eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRF-HarvesterRe: RF-Harvester
  • Data: 2025-10-20 22:16:19
    Temat: Re: RF-Harvester
    Od: heby <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20/10/2025 21:41, ??x??(R)?? wrote:
    >>> Raczej szybko :)
    >> To znaczy, że skoro połowa ludzi ma jakieś cieki wodne pod domem i
    >> spać nie może, to mamy w kraju z milion nowych rzek do nazwania. A tak
    >> biedują że wody nie ma. I gdzie to wszystkoi zapiernicza? Jakieś
    >> wyloty z jaskiń pod plażami na Bałtyku?
    >
    > Nie rozumiesz poziomów :) W jednym miejscu woda stoi a innym dopływa i
    > zapierdala do zbiorniczka z którego gdzieś bokami powoli wypływa.

    Napisales że cieki sa szybkie. Teraz że są szybkie i wolne. tak czy
    inaczej te biliony ton wody zapierniczające pod naszymi domami,
    szczególnie w rogach pokojow z jakiegos powodu, to bardzo pozytywna
    informacja dla gospodarki wodnej kraju.
    > Niektórzy nazywają takie miejsca "krzyżówkami" gdzie przecinają się
    > cieki. Chuj wie jakie to promieniowanie
    Wolałbym wiedzieć, że w ogole jakiekolwiek istnieje. Skoro "chuj wie" to
    pewnie nie ma żadnego.

    > ale jeśli masz taką krzyżówkę to
    > bardziej wskazuje na większe/mniejsze miejsce, że coś się tam generuje.

    A co konkretnie?

    > Może coś z magnetyzmem?

    To byś w pobliżu transformatora pewnie wybuchł. unikaj tezkupowania
    magnesów z wycieczek. Mozna przez to mieć potem koszmary. Starałbym sie
    tez nie stać w polu magnetycznym Ziemii, w miare możliwosci.

    > Bladego pojęcia nie mam "jaka to siła fizyczna".

    Zazwyczaj wtedy najroządniejsza odpowiedź brzmi: to brednia.

    >> To bardzo dobra nazwa, taka naukowa. Rozumiem, że nie da sie go wykryć
    >> inaczej niż:
    > Mnie się nie pytaj czym to mierzyć i co to "za siła". Wystarczy mi, że
    > coś odczuwam i na pewno sobie tego nie wmawiam :)>

    Czyli najgorszy rodzaj dowodu "ja to czuję". Nieodróżnialny od urojeń,
    ale zazwyczaj nieodroznialny z powodu braku sceptycyzmu *własnego* myślenia.

    >> Czyli jak z Duchem Świętym, szeptami Jezusa, marudzeniem Allaha, itp.
    >> Ciężko to wyczuc, ale coś w tym jest. I zawsze tylko we własnej
    >> głowie. Co za przypadek.
    > Te bajki jednak mają inne podłoże :)

    Dokładnie to samo: białko.

    > Nie czuję Jezusa i Allaha i mam na
    > nich wyjebane. Staruszka za chmurami też nie szukam ale po latach życia,
    > kiedy kładę się spać w nieznanym miejscu i mam objawy "łażenia mrówek" a
    > spać nie mogę  a rano jestem jak zombie, to wiem, że to nie farba na
    > ścianie i roztocza na dywanie.

    To może warto sprawdzić. Jak kiedyś czytałem, że dom był nawiedzony i
    nie dało sie spac, to ekipa remontowa znalazla kilka kg. grzyba w
    ścianach (USA, ściany z gównolitu).

    > Aha, zapomniałem. W innym domu mam łóżko
    > i tam jak śpię, to rano jest tak, jakbym się na nowo narodził i nie ma
    > to nic wspólnego z meblem czy roślinami na parapecie.>

    Może tam nie ma grzyba.

    >>> Mam takie miejsce w jednym z domów
    >> Czyli dowód anegdotyczny. Jeden z bardziej kiepskich. Chyba bardziej
    >> kiepski jest tylko "ale ja to czuję" oraz "napisali, że było 100
    >> świadków naocznych".
    > Nie, to nie anegdota.

    Dla mnie anegdota. W zasadzie dla wszystkich anegdota, poza Tobą.

    > Miernik Find Satellite, multimetr, oscyloskop
    > milczą na ten temat. Nie wiem czym to zmierzyć, sadzę że nikt nie
    > wie...

    Tak samo cholernie słabo sprawdza sie wróżki zębuszki za pomocą
    oscyloskopu. Przebiegłe są, te male skurwysyny.

    >> Nareszcie coś mierzalnego. Jarzyła się światlem, jakaś plazma, ledy
    >> czy cos innego?
    > Wygła się tak, że musiałem mocno trzymać :)>

    Nie pochylaj sie nastepnym razem.

    >> Sądzę, że wystarczy zaobserwować kształt warstw gleby aby zagadkę
    >> rozwiązać. U mnie na głębokości około 4m jest skała. Dziwnym trafem
    >> woda tez jest na głębokości 3-4 metry. Magia. Dziwne, nie?
    > Nie, nie dziwne.

    Nie dziwne? To czemu ludzie nie idą do geologi z pytaniem o mapy, a
    zamiast tego szukają pomocy u oszustów z patykami?

    > Żadnych innych warstw gleby na mojej ROD nie ma.

    Czego nie sprawdziłeś bo nie mialeś czym. Przeczucie.

    > To
    > zasypane trzęsawisko...ale sąsiad obok też robił studnie. 5 zrobił, bez
    > patyków. 4 były chujowe i niewydajne, pomimo że głębiej niż jego
    > ostatnia studnia.>

    Bo takie mial chujowe warstwy. Te warstwy potrafią być przebiegle, raz
    zrobia nieckę nieprzepuszczającą wody, innym razem spłynie to do sąsiada.

    >> Jak nastroisz pierwsza strunę na zdudnienie, to pozostale stroi się od
    >> siebie. To nic trudnego. Zero magicznych właściwości, acz wymaga
    >> słuchu lepszego niż 60+.
    > Srudnienie :)

    Zdudnienie. Taki efekt akustyczny, kiedy jesteś wstrojony w dzwięk.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Dudnienie

    > Nie rozumiesz. Trzeba mieć PIERWOWZÓR częstotliwości "w głowie"

    Nie trzeba, sam napisales, że stroją z kamertonu.

    ALe... co do pierwowzoru, to czesc osob posiadających słuch absolutny
    potrafi po uslyszeniu akordu "widzieć" częstotliwości składowe. Nie ma w
    tym za wiele magii, słuch działa poprzez detekcję pojedynczych
    częstotliwości i niektorzy mają to lepiej rozwinięte. W ślimaku masz
    detektory tych częstotliwości, w pewnym sensie ślimak jest analizatorem
    widmowym. Cześć osób potrafi to zrobić precyzyjnie, inni nie.
    Przykładowo ja nie mam słuchu absolutnego, ale krzywię sie, jesli
    usłysze fałsz, co stawia mnie w połowie skali. Znajomy potrafi okreslić
    jakie klawisze wciśnięto w dowolnym akordzie, a jeszcze inny uwaza
    disco-polo za najlepsza muzykę. Różnorodność.

    > i nigdy
    > się nie pomylić :) Każdy pies to potrafi :)>

    Bo to wynika z biologii i budowy ucha. Ty też masz analizator widmowy,
    tylko z Temu.

    > Nono a reszta muzyków ma przestrojone instrumenty o pół tonu wyżej i
    > wychodzi jazgot jak zagrają wszyscy. Nie wiesz o czym piszesz :)>

    Jesli grają razem, to stroją od siebie. Znowu, bezwgledne strojenie nie
    jest niezbedne, istotna jest harmonia między instrumentami i strojenie
    wzajemne strun.

    Podnieś sobie o kilka Hz piosenki, nie usłyszysz różnicy. Ona nie jest
    istotna. Przestrojenie jednej struny źle, to już ewidentny problem.

    > Tak, są też daltoniści, obok głuchych :)--

    Czytalem, ze daltoniści miewają lepsze wyczucie odcieni szarości, niz
    kolorowi. Bo to ich jedyny sposób oceny widocznych krawędzi i mozg sie
    adaptuje.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: