eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Chińska tandeta?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 282

  • 181. Data: 2009-04-23 20:02:48
    Temat: Re: Chi?ska tandeta?
    Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>

    On Thu, 23 Apr 2009 21:36:44 +0200, <a...@h...pl> wrote:

    [...]
    >> Nikt też nie rozjeżdża własnych obywateli czołgami National Guard.

    > ... teraz, bo w latach siedemdziesiątych się zdarzyło albo próbowało
    > zdarzyć (zamieszki studenckie w chicago, nie pamiętam już czy ten
    > rozkaz został wykonany)

    No, ja słyszałem historię o tym jak to w latach siedemdziesiątych
    jakiś amerykański generał chciał wysyłać samoloty z napalmem do
    tłumenia zamieszek, pewnie słyszeliśmy ją od tej samej osoby. Problem
    polega na tym, że jak zacząłem guglać to nic takiego nie znalazłem,
    a w latach 70tych w Chicago nie było żadnych zamieszek studentów. :-)

    > a
    Leslie
    --
    Leszek 'Leslie' Karlik


  • 182. Data: 2009-04-23 20:23:05
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "Oniet" <o...@o...eu>

    > Dziś przeczytałem artykuł o tym że Chiny właśnie znalazły się na
    > pierwszym miejscu w produkcji samochodów a w dodatku na sprzedaży tych
    > samochodów zarabiają, w odróżnieniu od podupadłych znanych producentów
    > z USA, Europy i Japonii. Chińska tandeta a okazuje się że ludzie to
    > kupują i tym jeżdżą.

    Nie ludzie to kupują i jeżdżą. Tylko Chińczycy to kupują i jeżdżą. Przesiedli
    się z rowerów do czegoś co tylko przypomina samochody.

    Ogólnie się mówi, że koreańskich, chińskich, vietnamiskich i hinduskich
    samochodów się nie kupuje bo są g..... warte. I niestety jest to prawda.

    Znam kilka osób które się w kopały w koreańskie auta (Hyundai SantaFe, i30; Kia
    Sorento, Picanto i jakiś dziwny ssang-yong) i bardzo klną te auta. Sąsiad ma
    Sorento w którym wymienił przez 2 lata części za 30 tys. zł, a ile zostawił
    mechanikom ??

    Z chińskimi samochodami jest tak, że one ledwo jeżdżą, są gorsze niż koreańskie,
    w co aż trudno uwierzyć, ale są gorsze od koreańskich. W crashtestach chińskie
    auta składają się jak domki z kart. Są wykonane tak niedbale że np w niektóre
    szczeliny w nadwoziu można włożyć mały palec :D Poza tym technicznie są 15 lat
    za koreańskimi, 40 lat za japońskimi, itd. itd...

    > Chińscy producenci się rozwijali i rozwinęli, a
    > co w tym czasie robiły zachodnie koncerny? Produkowały nikomu
    > niepotrzebne drogie samochody i wydawały pieniądze na badania
    > udowadniające że chińskie samochody do niczego się nie nadają.

    Nie trzeba drogich badań żeby udowodnić że chińskie auta są nic nie warte. W
    Europie było kilka firm chińskich już 2-3 lata temu i szybko się zwinęły bo nikt
    tego nie chciał. Mieli drogie i tandetne auta. W Polsce był Landwind - widziałeś
    choć jeden na drodze ???!!


    > Gdzie
    > teraz są? W kolejce po rządowe zasiłki.

    I co chcesz tym udowodnić ? Że chińskie sa nie gorsze od zachodnich ? :) LOL

    > Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
    > w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy, gdy w przypadku samochodów
    > auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu. No i są motocykle
    > chińskie - za nowy płaci się tyle co za podobny od niechińskiego
    > producenta, tyle że 10 - letni. Na tej grupie pomysł kupowania
    > chińskiego moto był zwykle wyśmiewany, że niby lepiej wziąć ten 10-
    > letni, ale nie-chiński. Czy słusznie? Mnie sie wydaje że może kiedyś
    > tak, ale to się zmienia i to bardzo szybko. Oczywiście na razie
    > prawdziwi wyjadacze powiedzą że jechać na chińskim to obciach. Ale
    > zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
    > lata, to chyba lepiej niż wydać kasę na przechodzony sprzęt
    > niewiadomego pochodzenia i stanu? Zwłaszcza gdy się ktoś na mechanice
    > pojazdów nie zna i nie ma warsztatu w domu? Nie mówię tu o jeździe
    > wyczynowej na granicy możliwości sprzętu (bo do tego to bym na pewno
    > nie brał używanego moto), tylko o zwykłej turystyce lub dojazdach.
    > Podsumowując:
    > myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
    > samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
    > konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.

    To potrwa jeszcze z 30-40 albo 50 lat. Zobacz że koreańczycy próbują już od 40
    lat i wciąż są o 40 lat do tyłu za Japonią i o 50-60 lat za Europą.

    > Dla przypomnienia:
    > po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
    > chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

    Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak samo
    elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody przeciętne.
    Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności niż
    jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.

    A wracając do motocykli. Sam chce kupić motocykl, enduro 250-400 ccm. I choć nie
    mam dużej kasy, to nawet na myśl mi nie przeszło kupno chińskiego,
    vietnamskiego, koreańskiego czy hinduskiego. Bo to szroty.

    Niestety nie ma na czym zawiesić oka, technicznie to padaki, nie ma tak naprawdę
    konkurentów dla japońskich. Czy jest jakiś chiński konkurent dla Suzuki DR-Z 400
    ? albo dla Yamahy WR 250 R ? albo Dla Hondy XR 400 / 250 czy coś podobnego ??
    NIE MA! Oni robią tylko skuterki o mocy 5-7 KM, które rozpadają się w oczach i
    które wieś kupuje dzieciakom na komunie i do końca miesiąca (nie wiem kiedy sa
    komunie) dzieciaki mają pocieche...

    Oniet


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 183. Data: 2009-04-23 20:24:36
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "Oniet" <o...@o...eu>

    > Dnia 22.04.2009 nightwatch77 <r...@g...com> napisał/a:
    >
    > [...]
    >
    > > Łot ju fink?
    >
    > Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.
    >

    Za dwa lata ? Za dwa lata będzie mógł zdac relacje jak szuka mechanika do
    chińskiego sprzenta ;) LOL

    Oniet

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 184. Data: 2009-04-23 20:26:08
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "Oniet" <o...@o...eu>

    > nightwatch77 pisze:
    >
    > > Łot ju fink?
    > >
    >
    > Mi fink że Chińczycy mogą mnie pocałować w d... Staram się nie kupowac
    > ich produktów jeśli nie muszę, tak samo jak i rosyjskich - nie kupuję od
    >  bandytów. Na szczęście ich jakość jest równie niska co poziom etyki
    > ich sił przewodnich, więc przy okazji przyczyniam się do ograniczenia
    > rozprzestrzeniania śmiecia.
    >

    To inny aspekt, ale zgadzam się z Magickiem.

    Oniet

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 185. Data: 2009-04-24 10:17:52
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "huck" <2...@w...pl>


    Użytkownik "Oniet" <o...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:6929.00000210.49f0ce29@newsgate.onet.pl...
    /.../

    > Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
    > niż
    > jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.
    ozesz kurna a ja gupi myślałem że jakość=niezawodność
    może mnie miszczu oświecisz i przytoczysz jakieś definicje
    bo dla mnie jakość=niezawodność,
    nie wyrafinowanie techniczne które wymaga podpiecia komputera w celu wymiany
    żarówki ale żarówkę która przez 19 lat nie wymaga wymiany
    huck



  • 186. Data: 2009-04-24 10:25:51
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "BartekGSXF" <b...@g...com>


    Użytkownik "Oniet" <o...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:6929.00000210.49f0ce29@newsgate.onet.pl...
    > Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak samo
    > elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody
    > przeciętne.
    > Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
    > niż
    > jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.
    Czyli jak mialem wczesniej Toyote Carine II i nigdy nic sie w niej
    niezepsulo to jest to wynikiem czego?
    Przecietnosci? Czy moze jednak czegos innego ? ;)
    Zeby bylo TG to teraz mam imbryka w ktorym silnik jest z 1992 roku :| i ma
    orginalne bebechy w srodku. Na liczniku mam 79 kkm a buda jest z 1995 wiec
    silnik ma sporo wiecej pewnie.


    --
    BartekGSX6F
    Ave1,8
    EL



  • 187. Data: 2009-04-24 11:42:52
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "huck" <2...@w...pl>


    Użytkownik "BartekGSXF" <b...@g...com> napisał w wiadomości
    news:gss47a$327$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Oniet" <o...@o...eu> napisał w wiadomości
    > news:6929.00000210.49f0ce29@newsgate.onet.pl...
    >> Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak
    >> samo
    >> elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody
    >> przeciętne.
    >> Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
    >> niż
    >> jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej
    >> przeciętność.
    > Czyli jak mialem wczesniej Toyote Carine II i nigdy nic sie w niej
    > niezepsulo to jest to wynikiem czego?
    > Przecietnosci? Czy moze jednak czegos innego ? ;)
    no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale broń
    boże jakości :-)))
    huck



  • 188. Data: 2009-04-24 18:55:20
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "Ivam" <f...@-...fm>

    "huck" <2...@w...pl> wrote in message
    news:gss95b$q7e$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale broń
    > boże jakości :-)))

    Czego dowodem moze byc lakier na tymze imbryku;)

    --
    pzdr:
    Ivam

    ps. to tak w sumie nawiazujac do niedawnej dyskusji o jakosci lakierow na
    sukach, ale nie wiem jak w imbryku naprawde z tym jest


  • 189. Data: 2009-04-24 21:00:26
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "BartekGSXF" <b...@g...com>


    Użytkownik "Ivam" <f...@-...fm> napisał w
    wiadomości news:gst2g8$2j1$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > "huck" <2...@w...pl> wrote in message
    > news:gss95b$q7e$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale
    >> broń boże jakości :-)))
    >
    > Czego dowodem moze byc lakier na tymze imbryku;)
    A tego to nie wiem bo moj jest nieorginalnie niebieski.

    > ps. to tak w sumie nawiazujac do niedawnej dyskusji o jakosci lakierow na
    > sukach, ale nie wiem jak w imbryku naprawde z tym jest
    Niebieski schodzi a czerwony pod spodem nie.


    --
    BartekGSXF
    Ave1,8
    EL



  • 190. Data: 2009-04-24 21:17:05
    Temat: Re: Chińska tandeta?
    Od: "Mustafa" <M...@b...xx>

    > Ale ty wiesz z kim rozmawiasz?? :)

    a niby kto to ??
    taki pół-tusek tylko od innych cudów ??
    bo panie ja to jestem ja i wszystkie to powinni wiedzieć ??


strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: