Ale to juz w zasadzie nie twoja sprawa i Tobie większymi komplikacjami
    > to nie grozi.
    >
    Jeśli dokładnie jest tak jak napisałeś to czy mi grożą jakieś
    konsekwencje? Podpisując akt notarialny ze mną musi przedstawić
    poprzedni, więc nie będę mógł stwierdzić, że w niewiedzy
    kupiłem taniej działkę.

    > Jeśli działka ma wartość 460.000 zł, to już byłbym bardziej ostrożny. Okazje się
    > oczywiście w życiu zdarzają, no ale nikt nie wywala 300.000 zł dla samej
    > przyjemności popatrzenia sobie, jak fruwają. No i musisz się liczyć z tym, że
    > Urząd Skarbowy będzie Wam imputował pozorność tej kwoty.

    Wartość działki w tych okolicach warszawy waha się w granicach
    110-150/m2 więc niby 109 czy 110 jaką nam zaproponował to jest cena
    rynkowa.
    A patrząc z innej strony czy ja nie zaniżam w ten sposób wartości
    ?? Jeśli w akcie jest 460, a ja płacę 150. Wiem że pewnie chodzi o
    wartośc rynkową ale....... sam już nie wiem.

    Czy w takim wypadku U.S. może się doczepić?


    Czy zmojej strony powinienem się przejmować tym aktem notarialnym.
    Jeszcze nie widziałem wypisu z księgi wieczystej, może są jakieś
    obciążenia, ale to też było by uwzględnione w akcie n. nic nie
    jest uwzględnione, hipoteka jest czysta.

    Dzięki za szybką odpowiedź, Pozdrawiam.


  • 4. Data: 2006-12-25 13:15:40
    Temat: Re: dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
    Od: "ostek" <m...@g...com>


    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "ostek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:1166998552.990600.70850@42g2000cwt.googlegroups
    .com...
    >
    > A jaką faktyczną wartość ma ta działka? To znaczy oczywiście mniej więcej, bo
    > zdaję sobie sprawę, że generalnie jest warta tyle, ile ktoś za nią zapłaci. I
    > jaką miała we września 2006 roku. Może zaszły jakieś okoliczności zmieniające
    > jej wartość. Założymy zmiana w planie zagospodarowania terenu, ujawnienie się
    > osuwiska, szkody górnicze?
    >


    Faktycznej ceny zakupu nie znam, ale z tego co się orientuję ceny za
    metr wachały się w granicach 60-80 zł /m2, teraz tzn grudzień są w
    okolicy 130zł a nam zaproponował cenę za 109zł. Jest to działka
    budowlana między istniejącymi domkami, w planie zagosod. przestrz.
    przeznaczenie jest pod mieszkalnictwo. (dodam że są to okolice
    warszawy, więc szkody górnicze nie wchodza w rachubę.)

    > Jeśli działka ma wartość 150.000 zł, to wówczas na moją znajomość rzeczy po
    > prostu wyprano jakieś pieniądze przy jej poprzednim zakupie. Jeszcze poprzedni
    > właściciel faktycznie dostał za działkę 150.000 zł, zaś w akt notarialny wpisano
    > 460.000 i w ten sposób za kilkuprocentowy podatek gość zalegalizował sobie
    > dochód. Ale to juz w zasadzie nie twoja sprawa i Tobie większymi komplikacjami
    > to nie grozi.
    >
    Jeśli dokładnie jest tak jak napisałeś to czy mi grożą jakieś
    konsekwencje? Podpisując akt notarialny ze mną musi przedstawić
    poprzedni, więc nie będę mógł stwierdzić, że w niewiedzy
    kupiłem taniej działkę.

    > Jeśli działka ma wartość 460.000 zł, to już byłbym bardziej ostrożny. Okazje się
    > oczywiście w życiu zdarzają, no ale nikt nie wywala 300.000 zł dla samej
    > przyjemności popatrzenia sobie, jak fruwają. No i musisz się liczyć z tym, że
    > Urząd Skarbowy będzie Wam imputował pozorność tej kwoty.

    Wartość działki w tych okolicach warszawy waha się w granicach
    110-150/m2 więc niby 109 czy 110 jaką nam zaproponował to jest cena
    rynkowa.
    A patrząc z innej strony czy ja nie zaniżam w ten sposób wartości
    ?? Jeśli w akcie jest 460, a ja płacę 150. Wiem że pewnie chodzi o
    wartośc rynkową ale....... sam już nie wiem.

    Czy w takim wypadku U.S. może się doczepić?


    Czy zmojej strony powinienem się przejmować tym aktem notarialnym.
    Jeszcze nie widziałem wypisu z księgi wieczystej, może są jakieś
    obciążenia, ale to też było by uwzględnione w akcie n. nic nie
    jest uwzględnione, hipoteka jest czysta.

    Dzięki za szybką odpowiedź, Pozdrawiam.


  • 5. Data: 2006-12-25 14:52:16
    Temat: Re: dziwna sprawa z aktem notarialnym - kupno działki
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "ostek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:1167052495.678387.152790@f1g2000cwa.googlegroup
    s.com...


    >> Jeśli działka ma wartość 150.000 zł, to wówczas na moją znajomość rzeczy po
    >> prostu wyprano jakieś pieniądze przy jej poprzednim zakupie. Jeszcze
    >> poprzedni
    >> właściciel faktycznie dostał za działkę 150.000 zł, zaś w akt notarialny
    >> wpisano
    >> 460.000 i w ten sposób za kilkuprocentowy podatek gość zalegalizował sobie
    >> dochód. Ale to juz w zasadzie nie twoja sprawa i Tobie większymi
    >> komplikacjami
    >> to nie grozi.
    >
    > Jeśli dokładnie jest tak jak napisałeś to czy mi grożą jakieś
    > konsekwencje? Podpisując akt notarialny ze mną musi przedstawić
    > poprzedni, więc nie będę mógł stwierdzić, że w niewiedzy
    > kupiłem taniej działkę.

    Czemu przedstawia akt własności, a nie odpis z księgi wieczystej?

    Ale dla Ciebie to niczym nie grozi, skoro płacisz cenę rynkową. Co Ciebie
    obchodzi, czemu poprzednio zapłacił więcej?

    > Czy w takim wypadku U.S. może się doczepić?

    Przyczepić siez awsze może. ale skoro Wasza wartość odpowiada rynkowej, to
    raczej nie powinno być z tym problemu.

    > Czy zmojej strony powinienem się przejmować tym aktem notarialnym.
    > Jeszcze nie widziałem wypisu z księgi wieczystej, może są jakieś
    > obciążenia, ale to też było by uwzględnione w akcie n. nic nie
    > jest uwzględnione, hipoteka jest czysta.

    Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jeśli byś mi (choćby na priv) podesłał dane
    pozwalające na jednoznaczne zidentyfikowanie miejsca tej nieruchomości (numer
    działki; obręb i miejscowość; współrzędne GPS, adres - skoro sąd okoliczne domy,
    to numer da się wydedukować) to mógł bym poszukać coś na ten temat i może coś
    więcej napisać. W każdym razie dość podejrzanie to wygląda.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1