> Przywiązany jest do tego operatora i mimo pewnych perturbacji mam nadal
> u nich już 6 numerów
miałem więcej. wszystkie abo były negocjowane, a najchętniej jak się
brało 3 lub więcej naraz. w play24 musiałem "ponazywać" numery bo ich za
dużo było. Na początku to było bardzo tanio, naprawdę nie było szans na
przebicie oferty. ale dziadkowie nie potrzebują smsów, dzieci potrzebują
smsów i internetu, ja rozmów i internetu... a oferty "z pod lady" co
prawda ogólnie korzystne - ale mało elastyczne. no i numerki zaczęły
odchodzić. mały abonamencik nastozłotowy 300 minut z intenretem został
zamieniony na darmowe rozmowy bez sms i ntetu w a2. Dzieci - prepaid,
rejestracja numeru i kody z zakrętek przedłużające internet w
nieskończoność. i tak w playu pozostały mi 2 numery. baliśmy się jak to
wyjdzie, bo play nie miał no limitu, ale przy odrobinie dobrej woli, jak
rozmowa szykuje się na kwadrans, oddzwania ten kto ma no limit.
Wiem ze to takie jakieś... porzucać coś co dobrze działa, ale po pół
roku - zapomnisz o tym że miałeś sentymenty. Wal tam gdzie jest taniej i
nic się nie przejmuj.
ToMasz
PS
a jak chesz z człowiekiem pogadać, to virgin albo wiking. u któregoś z
nich nawet nie usłyszysz automatu na przywitanie, tylko odrazu: KArolina
się kłania w czym mogę pomóc?