eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 304

  • 281. Data: 2014-01-13 23:48:56
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 13 Jan 2014, Cavallino wrote:

    > Zupełnie nie chodzi o to ile kto ma,

    Kiedy właśnie o to chodzi.
    Celem o którym mowa nie jest "nawracanie" ani leczenie ludzi,
    lecz unikanie niebezpieczeństwa na drodze.

    > tylko o to że chleje i kieruje.
    > A ma tego nie robić, taki odruch psa Pawłowa ma mieć wyrobiony (piłem, nie
    > jadę, pojadę nie piję).
    > Jak ktoś tak nie może - to coś jest z nim nie tak i powinien się leczyć.

    Cóż, albo prawo "zwalczy pijaków" albo ich nie zwalczy.
    W obu przypadkach, prędzej czy później, zajmie się innymi przyczynami
    wypadków.
    I jako "sprawdzoną metodę" zastosuje to co proponujesz: jeden
    z drugim przy +120 wylatując na progu skasują grupę osób, to
    za +20 będzie rok odsiadki i już.
    Po równo, co tam się rozdrabniać, skoro "nie chodzi o to ile".

    > A jeśli może, to nie będzie innych ochlejów bronił, bo w czym problem?

    Bo nie chce zginąć dlatego, że policja nie ściga *TYCH* ochlejów
    którzy są niebezpieczni, w zamian "wypełniając statystykę"
    łapaniem takich po dwu piwach!
    Ja rozumiem, że to za trudne, na to już nie mam argumentu.

    pzdr, Gotfryd


  • 282. Data: 2014-01-14 18:33:31
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA2B4EFD15FBF5budzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    > Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
    >
    >>> A to mi sie nie podoba, bo
    >>
    >> Bo sam masz go na sumieniu.
    >> Inaczej byś go nie bronił, bo nie czułbyś potrzeby.
    >>
    > Na sumieniu?
    > Na sumieniu żeby coś mieć to trzeba zrobić coś złego.

    Zdaję sobie sprawę, że nadużywający alkoholu nie wiedzą że to robią, a nawet
    nie chcą tego przyjąć do wiadomości.
    I właśnie dlatego najlepszą liczbą jest 0,00.


    >> Po alkoholu niestety jesteśmy czymś gorszym.
    >> Od psa więcej logiki się można spodziewać niż od schlanego człowieka.
    >>
    > Zalezy od stopnia napicia.
    > Po kieliszku wina czuje sie nadal doskonale.

    A po kilku jeszcze lepiej - tak to działa niestety.

    >>> Jeżeli jednak mówimy sie ze jestesmy ludzmi, ze mamy troche oleju w
    >>> głowie to sprawa juz nie jest taka oczywista.
    >>
    >> Owszem, dopóki nie wypijemy.
    >
    > Cóż, brzmisz jak człowiek majacy problemy z alkoholem

    Mam z nim problem - za często muszę oglądać typów którzy się nim raczyli.

    >> Ten olej w głowie objawia się tak jak pisałem - pijesz, nie jedziesz.
    >> Każda inna opcja jest dowodem na jego brak.
    >>
    > Jak zwykle obrażasz

    Nie - uświadamiam prostą prawdę.
    Nawet jeśli jest trudna do zrozumienia, a nałóg nie chce jej zaakceptować.

    >> Ja tam nie lubię na sobie testować czyjejś silnej woli.
    >>
    > Zrozum, ze alkoholowe niebezpieczenstwo na drodze powoduja takie osoby
    > ktore maja wszelkie limity w dupie.

    Tyle że ja zupełnie nie o tym, a o rosnącej skłonności do wypijania
    kolejnych kieliszków.....


    >>> Nikt nie broni "ochlejów".
    >>
    >> Właśnie to robicie.
    >>
    > To moze gdybys zechciał zrozumiec moje argumenty

    Na tej samej zasadzie kler wysuwa swoje argumenty o dzieciach pchających się
    im do łóżka.......
    Że niby jak dzieciaka w parku nie napadną, to wszystko jest ok.

    Tyle że to nie są argumenty, tylko pogrążanie się, zarówno klechy jak i
    pijusa nie potrafiącego się powstrzymać.



  • 283. Data: 2014-01-14 18:36:00
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1401132334180.2220@quad..
    .
    > On Mon, 13 Jan 2014, Cavallino wrote:
    >
    >> Zupełnie nie chodzi o to ile kto ma,
    >
    > Kiedy właśnie o to chodzi.

    Tak by było, gdyby świadomość pijaka rosła po napiciu się, a nie zupełnie
    odwrotnie.
    Zazwyczaj jest jednak odwrotnie.


    > Celem o którym mowa nie jest "nawracanie" ani leczenie ludzi,
    > lecz unikanie niebezpieczeństwa na drodze.

    Dokładnie - a jedyny sposób to ZUPEŁNE rozdzielenie pijaństwa i jazdy.


    >
    >> tylko o to że chleje i kieruje.
    >> A ma tego nie robić, taki odruch psa Pawłowa ma mieć wyrobiony (piłem,
    >> nie jadę, pojadę nie piję).
    >> Jak ktoś tak nie może - to coś jest z nim nie tak i powinien się leczyć.
    >
    > Cóż, albo prawo "zwalczy pijaków" albo ich nie zwalczy.

    Prawo ich nie zwalczy, dopóki tylu będzie ich akceptować.


    >> A jeśli może, to nie będzie innych ochlejów bronił, bo w czym problem?
    >
    > Bo nie chce zginąć dlatego, że policja nie ściga *TYCH* ochlejów
    > którzy są niebezpieczni

    Polucja od zawsze w ogóle nie interesuje się bezpieczeństwem, więc skąd
    marzenia że będzie to robić?



  • 284. Data: 2014-01-14 20:00:47
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>>> A to mi sie nie podoba, bo
    >>>
    >>> Bo sam masz go na sumieniu.
    >>> Inaczej byś go nie bronił, bo nie czułbyś potrzeby.
    >>>
    >> Na sumieniu?
    >> Na sumieniu żeby coś mieć to trzeba zrobić coś złego.
    >
    > Zdaję sobie sprawę, że nadużywający alkoholu nie wiedzą że to robią, a
    > nawet nie chcą tego przyjąć do wiadomości.

    Piszesz o sobie?
    Wiesz o czyms o czym ja nie wiem?

    > I właśnie dlatego najlepszą liczbą jest 0,00.

    Bardz dobrze, ze postawiłes sobie taki warunek.
    >
    >>> Po alkoholu niestety jesteśmy czymś gorszym.
    >>> Od psa więcej logiki się można spodziewać niż od schlanego
    >>> człowieka.
    >>>
    >> Zalezy od stopnia napicia.
    >> Po kieliszku wina czuje sie nadal doskonale.
    >
    > A po kilku jeszcze lepiej - tak to działa niestety.
    >
    Po kilku nie jezdze, piwo tez wypijam maks pol.
    Czasami spróbuje kieliszek jakiejs nalewki, czy cokolwiek innego, czym
    niestandardowym gospodarz częstuje.
    Nie widze w tym żadnego problemu, zeby spróbować kieliszek i powiedzieć
    STOP.

    >>>> Jeżeli jednak mówimy sie ze jestesmy ludzmi, ze mamy troche oleju w
    >>>> głowie to sprawa juz nie jest taka oczywista.
    >>>
    >>> Owszem, dopóki nie wypijemy.
    >>
    >> Cóż, brzmisz jak człowiek majacy problemy z alkoholem
    >
    > Mam z nim problem - za często muszę oglądać typów którzy się nim
    > raczyli.
    >
    Zmien towarzystwo.

    >>> Ten olej w głowie objawia się tak jak pisałem - pijesz, nie
    >>> jedziesz. Każda inna opcja jest dowodem na jego brak.
    >>>
    >> Jak zwykle obrażasz
    >
    > Nie - uświadamiam prostą prawdę.
    > Nawet jeśli jest trudna do zrozumienia, a nałóg nie chce jej
    > zaakceptować.
    >
    Prosty człowiek widac potrzebuje prostych zasad.
    I bardzo dobrze, że jesteś swiadomy tego co możesz od siebie wymagać.

    >>> Ja tam nie lubię na sobie testować czyjejś silnej woli.
    >>>
    >> Zrozum, ze alkoholowe niebezpieczenstwo na drodze powoduja takie
    >> osoby ktore maja wszelkie limity w dupie.
    >
    > Tyle że ja zupełnie nie o tym, a o rosnącej skłonności do wypijania
    > kolejnych kieliszków.....
    >
    Czyli twoim zdaniem taki co jezdzi majac 1,X jak bedzie wiedzial, ze limit
    to 0,00 to nie wypije w ogole, a jak wie ze limit jest 0,2 to mówi sobie:
    wypijam jeden kieliszek po czym dostaje amoku i jest po sprawie?
    >
    >>>> Nikt nie broni "ochlejów".
    >>>
    >>> Właśnie to robicie.
    >>>
    >> To moze gdybys zechciał zrozumiec moje argumenty
    >
    > Na tej samej zasadzie kler wysuwa swoje argumenty o dzieciach
    > pchających się im do łóżka.......
    > Że niby jak dzieciaka w parku nie napadną, to wszystko jest ok.
    >
    > Tyle że to nie są argumenty, tylko pogrążanie się, zarówno klechy jak
    > i pijusa nie potrafiącego się powstrzymać.

    Rece opadają na takie porównanie.


  • 285. Data: 2014-01-14 21:44:33
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 14 Jan 2014, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    >> Celem o którym mowa nie jest "nawracanie" ani leczenie ludzi,
    >> lecz unikanie niebezpieczeństwa na drodze.
    >
    > Dokładnie - a jedyny sposób to ZUPEŁNE rozdzielenie pijaństwa i jazdy.

    No to ja Ci nie przetłumaczę, że to prowadzi do ODWROTNYCH wyników.
    Do zapchania patroli, sądów i policji tymi przypadkami, które
    są "niegroźne".

    >> Cóż, albo prawo "zwalczy pijaków" albo ich nie zwalczy.
    >
    > Prawo ich nie zwalczy, dopóki tylu będzie ich akceptować.

    Nie, prawo ich nie zwalczy, jeśli będzie zwalczać cele pozorne.
    Akceptacja ma tu nie tak dużo do rzeczy, wystarczy przyjrzeć się prawom
    majątkowym (z autorskim na czele).

    >>> A jeśli może, to nie będzie innych ochlejów bronił, bo w czym problem?
    >>
    >> Bo nie chce zginąć dlatego, że policja nie ściga *TYCH* ochlejów
    >> którzy są niebezpieczni
    >
    > Polucja od zawsze w ogóle nie interesuje się bezpieczeństwem, więc skąd
    > marzenia że będzie to robić?

    No właśnie!
    Dlatego NIE WOLNO dawać możliwości "ścigania groźnych przestępców"
    w tym miejscu, w którym ich NIE MA.
    Trzeba ich szukać tam gdzie *są*.
    Każdy urząd tak działa - "optymalizuje działania" żeby wyniki były
    dobre, tylko część funkcjonariuszy się wychyla z postępowaniem
    zgodnym ze zdrowym rozsądkiem.
    Jak była *możliwość* zapchania statystykami "mordercami na rowerach"
    to była stosownie wykorzystana.
    I to samo dotyczy niskich limitów (i wszelkich przypadków, w których
    bezpieczeństwo rozmija się z populizmem).

    pzdr, Gotfryd


  • 286. Data: 2014-01-14 22:27:40
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:

    >>> Na sumieniu żeby coś mieć to trzeba zrobić coś złego.
    >>
    >> Zdaję sobie sprawę, że nadużywający alkoholu nie wiedzą że to robią, a
    >> nawet nie chcą tego przyjąć do wiadomości.
    >
    > Piszesz o sobie?

    Nie, prawie nie używam.

    > Wiesz o czyms o czym ja nie wiem?

    Jakiś powód obrony musi być, nikt nie gardłuje tak za tematem który mu wisi.



    >>>> Po alkoholu niestety jesteśmy czymś gorszym.
    >>>> Od psa więcej logiki się można spodziewać niż od schlanego
    >>>> człowieka.
    >>>>
    >>> Zalezy od stopnia napicia.
    >>> Po kieliszku wina czuje sie nadal doskonale.
    >>
    >> A po kilku jeszcze lepiej - tak to działa niestety.
    >>
    > Po kilku nie jezdze, piwo tez wypijam maks pol.
    > Czasami spróbuje kieliszek jakiejs nalewki, czy cokolwiek innego, czym
    > niestandardowym gospodarz częstuje.
    > Nie widze w tym żadnego problemu, zeby spróbować kieliszek i powiedzieć
    > STOP.

    To po co Ci większa norma?

    >> Mam z nim problem - za często muszę oglądać typów którzy się nim
    >> raczyli.
    >>
    > Zmien towarzystwo.

    No właśnie to nie jest moje towarzystwo, to jest towarzystwo które musi
    koniecznie pokazywać się publicznie na ulicy, w samochodzie czy gdziekolwiek
    w stanie upojenia.

    >> Nawet jeśli jest trudna do zrozumienia, a nałóg nie chce jej
    >> zaakceptować.
    >>
    > Prosty człowiek widac potrzebuje prostych zasad.
    > I bardzo dobrze, że jesteś swiadomy tego co możesz od siebie wymagać.

    Syndrom przeniesienia na leczenie nałogów Ci nie pomoże.

    > Czyli twoim zdaniem taki co jezdzi majac 1,X jak bedzie wiedzial, ze limit
    > to 0,00 to nie wypije w ogole, a jak wie ze limit jest 0,2 to mówi sobie:
    > wypijam jeden kieliszek po czym dostaje amoku i jest po sprawie?

    A co, założysz się że tacy ludzie nie istnieją?
    Ale też nie tylko o to chodzi - prędzej o tych, co to liczyć nie potrafią,
    więc wydaje im się, że już zeszli z procentów bo przecież daaaawno skończyli
    pić.

    >> Tyle że to nie są argumenty, tylko pogrążanie się, zarówno klechy jak
    >> i pijusa nie potrafiącego się powstrzymać.
    >
    > Rece opadają

    Mnie też.
    Więc może już skończysz się pogrążać?
    Alkohol nie jest żadną wartością, której warto bronić.
    A jakbyś jednak uważał inaczej, to żal mi Cię i EOD.


  • 287. Data: 2014-01-14 23:00:54
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>>> Na sumieniu żeby coś mieć to trzeba zrobić coś złego.
    >>>
    >>> Zdaję sobie sprawę, że nadużywający alkoholu nie wiedzą że to robią,
    >>> a nawet nie chcą tego przyjąć do wiadomości.
    >>
    >> Piszesz o sobie?
    >
    > Nie, prawie nie używam.
    >
    >> Wiesz o czyms o czym ja nie wiem?
    >
    > Jakiś powód obrony musi być, nikt nie gardłuje tak za tematem który mu
    > wisi.
    >
    No ale ja przeciez bardzo jasno i szczerze podaje powody.
    Po pierwsze nie lubie bezsensownych ograniczen, ktore nic nie daja.
    Po drugie nie widze sensu zwiekszania siły policji w tym aspekcie, bo wiem
    ze policja z tą dodatkowa władza nic dobrego nie zrobi (to nie tylko
    przykład w łapaniu rowerzystów pijanych i kierowców z 0,2%% dla poprawy
    statystyk, to takze np. ustawa antynarkotykowa ktora miała przeciwdziałac
    dilerom a spowodowała wsadzanie ludzi za skreta)
    I wierz mi - bez problemu zrezygnuje z wina czy lampki nalewki ale w imie
    czego?
    Natomiast zmiana limitu na 0 zapewne spowodowałaby, ze kiedys ciebie czy
    mnie złapia na 0,1%% bo syrop jakiś wypijemy...
    >
    >>>>> Po alkoholu niestety jesteśmy czymś gorszym.
    >>>>> Od psa więcej logiki się można spodziewać niż od schlanego
    >>>>> człowieka.
    >>>>>
    >>>> Zalezy od stopnia napicia.
    >>>> Po kieliszku wina czuje sie nadal doskonale.
    >>>
    >>> A po kilku jeszcze lepiej - tak to działa niestety.
    >>>
    >> Po kilku nie jezdze, piwo tez wypijam maks pol.
    >> Czasami spróbuje kieliszek jakiejs nalewki, czy cokolwiek innego,
    >> czym niestandardowym gospodarz częstuje.
    >> Nie widze w tym żadnego problemu, zeby spróbować kieliszek i
    >> powiedzieć STOP.
    >
    > To po co Ci większa norma?
    >
    Ale ja nie postuluje zwiekszenia normy.
    Uwazam, ze 0,5%% jest dla nas odpowiednia. I tu sie zgadzam, ze nasze
    spoleczenstwo nie jest i nie wiem czy kiedykowiek bedzie na tyle
    odpowiedzialne, zeby norma była 0,8 jak gdzieniegdzie.

    O karaniu bardzo sensownie pisał Gotfryd aby było ono proporcjonalne do
    promili. Liniowo czy wykładnioczo to juz inna historia ale zeby miało
    znaczenie czy jechałem i miałem 0,51%% czy tez miałem 1,5%% i powodowałem
    REALNE zagrożenie.

    >>> Mam z nim problem - za często muszę oglądać typów którzy się nim
    >>> raczyli.
    >>>
    >> Zmien towarzystwo.
    >
    > No właśnie to nie jest moje towarzystwo, to jest towarzystwo które
    > musi koniecznie pokazywać się publicznie na ulicy, w samochodzie czy
    > gdziekolwiek w stanie upojenia.
    >
    Przyznaje, ze pijane towarzystwo widuję regularnie ale w samochodzie...?
    Praktycznie nie pamiętam kiedy ostatni raz kogoś takiego widziałem.
    Miałem kiedys takiego znajomego, ale miedzy innymi dlatego zerwałem
    znajomość, bo musiałem raz czy drugi kluczyki wyrwać
    A dzis juz nie jezdzi - bo PJ mu zabrali. I dobrze.

    >>> Nawet jeśli jest trudna do zrozumienia, a nałóg nie chce jej
    >>> zaakceptować.
    >>>
    >> Prosty człowiek widac potrzebuje prostych zasad.
    >> I bardzo dobrze, że jesteś swiadomy tego co możesz od siebie wymagać.
    >
    > Syndrom przeniesienia na leczenie nałogów Ci nie pomoże.
    >
    >> Czyli twoim zdaniem taki co jezdzi majac 1,X jak bedzie wiedzial, ze
    >> limit to 0,00 to nie wypije w ogole, a jak wie ze limit jest 0,2 to
    >> mówi sobie: wypijam jeden kieliszek po czym dostaje amoku i jest po
    >> sprawie?
    >
    > A co, założysz się że tacy ludzie nie istnieją?

    A założysz sie, ze jest ich tak wielu ze warto pod nich zmieniac prawo.
    Moim zdaniem to jest jakis nieistotny margines.
    Najczesciej jest tak, ze chojrak pije a potem jak juz przekroczy promil to
    dostaje małpiego rozumu. Bo przeciez ma blisko - tylko 2 km po wódkę.
    Tylko takiemu nie pomoze ani limit 00, ani baloniki w samochodzie.
    Tylko wyłapać, odebrac PJ i przypierdzielic kare zeby na samochód nie było
    stać.
    Na marginesie - widziałem dzis w biedronie - alkotesty - z homologacja -
    3,99

    > Ale też nie tylko o to chodzi - prędzej o tych, co to liczyć nie
    > potrafią, więc wydaje im się, że już zeszli z procentów bo przecież
    > daaaawno skończyli pić.
    >
    >>> Tyle że to nie są argumenty, tylko pogrążanie się, zarówno klechy
    >>> jak i pijusa nie potrafiącego się powstrzymać.
    >>
    >> Rece opadają
    >
    > Mnie też.
    > Więc może już skończysz się pogrążać?
    > Alkohol nie jest żadną wartością, której warto bronić.
    > A jakbyś jednak uważał inaczej, to żal mi Cię i EOD.

    Przyjemnośc kulturalnego picia alkoholu jest takim samym prawem jak kazde
    inne. Nie widze sensu ograniczania BO TAK.


  • 288. Data: 2014-01-15 09:00:16
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: MarcinJM <m...@o...pl>

    W dniu 2014-01-10 22:50, masti pisze:

    > gdzie znalazłeś stwierdzenie, zę on był alkoholikiem?

    Jesli zrobil to co zrobil, to z 99.99% mozna stwierdzic mocno rozwiniętą
    chorobę alkoholowa.
    0.01% zostawiam na silne wydarzenia, traumę, która mogła przysłonić
    rozsądne widzenie świata i ogląd sytuacji. Poczytalność.

    Jestem nieczynnym alkoholikiem. Wiem co piszę.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM gg: 978510
    kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
    przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"


  • 289. Data: 2014-01-15 13:39:22
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: MarcinJM <m...@o...pl>

    W dniu 2014-01-11 00:49, KS pisze:
    > Po pierwsze nie zauważyłeś że ten kilometr to w cudzysłowie był?
    > Po drugie nic i nikogo nie oceniałem.
    > Na Ten "kilometr" - to zauważalne (nie dla wszystkich) symptomy
    > alkoholizmu.
    > A alkomatem alkoholizmu się nie stwierdza.

    Ja jestem alkoholikiem. Nieczynnym.
    Piszesz dziwne rzeczy na temat tej choroby.
    Jakbys cos gdzies slyszal, ale nie do konca jest to uporzadkowane.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM gg: 978510
    kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
    przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"


  • 290. Data: 2014-01-15 13:42:12
    Temat: Re: Nowe pomysły rządu na walkę z pijanymi kierowcami - LOL
    Od: MarcinJM <m...@o...pl>

    W dniu 2014-01-15 13:39, MarcinJM pisze:
    > W dniu 2014-01-11 00:49, KS pisze:
    >> Po pierwsze nie zauważyłeś że ten kilometr to w cudzysłowie był?
    >> Po drugie nic i nikogo nie oceniałem.
    >> Na Ten "kilometr" - to zauważalne (nie dla wszystkich) symptomy
    >> alkoholizmu.
    >> A alkomatem alkoholizmu się nie stwierdza.
    >
    > Ja jestem alkoholikiem. Nieczynnym.
    > Piszesz dziwne rzeczy na temat tej choroby.
    > Jakbys cos gdzies slyszal, ale nie do konca jest to uporzadkowane.

    Nie jest latwo sie publicznie do tego przyznac (wlasnego uzaleznienia).
    Ale nie widze powodów, dla ktorych mialbym to ukrywac.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM gg: 978510
    kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
    przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 . 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: