eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › Czy są wśród Was freelancerzy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 1. Data: 2012-08-17 22:22:20
    Temat: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: Piotrek <p...@p...onet.pl>

    Czy któryś z aktualnie udzielających się na grupie programistów był/
    jest freelancerem? Jeśli był, ale już nie jest, to dlaczego
    zrezygnował? Jeśli jest nadal, czy mógłby się tu pochwalić swoimi
    osiągnięciami? Krótko mówiąc, byłoby fajnie gdyby ktoś z Was zechciał
    tu opowiedzieć (najlepiej z własnego doświadczenia) o zaletach i
    wadach zarabiania w ten sposób. Przeglądając czeluście internetu można
    odnieść wrażenie, że bycie programistą-freelancerem to idealne
    rozwiązanie - dobre zarobki (zwykle zleceniodawca płaci w dolarach),
    komfort pracy bez sztywno narzuconych godzin pracy i miejsca jej
    wykonywania, po pewnym czasie (wyrobieniu sobie "reputacji") duża
    regularność zleceń. Tak to wygląda w opisach, a jak się to ma do
    realiów? Gdyby to wszystko rzeczywiście tak fajnie działało, to
    przecież nikt nie decydowałby się na pracę w innych warunkach. Gdzie
    więc tkwi haczyk? Jedynym czynnikiem na niekorzyść freelancingu jest
    brak stabilności zatrudnienia czy może ma on jednak inne wady
    przesądzające o tym, że jednak wolicie klepać w klawiaturę w biurze
    niż we własnym mieszkaniu?


  • 2. Data: 2012-08-17 23:03:09
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:59347636-8e12-40d3-a0c8-3931842b9aad@m22g2000vb
    n.googlegroups.com...
    > Czy któryś z aktualnie udzielających się na grupie programistów był/
    > jest freelancerem? Jeśli był, ale już nie jest, to dlaczego
    > zrezygnował? Jeśli jest nadal, czy mógłby się tu pochwalić swoimi
    > osiągnięciami?

    Prawdziwą kasę trzepie się na aplikacjach klasy Enterprise, więc większość
    dobrych programistów nie za bardzo może się pochwalić, bo ich aplikacje
    pracują w jakichś wewnętrznych firmowych sieciach. Tzw. stronki w "pehapie"
    trzepane na bazie Joomli, Wordpressa czy innego Drupala, to drobnica dla
    studentów, za którą raczej kokosów się nie zarabia.

    > Krótko mówiąc, byłoby fajnie gdyby ktoś z Was zechciał
    > tu opowiedzieć (najlepiej z własnego doświadczenia) o zaletach i
    > wadach zarabiania w ten sposób. Przeglądając czeluście internetu można
    > odnieść wrażenie, że bycie programistą-freelancerem to idealne
    > rozwiązanie - dobre zarobki (zwykle zleceniodawca płaci w dolarach),
    > komfort pracy bez sztywno narzuconych godzin pracy i miejsca jej
    > wykonywania, po pewnym czasie (wyrobieniu sobie "reputacji") duża
    > regularność zleceń. Tak to wygląda w opisach, a jak się to ma do
    > realiów? Gdyby to wszystko rzeczywiście tak fajnie działało, to
    > przecież nikt nie decydowałby się na pracę w innych warunkach. Gdzie
    > więc tkwi haczyk?

    To proste. Nie każdy ma warunki do pracy w domu. Przy krzątającej się żonie
    czy biegających dzieciakach nie ma mowy o koncentracji. Po drugie, w
    praktyce jest się w pracy cały tydzień i jak jest zlecenie, to raczej nie ma
    mowy o wyjeździe za miasto. Freelancing, to prawdziwy kierat i trzeba
    naprawdę lubić tę robotę.

    > Jedynym czynnikiem na niekorzyść freelancingu jest
    > brak stabilności zatrudnienia czy może ma on jednak inne wady
    > przesądzające o tym, że jednak wolicie klepać w klawiaturę w biurze
    > niż we własnym mieszkaniu?

    Brak stabilności nie jest jakimś tam problemem. Może na początku. Ale
    później człowiek przyzwyczaja się do tego starając się tak rządzić
    finansami, żeby na koncie nie było debetu mimo braku zleceń. Ale okres braku
    zleceń zazwyczaj jest dość krótki - ta branża w Polsce jest mocno
    niedoinwestowana w sensie software'owym. Jest ogromne zapotrzebowanie na
    soft a problemem jest głównie brak środków na realizację projektów.
    yamma


  • 3. Data: 2012-08-18 01:57:40
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: Piotr Chamera <p...@p...onet.pl>

    W dniu 2012-08-17 22:22, Piotrek pisze:
    > Czy któryś z aktualnie udzielających się na grupie programistów był/
    > jest freelancerem?

    Jestem kimś w rodzaju freelancera, choć nie programistą, spróbuję
    odpowiedzieć...

    > Jeśli był, ale już nie jest, to dlaczego
    > zrezygnował? Jeśli jest nadal, czy mógłby się tu pochwalić swoimi
    > osiągnięciami? Krótko mówiąc, byłoby fajnie gdyby ktoś z Was zechciał
    > tu opowiedzieć (najlepiej z własnego doświadczenia) o zaletach i
    > wadach zarabiania w ten sposób. Przeglądając czeluście internetu można
    > odnieść wrażenie, że bycie programistą-freelancerem to idealne
    > rozwiązanie - dobre zarobki (zwykle zleceniodawca płaci w dolarach),
    > komfort pracy bez sztywno narzuconych godzin pracy i miejsca jej
    > wykonywania, po pewnym czasie (wyrobieniu sobie "reputacji") duża
    > regularność zleceń. Tak to wygląda w opisach, a jak się to ma do
    > realiów? Gdyby to wszystko rzeczywiście tak fajnie działało, to
    > przecież nikt nie decydowałby się na pracę w innych warunkach. Gdzie
    > więc tkwi haczyk?Jedynym czynnikiem na niekorzyść freelancingu jest
    > brak stabilności zatrudnienia czy może ma on jednak inne wady
    > przesądzające o tym, że jednak wolicie klepać w klawiaturę w biurze
    > niż we własnym mieszkaniu?

    Jest tego więcej:

    * Jeden z nich podał już yamma - trzeba mieć warunki do pracy w domu
    albo wynająć jakąś przestrzeń biurową w pobliżu... Kiedy się ma większą
    rodzinę, praca w domu staje się bardzo trudna...

    * Trzeba umieć organizować sobie czas i umieć oddzielić godziny pracy
    od czasu prywatnego.

    * Koszt stanowiska pracy bywa w niektórych dziedzinach
    (albo przy niektórych zleceniach) wysoki (miejsce do pracy, sprzęt,
    materiały, oprogramowanie...).

    * Nie każdy ma ochotę zajmować się sprawami niezwiązanymi z interesującą
    go dziedziną: księgowość, szukanie zleceń, składanie ofert, negocjacje
    kontraktów, ocena ryzyka, badanie wiarygodności
    zleceniodawców itp. Część z tych rzeczy można zlecić na zewnątrz,
    ale trzeba mieć nad tym kontrolę i są to dodatkowe koszty.



  • 4. Data: 2012-08-19 02:49:33
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: " M.M." <m...@N...gazeta.pl>

    Piotrek <p...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Czy któryś z aktualnie udzielających się na grupie programistów był/
    > jest freelancerem? Jeśli był, ale już nie jest, to dlaczego
    > zrezygnował? Jeśli jest nadal, czy mógłby się tu pochwalić swoimi
    > osiągnięciami? Krótko mówiąc, byłoby fajnie gdyby ktoś z Was zechciał
    > tu opowiedzieć (najlepiej z własnego doświadczenia) o zaletach i
    > wadach zarabiania w ten sposób.
    Bardzo łatwy dostęp do wejścia na taki rynek psuje wszystko. Masa ludzi
    oferujących swoje usługi za pół darmo okazuje się w najlepszym razie
    nieudacznikami a w najgorszym oszustami. Trudno przebić się wśród
    takich se swoją ceną, która obejmuje rzetelne wykonanie. Ostatnio znajomej
    wyceniłem mały portal na 3k. Powiedziała mi że chyba zwariowałem, bo za
    500zł to ma już z serwerem, domeną i pozycjonowaniem w wyszukiwarkach.
    Kasę wpłaciła, wykonania nie doczekała się do dziś, a ja nie miałem
    roboty.
    Pozdrawiam




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2012-08-19 09:48:09
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: "yamma" <y...@w...pl>


    Użytkownik " M.M." <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:k0pd6t$3qg$1@inews.gazeta.pl...
    > Piotrek <p...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Bardzo łatwy dostęp do wejścia na taki rynek psuje wszystko. Masa ludzi
    > oferujących swoje usługi za pół darmo okazuje się w najlepszym razie
    > nieudacznikami a w najgorszym oszustami. Trudno przebić się wśród
    > takich se swoją ceną, która obejmuje rzetelne wykonanie.

    Ale identycznie jest w każdej branży. Nie ma co się obrażać na wolny rynek,
    tylko trzeba to zaakceptować. Mój znajomy zaczynał jako zwykły glazurnik i
    od samego początku był jednym z najdroższych w Warszawie. Tylko jak u mnie w
    pokoju kilka lat temu odwalił mi sufit gładzią, to nawet teraz trzeba brać
    lupę, żeby znaleźć jakąś nierówność. No a teraz już nie brudzi sobie rąk,
    tylko zarządza swoją firmą.

    > Ostatnio znajomej
    > wyceniłem mały portal na 3k. Powiedziała mi że chyba zwariowałem, bo za
    > 500zł to ma już z serwerem, domeną i pozycjonowaniem w wyszukiwarkach.
    > Kasę wpłaciła, wykonania nie doczekała się do dziś, a ja nie miałem
    > roboty.

    Śmierć frajerom bez kasy. Albo ktoś ma pieniądze na inwestycje albo nie ma.
    Albo ktoś naprawdę chce albo tylko mu się wydaje, że chce. Tych drugich
    omijaj z daleka.
    yamma


  • 6. Data: 2012-08-19 21:47:33
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: Przemek O <p...@o...eu>

    W dniu 2012-08-19 02:49, M.M. pisze:
    > Piotrek<p...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Bardzo łatwy dostęp do wejścia na taki rynek psuje wszystko. Masa ludzi

    A co? Chciałbyś regulowany dostęp? Dziękuje, ale nie skorzystam.

    > oferujących swoje usługi za pół darmo okazuje się w najlepszym razie
    > nieudacznikami a w najgorszym oszustami. Trudno przebić się wśród
    > takich se swoją ceną, która obejmuje rzetelne wykonanie. Ostatnio znajomej

    Trudno się przebić powiadasz? A mnie się wydaje, że to kwestia
    odpowiednich klientów.

    > wyceniłem mały portal na 3k. Powiedziała mi że chyba zwariowałem, bo za
    > 500zł to ma już z serwerem, domeną i pozycjonowaniem w wyszukiwarkach.
    > Kasę wpłaciła, wykonania nie doczekała się do dziś, a ja nie miałem
    > roboty.

    To miała pecha, bo zakładając konto na serwerach hostingowych za te
    300zł + VAT masz i miejsce i stronę :) Czyli w sumie przepłaciła.

    Inna sprawa że małych portali (małych programów) nie opłaca się robić
    choćby z tego względu, że osoby które je zamawiają, najczęściej nie są
    przygotowane na wydatki identyczne z dużymi portalami.
    Pomijam już fakt, że rynek ten zepsuł się sam, bo "firmy" oferowały jako
    własne CMSy powycinane joomle, drupale i wordpressy za kosmiczne ceny.
    Może właśnie dlatego ci klienci wybierają tych co im za 500zł
    skonfigurują joomle, wgrają template itp.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 7. Data: 2012-08-20 04:23:35
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: " M.M." <m...@N...gazeta.pl>

    Przemek O <p...@o...eu> napisał(a):

    > W dniu 2012-08-19 02:49, M.M. pisze:
    > > Piotrek<p...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    > > Bardzo łatwy dostęp do wejścia na taki rynek psuje wszystko. Masa ludzi
    >
    > A co? Chciałbyś regulowany dostęp? Dziękuje, ale nie skorzystam.
    A co oszalałeś? Chodzi o to że zatrudnianie w firmie, prowadzenie
    firmy, czy zamówienie konsultacji w firmie wiąże się jednak z jakimś
    minimalnym wysiłkiem. A tutaj jeden gówniarz z drugim na przemian w
    serwisie klikają wykonam/zlecę. Do tego wszystkiego 9 na 10 ofert
    jest wygenerowana przez bota. Syf.

    > > oferujących swoje usługi za pół darmo okazuje się w najlepszym razie
    > > nieudacznikami a w najgorszym oszustami. Trudno przebić się wśród
    > > takich se swoją ceną, która obejmuje rzetelne wykonanie. Ostatnio znajomej
    >
    > Trudno się przebić powiadasz? A mnie się wydaje, że to kwestia
    > odpowiednich klientów.
    Po przerobieniu może jakiś 50ciu klientów którzy szukali wśród
    serwisów dla freelancerów odpowiadałem tylko ofertą za godzinę
    konsultacji + koszty dojazdu i noclegu. Zdaje się że odsiałem
    wszystkich, chyba żaden nie okazał się odpowiedni. A może jeden
    został... już nie jestem pewien, bo sporo tego było.


    > > wyceniłem mały portal na 3k. Powiedziała mi że chyba zwariowałem, bo za
    > > 500zł to ma już z serwerem, domeną i pozycjonowaniem w wyszukiwarkach.
    > > Kasę wpłaciła, wykonania nie doczekała się do dziś, a ja nie miałem
    > > roboty.
    >
    > To miała pecha, bo zakładając konto na serwerach hostingowych za te
    > 300zł + VAT masz i miejsce i stronę :) Czyli w sumie przepłaciła.
    Nie doczytałeś że pisałem jeszcze coś o wykonaniu, jeśli będziesz takie
    serwisy robił dla mnie za 300zł to nie ma sprawy, masz pracę od jutra.

    > Inna sprawa że małych portali (małych programów) nie opłaca się robić
    > choćby z tego względu, że osoby które je zamawiają, najczęściej nie są
    > przygotowane na wydatki identyczne z dużymi portalami.
    > Pomijam już fakt, że rynek ten zepsuł się sam, bo "firmy" oferowały jako
    > własne CMSy powycinane joomle, drupale i wordpressy za kosmiczne ceny.
    > Może właśnie dlatego ci klienci wybierają tych co im za 500zł
    > skonfigurują joomle, wgrają template itp.
    Joomlę skonfigurować można za 50zł. Problem w tym że czasami trzeba kupić
    plugin, a jak plugin nie ma wymaganych cech, to trzeba kod joomli nie
    tylko znać, ale wręcz ZNAĆ i zaimplementować, a do tego potrzebny jest
    ktoś kogo nie da się zatrudnić za pół darmo.



    >
    > pozdrawiam,
    > Przemek O.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2012-08-20 22:35:15
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: Przemek O <p...@o...eu>

    W dniu 2012-08-20 04:23, M.M. pisze:
    > Przemek O<p...@o...eu> napisał(a):
    >
    >> W dniu 2012-08-19 02:49, M.M. pisze:
    >>> Piotrek<p...@p...onet.pl> napisał(a):
    >>
    >>> Bardzo łatwy dostęp do wejścia na taki rynek psuje wszystko. Masa ludzi
    >>
    >> A co? Chciałbyś regulowany dostęp? Dziękuje, ale nie skorzystam.
    > A co oszalałeś? Chodzi o to że zatrudnianie w firmie, prowadzenie
    > firmy, czy zamówienie konsultacji w firmie wiąże się jednak z jakimś
    > minimalnym wysiłkiem. A tutaj jeden gówniarz z drugim na przemian w
    > serwisie klikają wykonam/zlecę. Do tego wszystkiego 9 na 10 ofert
    > jest wygenerowana przez bota. Syf.

    A to faktycznie Cie nie zrozumiałem.

    >>> oferujących swoje usługi za pół darmo okazuje się w najlepszym razie
    >>> nieudacznikami a w najgorszym oszustami. Trudno przebić się wśród
    >>> takich se swoją ceną, która obejmuje rzetelne wykonanie. Ostatnio znajomej
    >>
    >> Trudno się przebić powiadasz? A mnie się wydaje, że to kwestia
    >> odpowiednich klientów.
    > Po przerobieniu może jakiś 50ciu klientów którzy szukali wśród
    > serwisów dla freelancerów odpowiadałem tylko ofertą za godzinę
    > konsultacji + koszty dojazdu i noclegu. Zdaje się że odsiałem
    > wszystkich, chyba żaden nie okazał się odpowiedni. A może jeden
    > został... już nie jestem pewien, bo sporo tego było.

    No ok, ale nie jestem do końca pewien, czy taki typ portali (czytaj
    serwisów dla freelancerów) przez wielu nie jest postrzegany jako właśnie
    taki "tani" śmietnik darmowej siły roboczej.
    Poważni klienci raczej nie szukają freelancerów w ten sposób.

    >> To miała pecha, bo zakładając konto na serwerach hostingowych za te
    >> 300zł + VAT masz i miejsce i stronę :) Czyli w sumie przepłaciła.
    > Nie doczytałeś że pisałem jeszcze coś o wykonaniu, jeśli będziesz takie
    > serwisy robił dla mnie za 300zł to nie ma sprawy, masz pracę od jutra.

    Po pierwsze, kwestia tego co nazywamy "małym portalem",
    Po drugie, nie napisałem że ja robię serwisy za 300zł, ale ze wykupując
    hosting dostajesz stronę (z CMSem) gratis przynajmniej przez pierwszy rok.

    > Joomlę skonfigurować można za 50zł. Problem w tym że czasami trzeba kupić
    > plugin, a jak plugin nie ma wymaganych cech, to trzeba kod joomli nie
    > tylko znać, ale wręcz ZNAĆ i zaimplementować, a do tego potrzebny jest
    > ktoś kogo nie da się zatrudnić za pół darmo.

    No moment, ale mówimy o freelancerach a nie firmach zatrudniających
    pracowników. Zresztą, nie wiem jaki to musiałby być moduł czy plugin,
    żeby cena szybowała do tysięcy złotych.
    A widziałem "serwisy" jako czyste instalki joomli z darmowym szablonem
    za parę tysięcy.
    W każdym razie ten rynek zabił się sam, z jednej strony studencką pracą
    za miskę ryżu (tudzież piwo) a z drugiej przez początkową pazerność firm
    joomloinstalacyjnych. I nie ma się co dziwić, że klient mając do wyboru
    niższą cenę, wybierze właśnie taka ofertę. Ot prawa rynku.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 9. Data: 2012-08-21 06:36:40
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: " M.M." <m...@N...gazeta.pl>

    Przemek O <p...@o...eu> napisał(a):
    > > Po przerobieniu może jakiś 50ciu klientów którzy szukali wśród
    > > serwisów dla freelancerów odpowiadałem tylko ofertą za godzinę
    > > konsultacji + koszty dojazdu i noclegu. Zdaje się że odsiałem
    > > wszystkich, chyba żaden nie okazał się odpowiedni. A może jeden
    > > został... już nie jestem pewien, bo sporo tego było.
    >
    > No ok, ale nie jestem do końca pewien, czy taki typ portali (czytaj
    > serwisów dla freelancerów) przez wielu nie jest postrzegany jako właśnie
    > taki "tani" śmietnik darmowej siły roboczej.
    > Poważni klienci raczej nie szukają freelancerów w ten sposób.
    Czym właściwie różni się freelancer od nie-freelancera? I jeden i drugi
    szuka roboty. Gdy ją znajdzie, to jeden i drugi ją robi. Gdy zrobi, to
    bierze pieniądze. Tym że freelancer ma własną działalność albo
    pracuje na umowę o dzieło, a nie-freelancer na umowę o pracę? Jeśli
    różnią się właśnie tym, to termin freelancer wydaje się zbędny, najważniejsze
    (szukanie roboty, robinie na lepszym lub gorszym poziomie i branie pieniędzy)
    jest u w obu przypadkach takie samo. Jeśli robota jest ciekawa, wynagrodzenie
    chociaż przeciętne, to mi jest wszystko jedno czy jestem pracownikiem czy
    wolnym strzelcem.

    Więc jak szukają poważni klienci freelancerów? Nie wiem... zależy jak
    zdefiniować "poważny". Dla mnie poważnym jest każdy, kto rozumie moje
    koszty związane z dojazdami, noclegami, analizą wymagań, poświęconym
    czasem itd. Jeśli jest gotowy je ponieść, to czego wymagać więcej?


    > >> To miała pecha, bo zakładając konto na serwerach hostingowych za te
    > >> 300zł + VAT masz i miejsce i stronę :) Czyli w sumie przepłaciła.
    > > Nie doczytałeś że pisałem jeszcze coś o wykonaniu, jeśli będziesz takie
    > > serwisy robił dla mnie za 300zł to nie ma sprawy, masz pracę od jutra.
    >
    > Po pierwsze, kwestia tego co nazywamy "małym portalem",
    > Po drugie, nie napisałem że ja robię serwisy za 300zł, ale ze wykupując
    > hosting dostajesz stronę (z CMSem) gratis przynajmniej przez pierwszy rok.
    To teraz ja napiszę że słaba oferta, bo za 300zł można mieć 50 do wyboru...
    cmsów, galerii, forów, ankiet i czego tam jeszcze, a wszystko na 5 klików ;-)


    > > Joomlę skonfigurować można za 50zł. Problem w tym że czasami trzeba kupić
    > > plugin, a jak plugin nie ma wymaganych cech, to trzeba kod joomli nie
    > > tylko znać, ale wręcz ZNAĆ i zaimplementować, a do tego potrzebny jest
    > > ktoś kogo nie da się zatrudnić za pół darmo.
    >
    > No moment, ale mówimy o freelancerach a nie firmach zatrudniających
    > pracowników. Zresztą, nie wiem jaki to musiałby być moduł czy plugin,
    > żeby cena szybowała do tysięcy złotych.
    Plugin czy nie-plugin chodziło mi o specjalistyczne wymagania. Takie które
    ciężko znaleźć w pluginie, a nawet jak się znajdzie, to wymagają przeróbek.
    Weźmy tą cenę 500zł. Co za to można zrobić? Kupić paliwo do samochodu żeby
    pojechać na rozmowę do klienta i zapłacić za tani hotel? A gdzie analiza
    wymagań? Co można zrobić przez 4tyg klepania, chyba jedynie coś prostego?
    Na koniec miesiąca jakiś zus trzeba zapłacić... Jeśli zawołasz 3tys to
    wyjdzie Ci że ledwo przeżyłeś miesiąc.


    > A widziałem "serwisy" jako czyste instalki joomli z darmowym szablonem
    > za parę tysięcy.
    Widziałem jak sprzedawali za kilka tys czystą instalkę cms, a potem
    brali następne kilka za szkolenie pracowników żeby wiedzieli jak tam
    uzupełnić treść. Nierzadko opłaty szły z pieniędzy podatników...


    > W każdym razie ten rynek zabił się sam, z jednej strony studencką pracą
    > za miskę ryżu (tudzież piwo)
    Ostatnio widziałem na własne oczy przykład przeczący postawie którą
    generalnie prezentuję, ale to był jeden przykład na całe życie. Ktoś
    mojemu znajomemu w php za 500zł wklepał z palca spory system do
    zarządzania projektami. Dla mnie to jakiś koszmar. W mojej ocenie
    wymagana pracochłonność to około 1-2miesięcy.Ten ktoś kto to wklepał
    najwyraźniej tyle samo czasu potrzebował. Obaj ze znajomym naśmiewaliśmy
    się szyderczo że już dawno się zniechęcił i nie wykona. A na koniec
    niespodzianka, zrobił i to porządnie, otrzymał 500zł od znajomego plus
    premię... Więc owszem zdarza się, ale rzadko.

    > a z drugiej przez początkową pazerność firm
    > joomloinstalacyjnych. I nie ma się co dziwić, że klient mając do wyboru
    > niższą cenę, wybierze właśnie taka ofertę. Ot prawa rynku.
    Ot właśnie. Niestety wolny rynek i gospodarkę wolnokonkurencyjną dzieli
    przepaść. Niestety dopiero ta druga sprzyja rozwojowi. Cechą gospodarki
    wolnokonkurencyjnej chociażby jeszcze nieograniczony dostęp informacji.

    Pozdrawiam


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2012-08-21 07:34:07
    Temat: Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: Marcin Biegan <a...@u...lama.net.pl>

    On 2012-08-20 23:36, M.M. wrote:
    > Przemek O <p...@o...eu> napisał(a):
    >> No ok, ale nie jestem do końca pewien, czy taki typ portali (czytaj
    >> serwisów dla freelancerów) przez wielu nie jest postrzegany jako właśnie
    >> taki "tani" śmietnik darmowej siły roboczej.
    >> Poważni klienci raczej nie szukają freelancerów w ten sposób.
    > Czym właściwie różni się freelancer od nie-freelancera? I jeden i drugi
    > szuka roboty. Gdy ją znajdzie, to jeden i drugi ją robi. Gdy zrobi, to
    > bierze pieniądze. Tym że freelancer ma własną działalność albo
    > pracuje na umowę o dzieło, a nie-freelancer na umowę o pracę?

    Ooo, różnica jest. Kilka przykładów z którymi się spotkałem w różnych firmach
    (pracownik = ktoś zatrudniony na umowę o pracę w danej firmie):
    - brak hasła dla alarmu/kluczy do firmy - trzeba wybyć z firmy/piętra/pokoju
    najpóźniej razem z ostatnim z 'pracowników'
    - pracownicy mają dostęp do firmowego oprogramowania (windows, office), inni nie
    - brak możliwości dostania dostępu przez VPN dla niepracowników
    - omijają cię jakieś wyjazdy integracyjne/szkolenia
    - miejsca parkingowe tylko dla pełnoprawnych pracowników
    - brak pełnego wprowadzenia w zasady funkcjonowania firmy, początkowych
    szkoleń, itp

    Jeszcze kilka przykładów by się znalazło. Niby tylko inna forma zatrudnienia,
    ale różnice są.

    Swoją drogą ja dla mnie freelancer i kontraktor mają trochę odmienne znaczenia,
    ale nie będę próbował ich definiować :)

    --
    pozdrawiam
    MB

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: