Dnia 14-12-2010 o 21:27:04 Andrzej <s...@w...pl> napisał(a):

>> +9V (prawo Ohma jednym slowem) i ograniczony jedynie minimalnym oporem
>> kontaktu. Jak juz musisz koniecznie tak sie bawic to choc tam jakis
>> rezystorek w szereg dodaj zeby sie ta roznica potencjalow miala na czym
>> odlozyc. Inaczej cos sie musi zaczac dymic. Rezystorek dodalbym takze
>> wtedy
>> gdy druga bateria jest rowniez 12V. Nigdy idealnie nie trafisz z
>> napieciami
>> na dwoch roznych bateriach.
>
> a nie pro?ciej odpaliae moto, wyj?ae aku w?a?ciwe, podpi?ae zimowe i
> wy??czyae
> zap?on?
>

nom... i od razu szykuj kaske na nowy regulator napięcia... a nawet nowy
stojan...

w każdej instrukcji jak byk stoi żeby nie odłączać akumulatora przy
pracującym silniku... akumulator musi zamykać obwód ładowania... może być
trup (byle bez zwarcia w celach) ale musi być... tyczy się to silników
wyposażonych w prądnicę trójfazową, potocznie zwaną alternatorem. takie
rozwiązanie jest obecnie powszechne z racji prostoty konstrukcji i dużej
sprawności w stosunku to prądnic z wirnikiem komutatorowym... nie piszę
dla czego tak się dzieje bo to byłby długi wykład z elektrotechniki w
temacie prądów zmiennych oraz konstrukcji prostowników opartych o
półprzewodniki a i tak mało kto zrozumie :)

pomysł z chwilowym równoległym połączeniem dwóch akumulatorów imho jest
najlepszy a z tymi rezystorkami to bym nie przesadzał... w praktyce nie
zauważyłem konieczności potrzeby stosowania większej rezystancji niż mają
średnio grube przewody (coś jak do lampki nocnej, przekrój 0.5-0.75cm^2 i
długości z pół metra)...

ważne by się nie pomylić i podłączać plus do plusa a minus do minusa bo
inaczej kabelki mogą zaświecić :)

pozdrawiam