eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Królik i jego przyjaciele
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 70

  • 11. Data: 2020-02-26 16:03:23
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "T." <k...@i...pl>

    >
    > A co Ty chciales zrobic za 30 mln ?
    >
    > To starczy na jedna mala hale, tylko po co,
    > albo na nagrody w konkursach, albo na pensje zarzadu ... na pewno nie na
    > przygotowanie produkcji auta.
    > Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec miejsce
    > np na 1000 samochodow.
    >
    > Wiec ktos tam dostal pensyjke ...
    >
    > J.
    >

    Według mnie budowa małego auta elektrycznego jest znacznie prostsza niż
    spalinowego. Wszystkie elementy są dostępne do kupienia - nie potrzeba
    praktycznie żadnej fabryki poza montownią. Tylko z karoserią większy
    kłopot, bo trzeba ją przetestować pod kątem bezpieczeństwa (i
    homologować całość), a potem samodzielnie produkować. Ale mamy XXI wiek,
    większość problemów można rozwiązać za pomocą komputerów, bez budowy
    kosztownych i czasochłonnych prototypów. Powinno się mieć zespół 20-50
    inżynierów, jakiegoś menedżera od projektów, a w tym czasie budować
    fabrykę "greenfield". VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w
    międzyczasie projektowali auto.
    T.


  • 12. Data: 2020-02-26 16:24:10
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "T." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5e5688bb$0$511$6...@n...neostrada.
    pl...
    >> A co Ty chciales zrobic za 30 mln ?
    >> To starczy na jedna mala hale, tylko po co,
    >> albo na nagrody w konkursach, albo na pensje zarzadu ... na pewno
    >> nie na przygotowanie produkcji auta.
    >> Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec
    >> miejsce np na 1000 samochodow.
    >
    >> Wiec ktos tam dostal pensyjke ...
    >
    >Według mnie budowa małego auta elektrycznego jest znacznie prostsza
    >niż spalinowego. Wszystkie elementy są dostępne do kupienia - nie
    >potrzeba praktycznie żadnej fabryki poza montownią.

    Tylko pytanie czy wtedy zarobisz.
    Albo, czy to bedzie male auto elektryczne, czy raczej duzy autobus, bo
    do malego to sie te wszystkie kupne rzeczy nie zmieszcza :-)

    Poza tym to samo moglbys chyba napisac o aucie spalinowym ... a
    zobacz, ilu producentow nam zostalo na swiecie.

    >Tylko z karoserią większy kłopot, bo trzeba ją przetestować pod kątem
    >bezpieczeństwa (i homologować całość), a potem samodzielnie
    >produkować. Ale mamy XXI wiek, większość problemów można rozwiązać za
    >pomocą komputerów, bez budowy kosztownych i czasochłonnych
    >prototypów. Powinno się mieć zespół 20-50 inżynierów, jakiegoś
    >menedżera od projektów, a w tym czasie budować

    Jesli nie 200-500 ...

    >fabrykę "greenfield". VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w
    >międzyczasie projektowali auto.

    Tylko czy nie mial jednak czegos wczesniej, bo tak budowac fabryke,
    jak jeszcze nie bardzo wiadomo co w srodku bedzie robione ... tez
    nieprzyjemnie.

    J.


  • 13. Data: 2020-02-26 16:27:45
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsAB6F83DB5133Abudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    Użytkownik Przemek Jedrzejczak p...@g...com ...
    >> Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec
    >> miejsce
    >> np na 1000 samochodow.

    >Przypominam ze maja produkowac za 3 lata 100 tysiecy aut rocznie wiec
    >potrzeba zdecydowanie wiekszego placu...

    na 3 dni produkcji by starczyl ...

    > Chociaz w sumie przy takich
    >załozeniach to beda schodzic na pniu, przy bramie bedzie kolejka
    >oczekujacych wiec moze odwrotnie - w ogole nie bedzie potrzeba placu?

    Zwykle auto tez czesto - skladasz zamowienie i czekasz.
    Bo ono dopiero bedzie zrobione.
    Ale jak juz zrobia, to dokladnie wiadomo do ktorego dealera ma
    pojechac ... wiec mozna zamowic transport z wyprzedzeniem.



    J.



  • 14. Data: 2020-02-26 16:31:39
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Przemek Jedrzejczak" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:7c2f6a11-8d86-48e3-bd11-29f283c76651@go
    oglegroups.com...
    >--A co Ty chciales zrobic za 30 mln ?

    >suma jednoznacznie wskazuje na dzialania pozorowane typowe dla
    >Pinokia :-)

    Nie mowie nie, ale zawsze mozna dorzucic wiecej, jak juz bedzie
    wiadomo, ze bedzie sen.

    >>-To starczy na jedna mala hale, tylko po co, albo na nagrody w
    >>konkursach, albo na pensje zarzadu ... na pewno nie na przygotowanie
    >>produkcji auta.
    >>Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec
    >>miejsce np na 1000 samochodow.

    >czyli nie ma sensu zaczynac

    No i tak to chyba bylo jakos przygotowane ... a moze naprawde wierzyl,
    ze mu sie uda ?

    Ale ... kto nawet nie sprobuje, ten na pewno nie zarobi :-)

    >--Wiec ktos tam dostal pensyjke ...
    >po kolejnym blamazu licze ze takze zaproszenie od prokuratora :-)

    Sie okaze, ze realizowal postawione cele i jest niewinny :-)
    Chyba, ze Banasiowi podpadl, to NIK moze na niego napsioczyc ... ale
    do prywatnej spolki, to raczej droga daleka :-)

    J.


  • 15. Data: 2020-02-26 17:07:41
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: Przemek Jedrzejczak <p...@g...com>

    Przecież to imbecyle. Nie jestem pewien czy daliby radę rozkręcić seryjną produkcję
    elektrycznej hulajnogi ;-)


  • 16. Data: 2020-02-26 17:35:10
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2020-02-26 o 16:24, J.F. pisze:
    > Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:5e5688bb$0$511$6...@n...neostrada.
    pl...
    >>> A co Ty chciales zrobic za 30 mln ?
    >>> To starczy na jedna mala hale, tylko po co,
    >>> albo na nagrody w konkursach, albo na pensje zarzadu ... na pewno nie
    >>> na przygotowanie produkcji auta.
    >>> Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec
    >>> miejsce np na 1000 samochodow.
    >>
    >>> Wiec ktos tam dostal pensyjke ...
    >>
    >> Według mnie budowa małego auta elektrycznego jest znacznie prostsza
    >> niż spalinowego. Wszystkie elementy są dostępne do kupienia - nie
    >> potrzeba praktycznie żadnej fabryki poza montownią.
    >
    > Tylko pytanie czy wtedy zarobisz.
    > Albo, czy to bedzie male auto elektryczne, czy raczej duzy autobus, bo
    > do malego to sie te wszystkie kupne rzeczy nie zmieszcza :-)
    >
    > Poza tym to samo moglbys chyba napisac o aucie spalinowym ... a zobacz,
    > ilu producentow nam zostalo na swiecie.
    >
    >> Tylko z karoserią większy kłopot, bo trzeba ją przetestować pod kątem
    >> bezpieczeństwa (i homologować całość), a potem samodzielnie
    >> produkować. Ale mamy XXI wiek, większość problemów można rozwiązać za
    >> pomocą komputerów, bez budowy kosztownych i czasochłonnych prototypów.
    >> Powinno się mieć zespół 20-50 inżynierów, jakiegoś menedżera od
    >> projektów, a w tym czasie budować
    >
    > Jesli nie 200-500 ...
    >
    >> fabrykę "greenfield". VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w
    >> międzyczasie projektowali auto.
    >
    > Tylko czy nie mial jednak czegos wczesniej, bo tak budowac fabryke, jak
    > jeszcze nie bardzo wiadomo co w srodku bedzie robione ... tez
    > nieprzyjemnie.
    >
    > J.
    >

    Ta fabryka jest prosta jak budowa cepa - po prostu hala. Wiekszym
    problemem jest wyposażenie linii transportowych, bo na nich wszystko
    jest oparte (cały montaż). Największy problem to chyba "zawrotki", na
    którym montowany pojazd przechodzi na równoległą nitkę, a między nitkami
    są ciągi komunikacyjne. We Wrześni jest to albo poniżej poziomu podłogi
    albo wysoko nad nią.
    Do betonowej podłogi można przytwierdzić wszystko, instalacje są
    podwieszone.
    W VW nie ma właściwie żadnych maszyn w tradycyjnym tego słowa znaczeniu
    (obrabiarek) - te są na działach silnikowym, odlewni. W głównej hali
    jest tylko montaż, kilka robotów spawalniczych oraz do montażu (m.in.
    szyb). Na stanowiskach pracy nieco części do montażu (nie ma za dużo -
    są dostarczane na bieżąco). Czyściutko i schludnie. Jest sporo drobnych
    narzędzi pneumatycznych i elektrycznych (w tym akumulatorowych) - do
    przykręcania śrub.
    Tu trochę zdjęć, jakby kogoś zainteresowało:
    https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/zdjecia-fabryk
    i-volkswagena-bialezycach/

    A tu film:
    https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/montaz-volkswa
    gena-craftera-fabryce-bialezycach-kolo-wrzesni/

    To naprawdę żadna filozofia zbudować taką halę i ją wyposażyć. A części
    dojeżdżałyby w trybie just-in-time i nawet dużego magazynu wtedy nie
    potrzeba. Ale ktoś się za to powinien wziąć - nie polityk, ale inżynier
    z menedżerem do spółki.
    T.


  • 17. Data: 2020-02-26 17:43:31
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2020-02-26 o 17:35, T. pisze:
    > W dniu 2020-02-26 o 16:24, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:5e5688bb$0$511$6...@n...neostrada.
    pl...
    >>>> A co Ty chciales zrobic za 30 mln ?
    >>>> To starczy na jedna mala hale, tylko po co,
    >>>> albo na nagrody w konkursach, albo na pensje zarzadu ... na pewno
    >>>> nie na przygotowanie produkcji auta.
    >>>> Nawet pola pod fabryke nie kupisz - zakladajac, ze chcemy miec
    >>>> miejsce np na 1000 samochodow.
    >>>
    >>>> Wiec ktos tam dostal pensyjke ...
    >>>
    >>> Według mnie budowa małego auta elektrycznego jest znacznie prostsza
    >>> niż spalinowego. Wszystkie elementy są dostępne do kupienia - nie
    >>> potrzeba praktycznie żadnej fabryki poza montownią.
    >>
    >> Tylko pytanie czy wtedy zarobisz.
    >> Albo, czy to bedzie male auto elektryczne, czy raczej duzy autobus, bo
    >> do malego to sie te wszystkie kupne rzeczy nie zmieszcza :-)
    >>
    >> Poza tym to samo moglbys chyba napisac o aucie spalinowym ... a
    >> zobacz, ilu producentow nam zostalo na swiecie.
    >>
    >>> Tylko z karoserią większy kłopot, bo trzeba ją przetestować pod kątem
    >>> bezpieczeństwa (i homologować całość), a potem samodzielnie
    >>> produkować. Ale mamy XXI wiek, większość problemów można rozwiązać za
    >>> pomocą komputerów, bez budowy kosztownych i czasochłonnych
    >>> prototypów. Powinno się mieć zespół 20-50 inżynierów, jakiegoś
    >>> menedżera od projektów, a w tym czasie budować
    >>
    >> Jesli nie 200-500 ...
    >>
    >>> fabrykę "greenfield". VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w
    >>> międzyczasie projektowali auto.
    >>
    >> Tylko czy nie mial jednak czegos wczesniej, bo tak budowac fabryke,
    >> jak jeszcze nie bardzo wiadomo co w srodku bedzie robione ... tez
    >> nieprzyjemnie.
    >>
    >> J.
    >>
    >
    > Ta fabryka jest prosta jak budowa cepa - po prostu hala. Wiekszym
    > problemem jest wyposażenie linii transportowych, bo na nich wszystko
    > jest oparte (cały montaż). Największy problem to chyba "zawrotki", na
    > którym montowany pojazd przechodzi na równoległą nitkę, a między nitkami
    > są ciągi komunikacyjne. We Wrześni jest to albo poniżej poziomu podłogi
    > albo wysoko nad nią.
    > Do betonowej podłogi można przytwierdzić wszystko, instalacje są
    > podwieszone.
    > W VW nie ma właściwie żadnych maszyn w tradycyjnym tego słowa znaczeniu
    > (obrabiarek) - te są na działach silnikowym, odlewni. W głównej hali
    > jest tylko montaż, kilka robotów spawalniczych oraz do montażu (m.in.
    > szyb). Na stanowiskach pracy nieco części do montażu (nie ma za dużo -
    > są dostarczane na bieżąco). Czyściutko i schludnie. Jest sporo drobnych
    > narzędzi pneumatycznych i elektrycznych (w tym akumulatorowych) - do
    > przykręcania śrub.
    > Tu trochę zdjęć, jakby kogoś zainteresowało:
    > https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/zdjecia-fabryk
    i-volkswagena-bialezycach/
    >
    >
    > A tu film:
    > https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/montaz-volkswa
    gena-craftera-fabryce-bialezycach-kolo-wrzesni/
    >
    >
    > To naprawdę żadna filozofia zbudować taką halę i ją wyposażyć. A części
    > dojeżdżałyby w trybie just-in-time i nawet dużego magazynu wtedy nie
    > potrzeba. Ale ktoś się za to powinien wziąć - nie polityk, ale inżynier
    > z menedżerem do spółki.
    > T.

    I jeszcze jedno - co półtorej minuty zjeżdża gotowe auto. Licząc 2
    zmiany i powiedzmy w sumie 1 godz. na przerwy śniadaniowe mamy 15 godzin
    pracy i 600 aut na dobę. Jeśli w roku jest 250 dni roboczych mamy więc
    150 tys. aut rocznie. A to jest w przypadku aut dostawczych, których
    produkcja jest bardziej skomplikowana niż w przypadku jednego modelu
    samochodu osobowego, w dodatku elektrycznego, który jest znacznie mniej
    skomplikowany (ma mniej podzespołów).
    T.
    T.


  • 19. Data: 2020-02-26 17:59:51
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >> Chociaz w sumie przy takich
    >>załozeniach to beda schodzic na pniu, przy bramie bedzie kolejka
    >>oczekujacych wiec moze odwrotnie - w ogole nie bedzie potrzeba placu?
    >
    > Zwykle auto tez czesto - skladasz zamowienie i czekasz.
    > Bo ono dopiero bedzie zrobione.
    > Ale jak juz zrobia, to dokladnie wiadomo do ktorego dealera ma
    > pojechac ... wiec mozna zamowic transport z wyprzedzeniem.

    i teraz nie wiem czy ty tak na serio czy co... ;-D

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
    mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
    No i proszę!


  • 18. Data: 2020-02-26 17:59:51
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik T. k...@i...pl ...

    > Według mnie budowa małego auta elektrycznego jest znacznie prostsza
    > niż spalinowego. Wszystkie elementy są dostępne do kupienia - nie
    > potrzeba praktycznie żadnej fabryki poza montownią. Tylko z
    > karoserią większy kłopot, bo trzeba ją przetestować pod kątem
    > bezpieczeństwa (i homologować całość), a potem samodzielnie
    > produkować.

    No to czemu juz nimi nie jezdzimy?

    > Ale mamy XXI wiek, większość problemów można rozwiązać
    > za pomocą komputerów, bez budowy kosztownych i czasochłonnych
    > prototypów.

    Teraz jeszcze dodaj "sztuczna inteligencja" i zaraz sie okaze ze
    wystarcza ze 4 pcty i one same zaprojektuja wszytko...

    > Powinno się mieć zespół 20-50 inżynierów, jakiegoś
    > menedżera od projektów, a w tym czasie budować fabrykę "greenfield".
    > VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w międzyczasie
    > projektowali auto.

    Jasne, w styczniu stwierdzili - postawimy sobie fabryke, 18 miesiecy i
    juz była...
    Ech...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
    Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."


  • 20. Data: 2020-02-26 18:00:01
    Temat: Re: Królik i jego przyjaciele
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "T." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5e569e3f$0$543$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 2020-02-26 o 16:24, J.F. pisze:
    >>> fabrykę "greenfield". VW pod Poznaniem wybudował w 18 miesięcy, w
    >>> międzyczasie projektowali auto.
    >
    >> Tylko czy nie mial jednak czegos wczesniej, bo tak budowac fabryke,
    >> jak jeszcze nie bardzo wiadomo co w srodku bedzie robione ... tez
    >> nieprzyjemnie.
    >
    >Ta fabryka jest prosta jak budowa cepa - po prostu hala. Wiekszym
    >problemem jest wyposażenie linii transportowych, bo na nich wszystko
    >jest oparte (cały montaż). Największy problem to chyba "zawrotki", na
    >którym montowany pojazd przechodzi na równoległą nitkę, a między
    >nitkami są ciągi komunikacyjne. We Wrześni jest to albo poniżej
    >poziomu podłogi albo wysoko nad nią.
    >Do betonowej podłogi można przytwierdzić wszystko, instalacje są
    >podwieszone.
    >W VW nie ma właściwie żadnych maszyn w tradycyjnym tego słowa
    >znaczeniu (obrabiarek) - te są na działach silnikowym, odlewni. W
    >głównej hali jest tylko montaż, kilka robotów spawalniczych oraz do
    >montażu (m.in. szyb). Na stanowiskach pracy nieco części do montażu
    >(nie ma za dużo - są dostarczane na bieżąco). Czyściutko i schludnie.
    >Jest sporo drobnych narzędzi pneumatycznych i elektrycznych (w tym
    >akumulatorowych) - do przykręcania śrub.
    >Tu trochę zdjęć, jakby kogoś zainteresowało:
    >https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/zdjecia-fabry
    ki-volkswagena-bialezycach/

    >A tu film:
    >https://glowny-mechanik.pl/2017/03/06/montaz-volksw
    agena-craftera-fabryce-bialezycach-kolo-wrzesni/

    >To naprawdę żadna filozofia zbudować taką halę i ją wyposażyć.

    Niby tak, a potem jednak masz problemy "zawrotki" :-)

    Ale spojrz tu
    https://goo.gl/maps/EKBvQXY2dau1uRHZ8

    Jakos fikusna ta hala, a zakladam, ze taka przydatna.

    Oczywiscie za pare lat przyjdzie inny model ... wiec dobrze miec
    zapasy.

    >A części dojeżdżałyby w trybie just-in-time i nawet dużego magazynu
    >wtedy nie potrzeba.

    A potem urlop dla wszystkich, az sie nie skonczy epidemia w Chinach
    :-)

    >Ale ktoś się za to powinien wziąć - nie polityk, ale inżynier z
    >menedżerem do spółki.

    Dokladnie, tylko ze dobrze byloby miec dzialajacy prototyp,
    no i wola polityczna powinna byc ... lub finansowa.

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: