-
21. Data: 2018-02-12 12:46:28
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: "tck" <t...@t...Wytnij.net.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:p5rsj9$7ro$1$opajak@news.chmurka.net...
> Powitanko,
>
>> Amperomierz jest zbedny.
>
> Nie zgodzę się. Duży prąd powoduje odrywanie się pasty PbO2 od płyt. Im
> mniejszym prądem się ładuje, tym lepiej. Oczywiście można obserwować, czy
> elektrolit nie "gotuje się", ale lepiej ograniczać prąd automatycznie i
> mieć spokój.
> Inna sprawa, że jak aku postał rozładowany i ma swoje lata, to może już
> wszystko jedno, aby odpalił, żeby można było pojechać po nowy.
>
> Pozdroofka,
> Pawel Chorzempa
zakładając prostownik o max prądzie 10A jak w założeniach Jacka to przy
standardowych samochodowych aku nie jest to jakiś znaczny prąd- przy małym
aku np 50Ah jest to raptem 0,2C....
--
pozdr
Tomasz
tck(at)top.net.pl
-
22. Data: 2018-02-12 13:17:50
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 11.02.2018 o 23:28, ToMasz pisze:
> tu niema nic do smiechu. to plus żarówka w roli ogranicznika prądu,
> miernik i ma full wypas.
100% racji. Za taką cenę idealne rozwiązanie.
Jedyny minus to dość mały prąd ładowania, co uniemożliwi szybkie
postawienie na nogi całkowicie zdechniętego aku.
Jacek
-
23. Data: 2018-02-12 14:20:15
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: "Axel" <n...@s...mu>
"Jacek" wrote in message news:p5s0lf$nnp$1@node2.news.atman.pl...
>> tu niema nic do smiechu. to plus żarówka w roli ogranicznika prądu,
>> miernik i ma full wypas.
> 100% racji. Za taką cenę idealne rozwiązanie.
>Jedyny minus to dość mały prąd ładowania, co uniemożliwi szybkie
>postawienie na nogi całkowicie zdechniętego aku.
>Jacek
Niedawno takim zestawem (tyle, że miałem pod ręką zasilacz do max 3A)
uruchomiłem aku rozładowane do 4V (została wewnętrzna lampka na 2 tygodnie).
Po 8h ładowania dalej 'pociągnął' już automatyczny prostownik.
--
Axel
-
24. Data: 2018-02-12 16:18:11
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Obserwujesz czy po odpaleniu zima w akumulatorze sie gotuje, prad jaki wtedy plynie
do akumulatora to maksymalna wydajnosc alternatora i moze przekraczac 100A. Gazowanie
nie ma zwiazku z pradem a z napieciem. Dla akumulatora rozruchowego przyjeto ze
zwiekszenie napiecia powyzej 14,5V powoduje gazowanie uszkadzajace plyty. Amperomierz
jest zbedny potrzebny jest woltomierz jesli prostownik nie jest zrodlem napieciowym.
Czyli czyms co nie pozwoli na wzrost napiecia na klemach powyzej napiecia gazowania.
Amen.
-
25. Data: 2018-02-12 18:08:04
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 12 Feb 2018 12:08:16 +0100, "Pawel \"O'Pajak\""
<o...@g...pl> wrote:
> Nie zgodzę się. Duży prąd powoduje odrywanie się pasty PbO2 od
> płyt. Im
> mniejszym prądem się ładuje, tym lepiej.
Ale to, ze podczas jazdy alternator ładuje grubymi aperami to już nie
przeszkadza? :)
--
Marek
-
26. Data: 2018-02-12 18:10:25
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 12 Feb 2018 07:18:11 -0800 (PST), Zenek Kapelinder
<4...@g...com> wrote:
> esli prostownik nie jest zrodlem napieciowym. Czyli czyms co nie
> pozwoli na
> wzrost napiecia na klemach powyzej napiecia gazowania. Amen.
No ale ograniczając napięcie moze być problem z uzyskaniem
odpowiedmiego prądu. Boostery do startu dają nawet 36V.
--
Marek
-
27. Data: 2018-02-12 19:29:00
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 11.02.2018 o 23:27, Jacek pisze:
> W dniu 11.02.2018 o 17:21, ToMasz pisze:
>> aucie tak masz? amperomierz - dołóż zewnętrzny jak musi być.
> Zależy mi na prostocie, czyli żeby podłączyć prostownik i mieć od razu
> cały komplet z miernikiem w jednym pudełku.
>
>> poknociłeś w założeniach. a może ten stary dałoby się naprawić?
> W starym stopiła się obudowa, a co w środku, to jeszcze nie wiem.
>> Napisz coś więcej co kombinujesz i skąd takie wymagania. chyba że
>> chcesz jakies nie samochodowe akumulatory ładować
> Stary prostownik dawał max 12A i miał prostą regulację prądu w zakresie
> od zera do max (na triaku). Miał amperomierz. Nie miał automatyki, co
> wymagało pilnowania, żeby akumulatora nie przeładować.
nie. to znaczy... masz racje ze nie miał automatyki, ale była ona
zbyteczna. prawdopodobnie miał transformator, mostek prostowniczy i koniec.
my Tobie radzimy kupić dowolny (jak największy prąd) zasilacz koniecznie
z ograniczeniem napięcia w okolicach 14v. możesz też kupić dowlony
zasilacz laptopowy, ja wiem - 19 volt i step down -a który ustabilizuje
napięcie na 14v. w ten sposób NIEMA MOŻLIWOŚCi przeładowania, bo warunki
będą takie same jak w samochodzie podczas jazdy non stop. koniec
jeśli wysokoprądowy zasilacz podłączysz do rozładowanego akumulatora, to
dla niego będzie to tak, jakbyś mu zrobił zwarcie. na 99% zasilacz
wyłączy się, chroniąc się przed uszkodzeniem. co więc? Wystarczy dużej
mocy żarówka. jeśli będzie płynął prąd zwarciowy, żarówka "weźmie na
siebie" prawie całą energię. jeśli prąd spadnie, żarówka przygaśnie -
większość "energii" trafi do akumulatora. jeśli prąd będzie minimalny,
99.99% trafi do akumulatora i koniec.
raz w życiu sam to poskładasz - będziesz miał na wieki wieków i
pokolenia. prostym amperomierzem będzie właśnie żarówka 100W. jak się
zaświeci jasnym światłem - znaczy że albo akumulator umarł, albo
zamieniłeś plus z minusem, albo jest zwarcie. jak sie zaświeci i zacznie
przygasać - jest nadzieja. jak ledwo się będzie żarzyć - wszystko w
porządku ładowanie trwa. jaśniej wytłumaczyć już nie potrafię.
elektryków przepraszam za uproszczenia
przemyśl to.
ToMasz
-
28. Data: 2018-02-12 19:53:56
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Wielkosc pradu wynika tylko z rezystancji wewnetrzych zrodla pradu i akumulatora i
roznicy napiec pomiedzy nimi. Wynika to bezposrednio z prawa Ohma. W przypadku
prostownikow o malej mocy jest mala wydajnosc pradowa wynikajaca z maksymalnej mocy
prostownika. Obejsc to mozna podwyzszajac napiecie prostownika bez obciazenia.
Wzrasta wtedy moc i mozliwosc pobierania wiekszego pradu. Ale w takim przypadku
potrzebna jest kontrola napiecia na zaciskach akumulatora zeby nie dopuscic do
wzrostu napiecia powyzej 14,5V i zwiazanego z tym gazowania. Przyklad z realu. Mialem
prostownik zrobiony z ryzu z transformatorem z aluminiowymi uzwojeniami. Na obudowie
dumnie napisane 6A. W srodku transformator 30VA. Wyposazony byl w ameromierz 10A.
Dokad uzywalem go do utrzymywania w stanie gotowosci akumulatora w bardzo rzadko
uzywnym samochodzie bylo wszystko ok. Ale uzylem do czegos innego i dym z niego
poszedl. Mialem stary transformator 2x16V 160VA. Wszedl na styk do starej obudowy.
Zmiescily sie jeszcze diody z radiatorem. To najprostszy typ prostownika do ladowania
akumulatorow. Ale dawal za duze napiecie. Uzwojenie wtorne jest w tym transormatorze
latwo dostepne i odwijajac uzwojenie doprowadilem do sytuacji w ktorej na klemach
ladowanego akumulatora napiecie nie moze wzrosnac powyzej jakies 14,3V. Pozyczylem
tak zrobiony prostownik sasiadowi. Podlaczyl rozladowany akumulator i bezpiecznik 10A
sie przepalil. Zawolal zebym mu pomogl. Podlaczyl dobrze a jego akumulator mial
11,7V. Zalozylismu bezpiecznik 15A i sie nie przepalil a akumulator zaczal sie
ladowac. Po jakis dwoch kieliszkach prad spadl ponizej 10A i widac bylo ze spada
dalej. Po kolejnych dwoch kieliszkach na akumulatorze zrobilo sie troche ponad 14V a
niezwykle czuly chinski amperomierz pokazywal ze prad chyba nie plynie. Na oko jego
akumulator mial z osiem amperogodzin pojemnosci uzytkowej pomimo ze na obudowie byla
nalepka 64Ah. Nastepnego dnia jak wracal z pracy podjechal do marketu i kupil nowy
najtanszy jaki mieli na polce.
-
29. Data: 2018-02-12 20:00:40
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Rozladowany akumulator jest dlatego rozladowany bo mu rezystancja wewnetrzna urosla.
Rozladowany akumulator ze wzgledu na obowiazujace prawa fizyki nie moze pobrac duzego
pradu zeby zasilacz odebral to jako zwarcie bo ma duza rezystancje wewnetrzna.
-
30. Data: 2018-02-12 20:09:20
Temat: Re: Jaki prostownik?
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2018-02-11 o 20:37, Kris pisze:
> No i dokładnie o takich sytuacjach piszę
Nie zrozumiałeś...
> Nie mając prostownika uzyskałby dokładnie to samo.
Nie, bo sugerujesz od razu kupno akumulatora
> Prostownik przecież nie sprawił że centra przestała być szajsem
Nie, nie sprawił, ale nie kupując z Twoją sugestią nowego akumulatora,
nie zostałem z niepotrzebnym wydatkiem po rozpatrzeniu gwarancji
> a aku rodziców odżył
Był całkiem sprawny, ale nie kupując z Twoją sugestią nowego
akumulatora, nie zostałem z niepotrzebnym wydatkiem po naprawie alternatora
Zdrówko
--
Irokez