> Właśnie się zastanawiałem, jak oni te błędne wywołania liczą. Czy to może
> chodzi o dane o błędach maszyn zbierane przez jakiś układ kontrolny
> centrali?
>
> Czy może chodzi o błędy ludzi: rejestr "długie ucho" reaguje na słowa
> "przepraszam, pomyłka" i odnotowuje to w jakimś liczniku :-D

Oni mają swoje próbniki z dedykowanymi numerami, które nuc innego nie robią
tylko dzwonią na inne podobne probniki podpięte do linii w innych centralach
(w całym kraju).
Próbniki krecą te same numery i z drugiej strony musi się im zgłosić
odzewnik i zapiszczeć donośnie odpowiednim tonem.
Gdy próbnik stwierdzi że druga strona odebrała wywołanie ale nie chce
piszczeć (np głupio się pyta "halo....HALO !...krasnoludki kurde
balans....") to odnotowuje to jako błędne wywołanie (nie trafiło pod ten
numer co miało).
vari

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrngo75i6.3at.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> W Szwajcarii numer alarmowy, to 140.
>> Wystarczy wybrać, jak się nie odezwiesz, przyjadą...
>
> Gdybym nie odebrał tego telefonu od nich, to też by pewnie
> przyjechali.

I było by to z ich strony słuszne postępowanie.

--
D4

do góry

> Tak jak ja mówię, to jest całkowicie legalne, bo nikt nigdy nie sprawdzi,
> czy jest ta rana cięta palca czy nie.

Dla ścisłości: To co ty proponujesz nie jest legalne, tylko po prostu jak
nie będziesz mieć pecha to się nikt o tym nie dowie;)

do góry