eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCzy cos fi przechodzi przez trafo separujące?Re: Czy cos fi przechodzi przez trafo separujące?
  • Data: 2025-08-08 15:40:33
    Temat: Re: Czy cos fi przechodzi przez trafo separujące?
    Od: a...@f...org (Waldek Hebisch) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Thu, 7 Aug 2025 18:53:48 -0000 (UTC), Waldek Hebisch wrote:
    >> J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> On Wed, 6 Aug 2025 17:53:43 +0200, JDX wrote:
    >>>> On 06.08.2025 00:59, Waldek Hebisch wrote:
    >>>> [...]
    >>>>> Więc pytanie jest co chcesz pomijać. Pierwszy krok poza
    >>>>> transformator idealny to uwzględnienie prądu magnesującego.
    >>>>> Pomijając straty omowe i nieliniowość rdzenia ten prąd odpowiada
    >>>>> indukcyjności równolegle do uzwojenia pierwotnego.
    >>>>> Oczywiście ten prąd wpływa na cos fi.
    >>>> A co to są straty omowe? Bo w trafo są dwa rodzaje strat, które można
    >>>> uznać za ,,omowe" - tzw. ,,straty w miedzi" wynikające z niezerowej
    >>>> rezystancji uzwojeń oraz tzw. ,,straty w żelazie", które wynikają z
    >>>> prądów wirowych płynących w rdzeniu transformatorze oraz strat
    >>>> związanych z histerezą. Straty w żelazie wyznacza się właśnie z próby
    >>>> biegu jałowego - bo tam się mierzy wszystko, tzn. prąd i napięcie
    >>>> uzwojenia pierwotnego oraz moc pobieraną przez trafo i na podstawie tych
    >>>> pomiarów wyznacza się R_Fe oraz X_u.
    >>>
    >>> A tak nawiasem pytając - te prądy wirowe i histereza nie wprowadzają
    >>> jakiegoś własnego przesunięcia fazowego do prądu ... jałowego?
    >>> Roboczego po pierwotnej stronie?
    >>
    >> Prądy wirowe działają jak normalne obciążenie omowe transformatora,
    >> nic specjalngo, tyle że jako obciążenie omowe powiększają składową
    >> rzeczywistą.
    >
    > W kwestii mocy pewnie tak - jest składowa rzeczywista.
    > Ale czy prąd (w uzwojeniu pierwotnym) nie ma też składowej biernej?

    Prawie zawsze ma: prąd magnesujący to głównie składowa bierna.
    Reszta zależy od obciążenia. Chodziło mi o to że jest nieduża
    różnica między efektem prądów wirowych a podłączeniem oporu
    po stronie wtórnej czy pierwotnej. Prądy trzeba dodać.

    >> Histereza oznacza że pole magnetyczne jest opóźnione
    >> w stosunku do prądu. Aby prąd kompensował napięcie oznacza to że
    >> prąd musi pojawić się szybciej niż bez histerezy. Czyli też
    >> powiększa składową rzeczywistą.
    >
    > A tu się spodziewam jakiś odkształconych przebiegów przede wszystkim.

    Odkształcenie też. Co jest istotniejsze zależy od warunków pracy,
    jak daleko jest od nasycenia. Tzn. jak chcesz użyć dostępną moc
    rdzenia to będzie widoczne odkształcenie. Audiofile czasami
    mają trasformatory które pracują dość daleko od nasycenia, by
    ograniczyć zniekształcenia w transformatorze.

    >> Biorąc pod uwagę że straty są na poziomie pojedynczych % mocy
    >> nominalnej mają dość wyraźny wpływ na fazę prądu magnesującego,
    >> ale relatywnie znacznie mniejszy wpływ w przypadku obciążenia
    >> o mocy bliskiej nominalnej.
    >>
    >>> Histereza to może nawet jakieś odkształcenia prądu ... harmoniczne
    >>> znaczy się :-)
    >>> Zaraz ... harmoniczne mocy czynnej nie tworzą ?
    >>
    >> Harmoniczne mogą przenosić zarówno moc bierną jak i czynną.
    >
    > Ale zakładamy czysto sinusoidalne napięcie zasilające.
    >
    > To o ile pamiętam - n-ta harmoniczna z sinusoidą podstawową,
    > zawsze ma całkę zerową

    OK, przy czysto sinusoidalnym napięciu zgoda.

    >> Może być zamieszanie co oznacza cos fi przy obecności
    >> harmonicznych. Rozsądna definicja jest taka że patrzymy na
    >> stosunek mocy biernej do czynnej.
    >
    > Mi tylko chodzi o to, czy odkształcenia prądu (od sinusoidy)
    > na skutek histerezy wygenerują moc czynną.
    > Chyba nie, więc w kwestii strat chyba nie trzeba się zastanawiać.

    Jak pomijasz harmoniczne to ciągle pozostaje składowa podstawowa.
    Tzn. efekt nasycenia jest taki jakby przenikalność rdzenia była
    mniejsza, czyli płynie większy prąd.

    > Ale zostaje podstawowa składowa - dla idealnej indukcyjności prąd
    > byłby przesunięty o 90 stopni, i zero mocy czynnej, ale jak histereza
    > przesunie pierwszą harmoniczną, to już będą straty ...

    O tym pisałem.

    > Tylko rozdzielić te trzy efekty będzie trudno ...

    Efekty nasycenia są dość widoczne, więc zgrubnie łatwo je oddzielić.
    Histerezę od prądów wirowych trudniej, trzeba znać własności
    materiałów i modelować na tej podstawie.

    --
    Waldek Hebisch

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: