eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › no żesz nie zdążyłem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 179

  • 131. Data: 2014-04-16 14:49:20
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    >>> się tranzystory, to polaryzacja się zmieniła -- bo na początku
    >>> dostępne były wyłącznie germanowe tranzystory pnp i plus na masie
    >>> był bardziej praktyczny.
    >>
    >> Tego nie wiedziałem.
    >
    > Tego, jakie były kiedyś tranzystory, czy tego, jak zasilano urządzenia?

    Tego, że kiedyś były tylko PNP i że dlatego tak zasilano urządzenia.

    > Więcej powiem. Rozrusznik i prądnica, to były maszyny z szeregowo
    > połączonym wirnikiem i uzwojeniem stojana. Taki silnik kręci się
    > zawsze w jedną stronę, a prądnica wytwarza prąd o polaryzacji
    > wynikającej ze szczątkowego magnetyzmu żelastwa. Przy odrobinie
    > szczęścia stary samochód mógł w ogóle nie zauwżyć, że mu podłączono
    > odwrotnie akumulator.

    Czemu ze szczątkowego magnetyzmu, a nie z kierunku prądu wzbudzenia
    z akumulatora?

    --
    SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
    http://www.chmurka.net/


  • 132. Data: 2014-04-16 14:53:01
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">

    On 2014-04-16 13:46, J.F wrote:
    > Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
    > Pan Adam Wysocki napisał:
    >>>> A samochody długo nie miały nic wspólnego z elektroniką, więc to czy
    >>>> na masie był plus, czy minus, nie było istotne.
    >
    > Z tym ze radia samochodowe wymyslono dawno temu.
    > Lampowe ... a one wola minusa na masie :-)
    >
    > Plus na karoserii ... czy to nie jakas forma ochrony katodowej ?
    > Tzn w tym przypadku raczej ochrona slabo wodoodpornych przewodow kosztem
    > karoserii.
    > Przewody male, karoseria duza.
    >


    od 40 minuty
    http://www.maxior.pl/film/177211/syrena-105


    Włodek


  • 133. Data: 2014-04-16 14:55:04
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">

    On 2014-04-16 14:53, Włodzimierz Wojtiuk wrote:
    > On 2014-04-16 13:46, J.F wrote:
    >> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
    >> Pan Adam Wysocki napisał:
    >>>>> A samochody długo nie miały nic wspólnego z elektroniką, więc to czy
    >>>>> na masie był plus, czy minus, nie było istotne.
    >>
    >> Z tym ze radia samochodowe wymyslono dawno temu.
    >> Lampowe ... a one wola minusa na masie :-)
    >>
    >> Plus na karoserii ... czy to nie jakas forma ochrony katodowej ?
    >> Tzn w tym przypadku raczej ochrona slabo wodoodpornych przewodow kosztem
    >> karoserii.
    >> Przewody male, karoseria duza.
    >>
    >
    >
    > od 40 minuty
    > http://www.maxior.pl/film/177211/syrena-105
    >
    poprawka od 30 minuty


    Włodek


  • 134. Data: 2014-04-16 15:20:18
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" napisał
    >>>>>> A samochody długo nie miały nic wspólnego z elektroniką, więc
    >>>>>> to czy
    >>>>>> na masie był plus, czy minus, nie było istotne.
    >> od 40 minuty
    >> http://www.maxior.pl/film/177211/syrena-105
    >>
    >poprawka od 30 minuty

    A nawet od 29.
    Jestem lekko zdziwiony ... ze im tak ten nowy alternator przypasowal.

    No i ciekaw jestem sensu obracania cewek.
    Z jednej strony biegunowosc iskry ma chyba w praktyce znikome
    znaczenie (patrz pozniejsze rozwiazania z jedna cewka na dwie swiece),
    a z drugiej ... cos mi chodzi po glowie ze uzwojenie WN bylo podpiete
    do jednej z tych srubek. Zamiana moze zepsuc oryginalny zamysl.

    J.


  • 135. Data: 2014-04-16 17:09:14
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>> A samochody długo nie miały nic wspólnego z elektroniką,
    >>>> więc to czy na masie był plus, czy minus, nie było istotne.
    >
    > Z tym ze radia samochodowe wymyslono dawno temu.
    > Lampowe ... a one wola minusa na masie :-)

    Anody zasilane z wibratora, więc im wszystko jedno, kwestia kierunku
    podłączenia uzwojeń. Natomiast napięcie żarzenia 6,3 V, które się
    upowszechniło również w sprzęcie stacjonarnym, to jak najbardziej
    konsekwencja tego, że takie napięcie nominalne miał akumulator
    samochodowy.

    >> Więcej powiem. Rozrusznik i prądnica, to były maszyny z szeregowo
    >> połączonym wirnikiem i uzwojeniem stojana. Taki silnik kręci się
    >> zawsze w jedną stronę, a prądnica wytwarza prąd o polaryzacji
    >> wynikającej ze szczątkowego magnetyzmu żelastwa.
    >
    > Pradnica raczej obcowzbudna/rownolegla, ale jak wzbudzisz odwrotnie
    > to i napiecie wygeneruje odwrotnie.

    Faktycznie, z prądnica trochę inaczej, ale konsekwencja ta sama
    -- można odwrócić zasilanie.

    > Tak sobie mysle ... amperomierz pradu ladowania odwroci, ale nie
    > wszystkie go mialy.

    A te co miały, to taki z zerem po środku skali.

    > Wszelkie pozostale silniki ... magnesy musialy byc slabe, bo
    > faktycznie byly szeregowe czy rownolegle.
    > Zreszta wycieraczkom wszystko jedno w ktora strone sie kreci
    > silnik, tylko wylaczenie moze byc w zlym miejscu.

    Akurat w wycieraczkach mógłby być problem z przekładnią ślimakową.
    Ta bywa projektowana do pracy w jednym kierunku.

    > Mierniki - temperatury, paliwa - tam moze byc problem.
    > Choc ustroj ilorazowy chyba nadal bedzie dzialal.
    > Niestety - syrenki juz nie mam, nie sprawdze :-)

    Mierniki paliwa to się wtedy robiło ze wskaźnikiem termicznym.
    Wskazówka wychylana przez bimetal owinięty drutem oporowym.
    Rozwiązane ma taka zaletę, że strzałka nie gibie się na wybojach.

    --
    Jarek


  • 136. Data: 2014-04-16 17:14:46
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam Wysocki napisał:

    >>>> się tranzystory, to polaryzacja się zmieniła -- bo na początku
    >>>> dostępne były wyłącznie germanowe tranzystory pnp i plus na masie
    >>>> był bardziej praktyczny.
    >>>
    >>> Tego nie wiedziałem.
    >>
    >> Tego, jakie były kiedyś tranzystory, czy tego, jak zasilano urządzenia?

    Zasilano, ale też sterowano. Końcówka mocy (albo "mocy") wzmacniacza
    tranzystorowego radyjka z malutkim transformatorem na wejściu może
    dzisiaj u niektórych budzić zdziwienie. A to również konsekwencja
    dostepności tranzystorów w tylko jednej polaryzacji i jedyne dostępne
    rozwiązanie.

    > Tego, że kiedyś były tylko PNP i że dlatego tak zasilano urządzenia.
    >
    >> Więcej powiem. Rozrusznik i prądnica, to były maszyny z szeregowo
    >> połączonym wirnikiem i uzwojeniem stojana. Taki silnik kręci się
    >> zawsze w jedną stronę, a prądnica wytwarza prąd o polaryzacji
    >> wynikającej ze szczątkowego magnetyzmu żelastwa. Przy odrobinie
    >> szczęścia stary samochód mógł w ogóle nie zauwżyć, że mu podłączono
    >> odwrotnie akumulator.
    >
    > Czemu ze szczątkowego magnetyzmu, a nie z kierunku prądu wzbudzenia
    > z akumulatora?

    Prądnica ma taką zaletę, że potrafi się wzbudzić nawet bez zewnętrznego
    akumulatora. Czy w układzie z regulatorem ładowania to nastąpi, to już
    inna sprawa.

    --
    Jarek


  • 137. Data: 2014-04-16 17:15:37
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    badworm napisał:

    >> Prostownik lampowy, selenowy czy oparty na diodach półprzewodnikowych?
    >> Pytam, bo zapach "podgrzanego" selenowca pamięta się przez całe życie :-)
    >
    > Pachnie jak co?

    Jak seler. Zawsze mi się to tak kojarzyło, chyba nie tylko ze względu na
    podobieństwo nazw.

    --
    Jarek


  • 138. Data: 2014-04-16 17:16:18
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    sundayman napisał:

    > jak wstaję rano to jakoś tak mam, że mi się nieco bardziej wyraziste
    > wszystko staje :)
    >
    > Około południa mi przechodzi.

    Jeśli stoi od rana do południa, to chyba nie można narzekać.

    --
    Jarek


  • 139. Data: 2014-04-16 17:19:15
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:

    > http://www.maxior.pl/film/177211/syrena-105

    To już jakiś mocno zaawansowany pojazd. Ja z dzieciństwa pamiętam
    syrenę 101, którą mieli moi rodzice. Całkiem co innego. Silnik
    dwucylindrowy, zbiornik paliwa nad silnikiem, jak w sikawce
    strażackiej, bez pompy paliwa. Na stacji benzynowej lało się
    benzynę z bańki przez specjalny wygięty lejek wożony w bagażniku.
    Skrzynia biegów bez synchronizacji. No i drzwi otwierane do przodu,
    można było kury łapać jadąc przez wieś.

    --
    Jarek


  • 140. Data: 2014-04-16 18:38:12
    Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
    Od: sundayman <s...@p...onet.pl>


    > Argument o różnorodności jest słaby, nie podałeś żadnych praktycznych
    > argumentów.

    No to podaj mi praktyczne argumenty za pisaniem wierszy. PRAKTYCZNE !

    > Co z tego że ma być różnorodność, jak i tak język się zmienia. Przyjrzyj
    > się słowom w pieśniach kościelnych z 19 wieku i wcześniejszych, które
    > ciągle są śpiewane. Zawsze mnie ciekawi, ile dzieci na mszy wie co
    > znaczy np. "kniej" albo "łaskiś".

    No i co - to jest argument za tym, żebym wszystko "uprościć" do poziomu
    kretyna ? Bo co - kretyn nie daje rady zapamiętać ?
    Ja tam daję radę. Jakoś wystarcza mi neuronów, żeby wiedzieć, co kiedyś
    znaczy słowo "drzewiej" albo żeby odróżnić "bynajmniej" od
    "przynajmniej" (jak słyszę nieraz debili, którzy to mieszają, to mi się
    zbiera na wymioty).

    Nie widzę powodu, żeby z powodu kretynów wszystko sprostaczać.

    > A będzie pewnie tak, że naród patrząc na kłótnie jednych co każą pisać
    > "samdochód" z drugimi co chcą pisać "samochud" powie: to my teraz
    > piszemy i mówimy "kar" i pocałujcie nas gdzieś.
    > I słusznie, po co długa nazwa jak może być krótsza, ile bajtów w pamięci
    > się oszczędza.

    Już po południu, więc nie chcę pisać wulgaryzmów, a bez nich adekwatna
    odpowiedź na takie "rozumowanie" jest imo niemożliwa.







strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: