eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Osobny zasilacz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 11. Data: 2020-09-18 14:20:37
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Z rozwiązań spotykanych rzadko, mogę wspomnieć o laptopie Toshiby,
    >> jaki miałem przed laty. Z wbudowanym na stałe zasilaczem sieciowym.
    >
    > Też lichota - człowiek zmuszony targać zasilacz w sytuacjach, kiedy
    > mógłby obejść się bez. Jak biorę laptopa na jedną prezentację gdzieś i
    > wiem, że wracam tego samego dnia, to zasilacz zostaje w domu, a torbę
    > mam o te 0.5 kg lżejszą.

    Nie twierdzę, że znakomite rozwiązanie. Po prostu spełnienie
    panamichałowego postulatu. To oczywiście było w czasach, kiedy
    laptopy miały słuszną grubość, wiele się w obudowie mieściło.
    Ale nie sądzę, by zasilacz ważył aż pół kilo. Współczesny też
    tyle nie waży.

    > No i jak zasilacz siądzie to człowiek bez komputera zostaje... A z
    > perspektywy wielu lat to zasilacze laptopów jednak częściej mi ulegały
    > awarii, niż sam komputer.

    U mnie chyba odwrotnie. Z naciskiem na "chyba".

    >> Kabel do tego standardowy, ten cienki, dwużyłowy, co ma z jednej
    >> strony tak zwaną "ósemkę", a z drugiej eurowtyczkę.
    >
    > Czy dobrze kojarzę, że to jeden z tych, co kopał człowieka napięciem
    > fazowym przy dotknięciu metalowej kratki głośników lub któregoś z
    > tylnych portów? Miałem taki. Fajny patent, nie powiem. Uczy ostrożności.

    Nie przypominam sobie. Ale dawno to było.

    --
    Jarek


  • 12. Data: 2020-09-18 14:22:41
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Michal Jankowski wrote:

    > Powiedzcie mi, skąd się wziął dość powszechny zwyczaj projektowania
    > urządzeń na 230V w postaci osobne urządzenie właściwe plus osobny
    > zasilacz w swoim pudełku?

    1. Urządzenie staje się urządzeniem niskonapięciowym i Ci odpada cała
    masa spraw związanych z certyfikacją bezpieczeństwa, czyli w efekcie
    następuje redukcja kosztów.

    2. Jak się zapali dobrze dobrany zasilacz, to winien będzie jego
    dostawca, a nie producent urządzenia.

    3. Zrobienie stu milionów zasilaczy i sprzedanie Ci jakiejś ich partii
    jest znacznuie tańsze od opracowania i zbudowania własnego zasilacza,
    jeśli wielkość Twojej serii to nie są miliony. Po prostu kupujesz od
    firmy, ktora się na tym zna i ma zoptymalizowane procesy pod budowę
    zasilaczy.

    Pozdrawiam, Piotr





  • 13. Data: 2020-09-18 14:38:10
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Artur,

    Friday, September 18, 2020, 11:30:01 AM, you wrote:

    >> Powiedzcie mi, skąd się wziął dość powszechny zwyczaj projektowania
    >> urządzeń na 230V w postaci osobne urządzenie właściwe plus osobny
    >> zasilacz w swoim pudełku?
    >> Nie mówię tu o ładowarkach do telefonu czy laptopa, ale o zasilaczach do
    >> urządzeń stricte stacjonarnych typu router/modem (czy jak tam się ten
    >> livebox nazywa).
    >> Na domiar złego te zasilacze lubią być zintegrowane z wtyczką, przez co
    >> zajmują dwa (trzy...) gniazdka w listwie zasilającej...
    > Zasilacz bywa bardziej awaryjny niż reszta urządzenia. Szybciej
    > i taniej go wymienić.

    Ne zliczę, ile przez lata wymieniłem tunerów C+/NC+ i CP. W żadnym
    przypadku nie zawinił zasilacz...

    > Większa odległość ułatwia eliminowanie zakłóceń od zasilania.

    Tylko promieniowanych. Problemem ,,oszczędnej" konstrukcji zasilacza są
    zakłócenia przewodzone a tu odległość nie pomaga.


    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 14. Data: 2020-09-18 14:38:56
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-09-18 o 14:20 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
    > Nie twierdzę, że znakomite rozwiązanie. Po prostu spełnienie
    > panamichałowego postulatu. To oczywiście było w czasach, kiedy
    > laptopy miały słuszną grubość, wiele się w obudowie mieściło.
    > Ale nie sądzę, by zasilacz ważył aż pół kilo. Współczesny też
    > tyle nie waży.

    To jest mój zasilacz:
    http://viste.fr/p8j3l

    770 g.

    Ok, mógłbym sobie dokupić drugi, "tylko do podróży", najmniejszy możliwy
    to 90W - taki waży 350 g. Nawet miałem kiedyś taki - tyle, że oparzyć
    nim się można kiedy komputer ładuje aku i jednocześnie liczy coś
    intensywniejszego (producent twierdzi, że temp. max to 40C - ja nie
    mierzyłem, ale zupełnie nie pasuje to do moich wspomnień). Model 170W
    natomiast jest ledwo letni, w każdych warunkach.

    > U mnie chyba odwrotnie. Z naciskiem na "chyba".

    U mnie akurat łatwo policzyć. Na przestrzeni 20-kilku lat:
    awarii laptopów = 0
    awarii zasilaczy = 2

    >> Czy dobrze kojarzę, że to jeden z tych, co kopał człowieka napięciem
    >> fazowym (...) ?
    >
    > Nie przypominam sobie.

    To znany efekt, opisany w literaturze przedmiotu.
    https://psychcentral.com/lib/risks-of-electroconvuls
    ive-therapy-ect/

    Mateusz


  • 15. Data: 2020-09-18 14:39:10
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-09-18 o 14:20, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Mateusz Viste napisał:
    >
    >>> Z rozwiązań spotykanych rzadko, mogę wspomnieć o laptopie Toshiby,
    >>> jaki miałem przed laty. Z wbudowanym na stałe zasilaczem sieciowym.
    >>
    >> Też lichota - człowiek zmuszony targać zasilacz w sytuacjach, kiedy
    >> mógłby obejść się bez. Jak biorę laptopa na jedną prezentację gdzieś i
    >> wiem, że wracam tego samego dnia, to zasilacz zostaje w domu, a torbę
    >> mam o te 0.5 kg lżejszą.
    >
    > Nie twierdzę, że znakomite rozwiązanie. Po prostu spełnienie
    > panamichałowego postulatu. To oczywiście było w czasach, kiedy
    > laptopy miały słuszną grubość, wiele się w obudowie mieściło.
    > Ale nie sądzę, by zasilacz ważył aż pół kilo. Współczesny też
    > tyle nie waży.
    >
    >> No i jak zasilacz siądzie to człowiek bez komputera zostaje... A z
    >> perspektywy wielu lat to zasilacze laptopów jednak częściej mi ulegały
    >> awarii, niż sam komputer.
    >
    > U mnie chyba odwrotnie. Z naciskiem na "chyba".

    Mam jeszcze kilka starych działających zasilaczy do laptopów, które już
    są częściowo lub całkowicie niesprawne.
    Zawsze mnie wkurzały w starych laptopach wtyczki podobne do PS2, w
    których było fafnaście napięć.

    >
    >>> Kabel do tego standardowy, ten cienki, dwużyłowy, co ma z jednej
    >>> strony tak zwaną "ósemkę", a z drugiej eurowtyczkę.
    >>
    >> Czy dobrze kojarzę, że to jeden z tych, co kopał człowieka napięciem
    >> fazowym przy dotknięciu metalowej kratki głośników lub któregoś z
    >> tylnych portów? Miałem taki. Fajny patent, nie powiem. Uczy ostrożności.
    >
    > Nie przypominam sobie. Ale dawno to było.
    >

    Z takimi przypadkami ja się spotykałem w stacjonarnych pc, nie
    przypominam sobie w laptopach. A miałem jakiegoś compaqa i być może hp
    podpinanych do sieci, ponadto ciągle miałem do czynienia z laptokami
    klientów.

    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 16. Data: 2020-09-18 14:41:36
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Piotr,

    Friday, September 18, 2020, 1:08:48 PM, you wrote:

    >> Ale właściwie dlaczego zasilacz jako osobne urządzenie nie może być
    >> wpinany gdzieś do urządzenia (być zintegrowany z wtyczką wyjściową)
    > Zaczyna wtedy (według mnie) być dyskusyjne, czy przypadkiem ten zasilacz
    > nie jest modułem tego urządzenia i czy przypadkiem producent urządzenia
    > nie jest już producentem urządzenia zawierającego moduł a więc
    > urządzenie jako całość jest już urządzeniem zasilanym z sieci AC a nie
    > tylko urządzeniem zasilanym np 9V co pociąga za sobą podleganie pod
    > dyrektywę LVD itd..

    Nie. Urządzenie zasilane niskim napięciem nie podlega ocenie normy. To
    zasilacz ma zapewnić zgodność (obecnie) z 62368-1 - jeśli jest
    zewnętrzny. Jak wsadzisz zasilacz do urządzenia, to wtedy masz większe
    zmartwienie. A jak jeszcze masz kaprys zintegrować na wspólnej PCB, to
    masz całkiem przerąbanie.

    --
    Best regards,
    RoMan
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 17. Data: 2020-09-18 14:51:37
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-09-18 o 14:39 +0200, Adam napisał:
    > Z takimi przypadkami ja się spotykałem w stacjonarnych pc

    Na stacjonarnych to był standard - obudowa kopała (kopie) przy
    podłączeniu do gniazdka bez uziemienia. Jeśli dobrze kojarzę, to za
    sprawą filtra z kondensatorów na wejściu zasilacza ATX.

    Ale ja o laptopach - niektóre też potrafią kopać.

    Mateusz


  • 18. Data: 2020-09-18 14:51:39
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-09-18 o 14:38, Mateusz Viste pisze:
    > 2020-09-18 o 14:20 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
    >> Nie twierdzę, że znakomite rozwiązanie. Po prostu spełnienie
    >> panamichałowego postulatu. To oczywiście było w czasach, kiedy
    >> laptopy miały słuszną grubość, wiele się w obudowie mieściło.
    >> Ale nie sądzę, by zasilacz ważył aż pół kilo. Współczesny też
    >> tyle nie waży.
    >
    > To jest mój zasilacz:
    > http://viste.fr/p8j3l
    >
    > 770 g.

    Mój zasilacz to 4X20E75115 - 1kg.

    >
    > Ok, mógłbym sobie dokupić drugi, "tylko do podróży", najmniejszy możliwy
    > to 90W - taki waży 350 g. Nawet miałem kiedyś taki - tyle, że oparzyć
    > nim się można kiedy komputer ładuje aku i jednocześnie liczy coś
    > intensywniejszego (producent twierdzi, że temp. max to 40C - ja nie
    > mierzyłem, ale zupełnie nie pasuje to do moich wspomnień). Model 170W
    > natomiast jest ledwo letni, w każdych warunkach.

    W torbie mam nieco słabszy - 170W.
    Yyle, że w torbie - a w zasadzie w plecaku - mam jeszcze "wszystko", tak
    więc kilogram nie stanowi większego znaczenia.
    Kiedyś podpiąłem do laptoka jeszcze słabszy - około 90-120W - to nie
    chciał się ładować.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 19. Data: 2020-09-18 14:56:49
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-09-18 o 14:38, RoMan Mandziejewicz pisze:
    > Hello Artur,
    >
    > Friday, September 18, 2020, 11:30:01 AM, you wrote:
    >
    >>> Powiedzcie mi, skąd się wziął dość powszechny zwyczaj projektowania
    >>> urządzeń na 230V w postaci osobne urządzenie właściwe plus osobny
    >>> zasilacz w swoim pudełku?
    >>> Nie mówię tu o ładowarkach do telefonu czy laptopa, ale o zasilaczach do
    >>> urządzeń stricte stacjonarnych typu router/modem (czy jak tam się ten
    >>> livebox nazywa).
    >>> Na domiar złego te zasilacze lubią być zintegrowane z wtyczką, przez co
    >>> zajmują dwa (trzy...) gniazdka w listwie zasilającej...
    >> Zasilacz bywa bardziej awaryjny niż reszta urządzenia. Szybciej
    >> i taniej go wymienić.
    >
    > Ne zliczę, ile przez lata wymieniłem tunerów C+/NC+ i CP. W żadnym
    > przypadku nie zawinił zasilacz...
    >

    Ja miałem nietypowe przypadki.
    Kasa fiskalna Innova HIT oraz Hit Bella i zasilacze Tatarek.
    Wszędzie chodziły prawidłowo, tylko u jednego klienta w kilku
    lokalizacjach wymieniłem ich chyba w sumie kilkanaście. Bardzo dziwne.
    Niektóre z lokalizacji to nowe budynki - np. Blue City (Warszawa), inne
    to stare budynki (np. szpital).
    Czyli Tatarek nie lubił tego jednego klienta ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 20. Data: 2020-09-18 15:00:22
    Temat: Re: Osobny zasilacz
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2020-09-18 o 14:51, Mateusz Viste pisze:
    > 2020-09-18 o 14:39 +0200, Adam napisał:
    >> Z takimi przypadkami ja się spotykałem w stacjonarnych pc
    >
    > Na stacjonarnych to był standard - obudowa kopała (kopie) przy
    > podłączeniu do gniazdka bez uziemienia. Jeśli dobrze kojarzę, to za
    > sprawą filtra z kondensatorów na wejściu zasilacza ATX.
    >
    > Ale ja o laptopach - niektóre też potrafią kopać.
    >

    Dobrze napisałeś: do gniazdka bez uziemienia. Tak samo laptopy z
    wbudowanym zasilaczem. Dlatego o tym napisałem.
    Tyle tylko, że zasilacze laptopów z definicji nie były podpinane do
    uziemienia. Przypuszczam, że konstrukcja zasilacza wbudowanego a laptop
    była nieco inna niż w stacjinarnym, który winien pracować z zerowaniem.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: