Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:o57gpb$703$2@dont-email.me...
> On 11.01.2017 18:38, re wrote:
>> Kiedy się to bezprawie skończy ?
>
> Nigdy.
> Państwo stara się być opiekuńcze. Ludzie tego chcą.


Opiekuńczość na tym polu wcale akurat mi nie przeszkadza. Jestem nawet za
częstszymi kontrolami trzezwosci. Statystycznie taka kontrola zdarza mi się
raz na rok-dwa lata.

Pzdr

do góry

On 12.01.2017 10:16, miumiu wrote:
> U?ytkownik "quent" <x...@x...com> napisa? w wiadomo?ci
> news:o57gpb$703$2@dont-email.me...
>> On 11.01.2017 18:38, re wrote:
>>> Kiedy si? to bezprawie sko?czy ?
>>
>> Nigdy.
>> Pa?stwo stara si? by? opieku?cze. Ludzie tego chc?.
>
>
> Opieku?czo?? na tym polu wcale akurat mi nie przeszkadza. Jestem nawet za
> cz?stszymi kontrolami trzezwosci. Statystycznie taka kontrola zdarza mi si?
> raz na rok-dwa lata.

O proszę... tak jak mówiłem.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

Dnia Thu, 12 Jan 2017 09:06:24 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

> Dnia Thu, 12 Jan 2017 00:08:57 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
>
> Prawa ci pisać nie będę, mam posłów od tego :)

No ja tak tylko zwracam uwagę że tego typu "proste rozwiązania" albo wyjdą
bez sensu, albo będą niesprawidliwe, albo z kolei będą dziurawe.


>> Niby fajnie ale np. firmowej też konfiskata?
> Czemu nie, niech właściciel się ubezpieczy albo żąda zastawu od swoich
> kierowców albo stoi na bramie z alkomatem, krótko mówiąc niech się stara
> zamiast przymykać oczy.

No i tu właśnie podałeś zestaw argumentów że pomysł jest bez sensu.

Że nagle pod sztandarem walki z pijanymi kierowcami (tu można wstawić
dowolny nośny sztandar - terroryzm, pedofilię, ale też np. kierowców
przekraczających prędkość), gotów jesteś wylać dziecko z kąpielą.
Zawalić niczemu niewinnych pracodawców bagażem niespełnialnych wymagań,
dlatego że nienawidzisz pijanych.

Nienawiść pewnie słuszna, ale pomysły dania jej upustu już słabe.
A publiczna chłosta nie lepsza?


>> Np. autobusu MZK.
> Konfiskata jest na rzecz skarbu państwa więc to by było przekładanie z
> jednej kieszeni do drugiej. Przywalić kierowcy grzywnę w wartości
> autobusu :)

No tylko dlaczego uważasz, że kierowca nowego autobusu hybrydowego powinien
zostać za to samo przestępstwo ukarany znacznie dotkliwiej niż jego
kierowca z tej samej firmy który jedzie starszym autobusem?
I skąd pomysł że autobusy jeżdżące po mieście należą do skarbu państwa?


>> Albo Twojego samochodu który właśnie ukradł nagrzmocony gość i go złapali
> Oczywiście że nie. Ideą przepisu jest ukaranie pijanego kierowcy a nie
> właściciela samochodu.

Wszystko fajnie, ale jak wtedy karać tych pijanych którzy akurat jechali
nieswoim samochodem?
W ogóle powiązanie kary z wartością samochodu brzmi bez sensu, bo co to za
kara która potencjalnie jest dotkliwa dla kogoś kto jedzie nowym
samochodem, ale z roku na rok jest coraz mniej dotkliwa?

A samochód "nieswój" to nie tylko autobus MZK, ale też samochód może być
żony, rodziców, firmowy, banku, wypożyczalni, jednoosobowej działalności
gospodarczej itp. itd.


> Zresztą, wszystko za późno. Za 10 lat wszystko co jeździ będzie
> elektryczne i autonomiczne.

Taaaa...
Za 10 lat to popularne na drogach _zaczną_ być Golfy i Passaty rocznik 2017
:)

do góry

Dnia Thu, 12 Jan 2017 10:39:18 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):


> No ja tak tylko zwracam uwagę że tego typu "proste rozwiązania" albo wyjdą
> bez sensu, albo będą niesprawidliwe, albo z kolei będą dziurawe.
Każde prawo jest dziurawe z definicji. Od łatania dziur są sądy. I nie
znaczy że skoro prawo dziurawe to zaraz bez sensu, to implikacja
nieuzasadniona.
>
>

> Że nagle pod sztandarem walki z pijanymi kierowcami (tu można wstawić
> dowolny nośny sztandar - terroryzm, pedofilię,
Przeginasz. Ja nie widzę związku. Każde aspołeczne zachowanie powinno
się spotkać z skuteczną reakcją. Niech specjaliści wymyślą skuteczne
reakcje w przypadku innych przestępstw, ja się tu nimi nie zajmuję.

> ale też np. kierowców przekraczających prędkość),
Tym też by się zdało zabierać bryki. Np. przekroczenie dopuszczalnej o
100 km/h skutkuje zabraniem bryki.



> Zawalić niczemu niewinnych pracodawców bagażem niespełnialnych wymagań,
> dlatego że nienawidzisz pijanych.
Dwie manipulacje w jednym zdaniu :) Ależ wymagania są spełnialne a ja
wcale nie nienawidzę nikogo :)

> A publiczna chłosta nie lepsza?
Nie. Doświadczenie z zabieraniem prawa jazdy mówi że jeśli tylko
kierowca będzie miał wóz to będzie nim jeździł bez względu na wszystko.
>

>
> No tylko dlaczego uważasz, że kierowca nowego autobusu hybrydowego powinien
> zostać za to samo przestępstwo ukarany znacznie dotkliwiej niż jego
> kierowca z tej samej firmy który jedzie starszym autobusem?
Niech prawodawca ustali ile kosztuje autobus średnio.

> I skąd pomysł że autobusy jeżdżące po mieście należą do skarbu państwa?
Ja tego nie powiedziałem, przeczytaj sobie dokładnie.
>

> W ogóle powiązanie kary z wartością samochodu brzmi bez sensu, bo co to za
> kara która potencjalnie jest dotkliwa dla kogoś kto jedzie nowym
> samochodem, ale z roku na rok jest coraz mniej dotkliwa?
Każada kara bywa rozmaicie dolegliwa w zależności od okoliczności i nikt
nie łamie nad tym rąk. Są tacy co przed zimą załatwiają sobie
3-miesięczny wyrok :) Po prostu prawo nie jest w stanie przewidzieć
wszystkich okoliczności. Nie znaczy to że nie należy stanowić prawa.
Zaletą zabierania wozu jest skuteczne uniemożliwienie kontynuowania
przestępstwa, a jak komuś zabiorą rzęcha to niech się cieszy że tanio
się wykpił. Ale jak zabiorą BMW to już się robi ciekawie, nie? :)
>
> A samochód "nieswój" to nie tylko autobus MZK, ale też samochód może być
> żony, rodziców, firmowy, banku, wypożyczalni, jednoosobowej działalności
> gospodarczej itp. itd.
Niech się posłowie martwią :) Zapewniam cię że szczegółowa analiza
podniesionych przez ciebie trudności da się rozwiązać całkiem
zadawalająco. Wystarczy chcieć.
>
> Taaaa...
> Za 10 lat to popularne na drogach _zaczną_ być Golfy i Passaty rocznik 2017
> :)
Pożyjemy, zobaczymy :)


--
Jacek
I hate haters.

do góry

On 12.01.2017 11:18, Jacek Maciejewski wrote:
> a jak komuś zabiorą rzęcha to niech się cieszy że tanio
> się wykpił.

Oj wzrósłby popyt na tanie bryki.
Zawsze możnaby do takiego się wczołgać po imrezie.

Ja rozumiem, że tu grapa dyskusyjna i można dowolną głupotę rzucić ale
tak też mniej więcej wygląda tworzenie prawa w PL - idiotyzm za idiotyzmem.
Ehh demokracja!


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

Dnia Thu, 12 Jan 2017 11:32:29 +0100, quent napisał(a):

> Oj wzrósłby popyt na tanie bryki.
> Zawsze możnaby do takiego się wczołgać po imrezie.

Prędko by się skończyły. Huty by miały co przetapiać. A jak by zyskał
rynek nowych bryk! :)
--
Jacek
I hate haters.

do góry

W dniu 2017-01-12 o 10:29, quent pisze:
> On 12.01.2017 10:16, miumiu wrote:
>> U?ytkownik "quent" <x...@x...com> napisa? w wiadomo?ci
>> news:o57gpb$703$2@dont-email.me...
>> Opieku?czo?? na tym polu wcale akurat mi nie przeszkadza. Jestem nawet za
>> cz?stszymi kontrolami trzezwosci. Statystycznie taka kontrola zdarza
>> mi si?
>> raz na rok-dwa lata.
>
> O proszę... tak jak mówiłem.
>
>


Zamiłowanie do kontroli trzeźwości.
Jak się takie zboczenie nazywa?

do góry

On 12.01.2017 13:36, t-1 wrote:
> Zamiłowanie do kontroli trzeźwości.
> Jak się takie zboczenie nazywa?

Kontrola trzeźwości czy dowolna inna - normalny ludzki pospolity odruch
z którego oczywiście nikt nie powinien być dumny.
Sęk w tym aby tacy pospolici ludzie nie mieli wpływu na stanowione prawo.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

W dniu 12.01.2017 o 11:18, Jacek Maciejewski pisze:
>> Zawalić niczemu niewinnych pracodawców bagażem niespełnialnych wymagań,
>> dlatego że nienawidzisz pijanych.
> Dwie manipulacje w jednym zdaniu :) Ależ wymagania są spełnialne a ja
> wcale nie nienawidzę nikogo :)

no to napisz w jaki sposób byś spełnił wymóg kontroli pracownika przez
pracodawcę, jeżeli ten pracownik ma auto służbowe pod domem? No i kto za
to zapłaci (pytanie retoryczne - wiem że pracodawca)

--
Pozdrawiam
Łukasz

do góry

W dniu 11.01.2017 o 21:43, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

>> Bezprawie.
>> W prawie jest określona zawartość alkoholu we krwi kierowcy.
>>
>
> Ale taki zdalny pomiar, byłby tylko wskazówką do zatrzymania i
> skrupulatnej kontroli. Nie lubię państwa policyjnego i nie chcę go.
> Ale taka metoda wyeliminowania pijanych kierowców mi się podoba.

Gdyby szukali rzeczywiście pijanych kierowców, to bym nawet przebolał
rutynową kontrolę raz na miesiąc. Problem w tym, że obecnie niewiele
więcej niż połowa, to kierowcy pojazdów mechanicznych powyżej pół
promila. A do niedawna jedna trzecia.

Shrek

do góry