eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZabiła człowieka. Twierdziła, że to sarna › Re: Zabiła człowieka. Twierdziła, że to sarna
  • Data: 2010-03-11 19:31:03
    Temat: Re: Zabiła człowieka. Twierdziła, że to sarna
    Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2010-03-11 15:25:45 +0100, fv <f...@c...com> said:

    > Bydlę wrote:
    >>> 1.
    >>> Wyprzedzasz rowerzystę, który nagle i niespodziewanie zaczyna omijać
    >>> studzienkę.
    >>> Odbijasz dalej w lewo, ale auto jadące z naprzeciwka też omija dziurę.
    >>> Dochodzi do zderzenia, twoje
    >>> auto odbija w prawo a rowerzysta ponosi śmierć na miejscu.
    >>
    >> Ale to nie jest _spowodowanie_ przez kierowcę.
    >
    > Ale pytanie nie było o to jak spowodować wypadek, tylko "czy da się
    > zabić jadąc zgodnie z prawem".

    Zapminasz o nieumyślności.
    Jadąc zgodnie z prawem _nieumyślnie_ spowodować czyjąś śmierć.
    Mi wychodzi, że ciężko z tą _nieumyślnością_, jeśli ma być zgodnie z pord.
    Więc skoro w mej ocenie rowerzysta wykonał gwałtowny i niesygnalizowany
    manewr, to prawidłowo jadący samochodziarz nie jest przyczyną tego
    wypadku, więc go nie spowodował.
    (mam nadzieję, że wyjaśniłem o co mi chodzi)


    >
    >> Odnoszę wrażenie, że kierujący rowerem sobie zgotował taki los.
    >
    > A ja odnoszę wrażenie, że gdybym to ja był kierującym autem, to nie
    > mógłbym spać po nocach.

    No tak, ale jaki to ma związek z szukaniem tej sytuacji z nieumyślnością?

    >
    >> (pamiętasz? zakładamy, że kierujący - autem, ten potencjany sprawca -
    >> nie będzie za bardzo na bakier z pord)
    >
    > Nigdzie nie było mowy, że kierujący autem ma być sprawcą.

    Jak to nie? Właśnie o to chodzi - jak nieumyślnie spowodować wypadek z
    trupem, jadąc zgodnie z pord.
    To mnie zastanawia.

    >> Skoro kierowca się upewnił, to znaczy, że rowerzysta wtargnął.
    >> Psim obowiązkiem rowerzysty jest niewpadać.
    >
    > Co nie zmienia faktu, że w tym przypadku policja orzeknie że kierujący
    > samochodem jest sprawcą.

    Tak, pewnie tak orzeknie, że rowerzysta wbijający się w bok auta to to
    samo co rowerzysta wpadajacy pod auto.

    > Masz co chciałeś ;-)

    Nie, bo policja wg twej wersji orzeknie winę kierowcy - więc niespełnia
    to założeń.
    (chyba, że policja stwierdzi (pamiętajmy, że policja ma niewiele do
    powiedzenia w kwestii interpretacji ustaw), że to sprawstwo nieumyślne,
    wbrew konwencji wiedeńskiej, co zostanie obalone w sądzie)

    >
    >> Ale skąd rozpędzony dostawczak na osiedlowej uliczce?!
    >
    > Powiedz to chu***, co mi dziś rano przed maską śmignął Tranzitem.

    No tak, ale to dalej nie jest winą naszego kierowcy, że dostawczak tak gnał.

    >
    >> Więc nie, odrzucam z powodu niezgodności z założeniami.
    >> :-)
    >
    > Ale jak to?

    Bo szukamy nieumyślnego spowodowania, a tu IMO dostawczak byłby winien,
    bo gnał.


    >>
    >> No to sam sobie zginął, a nie przez kierowcę tira.
    >> Tzn. tirman nie spowodował wypadku.
    >
    > Nigdzie nie było mowy o spowodowaniu.

    Oj, cały czas jest o tym właśnie mowa.
    O nieumyślnym spowodowaniu wypadku z trupem, ale przy założeniu, że się
    jedzie zgodnie z pord.
    Nawet pytanie tak skontruowałem, bo mnie to zaciekwiło.


    >
    >> Nie jestem przekonany tymi przykładami.
    >
    > Ale bo ten: jak spowodujesz kolizję, to nie jedziesz zgodnie z PORD ;>
    > Bo PORD zabrania powodować kolizji ;>

    Tak, do tego zmierzam mniej więcej.

    >
    > Prowadzisz auto rozmiarów Peugeot 406 po drodze szybkiego ruchu lewym
    > pasem z przepisową prędkością.
    > Tuż za zakrętem w lewo zauważasz roboty drogowe, które powinieneś
    > ominąć prawym pasem. Widać
    > ograniczenie prędkości. Zaczynasz hamować i nagle tracisz panowanie nad
    > pojazdem,


    I zipa dumna, bo mam prędkość niedostowaną do warunków, skoro tracę
    kontrolę. Tak w uproszczeniu.
    (przepisowa prędkość zakłada panowanie nad autem)

    Ale rozlany olej na drodze chyba się już łapie.
    Więc może to to?
    Ale nie - bo winny jest ten, kto rozlał i nie ostrzegł/usunął.
    :-)

    >
    > Gapiąc się do przodu, przyzwyczajony do jednostajnej jazdy nie zauważyłeś

    Skoro nie widzę, to nie prowadzę.
    IMO też się nie łapie.
    (zmęczenie itd.)

    >
    > Spowodowałeś wypadek. Śmiertelny. A jechałeś zgodnie z PORD. Tylko nie
    > byłeś gotowy ocalić swoje i
    > innych życie.

    Moja rodzina powoli zaczyna kląć, bo męczą się nad tym problemem i nie
    udaje się nam wykombinować zgodnego z prawem nieumyślnego (w potocznym
    znaczeniu, nie w prawniczym bełkocie) sprawstwa.
    :-)))



    --
    Bydlę

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: