eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRF-HarvesterRe: RF-Harvester
  • Data: 2025-10-21 00:41:38
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20/10/2025 23:08, ??x??(R)?? wrote:
    > Nie. Zwyczajnie jak 100 lat temu, nie było wielu przyrządów do
    > obserwacji/pomiaru. Ludzie sobie malowali radioaktywne paznokcie i
    > świecące zegarki.>

    Świecace zegarki sa mierzalnym zjawiskiem.

    Ktos chodzacy z patykiem też.

    Róznica taka, że kolesie z patykami, mimo wielu prób, nie dali rady
    wygrać od Randiego 1mln dolarów nagrody, za znalezienie rury zakopanej w
    ziemi, mimo spełnienia ich zachcianek co do warunktów testu.

    Zegarek świeci, co mozna zobaczyć nawet bez pomiarow.

    Rozumiesz różnicę? jedno jest mierzalne wprost, drugie jest mierzalne
    wprost. Jedno świeci, drugie nie znajduje. Jedno jest powtarzalnym
    faktem, drugie brednią.

    >> To byś w pobliżu transformatora pewnie wybuchł. unikaj tezkupowania
    >> magnesów z wycieczek. Mozna przez to mieć potem koszmary. Starałbym
    >> sie tez nie stać w polu magnetycznym Ziemii, w miare możliwosci.
    > Inny rodzaj pola?

    Odważne stwierdzenie. Jaki to rodzaj pola, jakie jest jego źródło, jak
    oddziałuje z materią i energią?

    "Inny rodzaj pola" mozna zastapić "fistaszki" i wyjdzie na to samo,
    jesli nie znamy odpowiedzi na sensowne pytania dotyczące jej natury.
    Przykładowo religie mają na to "niezbadanesa wyroki boskie" i reszta
    dnia wolnego. To to samo.

    > Nie wiem jak go nazwiesz ale najważniejsze, że nie
    > jesteś w stanie zniknąć osób, które to odczuwają

    Ja ich nie znikam. Twierdze, ze to zjawisko nie występuje nigdzie, poza
    ich umyslem. Change my mind.

    > a zwierząt to już w ogóle.

    Mój kot strasznie bał się pewnego miejsca w domu do czasu, aż okazalo
    sie, ze tam jest wysypany proszek do prania i nie było widać, ale
    najwidczniej było czuć dla kociego nosa. Trywialne rozwiązanie zgadaki,
    ktora wielu debili już by wiązało z duchami.

    > Zniknąłeś też z wątku "meteopatów"

    Jestem w stanie uwierzyc, ze ktoś wyczuwa zmiany ciśnienia, ale jestem
    sklonny znacznie bardziej uwierzyć, że jak by nie podawali zmiany
    ciśnieniaw telewizji, to by było mniej marudzenia.

    Ciagle mylisz niemierzalne brednie (kijek do szukania wody) z
    faktycznymi zjawiskami. Zatarla Ci sie róznica między tym co realne, a
    tym co urojone.

    >, gdzie nauka nadal odnosi się do tego
    > sceptycznie i nie ma dowodów na to, że to istnieje.

    Skoro nie ma dowodów, że istnieje poza umyslem meteopaty, to ja jestem
    agnostykiem.

    > Ludzie jednak
    > zwijają się z bólu, gdzie barometr stoi jak pospawany, wilgotnościomierz
    > pokazuje OKEJA a oni cierpią...a za 2 dni zaczyna nakurwiać na dworze :)

    Nie słyszalem o takich wypadkach, zazwyczaj to jakieś wymówki typu "boli
    mnie glowa, bo spadło ciśnienie" a ja patrzę na pomiary i widze, ze to
    brednie.

    > Ok, o sejsmikach zwierząt nie napiszę ale mogę o zmianach pola
    > magnetycznego, które niemierzalne jeszcze dzisiaj ale tydzień temu
    > spierdoliły z jakiegoś okręgu zwierzęta, no może nie wszystkie :)

    Zwierzeta wyczuwają drgania sejsmiczne przed właściwymi trzęsieniem
    ziemi. To nie jest nic magicznego. Wyczuwają zapachy wczesniej niż nasze
    kiepskie nosy. Słyszą jęki skał na długo przed zapadnieciem się jaskini.

    Nie pojmuje co tutaj mialo by być magicznego. Mają lepsze czujniki niż my.

    >> Zazwyczaj wtedy najroządniejsza odpowiedź brzmi: to brednia.
    > Nazywaj sobie to jak chcesz, widocznie tego nie odczuwasz ale nie znaczy
    > to, że inni mają zwidy :)

    Niekoniecznie, ale to jedyna sensowna odpowiedź w sytuacji, gdy ci inni
    mają jedynie swoje zwidy na dowód.

    Trust me bro to nie jest dobra metoda argumentacji zjawisk nadprzyrodzinych.

    >> Czyli najgorszy rodzaj dowodu "ja to czuję". Nieodróżnialny od urojeń,
    >> ale zazwyczaj nieodroznialny z powodu braku sceptycyzmu *własnego*
    >> myślenia.
    > Nie, nie odczuwasz. Mam znajomego który nie czuje zapachów w takiej
    > skali jak inni...ale byle pies poczuje gdzie łaziłeś 2 dni temu :)

    Bo ma lepszy nos. Mozna to sprawdzić.

    Urojeń o patykach wykrywających wodę się nie udalo potwierdzić, mimo
    1mln dolarów na stole dla każdego chętnego.

    >> Dokładnie to samo: białko.
    > Srałko :)>

    Zależy, co kto ma pod czaszką.

    >>>> Czyli dowód anegdotyczny. Jeden z bardziej kiepskich. Chyba bardziej
    >>>> kiepski jest tylko "ale ja to czuję" oraz "napisali, że było 100
    >>>> świadków naocznych".
    >>> Nie, to nie anegdota.
    >> Dla mnie anegdota. W zasadzie dla wszystkich anegdota, poza Tobą.
    > Dla Ciebie tak, dokładnie tak samo jak nie potrafisz odwąchać kto był u
    > Ciebie w odwiedzinach, jak byłeś w pracy. Pies potrafi i się nie myli :)

    Bo ma lepszy nos. To niesamowite, ale Ty naprawde nie widzisz różnicy
    pomierzy mierzalną rzeczywistoscią a urojonymi bredniami. Ciekawy
    przypadek kliniczny.

    >> Nie dziwne? To czemu ludzie nie idą do geologi z pytaniem o mapy, a
    >> zamiast tego szukają pomocy u oszustów z patykami?
    > Może powinni powąchać i posłuchać? Wiesz że byle pies

    Teraz pies ma być uzasadnieniem dla patyków? Pies czuje wode, być moze i
    przez metr gleby, bo ma do tego narząd. Oszust z patykiem nie. Do
    momentu udowodnienia przez oszusta, że jego wyniki różnią sie znaczaco
    od szumu, prawidlową postawa jest agnostycyzm. Mimo dziesiecioleci,
    nikomu się nie udalo udowodnić machania patykami wystającymi znacząco
    poza szum statystyczny.

    https://en.wikipedia.org/wiki/One_Million_Dollar_Par
    anormal_Challenge#Example_of_a_test_(dowsing)

    >> Czego nie sprawdziłeś bo nie mialeś czym. Przeczucie.
    > Sprawdziłem innym odwiertami, szerloku  :) Ten sam skład, inne poziomy.

    Tak, wszystko piasek. A piasek jest piasek. Co tu debatować.

    >> Bo takie mial chujowe warstwy. Te warstwy potrafią być przebiegle, raz
    >> zrobia nieckę nieprzepuszczającą wody, innym razem spłynie to do sąsiada.
    > Czyli jednak płynie, są poziomy i są zbiorniki, robisz postępy :)>

    Owszem. Staralem sie ustalić co to te "cieki". Nawet oszust z patykami
    nie był w sumie pewny. No takie cos. Płynie. Tyle.

    Ponieważ źle sie spi nad ciekiem nawet w środku suszy, to przytomnie
    zapytalem czy to tak caly czas cieknie. Wychodzi na to, że tak. Więc to
    nie ten przypadek, Wastonie. Tam musi cos cieknąć innego, niż ta woda w
    warstwach. Pewnie urojenia tak ciekną.

    >>> Nie rozumiesz. Trzeba mieć PIERWOWZÓR częstotliwości "w głowie"
    >> Nie trzeba, sam napisales, że stroją z kamertonu.
    > Nie kłam, napisałem że MUSZĄ użyć kamertonu bo nie mają w "głowie"
    > pierwowzoru.>

    Zdanie wyżej piszesz, że musza miec w glowie, zdanie nizej, że nie mają.

    Dwóch was tam jest? Ciezo się dyskutuje z rozdwojeniem jaźni.

    >> Bo to wynika z biologii i budowy ucha. Ty też masz analizator widmowy,
    >> tylko z Temu.
    > Nie, nie z biologii. Budowa ucha nie ma z tym nic wspólnego, znaczy ze
    > słuchem absolutnym.>

    Pewnie to znowu jakies pole o nieznanej funkcji, reagujace z krzywymi
    patykami i tylko z nimi. Nazwijmy je pole patykowe, bo czemu nie.

    > Nadal nie rozumiesz. Strojenie "do siebie" nie jest strojeniem
    > prawidłowym.

    Gowno kogo to obchodzi. Widownia nie widzi róznicy czy jest 100Hz czy 102Hz.

    > Strojenie do pierwowzoru, czyli do JEDNEJ i NIEZMIENNEJ
    > częstotliwości, już tak.>

    Zbędne. Dla wielu gatunków muzyki nawet nie stroi sie strun do siebie
    (większosc odmian metalu), tylko naciąga na odpierdol.

    > Nie, to TY nie usłyszysz różnicy w tonacji, nawet nie usłyszysz różnicy
    > tempa, jeśli Ci bps, podniosę ale to nie moje upośledzenie, lecz
    > Twoje :]

    Zdecydowanej wiekszości spoleczeństwa. Uznałbym to nawet za normę dla
    naszego gatunku.

    Kiedys była afera, że jakieś nagrania na CD, coś z popu chyba, były
    "zremasterowane" i przesunięte o kilkadziesiat Hz w wyniku pomyłki
    studia nagraniowego. Nikt nie zauwazył, odkryto to dopiero porównując z
    jakims starym wydaniem. Chętnie był podał linka, ale od 10 minut nawet
    chatgpt nie potrafi znaleźć tej histori. Możesz mi wiec zaufać tak samo,
    jak ja w Twoje urojenia na temat cieków i patyków. Czyli w pełni.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: