eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Wężyki do instalacji wodnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 71. Data: 2016-09-28 12:52:24
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:9d084eeb-9e65-49c2-8f44-c89dd0780ff7@go
    oglegroups.com...
    W dniu wtorek, 27 września 2016 18:38:33 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> Zaczelo sie jednak od trwalosci wezyka.
    >> Przyznaj, ze nie ma czegos takiego, przynajmniej w klasie
    >> konsumpcyjnej.
    >> A jesli nawet jest, to bez deklaracji wysokosci kwoty pokrytych
    >> strat
    >> to jest pustoslowie.

    >Wyobraź sobie platformę wydobywczą na gaz. Kilka miliardów dolarów
    >inwestycji, parę milionów godzin pracy inżynierów,
    >tysiące ton aparatury, od jakichś pstyczków elektryczków po turbiny
    >gazowe do kompresji produktu.
    >Panuje nad tym wszystkim EPC z setkami inżynierów od kontroli każdego
    >papierka, kierowników projektów,
    >kontrolerów dokumentacji, wreszcie zajadłych prawników.
    >Nad tym wszystkim stoi z tuzin "principal engineers" z firmy która to
    >zamówiła.
    >I nic, kompletnie żaden kawałek tego żelastwa nie ma w gwarancji
    >opcji na "collateral damage"

    A teraz napisz co bedzie gdy:
    a) jakis wezyk peknie, choc nie powinien, w efekcie gaz sie zapali i
    pol platformy splonie,

    b) klient bedzie narzekal, ze platforma ogolnie dobra, ale wezyki za
    czesto w niej pekaja.
    nic sie na szczescie nie zapalilo, ale naprawy, przestoje itp.
    Ty patrzysz w projekt ... wszystko dobrze zrobiles, nie powinny
    pekac przez 20 lat ...



    >> >> >> >Przysłali przepisy wykonawcze.
    >> >> >> to jednak poprosze o konkrety czy inne szczegoly.
    >> >> >Chopie, przez ten czas sam byś to znalazł tysiąc razy.
    > >
    >> >> Ale napisalbys choc troche informacji. Temat, rok, dziedzina,
    >> >> firma
    >> >> itp.
    >> >> Bo tak to sobie moge szukac..
    >
    >> >Aha, przedtem to doskonale wiedziałeś o czym rozmawiasz,
    >> >strasznie mądre argumenty pisałeś,
    >
    >> Ja mniej wiecej wiem jak dzialaja dyrektywy unijne. Ty najwyrazniej
    >> nie masz o tym pojecia.

    >Hahaha. Misiek, już zapomniałeś jak to ja Ci tołkowałem tutaj ten
    >proces. Teraz sobie pomyślałeś że jesteś ekspertem i możesz
    >zabłysnąć. Dobre :-)

    Cos tam napisales, ale szczegolow podac nie chcesz.
    A bez szczegolow, to nie wiadomo, jaka prawda w tym co napisales.
    Pierwsza, druga, czy trzecia góralska.

    >> >> Ale wezyk do kranu to we wszystkich stanach jest lepszy niz w
    >> >> EU,
    >> >> bo jest "UL certified" ?
    >> >To jest Twój klasyczny sposób rozmowy: niezawodnie wyciągasz z
    >> >dupy
    >> >jakąś bzdurę i domagasz się ode mnie wytłumaczenia dlaczego ja tak
    >> >twierdzę.
    >
    >> No to dostales przyklady trzech wezykow popularnego uzytku i zaden
    >> nie
    >> jest "UL certified" :-)
    >No i jeszcze dopisz co w ten sposób sobie samemu udowodniłeś.

    Ze wbrew temu co piszesz o certyfikacji roznej, w amerykankich
    sklepach ta sama chinska tandeta kroluje :-)

    J.


  • 72. Data: 2016-09-28 16:53:44
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości
    W dniu poniedziałek, 26 września 2016 18:45:05 UTC+9 użytkownik J.F.
    napisał:
    >> Troche watpie.

    >A ile to jest "tochę" w Twoim przypadku?
    >Odlewane z alu wymienniki ciepła do wiszących kotłów gazowych,
    >których nie da się HIP-ować, impregnuje się zawiesiną PVC w acetonie.
    >Wcześniej Buderus tak impregnował swoje wymienniki z żeliwa, sądzę że
    >do dzisiaj tak robi, ale już się tym nie interesuję.

    To jednak co innego, brzmi jak zabezpieczenie powierzchni.
    Z powierzchni aceton odparuje latwo, a warstwa plastiku zostaje.

    Tak trzeba bylo zabezpieczyc wylewke, jak byla nowa :-)

    >Jest bardzo duże prawdopodobieństwo że korpus silnika w Twoim
    >samochodzie był tak impregnowany, no chyba że jeździsz Teslą.
    >To jest proces powszechnie używany w realnym świecie. W Twoim- nie.
    >To znaczy, "trochę" nie.

    A poprosze o nazwe preparatu, ktory przemysl do tego uzywa.

    Skoro to taki powszechny proces, to chyba potrafisz podac a nie
    odeslac mnie do googla.

    J.



  • 73. Data: 2016-09-29 00:31:50
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    Ja używałem Dichtolu, w odmianie HTR wytrzymuje nawet 500C, ale wpisz jednak "casting
    impregnation" do googla, dowiesz się wszystkiego. Nie, do malowania powierzchni są
    inne środki.


  • 74. Data: 2016-09-29 02:48:31
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 28 września 2016 19:30:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:c02421dc-bde1-4e52-aad9-046d049bba5f@go
    oglegroups.com...
    > >PS poszedłem do koreańskiego sklepu, zapytałem o wężyki. Powiedzieli
    > >mi że do zimnej wody nie stosuje się oplotu metalowego, tylko
    > >plastikowe, z wtopionym oplotem nylonowym albo z włókna szklanego. To
    > >tylko sprzedawca, więc nie wiedział dlaczego, a może nie potrafił
    > >wytłumaczyć po angielsku.
    > >Może z powodu wyższej odporności stalowego oplotu na ciśnienie w
    > >podwyższonej temperaturze, a może dlatego że na zimnych skrapla się
    > >wilgoć od zewnątrz i metal koroduje.
    >
    > Moze faktycznie maja lepsze przepisy ... bo u nas to one maja metalowy
    > oplot IMO z powodow dekoracyjnych.
    > Bo plastikowe zbrojone tez sa, zreszta w wodociagach to zbrojenie IMO
    > niepotrzebne, to tylko w tych z oplotem dali jakis cienki wezyk i peka
    > bez oplotu.
    >
    > Zaraz ... do zimnej, a do cieplej ? Nie ma w Korei cieplej wody w
    > lazienkach ?
    >

    Ciekawostka, bo zajrzałem pod zlew kuchenny w moim mieszkaniu. Blok nowy, raczej
    drogi, bo 10-piętrowy (tanie mieszkania są w 50-piętrowych). Pod zlewem jest w
    stropie wyrąbana wielka dziura, do niej nasypany jest grys. Z tego wystaje mnóstwo
    rur, jest wymiennik ciepła, jakieś zawory, cały węzeł cieplny. Rozdziela ciepło na
    kuchnię, pralkę, podłogi (ogrzewanie) i łazienkę. A do zlewu idą w górę dwa wężyki w
    stalowym oplocie. Jeden z czerwoną wstążką wplecioną między druty, drugi z niebieską.
    Nie wiem czy różnią się gatunkiem stali na oplot, czy to tylko taki bajer. Ten na
    zimną jest bardziej narażony na korozję, bo na nim się skrapla wilgoć, a na ciepłym
    się nie skropli, bo jest... no, ciepły. Jak widać, co chałupa to zwyczaj.


    > >W jednej tylko fabryce widziałem elastyczny wężyk z hydroformowanego
    > >peszla metalowego,
    > >z zimną wodą od baterii umywalkowej do podgrzewacza.
    > >Ale szedł po ścianie na widoku, jak zardzewieje to ktoś zauważy.
    >
    > No wlasnie niekoniecznie. Bo jak zardzewieje od strony sciany, to moze
    > nie zauwazyc.
    > Chyba, ze tam pedantow duzo i rdzawe wykwity ktos zauwazy i zglosi.

    Część biurowa, czyli inżynierów dużo, inspektorów jakości, kierowników projektów.

    >
    > A ciepla woda z tego podgrzewacza ? Fabryczna sztywna rura ?
    >

    Nie rozumiem pytania. Podgrzewacz służy do podgrzewania wody (wchodzi zimna, wychodzi
    ciepła). Z podgrzewacza wystają króćce, podłączasz co chcesz. Ma kształt walca,
    50-litrowy zbiornik z elektryczną grzałką, w izolacji, obity blachą. W Polsce ludzie
    nazywają to bojler. Chyba dla podkreślenia że jak w środku zagotuje się woda to
    rozwali chałupę.


  • 75. Data: 2016-09-29 03:00:45
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 28 września 2016 19:52:59 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:9d084eeb-9e65-49c2-8f44-c89dd0780ff7@go
    oglegroups.com...
    > W dniu wtorek, 27 września 2016 18:38:33 UTC+9 użytkownik J.F.
    > napisał:
    > >> Zaczelo sie jednak od trwalosci wezyka.
    > >> Przyznaj, ze nie ma czegos takiego, przynajmniej w klasie
    > >> konsumpcyjnej.
    > >> A jesli nawet jest, to bez deklaracji wysokosci kwoty pokrytych
    > >> strat
    > >> to jest pustoslowie.
    >
    > >Wyobraź sobie platformę wydobywczą na gaz. Kilka miliardów dolarów
    > >inwestycji, parę milionów godzin pracy inżynierów,
    > >tysiące ton aparatury, od jakichś pstyczków elektryczków po turbiny
    > >gazowe do kompresji produktu.
    > >Panuje nad tym wszystkim EPC z setkami inżynierów od kontroli każdego
    > >papierka, kierowników projektów,
    > >kontrolerów dokumentacji, wreszcie zajadłych prawników.
    > >Nad tym wszystkim stoi z tuzin "principal engineers" z firmy która to
    > >zamówiła.
    > >I nic, kompletnie żaden kawałek tego żelastwa nie ma w gwarancji
    > >opcji na "collateral damage"
    >
    > A teraz napisz co bedzie gdy:
    > a) jakis wezyk peknie, choc nie powinien, w efekcie gaz sie zapali i
    > pol platformy splonie,

    Żeby pół platformy spłonęło to musi się wydarzyć trochę więcej niż pęknięty wężyk. To
    musiałby być cały szereg zaniedbań, wad konstrukcyjnych, materiałowych, awarii
    procesu i systemów zabezpieczających. Katastrofy się zdarzają, ale ludzie którzy się
    biorą za taką robotę studiują raporty z poprzednich katastrof, więc mają wiedzę jak
    zapobiegać podobnym zdarzeniom w przyszłości. Przy czym zauważ że zapobiegać to nie
    to samo co wyeliminować.

    >
    > b) klient bedzie narzekal, ze platforma ogolnie dobra, ale wezyki za
    > czesto w niej pekaja.
    > nic sie na szczescie nie zapalilo, ale naprawy, przestoje itp.
    > Ty patrzysz w projekt ... wszystko dobrze zrobiles, nie powinny
    > pekac przez 20 lat ...

    Na rok daje się gwarancję, w wyjątkowych przypadkach na dwa. Potem to już użytkownik
    się martwi. To nie jest pralka albo telewizor, oni tam mają ekipę techniczną na
    miejscu plus cały łańcuch dostawców i wykonawców na lądzie, jak trzeba coś zrobić to
    zrobią. Zrobią zazwyczaj sami, a potem kierownik projektu (a jak trzeba to prawnicy)
    się martwią za czyje pieniądze ta naprawa.

    >
    >
    >
    > >> >> >> >Przysłali przepisy wykonawcze.
    > >> >> >> to jednak poprosze o konkrety czy inne szczegoly.
    > >> >> >Chopie, przez ten czas sam byś to znalazł tysiąc razy.
    > > >
    > >> >> Ale napisalbys choc troche informacji. Temat, rok, dziedzina,
    > >> >> firma
    > >> >> itp.
    > >> >> Bo tak to sobie moge szukac..
    > >
    > >> >Aha, przedtem to doskonale wiedziałeś o czym rozmawiasz,
    > >> >strasznie mądre argumenty pisałeś,
    > >
    > >> Ja mniej wiecej wiem jak dzialaja dyrektywy unijne. Ty najwyrazniej
    > >> nie masz o tym pojecia.
    >
    > >Hahaha. Misiek, już zapomniałeś jak to ja Ci tołkowałem tutaj ten
    > >proces. Teraz sobie pomyślałeś że jesteś ekspertem i możesz
    > >zabłysnąć. Dobre :-)
    >
    > Cos tam napisales, ale szczegolow podac nie chcesz.
    > A bez szczegolow, to nie wiadomo, jaka prawda w tym co napisales.
    > Pierwsza, druga, czy trzecia góralska.
    >
    > >> >> Ale wezyk do kranu to we wszystkich stanach jest lepszy niz w
    > >> >> EU,
    > >> >> bo jest "UL certified" ?
    > >> >To jest Twój klasyczny sposób rozmowy: niezawodnie wyciągasz z
    > >> >dupy
    > >> >jakąś bzdurę i domagasz się ode mnie wytłumaczenia dlaczego ja tak
    > >> >twierdzę.
    > >
    > >> No to dostales przyklady trzech wezykow popularnego uzytku i zaden
    > >> nie
    > >> jest "UL certified" :-)
    > >No i jeszcze dopisz co w ten sposób sobie samemu udowodniłeś.
    >
    > Ze wbrew temu co piszesz o certyfikacji roznej, w amerykankich
    > sklepach ta sama chinska tandeta kroluje :-)
    >
    > J.


  • 76. Data: 2016-09-29 11:19:17
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:c394cbfd-af44-4655-82a9-a4b7c202daba@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 28 września 2016 19:52:59 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > >Wyobraź sobie platformę wydobywczą na gaz. Kilka miliardów dolarów
    > >inwestycji, parę milionów godzin pracy inżynierów, [...]
    >> A teraz napisz co bedzie gdy:
    >> a) jakis wezyk peknie, choc nie powinien, w efekcie gaz sie zapali
    >> i
    >> pol platformy splonie,

    >Żeby pół platformy spłonęło to musi się wydarzyć trochę więcej niż
    >pęknięty wężyk. To musiałby być cały szereg zaniedbań, wad
    >konstrukcyjnych,

    >> b) klient bedzie narzekal, ze platforma ogolnie dobra, ale wezyki
    >> za
    >> czesto w niej pekaja.
    >> nic sie na szczescie nie zapalilo, ale naprawy, przestoje itp.
    >> Ty patrzysz w projekt ... wszystko dobrze zrobiles, nie powinny
    >> pekac przez 20 lat ...

    >Na rok daje się gwarancję, w wyjątkowych przypadkach na dwa. Potem to
    >już użytkownik się martwi.

    Czyli podsumujmy - klient na taka miliardowa platforme ma w d*, jak mu
    czasem wezyk peknie.
    Pracownik wymieni i tyle. A jak bedzie pekal zbyt czesto, to najwyzej
    dostawce zmieni.
    I nikt nie zamierza dostawcy rozliczac z pekajacych wezykow, no chyba,
    ze peknie na gwarancji.
    I nawet nie piszesz, ze wysles wezyki do sprawdzenia, i pozwiesz
    dostawce, jak sie okaze, ze nie spelniaja normy.
    Adwokaci kojsztuja wiecej niz wezyki.

    A ja nie jestem klient miliardowy, tylko szary konsument, dla mnie
    pekniety wezyk oznacza zalana podloge i spore straty.

    I teraz mam do wyboru:
    a) uwierzyc w marke,
    b) uwierzyc w deklarowany okres trwalosci - zdajac sobie sprawe, ze
    jak peknie przed terminem, to co najwyzej nowy wezyk dostane,
    c) wymieniac czesto,
    d) zakrecac wode,

    Co wybrac ?


    Tak czy inaczej - wiara decyduje.
    I dziwisz sie, ze chinska tandeta wygrywa :-)

    Nawiasem mowiac - firma APC(c) oferowala kiedys zabezpieczenia
    przepieciowe. Zabezpieczaja podlaczony sprzet przed skutkami burzy
    itd.
    I bylo w tym "ubezpieczenie" sprzetu - tzn w razie uszkodzenia przez
    przepiecie zwracali koszt sprzętu do jakiejs tam kwoty.

    Fakt, ze najtansze to one nie byly.

    Albo taki VW czy Mercedes. W USA dawal cos 8 lat gwarancji na
    "drivetrain". W Europie - rok. Potem Unia na nich wymusila 2 lata.
    W Europie widac nie musial. Konsument wystarczajaco przekonany, ze to
    dobre samochody robia.
    I to mi sie podoba - nie wiara, tylko gwarancja.
    Ale gwarancja na wezyk to malo ... deklaracja jest pustoslowiem,
    gwarancja w zasadzie tez :-(


    No, jest jeszcze opcja
    e) ubezpieczyc sie od zalania.
    Tylko dobrze polise przeczytac, zeby sie nie okazalo, ze wyplata jest
    rownie złudna jak trwalosc wezyka.
    Np. wyplaty nie ma, bo wezyki nie byly zmieniane co 2 lata :-)

    Ciekawe jak sie z naszym Boeingiem skonczy, tym co ladowal "na
    brzuchu".
    Tam tez zawiodl wezyk najpierw. Ale ubezpieczyciel chyba wyplacil,
    ciekawe czy ma interes scigac winnych ...

    J.


  • 77. Data: 2016-09-29 11:46:59
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:2b698c3b-d1a6-45a9-be51-60592dd706b7@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 28 września 2016 19:30:30 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    >> >PS poszedłem do koreańskiego sklepu, zapytałem o wężyki.
    >> >Powiedzieli
    >> >mi że do zimnej wody nie stosuje się oplotu metalowego, tylko
    >> >plastikowe, z wtopionym oplotem nylonowym albo z włókna szklanego.
    >> >To
    >> >tylko sprzedawca, więc nie wiedział dlaczego, a może nie potrafił
    >> >wytłumaczyć po angielsku.
    >> Zaraz ... do zimnej, a do cieplej ? Nie ma w Korei cieplej wody w
    >> lazienkach ?

    >Ciekawostka, bo zajrzałem pod zlew kuchenny w moim mieszkaniu. Blok
    >nowy, raczej drogi, bo 10-piętrowy (tanie mieszkania są w
    >50-piętrowych).
    >Pod zlewem jest w stropie wyrąbana wielka dziura, do niej nasypany
    >jest grys. Z tego wystaje mnóstwo rur, jest wymiennik ciepła,
    >jakieś zawory, cały węzeł cieplny. Rozdziela ciepło na kuchnię,
    >pralkę, podłogi (ogrzewanie) i łazienkę.
    >A do zlewu idą w górę dwa wężyki w stalowym oplocie.
    >Jeden z czerwoną wstążką wplecioną między druty, drugi z niebieską.

    No widzisz, tak mozna wierzyc sklepom :-)
    A wezyki pewnie "made in China", a oni nie beda mieli klopotu
    oznaczyc wymaganymi koreanskimi symbolami :-)

    >Nie wiem czy różnią się gatunkiem stali na oplot, czy to tylko taki
    >bajer.
    >Ten na zimną jest bardziej narażony na korozję, bo na nim się skrapla
    >wilgoć,
    >a na ciepłym się nie skropli, bo jest... no, ciepły. Jak widać, co
    >chałupa to zwyczaj.

    O tym nie pomyslalem. Raczej o tym, ze plastik do goracej wody to
    trzeba dobrac odpowiedni, a nie byle jaki.
    Choc w przecietnym mieszkaniu ta woda to ma niewielka temperature,
    40-50C.
    Ale juz w szpitalu widzialem ostrzezenie "uwaga - ciepla woda ma 70C
    i grozi oparzeniem".

    >> >W jednej tylko fabryce widziałem elastyczny wężyk z
    >> >hydroformowanego
    >> >peszla metalowego,
    >> >z zimną wodą od baterii umywalkowej do podgrzewacza.
    >> >Ale szedł po ścianie na widoku, jak zardzewieje to ktoś zauważy.
    >> No wlasnie niekoniecznie. Bo jak zardzewieje od strony sciany, to
    >> moze
    >> nie zauwazyc.
    >> Chyba, ze tam pedantow duzo i rdzawe wykwity ktos zauwazy i zglosi.

    >Część biurowa, czyli inżynierów dużo, inspektorów jakości,
    >kierowników projektów.

    I kazdy ma wlasne projekty na glowie, nie musi sie po toaletach
    rozgladac.

    Predzej by jakas sprzataczka zobaczyla, ze rdzawy slad na scierce
    zostaje ... ale ona nie ma komu powiedziec :-)

    >> A ciepla woda z tego podgrzewacza ? Fabryczna sztywna rura ?

    >Nie rozumiem pytania. Podgrzewacz służy do podgrzewania wody (wchodzi
    >zimna, wychodzi ciepła).
    >Z podgrzewacza wystają króćce, podłączasz co chcesz.

    Balem sie, ze to cos takiego:
    http://kociolkowo.pl/kospel-epj-p-4-4-primus-elektyc
    zny-przeplywowy-pod(3,14181,4409).aspx

    Czy podobne rozwiazania bez wezykow
    http://www.delimano.pl/przeplywowy_podgrzewacz_wody/
    ?med=sem&cex=8993470
    http://ogrzewacze.dafi.pl/ogrzewacze-nadumywalkowe/
    http://www.leroymerlin.pl/hydraulika/ogrzewacze-wody
    /ogrzewacze-przeplywowe/elektryczny-przeplywowy-ogrz
    ewacz-wody-eps2-twister-4-4,p339578,l993.html


    >Ma kształt walca, 50-litrowy zbiornik z elektryczną grzałką, w
    >izolacji, obity blachą. W Polsce ludzie nazywają to bojler.
    >Chyba dla podkreślenia że jak w środku zagotuje się woda to rozwali
    >chałupę.

    Moze. Nawiasem mowiac - chyba nie rozwali - zadziala jakis zawor
    bezpieczenstwa.
    U nas raczej zabijaja piece weglowe.

    A fachowcy twierdza, ze co pewien czas trzeba podgrzac mocniej, zeby
    wybic bakterie, ktore sie zalegly w instalacji.
    Niekoniecznie az do wrzenia ...


    J.


  • 78. Data: 2016-09-29 12:00:15
    Temat: Re: Wężyki do instalacji wodnej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:d9336503-1192-4e99-9dfe-fe18ef1f164d@go
    oglegroups.com...
    >Ja używałem Dichtolu, w odmianie HTR wytrzymuje nawet 500C,

    Jak 500C to na pewno nie PVC.
    Najgorszy Dichtol wytrzymuje 200C, i chyba tez nie na PVC.

    Ale faktycznie wychodzi na to, ze rozpuszczalnik odparowuje.
    Choc Dichtol Macro to na epoksydzie, ale rozpuszczalnikow w nim sporo.


    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: