eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyHejt na elektryki › Re: Hejt na elektryki
  • Data: 2022-05-19 08:47:57
    Temat: Re: Hejt na elektryki
    Od: K <n...@e...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 18/05/2022 19:42, RoMan Mandziejewicz wrote:
    > Hello K,
    >
    > Wednesday, May 18, 2022, 6:42:48 PM, you wrote:
    >
    >>>>> Na pięćdziesiąt od razu. Przeginasz. Zależność zużycia energii od
    >>>>> prędkości jest taka sama przy każdym napędzie. Jak pogoniłem Alfę na
    >>>>> A4 w jej wschodnim, pustym odcinku, to mocno się zdziwiłem, że potrafi
    >>>>> zeżreć 18+ l/100 LPG i zasięg spada dwukrotnie. Jak zrobiłem rachunek
    >>>>> sumienia, to wszystko się zgodziło.
    >>>> No patrz, a ja dieslem kilka dni temu z UK do PL 1680km. Tempomat na
    >>>> 140kmh i 8-9l/100 tylko dlatego ze mam trumne na dachu i zeby nie bylo
    >>>> ze wymyslam: https://ibb.co/nRgW7PK
    >>>> nie ma na swiecie elektryka, ktory mi da >800km zasiegu przy 140kmh z
    >>>> bagaznikiem na dachu.
    >>> Ale co to ma wspólnego z tematem? Mowa o tym, że przy szybszej jeździe
    >>> więcej pali. Ustaw tempomat na 70 i spalisz 4 l/100. I co z tego?
    >> To, ze tzw. hejt na elektryki chociaz ja tego tak nie widze jest
    >> uzasadniony. Dla sporej grupy osob one sie po prostu nie nadaja. Mi nie
    >> chodzi o to zeby spalic 4l/100km tylko o to, zebym mogl sie sprawnie
    >> przemieszczac na duze odleglosci. Sprawnie znaczy dla mnie z predkoscia
    >> autostradowa. Wsiadam o 5 rano w punkcie A i o 23 jestem w punkcie B
    >> oddalonym o 1680km.
    >
    > Zdajesz sobie sprawę z tego, że należysz do promila użytkowników
    > samochodów? Bo na przykład moje potrzeby dla samochodu elektrycznego to
    > max 300-400 km bez przerwy. A to już jest w zasięgu.
    > Jeśli będę miał potrzebę dalekiego wyjazdu, to wypożyczę diesla z 80 l
    > zbiornikiem. Albo auto z LPG, które też ma zasięg 300-400 km ale
    > tankowanie trwa krócej.
    > Druga moja potrzeba, to małe auto miejskie z zasięgiem max 100 km -
    > wózek na zakupy. Ale chyba nie dożyję obniżki cen - popyt jest zbyt
    > wielki a ja za stary.
    >
    > [...]

    Dokladnie tak, kazdy ma inne potrzeby. Ja wlasnie widze elektryka jako
    drugie autko typowo na zakupy, podwozke mlodszej corki do/ze szkoly, czy
    dojazd do pracy (oboje pracujemy z domu). Niemniej jednak w moim
    gospodarstwie moja woli rower, a starsza corka chodzi do szkoly pieszo.
    Teraz byle weekendowy wyjazd nad morze nad jakies angielskie zadupie i
    juz musze wziac spalinowy zeby sie nie denerwowac, ze nie bedzie gdzie
    naladowac itp. Juz nawet nie wspomne o weekendowym wyjezdzie na polnoc
    Francji. Ja jestem wygodny i tak sobie dobieram technologie aby byla
    maksymalnie dopasowana do moich potrzeb.

    >
    >>>> Ale tam juz nie ma miejsca na wieksze baterie a tylko w ten sposob mozna
    >>>> zwiekszyc ich zasieg...
    >>> Jest wystarczająco miejsca, wystarczy pomyśleć.
    >> Pewnie w jakis sposob im sie to nie spina. Obstawiam kwestie
    >> bezpieczenstwa, wagi bo o to, ze pracuja przy tym idioci nie wierze.
    >
    > Nie czytasz - dopóki nie ma nacisku rynku i sprzedaje się wszystko, co
    > fabryka wyprodukuje, łącznie z Leafem, to jest jak jest
    >

    Dlatego ja wybieram nogami i nie kupuje dopoki nie musze. Zdaje sobie
    sprawe, ze za te 7,5 roku bede sie musial przestawic ale jak wspomnialem
    wczesniej bede to przeciagal do samego konca z nadzieja na jakis cud
    technologiczny.

    >>>> i czas ladowania.
    >>>
    >>> Po raz n-ty - to nieprawda. Jest kwestia zbyt małej liczby szybkich
    >>> ładowarek. Tak samo, jak na początku motoryzacji benzynę można było
    >>> kupć w niewielkich ilościach tylko w aptekach.
    >> Problem istnieje tu i teraz. Jestem w stanie zaakceptowac (pomijajac
    >> cene) elektryka z zasiegiem powiedzmy 400km ale niech to bedzie 400km
    >> przy predkosci autostradowej i niech sie laduje od 10% czyli takiego
    >> odpowiednika rezerwy w spalinowym do 100% w max 20 minut. Tego na dzien
    >> dzisiejszy nie ma, a ja nie jestem gotowy na poswiecenia. Wybacz ale
    >> strata tak duzej ilosci czasu nawet raz czy dwa w roku jest zwyczajnie
    >> nie do zaakceptowania.
    >
    > Po raz n+1 - potrzeba na to czasu. Tak samo jak potrzeba go było na
    > budowę rafinerii, stacji benzynowych itd.
    >

    Ja sobie z tego zdaje sprawe, ze potrzeba czasu ale zyjemy tu i teraz i
    jak sam wspomniales mozemy nie dozyc, a po co sobie na sile komplikowac
    zycie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: