eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Stal na nóż
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 21. Data: 2021-10-21 23:41:18
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >> Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    >> ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    >> to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    >
    > Bez przyrządów?
    > Pytam serio, bo na szkolnych warsztatach też czasem robiliśmy "na oko"
    > i przy pomiarach wychodziło nawet powtarzalnie.

    A praojce nasi jakie przyrządy mieli przy dymarkach świętokrzyskich?
    Oni starają się odtwarzać technikę zamierzchłą i wszystko robią jak
    drzewiej. Bardzo pozytywne hobby.

    Jarek

    --
    Nasi przodkowie na mchu jadali.


  • 22. Data: 2021-10-21 23:51:04
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    czwartek, 21 października 2021 o 23:31:40 UTC+2 Adam napisał(a):
    > Dnia Thu, 21 Oct 2021 23:02:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    >
    > > Pan Konrad Anikiel napisał:
    > >
    > >> A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    > >
    > > Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.
    > >
    > >> Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    > >> Wszystko dla ludzi.
    > >
    > > Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    > > ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    > > to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    > >
    > Bez przyrządów?
    > Pytam serio, bo na szkolnych warsztatach też czasem robiliśmy "na oko" i
    > przy pomiarach wychodziło nawet powtarzalnie.
    >
    >
    > --
    > Pozdrawiam.
    >
    > Adam
    Zalewasz. Warsztat szkolne to były normalne fabryki. Te na które chodziłem
    produkowały nieduże tokarki i frezarki do warsztatów mechanicznych na statkach. Po co
    zmyślasz?


  • 23. Data: 2021-10-22 11:23:21
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Oct 2021 14:51:04 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder napisał(a):

    > czwartek, 21 października 2021 o 23:31:40 UTC+2 Adam napisał(a):
    >> Dnia Thu, 21 Oct 2021 23:02:06 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    >>
    >>> Pan Konrad Anikiel napisał:
    >>>
    >>>> A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    >>>
    >>> Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.
    >>>
    >>>> Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    >>>> Wszystko dla ludzi.
    >>>
    >>> Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    >>> ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    >>> to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    >>>
    >> Bez przyrządów?
    >> Pytam serio, bo na szkolnych warsztatach też czasem robiliśmy "na oko" i
    >> przy pomiarach wychodziło nawet powtarzalnie.
    >>
    >> --
    >> Pozdrawiam.
    >>
    >> Adam
    > Zalewasz. Warsztat szkolne to były normalne fabryki. Te na które chodziłem
    produkowały nieduże tokarki i frezarki do warsztatów mechanicznych na statkach. Po co
    zmyślasz?

    Warszaty szkolne przy Zespole Szkół Mechanicznych nie były fabryką. Były
    normalnymi warsztatami, w których pracowali wyłącznie uczniowie pod
    nadzorem instruktorów.
    Była m.in. ślusarnia, kuźnia, zakład stolarski, tokarnia, były frezarki
    poziome i pionowe, zgrzewarka punktowa, spawarki "wirówki",
    transformatorowe, acetylenowe, biuro kl=reślarskie itd.
    Natomiast na praktyki jeździło się do byłej Wytwórni Urządzeń Chłodniczych
    - swego czasu jednego z najnowocześniejszych zakładów pracy i bardzo dobrze
    wyposażonego, choćby w Centra Obróbcze - wtedy kosmiczna nowość.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 24. Data: 2021-10-22 11:35:44
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Thursday, 21 October 2021 at 23:02:38 UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Konrad Anikiel napisał:
    >
    > > A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    >
    > Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.

    W takim nożu z proszku trzeba dodać dużo treści powiedzmy niewidocznej dla zwykłego
    zjadacza zupy. Jakieś tam metalurgie, obróbki cieplne, techniki spajania, obróbki
    ubytkowej, samo szlifowanie to temat na doktorat. A do zupy? No coż, do zupy dodaje
    się wody.

    > > Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    > > Wszystko dla ludzi.
    > Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    > ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    > to takie całkiem całkiem im wychodzą.

    Ludzie dzielą się na takich co wiedzą i na takich co znają takich co wiedzą. Na
    usenetach nawet nie trzeba nikogo pytać kto do której grupy należy. Sam pokaże.


  • 25. Data: 2021-10-22 12:14:08
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Konrad Anikiel napisał:

    >>> A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    >> Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.
    >
    > W takim nożu z proszku trzeba dodać dużo treści powiedzmy niewidocznej dla
    > zwykłego zjadacza zupy. Jakieś tam metalurgie, obróbki cieplne, techniki
    > spajania, obróbki ubytkowej, samo szlifowanie to temat na doktorat. A do
    > zupy? No coż, do zupy dodaje się wody.

    Cygan gotował kiedyś zupę z gwoździa. Wyglądało to jak w powyższym opisie.

    >> Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    >> ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    >> to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    >
    > Ludzie dzielą się na takich co wiedzą i na takich co znają takich
    > co wiedzą. Na usenetach nawet nie trzeba nikogo pytać kto do której
    > grupy należy. Sam pokaże.

    Powiadają, i słusznie powiadają, że ostatnim takim, co to wiedział wszystko,
    był Leibniz. Zainteresowania miał wszchstronne, a w każdej z dziedzin
    ówczesnych nauk do powiedzenia miał więcej, niż inni uczeni. To był wiek
    XVII. W XXI wieku tak się nie da. Teraz najbardziej liczą się ci, którzy
    wiedzą kto co wie (a jeśli jeszcze znają onych, to tym lepiej).

    Jarek

    --
    Czasem ktoś się spyta
    gdy zajrzy do wora
    czy to jest na zupę
    czy to na doktorat


  • 26. Data: 2021-10-22 13:26:51
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    piątek, 22 października 2021 o 11:35:45 UTC+2 Konrad Anikiel napisał(a):
    > On Thursday, 21 October 2021 at 23:02:38 UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
    > > Pan Konrad Anikiel napisał:
    > >
    > > > A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    > >
    > > Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.
    > W takim nożu z proszku trzeba dodać dużo treści powiedzmy niewidocznej dla zwykłego
    zjadacza zupy. Jakieś tam metalurgie, obróbki cieplne, techniki spajania, obróbki
    ubytkowej, samo szlifowanie to temat na doktorat. A do zupy? No coż, do zupy dodaje
    się wody.
    > > > Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    > > > Wszystko dla ludzi.
    > > Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    > > ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    > > to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    > Ludzie dzielą się na takich co wiedzą i na takich co znają takich co wiedzą. Na
    usenetach nawet nie trzeba nikogo pytać kto do której grupy należy. Sam pokaże.
    Są też i tacy, którzy nie należą do żadnej z wymienionych grup, ale czują wewnętrzną
    potrzebę zademonstrowania swojej dominacji nad innymi.


  • 27. Data: 2021-10-22 16:06:03
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    On Friday, 22 October 2021 at 13:26:52 UTC+2, WM wrote:
    > piątek, 22 października 2021 o 11:35:45 UTC+2 Konrad Anikiel napisał(a):
    > > On Thursday, 21 October 2021 at 23:02:38 UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
    > > > Pan Konrad Anikiel napisał:
    > > >
    > > > > A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią [...]
    > > >
    > > > Odwrotnie niż banalna zupa z proszku.
    > > W takim nożu z proszku trzeba dodać dużo treści powiedzmy niewidocznej dla
    zwykłego zjadacza zupy. Jakieś tam metalurgie, obróbki cieplne, techniki spajania,
    obróbki ubytkowej, samo szlifowanie to temat na doktorat. A do zupy? No coż, do zupy
    dodaje się wody.
    > > > > Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    > > > > Wszystko dla ludzi.
    > > > Ja znam nawet takich zakręconych, co to w ogródku budują sobie dymarki,
    > > > ściągają skądeś rudy darniowe, dmą w miechy, kują, hartują, a te ostrza,
    > > > to takie całkiem całkiem im wychodzą.
    > > Ludzie dzielą się na takich co wiedzą i na takich co znają takich co wiedzą. Na
    usenetach nawet nie trzeba nikogo pytać kto do której grupy należy. Sam pokaże.
    > Są też i tacy, którzy nie należą do żadnej z wymienionych grup, ale czują
    wewnętrzną potrzebę zademonstrowania swojej dominacji nad innymi.

    Właściwie to że ktoś mówi że zna kogoś kto coś wie to w ogóle nic nie znaczy.
    Jesteśmy w usenecie, są tacy którzy wymagają skupienia przekraczającego ich
    możliwości intelektualne żeby to zrozumieć że tu się przychodzi komuś w czymś pomóc.
    Owszem, w realnym życiu codziennym mogę komuś pomóc jak go skieruję do eksperta, ale
    tu się do ekspertów nie kieruje, tu się albo coś przydatnego komuś napisze, albo jest
    się jakąś tam ilością zmarnowanego czasu. Podpisaną imieniem i nazwiskie, czy tam
    nawet jakąś ksywką. Ja wtym nie widzę dominacji, co najwyżej problem natury takiej na
    której ja się nie znam, bo oni tam chodzą w białych fartuchach, a w inżynierii już
    dawno się fartuchów nie nosi.


  • 28. Data: 2021-10-23 11:59:57
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: robot <r...@o...pl>

    W dniu 21.10.2021 o 20:05, Konrad Anikiel pisze:

    >
    > Nie pękaj się koleś nie łam się przecie. Te noże za 2 koła to nie dlatego że są
    zrobione z Kryptoitu albo hartowali je w moczu rudych chłopców. Po prostu, są ludzie
    którzy tyle chcą wydać, więc się to za tyle je sprzedaje. Nawet HIPowanie proszku
    tyle nie kosztuje. A noże z proszków to w ogóle przerost formy nad treścią, nie ma
    żadnego powodu żeby sądzić że taka stal będzie lepsza do tego zastosowania od
    walcowanej blachy (w masowej produkcji) czy odkuwki (w produkcji jednostkowej). Jak
    chcesz samemu zrobić coś lepszego niż pęknięty frez talerzowy, to musiałbyś przekuć
    to z np. z SS410, potem długo tłuc na cienkie warstwy tak jak te damasty z filmików
    na youtube. Ale powiem Ci w tajemnicy: perlit ma tak cienkie wartewki że w życiu tego
    nie podrobisz w kuźni, choćbyś został nagle Japończykiem. Tak więc śmiało bierz
    połamany frez czy tam inną tarczę od piły i z tego rżnij kształt. Tyle że podiablisz
    strukturę od nieuniknionego hajcowania, bo na zimno nie dasz rady. Więc kombinuj jak
    to potem obrabiać cieplnie w warunkach domowych (da się, zapewniam Ciebie że ja
    wypalam ceramikę w ~1000C, w mieszkaniu w bloku, nawet bezpieczniki wytrzymują):
    hartowanie, być może wymrażanie, odpuszczanie. Potrzebujesz najprostszy piec
    indukcujny, albo lepiej muflowy, sam możesz taki zmajstrować z dwóch cegieł
    szamotowych i dwóch grzałek kwarcowych ze starej mikrofali. Jak zmieścisz w budżecie,
    to ręczne cęgi do mierzenia twardości Vickersa kosztują 300-500 dolców, a wynalazki
    do Rockwella jeszcze mniej. Tak wyposażony byś opanował obróbkę cieplną do perfekcji.
    Wszystko dla ludzi.
    >

    No i ja nie poddam się.
    Bedę szedł tą drogą.
    Za bardzo lubię ten temat.
    Dzięki za wsparcie.


  • 29. Data: 2021-10-23 21:20:43
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>

    robot napisał(a):

    > Tylko noże z takich twardych i niepękających stali jak ja chcę kosztują
    > 2000+ pln.

    Zdradzisz nam tą tajemnicę? Gdzie takie noże, jaka konkretnie twardość?
    Jeśli w opisie tego noża więcej kwiecistych słów niż konkretnych jednostek
    technicznych,
    może zwyczajnie nie warto?

    > A ja chciałem jakoś zrobić żeby taniej było.

    Dziś mamy internety, skoro nerkę można kupić, ze stalą powinno być łatwiej.


  • 30. Data: 2021-10-24 09:36:13
    Temat: Re: Stal na nóż
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>


    > No i ja nie poddam się.
    > Bedę szedł tą drogą.
    > Za bardzo lubię ten temat.
    > Dzięki za wsparcie.

    Proces jest prosty i znany, z grubsza tu wszystko jest: tiny.pl/9whzh

    Ale przypomniało mi się że mam gdzieś w pudle taką szlifierkę: tiny.pl/9whzg. Po
    pasie (płóciennym) płynie woda, to jest do szkła zasadniczo, żeby nie pękało od
    grzania. Nigdy tego nie odpaliłem, bo z braku czasu skasowałem projekt do którego to
    kupiłem. Być może to dałoby radę zeszlifować hartowaną stal bez rozwalenia struktury
    metalurgicznej, znaczy tak żeby potem nie trzeba było tego hartować.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: