eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaCentrale telefoniczne › Re: Centrale telefoniczne
  • Data: 2022-05-27 11:27:13
    Temat: Re: Centrale telefoniczne
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 25 May 2022 14:01:10 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Z kawą również inżynier miał problem, bo skutkiem decyzji polityczniej
    >>> (czyt.: tow. Wiesław nie lubi kawy), import był niewielki, a ceny wysokie.
    >>
    >> Kawy bylo malo, bo to produkt dewizowy, a dewiz nie bylo.
    >> Za Wiesława szczególnie.
    >
    > Herbata też dewizowa, ale była. Nie tylko gruzińska.

    Widac z Indiami mielismy dobre stosunki.

    > Kawa w stosunku
    > do herbaty miała nieproporcjonalnie wysoką cenę, dolara kawowego nie
    > dało się porównać z dolarem herbacianym.

    No to teraz sie wyrównało.
    Kawa, herbata - VAT 23%. No chyba, ze chwilowo opuscili.
    Sok z owocow - 7%. Chwilowo chyba nawet 0.
    Plus podatek cukrowy.
    W kawie i herbacie nie ma :-)

    Piwo bezalkoholowe ... jaki to ma VAT?

    >Tow. Gomułka herbatę lubił i pijał.

    Gruzinską? :-)

    Dla towarzysza sprowadziliby wagon, chyba ze lubial tez w gosciach
    wypic :-)

    >Ale bez cytryny. Niestety.

    Cytryny wymagaly chyba statkow-chlodni.
    Nie wiem czy juz byly, ale mysmy chyba nie mieli.

    Mozna jeszcze samolotami sprowadzac.

    >>> Po wojnie starano się to wymieszać.
    >> No i zauwaz, ze wymieszalo sie na calym swiecie.
    > Wiem o tym dobrze. Tylko na zachodzie robiono to z rozmysłem, u nas
    > mieszano herbatę widelcem.

    Tak czy inaczej - wymieszalo sie. Takie czasy.

    Swoja drogą ciekawe czemu - w Europie mozna tlumaczyc bankructwem
    starego systemu politycznego, ale w USA przeciez nie.
    Aktywizacja przemyslowa spoleczenstwa, mechanizacja rolnictwa i innych
    gałezi, nacisk na wyksztalcenie?

    >>> Ale dziwne to mieszanie było, bo chociaż sąsiadów miało się różnych,
    >>> to jeden telefon miał, drugi nie -- i to było przewidywalne. Jeden
    >>> jeździł samochodem, drugi chodził pieszo.
    >>
    >> A to za mojego dziecinstwa nie.
    >> Samochody bywaly, telefon w bloku nowym byl tylko jeden.
    >
    > Samochody na parkingu pod blokiem stały trzy, z czego dwa na cegłach.

    U mnie wiecej. Ba - blok mial nawet garaze podziemne.
    W ilosci cos 1/10 mieszkan, ale mial.

    A Syrenka to nie bylo cos niezwyklego.

    > Telefonów było więcej. Można więc powiedzieć, że opinie o gomułkowskiej
    > stagnacji są przesadzone, sytuacja była dynamiczna.

    No to widzisz - u mnie nowy blok z czasow chyba Gomułki, i calkiem
    odmiennie.

    >> I to tak nie bardzo wiem - milicjant, ubek, w kazdym badz razie nie
    >> sekretarz.
    > W klasie miałem syna milicjanta. Bez telefonu i bez samochodu.

    No ale wiesz - robotnikowi telefon mało potrzebny.
    Milicjantowi bardziej, zeby go pilnie wezwac na sluzbe.
    Dyrektorowi, lekarzowi ... bo inzynierowi to tez nie wiadomo po co,
    chyba ze ma odpowiedzialne stanowisko :-)

    >>>> Robisz centrale na 100 nr, ale przydzielasz 50.
    >>> Inspekcja robotniczo-chłopska, potem prokurator. Dla kogo obywatelu
    >>> trzymaliście te 50 numerów? Ile w łapę bierzecie za przydział?
    >>
    >> A gdzie tam. Trzymalismy na niezbedne przypadki.
    >> Np pan prokurator bedzie potrzebowal telefonu.
    >
    > Pan prokurator z miasta wojewódzkiego, nie potrzebuje tutaj telefonu.

    Ale u siebie potrzebowal.
    Wiec zrozumie.
    Co najwyzej trzeba bedzie cos wymyslec na pare ostatnich
    przydzielonych numerow, prywaciarzom.
    "on juz 20 lat na telefon czekal" ?

    >>>> Ewentualnie planujesz centrale na przyszlosciowe 500 nr,
    >>>> ale wyposazenia poczatkowo na 100.
    >>> A tu się szwagier towarzysza sekretarza sprowadził, pierwsza setka
    >>> wyczerpana, trzeba specjalnie całą drugą setkę zakładać. Hmm... jak
    >>> by to uzasadnić w podaniu do Zjednoczenia o przydział centrali.
    >>
    >> Nie centrali, ale modulu do rozbudowy centrali.
    >
    > Nie modułu, a centrali właśnie. Jeszcze nie ta technologia.

    No to pisalem - planujesz centrale na 500.
    Ale zaczynasz od 100.

    >> A po roku prosisz, zeby zadwonil do Zjednoczenia i przypomnial,
    >> bo juz naprawde numery sie konczą :-)
    >
    > Wtedy i tak bywało, że może i centrala by się znalazła, ale budynku
    > na nią potrzeba. A tu jak na złość przejściowe trudności na odcinku
    > zaopatrzenia w cement i stal zbrojeniową.

    No i dlatego budynek taki, zeby centrala na 500 nr weszla.
    Albo i na 1000 :-)

    > Budynki central musiały
    > mieć stropy podobne do tych w schronach przeciwlotniczych. Bo mógł
    > sie przepalić obwód zasilania, a wtedy wszystke wybieraki w jednym
    > momencie robią "łup" na dół -- a tego normalny strop nie ma prawa
    > wytrzymać.

    Tak pisali, ale ile w tym prawdy.
    A wystarczylo ustawic wybierak "poziomo" :-)


    Swoja droga - byly Strowgery w wersji "100 nr"?
    Czy to jakos skalowalne było?

    A potem zaczela sie era Pentaconty ... wlasnie - co było u nas
    wczesniej, chyba nie tylko Strowger?
    Przed wojną były wybieraki Ericssona, w PRL juz chyba nie.

    P.S.
    https://www.youtube.com/watch?v=21_YT6snTks

    PPS
    https://tygodnik.tvp.pl/33292933/w-prl-nie-bylo-latw
    o-wykrecic-numer-telefon-w-domu-byl-przedmiotem-poza
    dania
    Za Jaruzela telefonizacja trwa.
    Nawet bym zaryzykowal, ze "biegnie".

    A wiejska centrala ... na wybierakach?
    Za to bez wsadu dewizowego :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: