eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › To się narobi...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 207

  • 161. Data: 2012-12-07 22:39:25
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-07, JDX <j...@o...pl> wrote:
    > Hehe, dokładnie. Ludzie bezmyślnie piszą SMS-y czy emaile zapominając o
    > czymś takim jak stare dobre połączenie głosowe dzięki któremu wiele
    > spraw można załatwić szybciej. :-D

    A wiele innych wolniej lub wcale.
    Wiadomości tekstowe w ogólności nie są alternatywą dla połaczeń
    telefonicznych czy wideokonferencji. Po prostu mają niepusty iloczyn
    zbiorów czynności, które da się dzięki nim robić.

    pozdrawiam,
    PK


  • 162. Data: 2012-12-07 22:44:43
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Dawid <x...@n...pl>

    W dniu 2012-12-07 21:33, PK pisze:

    > Po drugie: czysta chęć zysku doprowadziła naszą cywilizację do stanu
    > dzisiejszego.

    Czyli do globalnego kryzysu i upadku.
    Tak dalej, powodzenia.



  • 163. Data: 2012-12-07 22:45:37
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-07, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
    > Ciekawostka, full technika, konto maklerskie, obowiązkowe sprawdzanie
    > służbowej poczty co 5 minut a do pracy nie limuzyną tylko komunikacją
    > miejską. Zmień pracę na lepiej płatną, kup samochód i większość
    > z wymienionych problemów będziesz miał z głowy.

    Nie ciekawostka tylko zwykła rzecz. Wiele osób zarabiających >10kPLN/m-c
    jeździ do pracy komunikacją publiczną (choć w garażu stoi niezła fura),
    a wielu wykładaczy mięcha w Carrefour podjeżdża do niego zardziewiałymi
    VW Polo.
    Szczególnie dobrze widać to w dużych miastach. W małych miastach
    i na prowincji jest tak jak sugerujesz: im ktoś jest bogatszy, tym
    więcej porusza się własnym pojazdem.

    pozdrawiam,
    PK


  • 164. Data: 2012-12-07 22:51:52
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-07, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
    > Nie spotkałem jeszcze miejsca pracy gdzie komunikacją jeżdżą wszyscy,
    > podasz jakiś przykład ?

    Znam przynajmniej kilka firm, gdzie średnia miesięczna pensja brutto
    jest zbliżona do średniego kosztu zakupu samochodu w Polsce. Mimo to
    ogromna większość pracowników dociera do pracy zbiorkomem.

    Naturalnym ograniczeniem jest oczywiście liczba miejsc postojowych.
    W większości biurowców miejsca parkingowe są tylko dla kadry
    kierowniczej.

    Ale oczywiście przykładu firmy, o którą pytasz, nie należy szukać
    wśród wielkich korporacji. Spytaj w najbliższym kiosku czy osiedlowym
    sklepie spożywczym - tam szanse są dosyć duże.

    pozdrawiam,
    PK


  • 165. Data: 2012-12-07 22:57:02
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: Dawid <x...@n...pl>

    W dniu 2012-12-07 22:45, PK pisze:
    > On 2012-12-07, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
    >> Ciekawostka, full technika, konto maklerskie, obowiązkowe sprawdzanie
    >> służbowej poczty co 5 minut a do pracy nie limuzyną tylko komunikacją
    >> miejską. Zmień pracę na lepiej płatną, kup samochód i większość
    >> z wymienionych problemów będziesz miał z głowy.
    >
    > Nie ciekawostka tylko zwykła rzecz. Wiele osób zarabiających >10kPLN/m-c
    > jeździ do pracy komunikacją publiczną (choć w garażu stoi niezła fura),
    Pierdolisz, znam wielu i nie tkną się komunikacji publicznej.
    Te prywatne miejsca parkingowe przed szpitalami, urzędami,firmami to dla
    klientów, no super.


  • 166. Data: 2012-12-07 22:57:18
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-06, Radosław Sokół <R...@g...one.pl> wrote:
    > Jest, bo w sieci poszła informacja, że będzie dotyczyło to
    > większości procesorów i już niedługo. Wystarczy zresztą po-
    > czytać ten wątek. Poza tym AMD też nie odezwało się bez po-
    > wodu, tylko by wykorzystać komercyjnie to zamieszanie.

    I czy to była informacja od Intela czy "z sieci"?
    Tzn. czy to była oficjalna notka czy taki IT-trotyl?

    Przyznam: nie interesowałem się tym bardzo (bo - jak pisałem na grupie
    - jestem raczej entuzjastą przejścia na BGA). Nie mniej wiele się o tym
    mówi i zazwyczaj podaje źródła na różnych portalach informacyjnych.
    Linka do jakiejś oficjalnej wiadomości z Intela jeszcze w tej sprawie
    nie widziałem.

    pozdrawiam,
    PK


  • 167. Data: 2012-12-07 23:13:20
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-06, Radosław Sokół <R...@g...one.pl> wrote:
    > Będą to robić Chińczycy w fabrykach płyt głównych. Nie wąt-
    > pię przy tym w ich zdolności techniczne, ale trochę wątpię
    > za to w ich chęci produkowania z najwyższą dokładnością, a
    > więc w jakość wytwarzania.
    >
    > Drugi raz już bodajże wspominasz Intela więc zostaw go
    > w spokoju i skup się na producentach płyt.

    Ależ Intel jest producentem płyt z BGA. Chyba aktualnie
    najlepszym. A czy konkretna osoba montująca części je
    na lunch ryż czy frytki, jest mi zupełnie obojętne. Kupuję od Intela,
    Intel gwarantuje mi jakość i Intel będzie naprawiał jakby co.

    Wręcz wydaje mi się, że jednym z argumentów za przejściem na BGA
    była dla nich możliwość zgarnięcia większej kasy z rynku płyt głównych,
    na którym mają dziś stosunkowo niewielki udział. 10 lat temu od Intela
    mogłeś mieć procesor. Dziś możesz mieć procesor, płytę główną i dysk.
    We wszystkich częściach Intel wypada dosyć drogo, ale nieźle jakościowo.
    Zintegrowane GPU z obiektu drwin (GMA900) stają się bardzo sensownymi
    wyborami (Ivy Bridge), zupełnie wystarczająco dobrymi dla przynajmniej
    90% posiadacz PC.
    Nie wiem czy Intelowi opłaca się wchodzić w RAM (np. kupując jakiegoś
    G-skilla), ale do komputerów marki Intel już daleko nie jest.

    > Czyli płyty HP produkują "studenci elektroniki"? ;)

    Nie interesuję się rynkiem GPU, nie śledzę takich informacji.
    AFAIK Atomy się Intelowi nie odklejają, a to nimi się powinniśmy
    martwić w tej sytuacji, a nie laptopami HP (mającym lepsze
    i gorsze okresy, ostatnio z przewagą tych drugich).

    > Wątpię w to mocno. Wróciłyby, gdyby ograniczyć potrzeby
    > użytkowników i moc obliczeniową mikroprocesorów.

    Co się właśnie dzieje. Coraz więcej osób zadowala się
    tabletem/laptopem/nettopem/all-in-one. Desktopy w dużych
    obudowach tracą popularność.

    pozdrawiam,
    PK


  • 168. Data: 2012-12-07 23:17:44
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-07, Dawid <x...@n...pl> wrote:
    > Czyli do globalnego kryzysu i upadku.
    > Tak dalej, powodzenia.

    Akurat głównym powodem problemów gospodarczych na świecie są przesadnie
    rozrośnięte systemy pomocy publicznej i redystrybucji dóbr.

    Nie szukając daleko: podstawowymi problemami Polski jest publiczna
    służba zdrowia i ZUS. I nie twierdzę, że są złe czy że należy je
    zlikwidować. Po prostu to w nich znikają pieniądze. Gospodarka tego
    kraju trzyma się kupy dzięki tym złym bankom i innym korporacjom,
    które oskarżasz o kryzys. I tak jest nie tylko w Polsce, ale w prawie
    wszystkich krajach dotkniętych kryzysem (poza USA, gdzie problem
    leżał w kredytach, a idąc trochę głębiej: w nieuleczalnej głupocie
    i samozachwycie dużej części mieszkańców tego kraju).

    pozdrawiam,
    PK


  • 169. Data: 2012-12-07 23:25:56
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-07, Dawid <x...@n...pl> wrote:
    > Pierdolisz, znam wielu i nie tkną się komunikacji publicznej.

    Ja znam wielu bezrobotnych, którzy też się brzydzą zbiorkomu. Co z tego?
    Niechęć do komunikacji publicznej nie jest związana z zamożnością tylko
    z podejściem do tematu: psychologią, przekonaniami i uprzedzeniami.

    Osobną kwestią jest to, że samochód po prostu jest wygodniejszy od
    autobusu. Zatem jeśli kogoś stać na własny środek transportu, to
    logicznym jest, że będzie go preferował.

    > Te prywatne miejsca parkingowe przed szpitalami, urzędami,firmami to dla
    > klientów, no super.

    Generalnie tak. Garaże dla pracowników są zazwyczaj za/pod siedzibą
    firmy. Garaż przed jest - jak napisałeś - dla klientów i gości.
    Oczywiście poza budynkami, gdzie garaż przed firmą jest jedynym
    dostępnym, ale to już raczej rzadkość.

    pozdrawiam,
    PK


  • 170. Data: 2012-12-08 00:40:50
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2012-12-07 22:51, Użytkownik PK napisał:

    >> Nie spotkałem jeszcze miejsca pracy gdzie komunikacją jeżdżą wszyscy,
    >> podasz jakiś przykład ?
    >
    > Znam przynajmniej kilka firm, gdzie średnia miesięczna pensja brutto
    > jest zbliżona do średniego kosztu zakupu samochodu w Polsce. Mimo to
    > ogromna większość pracowników dociera do pracy zbiorkomem.

    Ja też takie znam, ale ogromna większość to jednak nie wszyscy.

    > Naturalnym ograniczeniem jest oczywiście liczba miejsc postojowych.
    > W większości biurowców miejsca parkingowe są tylko dla kadry
    > kierowniczej.

    Coś przeszkadza Ci pracować jako kadra kierownicza ?

    > Ale oczywiście przykładu firmy, o którą pytasz, nie należy szukać
    > wśród wielkich korporacji. Spytaj w najbliższym kiosku czy osiedlowym
    > sklepie spożywczym - tam szanse są dosyć duże.

    W kiosku zazwyczaj pracuje jedna osoba więc każdy wynik będzie mało
    reprezentatywny, w okolicznym sklepie spożywczym pracuje kilkanaście
    osób i co najmniej trzy z ekspedientek dojeżdża samochodem.
    Zaobserwowałem osobiście.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: