eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 71. Data: 2023-02-10 09:49:39
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 9 Feb 2023 18:10:57 +0100, J.F napisał(a):

    > On Thu, 9 Feb 2023 17:26:20 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >> Hello Adam,
    >> Thursday, February 9, 2023, 3:52:23 PM, you wrote:
    >>>>> Ale mam podobnie szybką mniejszą drukarkę Citizena (nie pamiętam modelu) z
    >>>> Bodaj CPS136 się nazywała. Nawet nie wiedziałem, że to był Citizen.
    >>>> Nazywaliśmy ją ,,rzężączka" z powodu strasznego hałasu, jaki czyniła.
    >>>>> sześcioma głowicami. A że każda głowica gania tylko kilka czy kilkanaście
    >>>>> centymetrów, to drukarka jest niewiele wolniejsza od słabych wierszowych.
    >>>> To właśnie ona miała 480 cps.
    >>>>> Wadą jej jest taśma grafitowa, a nie zwykła płócienna.
    >>>> Wymieniałem na szmacianą - działało. Ciekawostką były kwadratowe igły,
    >>>> dające bardzo wyrazisty wydruk.
    >>>> Później mieliśmy jednogłowicową Seikosha SBP-10AI - 800 cps w
    >>>> standardowym trybie. Wymagała pancernego stołu.
    >>> Mój DFX-8500 drukuje 1 1120 cps.
    >>
    >> W trybie 17cpi...
    >>
    >>> A głowica wielkości pięści kowala.
    >>
    >> Ano, 18 igieł. Rozwiązanie albo kupione albo zerżnięte od Seikoshy.
    >
    > Ale w sensie, ze mogą drukowac dwa razy szybciej?
    >
    > Bo byly tez glowice 24 iglowe.
    >

    Druk był matrycą 9-igłową, czyli można powiedzieć, że były dwie głowice w
    jednej obudowie. Oraz wiatraczek.
    Natomiast 24-igłowa głowica to była jedna matryca, tylko gęstsza.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 72. Data: 2023-02-10 11:06:56
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 09:49:39 +0100, Adam wrote:
    > Dnia Thu, 9 Feb 2023 18:10:57 +0100, J.F napisał(a):
    >
    >>>> Mój DFX-8500 drukuje 1 1120 cps.
    >>> W trybie 17cpi...
    >>>> A głowica wielkości pięści kowala.
    >>>
    >>> Ano, 18 igieł. Rozwiązanie albo kupione albo zerżnięte od Seikoshy.
    >>
    >> Ale w sensie, ze mogą drukowac dwa razy szybciej?
    >>
    >> Bo byly tez glowice 24 iglowe.
    >>
    > Druk był matrycą 9-igłową, czyli można powiedzieć, że były dwie głowice w
    > jednej obudowie. Oraz wiatraczek.

    ale jak - oba zestawy przesuniete w pionie o linie, czy w poziomie
    o pół szerokosci strony, czy jakos jeszcze inaczej?

    > Natomiast 24-igłowa głowica to była jedna matryca, tylko gęstsza.

    Tak. Tylko igly w dwóch pionowych rzędach po 12, rozsuniete o pare mm
    ..

    J.


  • 73. Data: 2023-02-10 11:09:55
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Modem. Słyszałeś o czymś takim? Na świecie znany od lat 60-tych, u nas
    >> wywarzane przez Telkom-Teletra chyba od połowy lat 70-tych, a może i
    >> wcześniej?
    >
    > Trzeba miec jeszcze telefon, lub linie .. ale ok, PPTT miala i bank
    > pewnie mial.
    > Dalej kwestia predkosci - bo mu tu chyba duzo danych chcemy,
    > a modem 1200

    Watro uzmysłowić sobie fakt, że BITNET korzystał z jednego rodzaju
    połączeń między węzłami -- linie 19200 bps. BITNET był ogólnoświatową
    siecią komputerów mainframe IBM. Dotarł do Polski w latach 90 jeszcze
    przed Internetem. Czasem był uważany za sieć bardziej "poważną" od
    Internetu. Warszawę z Kopenhagą łączyły dwie takie linie, ale ta druga
    była rezerwową, bo nie było technicznych możliwości użycia równolegle
    dwóch. Od obsługi wiem, że to się nie zapychało, wciąż była rezerwa
    przepustowości.

    --
    Jarek


  • 74. Data: 2023-02-10 11:10:27
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 09:06:30 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello nadir,
    > Friday, February 10, 2023, 12:44:47 AM, you wrote:
    >>> Trzeba miec jeszcze telefon, lub linie .. ale ok, PPTT miala i bank
    >>> pewnie mial.
    >> Praktycznie każda firma i przedsiębiorstwo miały telefony czy nawet
    >> dalekopisy. Nawet jakiś PGR na zapyziałej wsi miał przynajmniej jedną
    >> linię telefoniczną. Czy modem na tym działał to inna sprawa, ale
    >> przecież rzadko kto z tego narzędzia korzystał.
    >
    > Modemy na normalnych liniach telefonicznych działały lepiej niż na
    > dzierżawionych...
    >
    >>> Dalej kwestia predkosci - bo mu tu chyba duzo danych chcemy,
    >>> a modem 1200
    >> Dużo? Ile było banków oraz rachunków w latach 70/80 i ile operacji
    >> wykonywały? Poza instytucjami/firmami osoby prywatne rachunków raczej
    >> nie miały. W tamtych czasach praktycznie wszyscy operowali gotówką.

    No wlasnie troche osob mialo.
    I moglo np za telefon placic automatycznie - przez PZ.
    Czy jakies stale zlecenie, bo czynsz za mieszkanie sie nie zmienial
    przez dwa lata ...

    We Wroclawiu i okolicach telefonow troche było..

    > Dokumenty i tak szły na papierze, bo tak było szybciej.

    W znacznie pozniejszych latach, KIR rozwozil papiery ... ale i
    dyskietki rownolegle :-)

    J.





  • 75. Data: 2023-02-10 11:14:37
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 9 Feb 2023 23:59:12 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello J.F,
    > Thursday, February 9, 2023, 11:28:22 PM, you wrote:
    >>>> Czym? Gołębiem?
    >>> Modem. Słyszałeś o czymś takim? Na świecie znany od lat 60-tych, u nas
    >>> wywarzane przez Telkom-Teletra chyba od połowy lat 70-tych, a może i
    >>> wcześniej?
    >> Trzeba miec jeszcze telefon, lub linie .. ale ok, PPTT miala i bank
    >> pewnie mial.
    >> Dalej kwestia predkosci - bo mu tu chyba duzo danych chcemy,
    >> a modem 1200
    >
    > Ale w którym roku? Bo to szło w tempie szalonym. Końcówka lat 80-tych
    > - modemy 2400 bps sprowadzał Scientific.

    Mowimy o merze, ktorej w koncowce lat 80-tych juz nie bylo :-)

    Czyli lata 70/80, modemy importowane to chyba nieliczni mieli,
    tzn bardzo nieliczne przedsiebiorstwa,
    zreszta komputery tez mieli nieliczni,
    modemy krajowe ... jakies byly, szerokosci 19" :-)

    J.


  • 76. Data: 2023-02-10 11:22:24
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 9 Feb 2023 23:53:13 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello J.F,
    > Thursday, February 9, 2023, 9:48:28 PM, you wrote:
    >
    >>>>> Wtedy wszystko było ręcznie. Pierwsze komputery, jakie pojawiły się na
    >>>>> okienkach służyły do sprawdzania zastrzeżeń czeków i dowodów
    >>>>> osobistych.
    >>>> W okienkach, ale jak naliczali odsetki na ksiazeczkach PKO,
    >>>> to czy nie komputerowo? (w latach bardziej 80-tych).
    >>> Z tego, co pamiętam, to trzeba było książeczkę zostawić z dyspozycją
    >>> naliczenia odsetek i odbierało się ją po kilku dniach...
    >> Jakos tak, bo w okienku komputera nie bylo.
    >> Ale na zapleczu to jak myslisz, co sie działo juz w komputerowych
    >> czasach - ktos ręcznie liczył?
    >
    > To możliwe.

    Troche watpie - raczej juz mieli komputerową baze/konta tych
    książeczek.

    >>>>> Opole miało własny ośrodek przy I oddziale.
    >>>> No i tak sie spodziewam, ze Wroclaw tez.
    >>>> Choc tak sie zastanawiam ... gdzie ...
    >>> Tajne/poufne.
    >> Teraz to nawet trudno odszukac gdzie byl ten I oddzial.
    >> Kilka bylo w okolicach wroclawskiego Rynku, ale gdzie byl odpowiednio
    >> duży budynek?
    >
    > W Opolu budynek był niepozorny.
    >
    >> To tez czasem trudno powiedziec, bo sie widziało głowną halę, a
    >> zaplecze mogło byc rozbudowane.
    >> Choc w sumie ... zanim byly komputery, to musialy byc biurka i ludzie.
    >> Wiecej miejsca zajmują :-)
    >> Aaa - przy Wita Stwosza był
    >> https://polska-org.pl/509214,Wroclaw,PKO_Bank_Polski
    _I_oddzial_we_Wroclawiu_d_bank.html
    >> Duzy budynek, moglo sie zmiescic.
    >> A teraz sprzedany.
    >
    > W Opolu też dawny budynek I oddziału sprzedany.
    >
    >>> W Opolu GUS w 1981 roku instalował SeeChecka - wcześniej lata
    >>> pracowali na karkach i pracowicie je sortowali.
    >> Caly swiat pracowal kiedy bez komputerow.
    >> A my bylismy tylko jakies 10 lat zacofani :-)
    >
    > Zadziwiało, jak wiele można było zrobić odpowiednią struktura danych,
    > sortowaniem i liczarkami...

    Ba - czeki byly, karty kredytowe były, na "żelazko" ... i rozliczalo
    sie bez komputerow i bez sortowania :-(
    Nawet nasze ksiązeczki PKO mialy odcinek "dla poczty".

    >> I nawet jak sie na swiecie pojawily komputery,
    >> to przeciez nie od razu wszedzie ...
    >> Przy czym w USA automatyzacja jakos lepiej szla, karty Holleritha to
    >> 1890 ...
    >> A u nas ... PSPD mialo chyba byc przyszłoscią w latach 80-tych.
    >> Tylko ich 8" dyskietki ... moze i byly z Merą kompatybilne, bo do
    >> czegos te napędy musialy byc robione, a na pewno nie z Riadem czy
    >> Odrą.
    >
    > Wygodniejsze od taśm...

    Niby tak, tylko pojemnosc o ile pamietam to znacznie mniejsza.

    Ale do Riada czy Odry dyskietki nie wsadzisz, Mera ... chyba miala te
    same napedy, moze nawet format fizyczny dyskow taki sam,
    ale logiczny to pewnie inny, bo PSPD to CP/M.

    Wiec co dalej z tymi dyskietkami ?

    J.


  • 77. Data: 2023-02-10 11:22:50
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

    >> Praktycznie każda firma i przedsiębiorstwo miały telefony czy nawet
    >> dalekopisy. Nawet jakiś PGR na zapyziałej wsi miał przynajmniej
    >> jedną linię telefoniczną. Czy modem na tym działał to inna sprawa,
    >> ale przecież rzadko kto z tego narzędzia korzystał.
    >
    > Modemy na normalnych liniach telefonicznych działały lepiej niż na
    > dzierżawionych...

    Ta teza ma jakieś uzasadnienie? W połowie lat 90 miałem pierwszą linię
    dzierżawioną. Para drutów z punktu do punktu, bez komutacji i bez
    zasilania. Na początku działała na tym para modemów telefonicznych,
    które jako opcję miały samodzielne zestawianie i wznawianie połaczeń,
    bez wybierania numeru i dzwonienia. Nie ma powodu, by miały gorzej
    niż te łączące przez centralę. Potem miałem specjalne modemy do łącz
    dzierżawionych. Było duuużo lepiej, prędkość zdaje się koło 256 kbps.

    Łącza dzierżawione na pewno były używane w Polsce gdzieś w latach 70.
    Komputer IBM w IBJ w Świerku miał "terminale" w Warszawie, Toruniu
    i jeszcze gdzieś. Ten terminal to był zestaw peryferiów, drukarki,
    czytniki i dziurkarki taśm i kart itp, ale bez CPU. W grudniu 1981
    ubecja o tych liniach zapomniała, nie przecięła, więc szła tamtędy
    łączność podziemna.

    >> Dużo? Ile było banków oraz rachunków w latach 70/80 i ile operacji
    >> wykonywały? Poza instytucjami/firmami osoby prywatne rachunków raczej
    >> nie miały. W tamtych czasach praktycznie wszyscy operowali gotówką.
    >
    > Dokumenty i tak szły na papierze, bo tak było szybciej.

    Z Warszawy do Wrocławia maile raz koło 1990 roku pojechały pociągiem
    na taśmach. Bo jednak linie też czasem się psują. Ale wożenie taśm
    z danymi dla zyskania czasu było bardzo długo normalną praktyką.

    --
    Jarek


  • 78. Data: 2023-02-10 11:24:57
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>> Dużo? Ile było banków oraz rachunków w latach 70/80 i ile operacji
    >>> wykonywały? Poza instytucjami/firmami osoby prywatne rachunków raczej
    >>> nie miały. W tamtych czasach praktycznie wszyscy operowali gotówką.
    >
    > No wlasnie troche osob mialo.
    > I moglo np za telefon placic automatycznie - przez PZ.
    > Czy jakies stale zlecenie, bo czynsz za mieszkanie sie nie zmienial
    > przez dwa lata ...

    Mnie rodzice założyli w latach 70 książeczkę mieszkaniową. Z poleceniem
    wpłaty co miesiąc 300 zł. Z tym że to polecenie jednak realizował nie
    bank, a księgowość pracodawcy. Dlatego nie było śladów w wyciągach, łatwo
    było o sprawie zapomnieć. Tak też się stało. W drugiej połowie lat 90
    nadal na książeczkę wpływła co miesiąc umówiona kwota, czyli 3 grosze.
    A ja dorobiłem się oszczędności nieco ponad 8 złotych.

    --
    Jarek


  • 79. Data: 2023-02-10 12:17:56
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 11:24:57 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>>> Dużo? Ile było banków oraz rachunków w latach 70/80 i ile operacji
    >>>> wykonywały? Poza instytucjami/firmami osoby prywatne rachunków raczej
    >>>> nie miały. W tamtych czasach praktycznie wszyscy operowali gotówką.
    >>
    >> No wlasnie troche osob mialo.
    >> I moglo np za telefon placic automatycznie - przez PZ.
    >> Czy jakies stale zlecenie, bo czynsz za mieszkanie sie nie zmienial
    >> przez dwa lata ...
    >
    > Mnie rodzice założyli w latach 70 książeczkę mieszkaniową. Z poleceniem
    > wpłaty co miesiąc 300 zł. Z tym że to polecenie jednak realizował nie
    > bank, a księgowość pracodawcy. Dlatego nie było śladów w wyciągach, łatwo
    > było o sprawie zapomnieć. Tak też się stało.

    Ale widzisz - mieszkaniowe. Ksiazeczki takie byly, kont nie bylo.
    Jakbys dal do podliczenia odsetek, to pewnie by dopisali wplaty,
    zgodnie z wplywami.

    No ale konto w banku juz rodzice mieli czy jeszcze nie?

    > W drugiej połowie lat 90
    > nadal na książeczkę wpływła co miesiąc umówiona kwota, czyli 3 grosze.

    Ciekawe co by bylo, jakby wplacali 250 zl :-)

    > A ja dorobiłem się oszczędności nieco ponad 8 złotych.

    Mieszkaniowe podlegają/podlegały specjalnej rewaloryzacji.

    J.


  • 80. Data: 2023-02-10 12:34:30
    Temat: Re: MERA-400 i "złośliwe" zabezpieczenie a'la DRM
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 11:22:50 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan RoMan Mandziejewicz napisał:
    >>> Praktycznie każda firma i przedsiębiorstwo miały telefony czy nawet
    >>> dalekopisy. Nawet jakiś PGR na zapyziałej wsi miał przynajmniej
    >>> jedną linię telefoniczną. Czy modem na tym działał to inna sprawa,
    >>> ale przecież rzadko kto z tego narzędzia korzystał.
    >>
    >> Modemy na normalnych liniach telefonicznych działały lepiej niż na
    >> dzierżawionych...
    >
    > Ta teza ma jakieś uzasadnienie? W połowie lat 90 miałem pierwszą linię
    > dzierżawioną. Para drutów z punktu do punktu, bez komutacji i bez

    długą?

    > zasilania. Na początku działała na tym para modemów telefonicznych,
    > które jako opcję miały samodzielne zestawianie i wznawianie połaczeń,
    > bez wybierania numeru i dzwonienia.

    Tak, bylo z tym troche zabawy.
    Ja sobie radzilem zwyklymi.

    > Nie ma powodu, by miały gorzej
    > niż te łączące przez centralę. Potem miałem specjalne modemy do łącz
    > dzierżawionych. Było duuużo lepiej, prędkość zdaje się koło 256 kbps.

    Cos mi chodzi po glowie, ze linia mogla byc pupinizowana, zeby głos
    sie lepiej rozchodził, i pupinizacje trzeba bylo zdjąc :-)

    > Łącza dzierżawione na pewno były używane w Polsce gdzieś w latach 70.
    > Komputer IBM w IBJ w Świerku miał "terminale" w Warszawie, Toruniu
    > i jeszcze gdzieś. Ten terminal to był zestaw peryferiów, drukarki,
    > czytniki i dziurkarki taśm i kart itp, ale bez CPU. W grudniu 1981
    > ubecja o tych liniach zapomniała, nie przecięła, więc szła tamtędy
    > łączność podziemna.

    Byl tez projekt MSK i KASK.
    http://70-lat-informatyki.pl/timeline-item/1990/

    przy czym ja dawniej slyszałem o liniach Gliwice-Opole-Wroclaw.

    Linie sie bardzo przydaly w latach 90-tych, bo puszczono po nich
    EARN/BITNET, a potem chyba internet.
    Wczesniej to nie wiem czy byly uzywane, bo i po co.

    Wiec takie linie bywaly ... ale jak chcialem troche internetu pod
    koniec lat 90-tych na zadupiu, to sie okazazywalo, ze kabli nie ma ...
    tzn wolnych i odpowiednich. I tylko satelity są.
    Tez zresztą lekko niepoważnie.

    >>> Dużo? Ile było banków oraz rachunków w latach 70/80 i ile operacji
    >>> wykonywały? Poza instytucjami/firmami osoby prywatne rachunków raczej
    >>> nie miały. W tamtych czasach praktycznie wszyscy operowali gotówką.
    >>
    >> Dokumenty i tak szły na papierze, bo tak było szybciej.
    >
    > Z Warszawy do Wrocławia maile raz koło 1990 roku pojechały pociągiem
    > na taśmach. Bo jednak linie też czasem się psują. Ale wożenie taśm
    > z danymi dla zyskania czasu było bardzo długo normalną praktyką.

    To dodatkowo specyfika bitnetu - jak kolejka byla krótka, to szlo w
    miare sprawnie. Jak byla dłuzsza, to bylo znacznie gorzej, a po awarii
    byla dluga. Na szczescie dalo sie na tasmie przewiezc.
    (a na dyskietce nie).

    Slyszalem, ze i przez Atlantyk tasmy latały ...

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: