eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 41. Data: 2019-10-12 12:44:52
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Sat, 12 Oct 2019 10:43:00 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
    wrote:
    > w tej przyczyny właśnie jakoś nie widywało się
    > komputerów budowanych w oparciu o 8051.

    Wydawało mi się, że widziałem pdf klona 8051 z zewnętrzna magistralą
    dane/kod, co w głowie mi zaimplikowało, że 8061 nie jest
    harvardzki....


    > na Arduini zresztą. Jest coś takiego jak Colour Maximite -
    > współczesny
    > komputer z BASIC-iem na PIC32. To zresztą jeden z projektów
    > czekających
    > u mnie na złożenie.

    A emulator ZX spectrum na pic32napisany przez Lucio Di Jasio
    widziałeś?

    --
    Marek


  • 42. Data: 2019-10-12 13:52:05
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Oct 2019 12:44:52 +0200, Marek napisał(a):
    > On Sat, 12 Oct 2019 10:43:00 +0200, Atlantis <m...@w...pl>
    > wrote:
    >> w tej przyczyny właśnie jakoś nie widywało się
    >> komputerów budowanych w oparciu o 8051.
    >
    > Wydawało mi się, że widziałem pdf klona 8051 z zewnętrzna magistralą
    > dane/kod, co w głowie mi zaimplikowało, że 8061 nie jest
    > harvardzki....

    Ktorys z Dallasow ? Taki, co mial 64 czy nawet 32kB RAM z bateryjka?

    Tam bylby sens zeby to byla jednoczesnie XRAM jak PROM, bo nie
    wiadomo, czego sobie klient zazyczy.

    Tak czy inaczej - harwardzka architekura to nie problem, bo przeciez
    komputery im dzialaly :-)
    Tylko trzeba dorobic mozliwosc przerzucania RAM/PRG.

    Wiekszy problem w PIC, gdzie ram 8 bit, a prg 14-bit :-)

    Tak czy inaczej - 8051 wyjatkowo kiepsko nadaje sie do projektow z
    wiekszym RAM. Dostep do niej bardzo ograniczony.

    Moze jeszcze jakby uzywac C, kompilator niech sie zajmuje
    utrudnieniami ... ale wtedy program rosnie, a predkosc spada.

    Use the ARM Luke :-)


    J.


  • 43. Data: 2019-10-12 13:56:02
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Oct 2019 00:56:42 +0200, JaNus napisał(a):

    > W dniu 12.10.2019 o 00:05, Cezary Grądys pisze:
    >> To były mniej więcej równorzędne procesory, 6502 potrzebował chyba
    >> mniej taktów na instrukcje, za to Z80 miał szybszy zegar. Chyba, ze
    >> coś źle pamietam.
    >>
    > Ale na Comodę powstał emulator Spec'a, a z tego co wiem, odwrotnie *nie*!

    Ale to dowod na to, ze spektrus lepszy :-)

    Tzn - sprzetowo gorszy, ale widac programy lepsze,
    skoro ich na C64 brakuje :-)

    J.


  • 44. Data: 2019-10-12 14:19:54
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Oct 2019 00:05:02 +0200, Cezary Grądys napisał(a):
    > W dniu 11.10.2019 o 22:09, sundayman pisze:
    >> No proszę cię - a czego na 6502 nie zrobisz co zrobisz na Z80 ?
    >> Czasem trzeba chyba więcej komend, bo lista Z80 oidp sporo dłuższa i
    >> bardziej "sparametryzowana", ale nie sądzę, żeby poza tym miał jakąś
    >> faktyczną przewagę.
    >>
    >> W każdym razie 6502 znałem na pamięć, a przy Z80 musiałem zaglądać do
    >> opisów ciągle. Z drugiej strony, na Z80 to bardzo mało robiłem - tylko
    >> za czasów ZX81.
    >
    > To były mniej więcej równorzędne procesory, 6502 potrzebował chyba mniej
    > taktów na instrukcje, za to Z80 miał szybszy zegar. Chyba, ze coś źle
    > pamietam.

    Dobrze pamietasz. Jesli mnie skleroza nie myli, to 6502 mial 1 do 4
    cykli na instrukcje, ale zegar 1-2MHz, Z80 od 4 do cos 21, ale zegar
    2.5 (pierwsze wersje), 4, 6 na koniec 8 MHz.
    W praktyce te domowe komputerki byly tak samo szybkie

    Bardzo wiele problemikow dawalo zadziwiajaco zblizone rozmiary i
    wydajnosci kodu na obu prockach. Ale na niektorych 6502 wysiadal.
    W szczegolnosci, jesli rozmiar danych przekraczal 256 bajtow.

    J.


  • 45. Data: 2019-10-12 14:24:34
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: JaNus <p...@b...pl>

    W dniu 12.10.2019 o 13:56, J.F. pisze:
    >> Ale na Comodę powstał emulator Spec'a, a z tego co wiem,
    >> odwrotnie *nie*!
    > Ale to dowod na to, ze spektrus lepszy:-)
    >
    > Tzn - sprzetowo gorszy, ale widac programy lepsze, skoro ich na C64
    > brakuje:-)
    >
    "Dowód"? Nawet nie "poszlaka", dodatkowy soft zawsze się psu-da!
    To w pewnym stopniu przyczyniło się do błyskawicznego zawojowania rynku
    przez Amstrada (Alan Michael Sugar Trading), bo na CPC 6-128 można było
    odpalić CP/M, do którego była już masa użytkowego softu

    Jako że lubię sprawdzać, gdy mam wątpliwości, to zerkam w Wiki, a tam:
    /wersja 6128 z pamięcią 128 kB, zmodernizowaną klawiaturą i stacją
    dyskietek 3", umożliwiała wgranie systemu operacyjnego CP*M i AMSDOS/

    Wgranie? Ja miałem w pamięci, że on sobie cierpliwie siedział w ROM-ie,
    i uruchamiało się go jednym poleceniem, bez żadnego zasysania z FDD. To
    ja źle pamiętam, czy Wiki-autor coś namieszał, podpowiedzcie!



    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 46. Data: 2019-10-12 14:28:52
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: JaNus <p...@b...pl>

    W dniu 12.10.2019 o 14:24, JaNus pisze:
    > CPC 6-128
    Załączam zdjęcie, ot tak, dla sportu, bo jak się okazało, one mają
    krótki żywot w usenecie, bot-ty je niszczą!


    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 47. Data: 2019-10-12 15:11:10
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 11 Oct 2019 20:53:02 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
    > Skoro już jest totalny offtopic to dorzucę parę słów.
    > Wrocławski chemik Fritz Haber wymyślił metodę produkcji nawozów
    > azotowych. Potem z inżynierem Carlem Boschem wdrożyli ją w skali
    > przemysłowej. W chwili obecnej jest to praktycznie jedyna metoda
    > produkcji tych nawozów (pozostałe 0.1% to odpady z innych technologii).
    > W chwili obecnej proces Habera-Boscha "asymiluje" z atmosfery więcej
    > azotu, niż procesy naturalne. Ktoś policzył, że wyłączenie tej jednej
    > technologii spowoduje śmierć głodową 1/3 populacji ludzi.

    W sensie, ze bez nawozow plony spadna o 1/3 ?

    Jak sie paliwa kopalne skoncza ... wodor bedziemy produkowac z
    wiatrakow, z fotowoltaiki, czy ze słomy ?

    Ale moment - po co wodór ?
    Skoro rosliny potrafia rozkladac CO2 to fotochemia tez powinna :-)

    I te pola pelne szklanych rurek, z ktorych kapie benzyna :-)

    > Ciekawostką jest fakt, że Haber zrobił to dla celów militarnych przed
    > rozpoczęciem pierwszej wojny światowej. Niemcy zdawali sobie sprawę, że
    > Anglicy przerwą dostawy saletry chilijskiej, będącej wówczas jedynym
    > źródłem azotanów do produkcji materiałów wybuchowych. A bez nich
    > prowadzić wojny się nie da.

    Czekaj, bo ja kiedys trafilem na
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Ignacy_Mo%C5%9Bcicki

    gdzies w okolicach 1905

    "W trakcie współzawodnictwa o rozwiązanie ,,problemu azotowego" okazało
    się jednak, że w Norwegii opracowano tańszą metodę produkcji kwasu
    azotowego niż ta autorstwa Mościckiego[20][27]. Mościcki, uznawszy się
    za pokonanego, otwarcie oświadczył udziałowcom Société de l'Acide
    Nitrique, że nie jest uzasadnione budowanie fabryki kwasu azotowego
    według jego projektu. Aby zrekompensować udziałowcom poniesione
    nakłady, wspaniałomyślnie ofiarował spółce swoje patenty
    kondensatorowe o wartości wielokrotnie wyższej wobec kapitału
    założycielskiego wynoszącego 90 000 franków."

    "Jednocześnie Mościcki kontynuował badania nad metodą pozyskania azotu
    z atmosfery, czego wynikiem było opracowanie wydajniejszej technologii
    reakcji tlenu i azotu w łuku elektrycznym z wykorzystaniem wirującego
    płomienia w polu magnetycznym[28]. Znalazła ona uznanie Crookesa i
    Einsteina, który był wtedy ekspertem urzędu patentowego. Na wieść o
    jego sukcesie zarząd Société de l'Acide Nitrique zwrócił się z
    propozycją wznowienia współpracy, co o dziwo zostało zaakceptowane
    przez wynalazcę. Zastrzegł sobie jednak wyłączność na decyzje w
    sprawie wykorzystania patentów na terenie Austro-Węgier i Rosji,
    wierząc w odzyskanie niepodległości przez Polskę. Wydaje się, że nie
    miał nadziei, by w możliwej do przewidzenia perspektywie czasowej
    ziemie zaboru pruskiego weszły w skład odrodzonego państwa polskiego.

    W 1908 roku duże szwajcarskie przedsiębiorstwo Aluminium Industrie
    A.G. Neuhausen rozpoczęło budowę fabryki kwasu azotowego w Chippis.
    Dwa lata później w zakładzie zaprojektowanym, wybudowanym i
    uruchomionym przez polskiego chemika wyprodukowano pierwszą cysternę
    kwasu azotowego[20].

    Kwas ten sprzedawano nie tylko w Szwajcarii, lecz eksportowano go i do
    Niemiec. Fabrykowano w takich ilościach, że podczas wojny światowej
    zablokowane i pozbawione dowozu saletry państwa centralne nie
    odczuwały braku kwasu do wyrobu materiałów wybuchowych[29]."

    Ale juz zaklady w Tarnowie zrobiono metodą amoniakowa ... czyzby
    proces Habera w miedzyczasie tez udoskonalono ?

    Nie zaraz - proces opracowano w 1908, pierwsza fabryka powstala w
    Niemczech w 1913 ... akurat zdazyli na wojne, ale czy nie przypadkiem?

    A co to bylo w Norwegii ?

    J.


  • 48. Data: 2019-10-12 17:21:09
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Oct 2019 14:24:34 +0200, JaNus napisał(a):
    > Jako że lubię sprawdzać, gdy mam wątpliwości, to zerkam w Wiki, a tam:
    > /wersja 6128 z pamięcią 128 kB, zmodernizowaną klawiaturą i stacją
    > dyskietek 3", umożliwiała wgranie systemu operacyjnego CP*M i AMSDOS/
    >
    > Wgranie? Ja miałem w pamięci, że on sobie cierpliwie siedział w ROM-ie,
    > i uruchamiało się go jednym poleceniem, bez żadnego zasysania z FDD. To
    > ja źle pamiętam, czy Wiki-autor coś namieszał, podpowiedzcie!

    CP/M mial dwie czesci - BIOS i BDOS.
    BIOS to gdzies w ROM komputera, choc w praktyce raczej kopiowany do
    RAM, ale BDOS byl ładowany z dyskietki.

    wersji duzo nie bylo, chyba mozna by sie pokusic o wstawienie BDOS do
    ROM ... ale czy on nie uzywal kawalka swoje pamieci na bufory ?

    CP/M na Amstradzie w wersji 3, czy moze 3+ to byl jakos bankowany, tam
    nie wiem jak sobie poradzili - ale pisza, ze bankowanie to byla cecha
    samej wersji 3.0

    J.









  • 49. Data: 2019-10-12 17:37:03
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2019-10-12 o 10:43, Atlantis pisze:

    > Ja tutaj widzę inny problem - architektura harvardzka, a więc oddzielna
    > przestrzeń adresowa dla programu i danych. Ponieważ mamy do czynienia z
    > mikrokontrolerem, to flash występuje w tej pierwszej, a RAM w drugiej.
    > Nie mamy więc możliwości wykonania kodu załadowanego tymczasowo do
    > pamięci ulotnej.
    Nie jestem ekspertem od architektur, ale w DSM-51 (1992) bez większego
    problemu uruchamialiśmy programu załadowany do RAMu.
    EPROM był w pierwszej połowie pamięci i pod kontrolą tam zawartego
    programu ładowało się, do RAMu zawartego w drugiej połowie pamięci,
    program. Edytując go pod kontrolą assemblerowego edytora (wyświetlacz -
    2 linijki) działającego w urządzeniu (wymóg bo nie wszystkie szkoły
    miały komputery), albo przesyłając po assemblacji na komputerze.
    Dekoder adresów pozwalał przenieść RAM do pierwszej połowy pamięci i
    uruchomić zawarty w nim program (albo na pełnej prędkości, albo krokowo
    - kontrolowane przez program w EPROMie tym razem znajdujący się w górnej
    części pamięci).
    P.G.


  • 50. Data: 2019-10-12 19:26:53
    Temat: Re: Z80 jako jedyna szansa w postapokalipsie
    Od: RadoslawF <u...@d...invalid>

    W dniu 2019-10-11 o 16:39, J.F. pisze:

    >>> Ale jednoczesnie w miastach przemysl kwitnie, wiec wies produkowala
    >>> zywnosc z nadwyzką.
    >
    >> Błąd logiczny, mylenie skutku z przyczyną. Masowy przemysł mógł się
    >> rozwinąć dopiero wówczas, gdy na wsi występował dostatecznie duży
    >> nadmiar wolnych rąk do pracy.
    >
    > Tak czy inaczej - wies musiala wyzywic sie, i miasta. Wiec byla nadwyzka.
    >
    >> Rodzący się przemysł przyjmował tych ludzi
    >> jako robotników, a potem występowało już dodatnie sprzężenie zwrotne -
    >> rewolucja przemysłowa prowadziła do mechanizacji rolnictwa i coraz
    >> więcej ludzi znajdowało zatrudnienie w fabrykach.
    >
    > Hm, czy ta rewolucja przemyslowa tak od razu zmechanizowala rolnictwo ?
    >
    > Parowy traktor byl raczej niedogodny, trzeba bylo poczekac do 20w na
    > silniki spalinowe.
    >
    > Owszem - gdzies tam sie pojawily maszyny do poszczegolnych prac -
    > kosiarki, zniwiarki, siewniki - ale ciagle konne.

    Większość dyskutujących zapomina że dzisiaj na wsi ne ma już
    tych kosiarek, pługów i innego sprzętu przystosowanego do max
    dwu koni a nie stu konnego traktora.
    Jak do tego dodasz że koni też praktycznie nie ma to czym chcesz
    to prymitywne rolnictwo napędzić?
    Wołów nie ma, nawet krów jest za mało, a są to nieodpowiednie do
    pracy gatunki i w większości są w mlecznych fermach czyli pójdą
    pod nóż a nie do pracy.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: