eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Hamowanie silnikiem a dwumasa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 1. Data: 2016-09-25 18:00:14
    Temat: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Jakis czas temu ktos pisał o poprawnym hamowaniu silnikiem - czyli hamujemy
    schodzimy do obrotów rzedu 700-800 obrotów i wduszamy sprzegło.

    Z drugiej strony pytałem ostatnio: jak jezdzic zeby nie zuzywac dwumasy.
    I tam z kolei pojawiło sie stwierdzenie, ze własciwie niekorzystne jest
    kazde złączenie skrzyni z silnikiem na biegu przy obrotach mniejszych niz
    2000rpm.

    Jak jedno połączyć z drugim?

    Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?


  • 2. Data: 2016-09-25 19:18:02
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Scobowski <s...@t...pl>

    W dniu 25.09.2016 o 18:00, Budzik pisze:


    > Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >
    Oczywiście tak, chociaż moment przenoszony przez dwumasę jest wtedy imo
    znacznie niższy, niż np. w przypadku dynamicznego przyspieszania.

    Czy to, że że działa "w drugą stronę" jest bardziej nieznośne dla
    dwumasy - pojęcia nie mam.


  • 3. Data: 2016-09-25 19:34:23
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 25 Sep 2016 16:00:14 +0000 (UTC), Budzik

    > Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?

    Najgorsze dla K2M jest szarpanie (czyli wszelakie strzały ze sprzęgła).

    Cały czas, od nowości, tj. od 7 lat, co daje obecnie 160 tkm przelotu,
    śmigam hamujac mocno silnikiem (do tego stopnia, że przednie klocki,
    jeżdżąc po Wawie, wymieniałem po 80+tkm, tylne przy 120) jeżdżę jak mi się
    podoba (w tym na biegu w korkach na "spoczynku", także na jedynce, z tego
    też przyśpieszam gdy czasem nie chce mi się też redukować i daję w gaz
    poniżej 1 tobr.) i K2M (odpukać) :P całe, raczej nie daje oznak zużycia.

    Nie ma co przesadzać i nadmiernej opiekuńczości wykazywać, podobnie nie ma
    się co wybitnie spuszczać nad DPF/FAP. Większość tych elementów sprawia
    kłopoty w zajechanych żużlach.

    Daj spokój tej dwumasie, jeździj normalnie -- to nie jest ze szkła.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 4. Data: 2016-09-25 22:00:31
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...

    >> Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >
    > Najgorsze dla K2M jest szarpanie (czyli wszelakie strzały ze
    > sprzęgła).

    To jest jasne - to nie służy zadnemu sprzegłu ale to pomijam bo raczej o to
    dbam, zeby tak nie robić.
    >
    > Cały czas, od nowości, tj. od 7 lat, co daje obecnie 160 tkm przelotu,
    > śmigam hamujac mocno silnikiem (do tego stopnia, że przednie klocki,
    > jeżdżąc po Wawie, wymieniałem po 80+tkm, tylne przy 120) jeżdżę jak mi
    > się podoba (w tym na biegu w korkach na "spoczynku", także na jedynce,
    > z tego też przyśpieszam gdy czasem nie chce mi się też redukować i
    > daję w gaz poniżej 1 tobr.) i K2M (odpukać) :P całe, raczej nie daje
    > oznak zużycia.
    >
    > Nie ma co przesadzać i nadmiernej opiekuńczości wykazywać, podobnie
    > nie ma się co wybitnie spuszczać nad DPF/FAP. Większość tych elementów
    > sprawia kłopoty w zajechanych żużlach.
    >
    A jak się tymi elementami opiekowac?

    > Daj spokój tej dwumasie, jeździj normalnie -- to nie jest ze szkła.
    >
    Ja mam autko ktore ma przejechane juz około 300 i chociaz mechanik mowi ze
    dwumasa wykazuje juz objawy zuzycia to ja tego jeszcze nie czuje.
    A przyspieszam gdzies tak od 1,5krpm. (to autko ma max moment obrotowy
    gdzies własnie od 1,5k obrotów) ale robię to takn a 70% możliwości silnika.
    Auto to ducato 2.0mjet.
    Dlatego chciałbym wiedziec jak to jest z tymi dwumasami w rzeczywistości.
    I wtedy bede sobie oszczedzał albo i nie - ale lubie wiedziec i wiedze
    weryfikowac.


  • 5. Data: 2016-09-25 22:00:33
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Scobowski s...@t...pl ...

    >> Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >>
    > Oczywiście tak, chociaż moment przenoszony przez dwumasę jest wtedy imo
    > znacznie niższy, niż np. w przypadku dynamicznego przyspieszania.
    >
    > Czy to, że że działa "w drugą stronę" jest bardziej nieznośne dla
    > dwumasy - pojęcia nie mam.
    >
    Ostatnio Cavallino pisał, ze dynamicznosc nie ma zadnego znaczenia - ze
    dwumasa zuzywa sie tak samo zarówno przy dynamicznym przyspieszaniu jak i
    przy ruszaniu duzo wolniejszym, Ze liczą się tylko i wyłącznie obroty.


  • 6. Data: 2016-09-25 22:52:18
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** Budzik pisze tak:

    > Dlatego chciałbym wiedziec jak to jest z tymi dwumasami w
    > rzeczywistości. I wtedy bede sobie oszczedzał albo i nie - ale
    > lubie wiedziec i wiedze weryfikowac.

    Najbardziej "szkodzą" śpiące policjanty ;) Golf bez dwumasy nawet ich
    nie czuje. Przejeżdzam na dwójce. Passat nieprzyjemnie szarpie to
    przejeżdzam na luzie. Fiorino (nie wiem czy ma dwumasę) i Ducato nic
    nie czuje.

    --
    Ausfahrt. The biggest city in Germany.


  • 7. Data: 2016-09-26 00:21:42
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 25 Sep 2016 20:00:31 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

    > Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...
    >
    >>> Czy hamujac silnikiem zuzywamy dwumase?
    >>
    >> Najgorsze dla K2M jest szarpanie (czyli wszelakie strzały ze
    >> sprzęgła).
    >
    > To jest jasne - to nie służy zadnemu sprzegłu ale to pomijam bo raczej o to
    > dbam, zeby tak nie robić.

    Moim zdaniem nie ma żadnej rozsądnej procedury wydłużania życia takim
    elementom.
    Bo pewnie dwumasa będzie wolała żebyś stał pod światłami na jak najwyższych
    obrotach i w ogóle jeździł z obrotomierzem na czerwonym polu, a prędkość
    regulował półsprzęgłem, ale to raczej droga do nikąd :)

    Po prostu koszty oszczędzania dwumasy będą gdzieś indziej i raczej nie są
    warte tej dwumasy.

    >> Nie ma co przesadzać i nadmiernej opiekuńczości wykazywać, podobnie
    >> nie ma się co wybitnie spuszczać nad DPF/FAP. Większość tych elementów
    >> sprawia kłopoty w zajechanych żużlach.
    >>
    > A jak się tymi elementami opiekowac?

    Raczej niestety należy naprawiać.

    To się nie da - taki element żyje jakiś tam przebieg i zazwyczaj tego nie
    przeskoczysz.

    >> Daj spokój tej dwumasie, jeździj normalnie -- to nie jest ze szkła.
    >>
    > Ja mam autko ktore ma przejechane juz około 300 i chociaz mechanik mowi ze
    > dwumasa wykazuje juz objawy zuzycia to ja tego jeszcze nie czuje.

    No czyli niestety pewnie zaraz się rozleci czego by nie kombinować.
    Realnie żeby oszczędzać dwumasę należy pojechać autobusem, rowerem albo iść
    piechotą :)

    Nawet jeśli stosując magiczną technikę jazdy można by przedłużyć życie
    dwumasie o jakiś tam procent, to sens to był jeździć tak przez pierwsze
    300tys, wtedy można było jej życie przedłużać.
    Jak mechanik czuje już na dwumasie luzy, to ona się rozleci raz-dwa czego
    byś nie kombinował, bo po prostu czas życia się skończył.

    Ja rozumiem że drogo, ale masz jeszcze chwilę czasu żeby dozbierać na nowe,
    może używane jak masz pewne źródło, ewentualnie jak każda złotówka się
    liczy to daj jakemuś Cytrynowi i Gumiakowi do zespawania obie części.
    Auto będzie jeździć, dwumasy nie będzie - niektórzy tak jeżdżą i nie
    narzekają. Podobno nie jest tak dobrze jak z nową, ale nie jest tak źle jak
    z wytłuczoną.

    > A przyspieszam gdzies tak od 1,5krpm. (to autko ma max moment obrotowy
    > gdzies własnie od 1,5k obrotów) ale robię to takn a 70% możliwości silnika.
    > Auto to ducato 2.0mjet.

    No i moim zdaniem w rozsądnym zakresie używania samochodu nic więcej niz
    wymyślisz.


    > Dlatego chciałbym wiedziec jak to jest z tymi dwumasami w rzeczywistości.
    > I wtedy bede sobie oszczedzał albo i nie - ale lubie wiedziec i wiedze
    > weryfikowac.

    Moim zdaniem poza strzałami ze sprzęgła nie bardzo da się dwumasie pomóc.
    Poza oczywiście ogrniczeniem używania auta.


  • 8. Data: 2016-09-26 09:14:42
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 25 Sep 2016 20:00:31 +0000 (UTC), Budzik

    > To jest jasne - to nie służy zadnemu sprzegłu ale to pomijam bo raczej o to
    > dbam, zeby tak nie robić.

    Ale w przypadku K2M wybitnie nie służą właśnie przeciążenia chwilowe, czyli
    dużo siły od silnika na koła a następnie ujęcie mocy z silnika i strzał
    zwrotny z kół w K2M.

    > A jak się tymi elementami opiekowac?

    Nijak. Korzystać. Jak się wysrają, to zreperować. ;)

    > Ja mam autko ktore ma przejechane juz około 300 i chociaz mechanik mowi
    > ze dwumasa wykazuje juz objawy zuzycia to ja tego jeszcze nie czuje.

    To już nic nie poradzisz. Jeździj normalnie, poczekaj aż się rozsypie,
    wymień, i jeździj normalnie kolejne 300tkm albo i więcej.

    > A przyspieszam gdzies tak od 1,5krpm. (to autko ma max moment obrotowy
    > gdzies własnie od 1,5k obrotów) ale robię to takn a 70% możliwości silnika.
    > Auto to ducato 2.0mjet.
    > Dlatego chciałbym wiedziec jak to jest z tymi dwumasami w rzeczywistości.
    > I wtedy bede sobie oszczedzał albo i nie - ale lubie wiedziec i wiedze
    > weryfikowac.

    IMHO najważniejsze to płynnie traktować gaz w niskim zakresie obrotów i nie
    dopuszczać do "odbijania" (patrz pierwszy akapit). Poza tym ten element nie
    wymaga wyjątkowo specjalnego traktowania.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 9. Data: 2016-09-26 17:59:59
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Sun, 25 Sep 2016 16:00:14 +0000 (UTC), Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    > Jak jedno połączyć z drugim?

    Kupić automat.

    --
    Marek


  • 10. Data: 2016-09-26 18:48:28
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem a dwumasa
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:bjz2ej8znbm7$....@m...org...
    >Najgorsze dla K2M jest szarpanie (czyli wszelakie strzały ze
    >sprzęgła).
    >Cały czas, od nowości, tj. od 7 lat, co daje obecnie 160 tkm
    >przelotu,
    >śmigam hamujac mocno silnikiem (do tego stopnia, że przednie klocki,
    >jeżdżąc po Wawie, wymieniałem po 80+tkm, tylne przy 120)

    A grubosc maja w ASO-wskiej normie ?

    Bo moje klocki tez maja *** wie ile przejechane za soba, a ja z kolei
    lubie na luzie dojezdzac.

    Tylko ze ja przewiduje daleko naprzod, jak wiem ze mam zakret za
    kilometr, to 500 m wczesniej (tzn 1.5 km przed zakretem) wrzucam na
    luz, bo wiem ze auto sie dotoczy.
    No, po miescie tak sie nie da, tzn da, ale 140 to juz za bardzo
    niebezpiecznie :-)
    Ale nawet z 80km/h auto sie spory kawalek toczy.

    >Daj spokój tej dwumasie, jeździj normalnie -- to nie jest ze szkła.

    A potem bedzie "gdzie tanio kupic" :-)

    J.

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: