eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 104

  • 31. Data: 2014-04-20 21:56:45
    Temat: Re: było?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-04-20 21:25, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 20.04.2014 10:00, Budzik pisze:
    >
    >>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
    >>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
    >>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
    >>> uczulony...
    >>>
    >> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
    >> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
    >
    > Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
    > koniecznie chciał się wcisnąć?

    Jeżeli masz problem z rozpoznaniem czy kierowca ustawia się do skrętu w
    prawo czy też do jazdy na wprost lub skrętu w lewo to znaczy, że nie
    znasz PoRD i nie powinieneś prowadzić pojazdów.


    >>>> A gośc z BMW - cóż, kilka pigułek i jak nowo narodzony. Nerwom się nie
    >>>> dziwie ale nóż...
    >>>
    >>> Hej, ja też sobie czasem mamroczę pod nosem "no wpuście mnie, lebiegi",
    >>> ale bardziej w ramach upuszczania własnego ciśnienia, bo tak na
    >>> poważnie
    >>> to nie mają obowiązku ustąpić pierwszeństwa, więc z awanturą nie
    >>> wyskakuję, bo nie ma do tego podstaw.
    >>>
    >> Alez oczywiście ze nie ma.
    >> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
    >> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
    >> zjechać...
    >
    > Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
    > wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
    > właśnie się kończył.
    >

    Jaki łuk w lewo?
    To były linie wyznaczające kierunek z pierwszeństwem, a wszystko odbyło
    się na skrzyżowaniu.



    >>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
    >>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
    >>>
    >> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
    >
    > No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
    >
    > Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
    >

    Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
    niedostosowania się do PoRD.


  • 32. Data: 2014-04-20 22:14:26
    Temat: Re: było?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-04-20 21:37, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 20.04.2014 10:03, uzytkownik pisze:
    >
    >> Na pierwszy rzut oka to ten z BMW chciał przejechać w poprzek na
    >> skrzyżowaniu, a debil, który nagrał film jak tylko zauważył BMW to
    >> celowo się wpier....ł na skrzyżowanie tylko po to, żeby przyblokować
    >
    > Na pierwszy rzut oka to nie wiadomo. Na drugi też - dopiero jakby dało
    > się zauważyć przednie koła (czy do skrętu czy nie) to można by coś
    > wnioskować.

    Na pierwszy i drugi rzut oka widać było, że ten z BMW ustawił się po
    środku wyjazdu tak jak przy jeździe na wprost lub do skrętu w lewo.
    Zauważ jak się ustawił ten, który wyjeżdżał ze stacji przed BMW. Widać
    było, ze ustawił się przy prawej krawędzi tego wyjazdu.


    >
    >> tego z BMW. Wjechał na to skrzyżowanie choć zgodnie z PoRD nie powinien
    >> był wjeżdżać.
    >
    > Wyjazd z posesji (w tym stacji paliw) skrzyżowania nie stanowi, a ten
    > skręt w lewo to właściwie już minął.

    Ale była droga poprzeczna z lewej i to było skrzyżowanie.
    Zauważ, że ten z BMW zatrzymuje się się na skrzyżowaniu. Świadczą o tym
    po lewej stronie trójkąciki namalowane na asfalcie z przeciwnego
    kierunku, które są znakiem poziomym "ustąp pierwszeństwa". Wyraźnie
    widać, ze BMW wyjeżdża pomiędzy samochodem debila nagrywającego film, a
    tymi trójkącikami, pomimo, ze przez tego debila już jest zmuszony lekko
    odbić w prawo.


    >
    >> Zwróć uwagę, że to było celowe zachowanie. W czasie 1:32
    >
    > Z doświadczenia przypuszczam, że podejrzewał bumiarza o cwaniakowanie
    > i faktycznie celowo nie chciał wpuścić przed siebie, do czego miał
    > pełne prawo.

    Jakie cwaniakowanie?
    Że wyjeżdżał ze stacji to już cwaniak?


    >
    >> widać jak BMW ustawia się do przejazdu przez skrzyżowanie na wprost. W
    >> tym momencie debil nagrywający firm przyspiesza, aby przyblokować BMW i
    >> uniemożliwić kierowcy BMW wjazd na skrzyżowanie. Zachowuje się jak
    >> skończony cham i burak, o czym dodatkowo świadczy jego słownictwo.
    >
    > No i? To legalne.
    > Swoją drogą skoro temu bumiarzowi tak się strasznie śpieszy - po co
    > traci czas na awanturę po wepchnięciu się?
    >
    > A skoro mu się (z jak z powyższego wynika) się nie śpieszy, to po co
    > go przepuszczać?
    >
    > PS: limituj conieco cytaty, hmm?
    >

    Dlaczego uważasz, że mu się spieszyło?
    Osobiście też byłbym wkurwiony, że taki debil wpierdala się na
    skrzyżowanie, blokując możliwość wyjazdu ze stacji.


  • 33. Data: 2014-04-21 00:00:25
    Temat: Re: było?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
    >>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
    >>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
    >>> uczulony...
    >>>
    >> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
    >> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
    >
    > Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
    > koniecznie chciał się wcisnąć?
    >
    Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
    Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.

    > [ciach]
    >
    >> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
    >> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
    >> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
    >> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
    >> w te samą stronę, co ja.
    >
    > Ale jest legalne. Taki klimat ;)
    >
    > Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
    > na robienie awantury??
    >
    Na serio pytasz?

    >>>> A gośc z BMW - cóż, kilka pigułek i jak nowo narodzony. Nerwom się
    >>>> nie dziwie ale nóż...
    >>>
    >>> Hej, ja też sobie czasem mamroczę pod nosem "no wpuście mnie,
    >>> lebiegi", ale bardziej w ramach upuszczania własnego ciśnienia, bo
    >>> tak na poważnie to nie mają obowiązku ustąpić pierwszeństwa, więc z
    >>> awanturą nie wyskakuję, bo nie ma do tego podstaw.
    >>>
    >> Alez oczywiście ze nie ma.
    >> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
    >> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
    >> zjechać...
    >
    > Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
    > wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
    > właśnie się kończył.
    >
    Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
    Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?

    >>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
    >>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
    >>>
    >> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
    >
    > No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
    >
    W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
    A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...

    > Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
    >
    Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?


  • 34. Data: 2014-04-21 22:45:08
    Temat: Re: było?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 20.04.2014 21:56, uzytkownik pisze:
    > W dniu 2014-04-20 21:25, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 20.04.2014 10:00, Budzik pisze:
    >>
    >>>> Masz szklaną kulę na wyposażeniu? Na pierwszy rzut oka wyglądał jak
    >>>> typowy cwaniaczek omijający kawałek korka i wciskający się kawałek
    >>>> dalej, a jak paru takich się wciśnie to człowiek robi się na nich
    >>>> uczulony...
    >>>>
    >>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
    >>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
    >>
    >> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
    >> koniecznie chciał się wcisnąć?
    >
    > Jeżeli masz problem z rozpoznaniem czy kierowca ustawia się do skrętu w
    > prawo czy też do jazdy na wprost lub skrętu w lewo to znaczy, że nie
    > znasz PoRD i nie powinieneś prowadzić pojazdów.

    LOL

    No popisz się swoją wiedzą - jak na podstawie PRZEPISÓW rozpoznasz, czy
    włączający się do ruchu stojący na wyjeździe z posesji pod kątem prostym
    do drogi ma zamiar skręcić z prawo czy pojechać prosto.

    [ciach]

    >> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
    >> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
    >> właśnie się kończył.
    >>
    >
    > Jaki łuk w lewo?
    > To były linie wyznaczające kierunek z pierwszeństwem,

    No i właśnie ten łuk miałem na myśli.

    > a wszystko odbyło się na skrzyżowaniu.

    Polemizowałbym. Tak czy inaczej nie wolno WJEŻDŻAĆ na skrzyżowanie, jak
    nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy. A on z tego ewentualnego
    skrzyżowania właśnie zjeżdżał.

    >>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
    >>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
    >>>>
    >>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
    >>
    >> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
    >>
    >> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
    >>
    >
    > Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
    > niedostosowania się do PoRD.

    Bredzisz. Uporczywie.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 35. Data: 2014-04-21 22:50:09
    Temat: Re: było?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-04-21 22:45, Andrzej Lawa pisze:

    > Polemizowałbym. Tak czy inaczej nie wolno WJEŻDŻAĆ na skrzyżowanie,
    > jak nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy. A on z tego ewentualnego
    > skrzyżowania właśnie zjeżdżał.

    Bo wcześniej na nie wjechał łamiąc przepisy PoRD.


    >
    >> Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
    >> niedostosowania się do PoRD.
    >
    > Bredzisz. Uporczywie.
    >

    Ale przynajmniej nie pierdole głupot jak idiota, tak jak ty to robisz.


  • 36. Data: 2014-04-21 22:55:25
    Temat: Re: było?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 20.04.2014 22:14, uzytkownik pisze:

    >> Na pierwszy rzut oka to nie wiadomo. Na drugi też - dopiero jakby dało
    >> się zauważyć przednie koła (czy do skrętu czy nie) to można by coś
    >> wnioskować.
    >
    > Na pierwszy i drugi rzut oka widać było, że ten z BMW ustawił się po
    > środku wyjazdu tak jak przy jeździe na wprost lub do skrętu w lewo.
    > Zauważ jak się ustawił ten, który wyjeżdżał ze stacji przed BMW. Widać
    > było, ze ustawił się przy prawej krawędzi tego wyjazdu.

    Obaj stoją przy prawej krawędzi tego wyjazdu.

    Czyli wg twojego wnioskowania ewidentnie zachowywał się tak, jakby
    chciał skręcić w prawo.

    >>> tego z BMW. Wjechał na to skrzyżowanie choć zgodnie z PoRD nie powinien
    >>> był wjeżdżać.
    >>
    >> Wyjazd z posesji (w tym stacji paliw) skrzyżowania nie stanowi, a ten
    >> skręt w lewo to właściwie już minął.
    >
    > Ale była droga poprzeczna z lewej i to było skrzyżowanie.

    "skręt w lewo to właściwie już minął"

    No i zakaz dotyczy WJEŻDŻANIA na skrzyżowanie, a nie zjeżdżania - a jak
    mu się buma władowała, to zjeżdżał.

    [ciach]

    >>> Zwróć uwagę, że to było celowe zachowanie. W czasie 1:32
    >>
    >> Z doświadczenia przypuszczam, że podejrzewał bumiarza o cwaniakowanie
    >> i faktycznie celowo nie chciał wpuścić przed siebie, do czego miał
    >> pełne prawo.
    >
    > Jakie cwaniakowanie?
    > Że wyjeżdżał ze stacji to już cwaniak?

    Weź na uspokojenie i śledź uważnie wątek.

    [ciach]

    >> Swoją drogą skoro temu bumiarzowi tak się strasznie śpieszy - po co
    >> traci czas na awanturę po wepchnięciu się?
    >>
    >> A skoro mu się (z jak z powyższego wynika) się nie śpieszy, to po co
    >> go przepuszczać?
    >>
    >> PS: limituj conieco cytaty, hmm?
    >>
    >
    > Dlaczego uważasz, że mu się spieszyło?

    Skoro mu się nie śpieszyło, to mógł spokojnie poczekać.

    > Osobiście też byłbym wkurwiony, że taki debil wpierdala się na
    > skrzyżowanie, blokując możliwość wyjazdu ze stacji.

    On, drogie dziecko, z tego skrzyżowania właśnie ZJEŻDŻAŁ. Żeby
    przepuścić tego szczyla z kosą musiałby na skrzyżowaniu dłużej stać.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 37. Data: 2014-04-21 23:00:44
    Temat: Re: było?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >> Tu nie było kwestii uprzejmości lecz kwestia nieznajomości i
    >> niedostosowania się do PoRD.
    >
    > Bredzisz. Uporczywie.

    Tak samo jak Ty, Andrzeju, żeby przyjąć podobną nomenklaturę.


  • 38. Data: 2014-04-21 23:01:44
    Temat: Re: było?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 21.04.2014 00:00, Budzik pisze:

    >>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
    >>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
    >>
    >> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
    >> koniecznie chciał się wcisnąć?
    >>
    > Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
    > Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.

    A ja generalnie jeśli korzystam akurat z komunikacji zbiorowej pomagam
    kobietom z wózkami wsiąść/wysiąść. Ale NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU i tym
    samy robienie awantury tym, którzy tego nie robią nie jest uzasadnione.

    [ciach]

    >>> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
    >>> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
    >>> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
    >>> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
    >>> w te samą stronę, co ja.
    >>
    >> Ale jest legalne. Taki klimat ;)
    >>
    >> Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
    >> na robienie awantury??
    >>
    > Na serio pytasz?

    Och, prawdziwą odpowiedź znam: bo to debil, matoł i frustrat z
    kompleksami który nie powinien mieć prawa choćby zbliżać się do
    kierownicy nawet trójkołowego rowerka.

    Ale liczyłem na próby wytłumaczenia jakby on był racjonalny ;->

    [ciach]

    >>> Alez oczywiście ze nie ma.
    >>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
    >>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
    >>> zjechać...
    >>
    >> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
    >> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
    >> właśnie się kończył.
    >>
    > Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
    > Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?

    Bo prawo jest prawo i operuje na kwestiach technicznych.

    No i jak sam zauważyłeś - zakazuje wjeżdżania na skrzyżowanie. A on w
    tym "spornym" momencie zjeżdżał.

    >>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
    >>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
    >>>>
    >>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
    >>
    >> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
    >>
    > W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
    > A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...

    ;)

    >> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
    >>
    > Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?

    Nerwom się ponoć nie dziwiłeś...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 39. Data: 2014-04-22 00:00:49
    Temat: Re: było?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    > No i zakaz dotyczy WJEŻDŻANIA na skrzyżowanie, a nie zjeżdżania - a jak
    > mu się buma władowała, to zjeżdżał.

    Aha, czyli wjechał, stał na skrzyzowaniu, ale jednoczesnieśnie nie złamał
    przepisu o wjezdzaniu bez możliwości zjechania?
    Ciekawe.

    Ale to wszystko techniczne szczegoły, wiadomo, ze sie tak wjezdza.
    Nie pord tu jest ważny a kwestia kultury osobistej.

    A tej temu kierowcy zabrakło.
    A ze przy okazji trafił na jeszcze wiekszego chama z zakusami na kryminał,
    to sytuacja się zaostrzyła.


  • 40. Data: 2014-04-22 00:00:51
    Temat: Re: było?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Andrzej Lawa a...@l...com ...

    >>>> Hmm, źle widziałem na filmiku? Wydawało mi się, że pojechał w lewo w
    >>>> stosunku do kierunku jazdy tego co nagrywał.
    >>>
    >>> Potem tak. Ale jak to byś rozpoznał w momencie jak stał z prawej i
    >>> koniecznie chciał się wcisnąć?
    >>>
    >> Dla mnie nie miałoby to znaczenia.
    >> Generalnie w takiej sytuacji staram się wpuscic.
    >
    > A ja generalnie jeśli korzystam akurat z komunikacji zbiorowej pomagam
    > kobietom z wózkami wsiąść/wysiąść. Ale NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU i tym
    > samy robienie awantury tym, którzy tego nie robią nie jest uzasadnione.
    >
    Awantury - oczywiście ze jest nieuzasadnione.
    Natomiast ja pewnie też machnąłbym z dezaprobatą gratulując głupiego
    zachowania temu filmującemu.
    Dzis on, jutro jemu ktos zajedzie bezsensownie droge.

    > [ciach]
    >
    >>>> Nie twierdzę, że takei sytuacje się nie zdarzają.
    >>>> Ale zdaje się, że jak ktoś wyjezdza z podporządkowanej to tego nie
    >>>> wiemy... Tak czy siak - dla mnie nie wpuszczenie w takiej sytuacji
    >>>> kogoś z boku jest po prostu niezrozumiałe, nawet jakby chciał jechać
    >>>> w te samą stronę, co ja.
    >>>
    >>> Ale jest legalne. Taki klimat ;)
    >>>
    >>> Swoją droga skoro tak mu się strasznie śpieszyło, to po co tracił czas
    >>> na robienie awantury??
    >>>
    >> Na serio pytasz?
    >
    > Och, prawdziwą odpowiedź znam: bo to debil, matoł i frustrat z
    > kompleksami który nie powinien mieć prawa choćby zbliżać się do
    > kierownicy nawet trójkołowego rowerka.
    >
    Ano własnie.

    > Ale liczyłem na próby wytłumaczenia jakby on był racjonalny ;->
    >
    Bez jaj. Gośc wyciągnął nóz za to ze ktos mu drogę zajechał. Nie
    oczekiwałbym racjonalności.

    > [ciach]
    >
    >>>> Alez oczywiście ze nie ma.
    >>>> Ja o kulturze, nie o prawie mówię...
    >>>> Prawo mówi tylko, żeby nie wjezdzac na krzyzówki, jak nie mozna
    >>>> zjechać...
    >>>
    >>> Technicznie to można argumentować, że to było już poza skrzyżowaniem -
    >>> wyjazd ze stacji nie liczy się jako skrzyżowanie a ten łuk w lewo
    >>> właśnie się kończył.
    >>>
    >> Jak sie bardzo chce, to wszystko mozna argumentowac...
    >> Ale co to bedzie miało wspolnego z rzeczywistością?
    >
    > Bo prawo jest prawo i operuje na kwestiach technicznych.
    >
    A kultura osobista jak wiadomo jest. Tylko miejsca nie ma...

    > No i jak sam zauważyłeś - zakazuje wjeżdżania na skrzyżowanie. A on w
    > tym "spornym" momencie zjeżdżał.
    >
    Wczesniej wjechał, bez mozliwości zjazdu.
    Ale ma to dla mnie marginalne znaczenie. Dla mnie najwazniejsze jest to, ze
    zachował się głupio. Zdarza się.

    >>>>> Równie dobrze mógłbyś w ten sam sposób uzasadniać awanturę za to, że
    >>>>> ktoś kapelusza nie uchylił przy powitaniu ;->
    >>>>>
    >>>> Nie uchylenie kapelusza nie wpływa na moje poruszanie się.
    >>>
    >>> No to nieotworzenie drzwi przed kimś obładowanym paczkami.
    >>>
    >> W takiej sytuacji otworzenie drzwi uwazam za przejaw inteligencji.
    >> A inteligencji z założenia nie wymagam od przypadkowych ludzi...
    >
    > ;)
    >
    >>> Przyszło by ci do głowy robić awanturę, bo ktoś nie był uprzejmy?
    >>>
    >> Chyba dałem temu wyraz podsumowując zachowanie kierowcy BMW? Czy nie?
    >
    > Nerwom się ponoć nie dziwiłeś...
    >
    Nerwom oczywiscie ze nie. Bo głupota generalnie jest denerwująca.
    Ale co mają nerwy (połączone z kurwa pod nosem, tudzez wymownym pokręceniem
    głową) z reakcją jak w omawianym filmiku? Gośc ma ewidetnie jakis problem.
    Ale zeby nie tylko o BMW, kilka dni temu widziałem jak kierowca wypasionego
    merca krzyczał i dosłownie pluł w strone auta kobiety bo ta poważyła się,
    podkreslam, delikatnie zatrąbić na niego podczas jakis dziwnych
    nieskoordynowanych manewrów parkingowych. Nie wiadomo czy się śmiać czy
    ubolewac nad takimi... ynteligentami przekonanymi o swej wielkości.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: