eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPowerbank vs akumulator motocyklowy › Re: Powerbank vs akumulator motocyklowy
  • Data: 2022-12-07 01:04:00
    Temat: Re: Powerbank vs akumulator motocyklowy
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-12-06, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
    > Pan Marcin Debowski napisał:
    >
    >> Ja się zastanawiałem nad kupnem, bo wszystkie aku do motoru umierały
    >> zawsze w taki sposób, że okres przedśmiertny to było jakieś pół roku.
    >> Wtedy przerwa w jeździe powyżej 4-5 dni, a o takie, w dobie kowidowej
    >> z połową czasu pracy z domu było dość łatwo, mogła oznaczyć, że rano
    >> nie odpalę. W póżniejszych stadiach to po łikendzie mógł być już kłopot.
    >> I weź wtedy szukaj na gwałt nowego.
    >
    > Moja taktyka operacyjna jest taka, że gdy któregoś ranka zdarzy mi się
    > pierwszy incydent nieodpaleniowy, wyciągam prostownik, ładuję pół godziny
    > i pierwszą podróż odbywam do sklepu z akumulatorami. Nowy akumulator
    > starcza na jakieś pięć lat, więc gdybym uporczywą reanimacją przedłużył
    > mu życie o pół roku, to mogę się spodziewać oszczędności w wysokości
    > 5 zł rocznie.

    Mi wszystkie aku w moto trzymają średnio 1.5 roku. 2 to już wypas. Nie,
    że jakoś je katuje, ale taki tu klimat (podrównikowy). Jakbym miał
    wymieniac po pierwszym znaku, że się sypie to traciłbym 30%+ jego
    wartosci. A objawy przez te końcowe pół roku są np. takie, że po
    łikendzie stania. zapala od 2ch kopnięć zamiast jednego, więc też trudno
    to nazwać uporczywą reanimacją.

    W sytuacji, gdy aku mi padnie, to mogę go podładować, ale musze się też
    pierniczyć z jego wyjęciem i ponownym wkładaniem, żeby potem go znowu
    wyjąć i zamontować nowy. Wielki wyczyn to niby nie jest, ale patrząc na
    całość pakietu to mam lepsze zajęcia. Dodatkowo, żeby go podładować, to
    muszę sie czymś innym do roboty dostać i albo marnuje 4h na dojazd, albo
    20-30% ceny nowego aku na taksówki.

    Może te startery są generalnie na bardziej umiarkowane temperatury?
    Pewnie tego swojego w tym półrocznym okresie przedzgonowym bym na mrozie
    już nie odpalił, a tak to wożę się na granicy ryzyka jeszcze pół roku.

    W tej chwili robie tak, że jak juz mi się wydaje, że w ciągu
    miesiąca-2ch zdechnie, tym razem z kretesem (problemy z zapalanie już na
    drugi dzień), to kupuję nowy i trzymam go sobie w domu w kartoniku. Do
    moto duzy na szczęście nie jest.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: