eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 188

  • 181. Data: 2019-07-24 00:55:55
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-07-23 o 18:59, Budzik pisze:

    >>> Przejscia dla pieszych to miejsca niebezpieczne ale tylko dla
    >>> pieszych. Jakos nie widze zeby masowo na nich gineli kierowcy.
    >>
    >> Bo pieszy, pomimo że ma tam pierwszeństwo, nie waży 1,5 tony i nie
    >> zapierdala powyżej 7km/h :] Zabójcą/agresorem jest ten co ma broń i
    >> atakuje a nie ten co się broni :]
    >>
    > Nawet jezeli ten bez broni lata na strzelnicy i wskakuje na linie
    > strzału?

    Linia strzału to linia warunkowego zatrzymania :]

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    WCALE NIE JEST DROŻEJ NIŻ KIEDYŚ


  • 182. Data: 2019-07-24 01:21:39
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-07-23 o 18:59, Budzik pisze:
    [...]

    >> Oczywiście nie uwzgledniam tutaj zachowania, gdzie dojeżdżam do
    >> skrzyżowania i z daleka widzę pustkę...a tu nagle fruuu i z
    >> podporządkowanej, lub na czerwonym wyskakuje dżygit. Pieszy ma
    >> mniejsze szanse żeby się rozwinąć do 50km/h więc idzie go zobaczyć
    >> gdzie lezie albo dokąd zmierza a jeśli widzę tłum na przejściu to
    >> zwalniam na tyle, że wydaje mi się iż wyhamuję przed skoczkiem.
    >>>
    > Jeżeli widzisz tłum a przejezdzasz chocby 40km/h po pasie sasiadującym ze
    > stojącymi pieszymi to słowo "wydaje sie" jest najbardziej adekwatne.
    > Widziałem to pare razy na przykładzie zwierzat - praktycznie brak szans
    > na reakcje.

    Hmm, może miałem szczęście ale w swoim życiu potrąciłem zająca.
    Widziałem go na poboczu po lewej (70km/h/noc/las) ale wystartował do
    ścigania, zwolniłem wyprzedził mnie, zawrócił i poszedł na czołówkę ze
    zderzakiem. Nie miałem szans. Przeżył ale to zając/samobójca był :)

    Mnie jednak podobasię odcinek Bogucin-Antoninek :D...tam z lasu, nocą
    wychodzi czasem LOCHA wielkości autobusu i paczy w światła aut,
    złowrogo. Może to już następne pokolenia są teraz...ale jak ktoś tam w
    nocy zapierdala, to złomuje auto. No chyba że to TIR :]...w lasach
    Puszczy Noteckiej...wychodzą jelenie wielkości małego bloku. Mam foty
    ubitych aut a jeżdżę tam co tydzień. Rozjechanych jeży/lisów/kotów nie
    wspomnę...czy ostatnio kaczuszki
    https://www.tvn24.pl/gdansk-kierowca-rozjechal-kaczk
    e,954850,s.html

    ale jak widać, to nie był nieuważny pieszy :]

    >> No w kasku nie chodzę ale po prostu minimalizuję możlwiość
    >> wystapnienia niebezpiecznej sytuacji. Oczywiście są wyjątki ale nie
    >> jest regułą u mnie łamanie przepisów czy olewanie bezpiecznego
    >> zachowania i mozliwości przewidzenia skutków jazdy "bo mam
    >> pierwszeństwo i chuj mnie obchodzi".
    >>
    > Nie minimalizujesz. Zmniejszasz. Gdybys minimalizował to bys jechał 10 na
    > godzine.

    Minimalizuję, i zwiększam margines bezpieczeństwa. Wyobraź sobie, że nie
    powoduje to praktycznie zmian w płynności ruchu :) raczej regulację...bo
    ci za mą muszą :] ci co mnie wyprzedzają (szczególnie na przejściu) sami
    wyznaczają sobie linię mety kiedy kogoś dopadną i wezmą na rogi :)

    >> Nic nie jest pewne. Zatem stojąc cały czas w opozycji do moich uwag,
    >> raczej jesteś zwolennikiem zwalania odpowiedzialności na innych a
    >> nie wymagania więcej od siebie, gdzie jak wspomniałem to Ty jesteś
    >> tym bardziej wyedukowanym i to ty masz narzędzie zagłady pod dupą :)
    >>
    > Przekomarzac sie jest rzecza ludzką. :)
    > Mysle ze wbrew pozorom jezdzimy podobnie, byc moze ja wymagam odrobine
    > wiecej od pieszych choc instynkownie tez staram sie nie przejezdzac ze
    > zbyt duza predkoscia jak widze ze stoja w wiekszej grupie przy przejsciu.
    > Pop orstu uwazam ze w sytuacji która zapoczatkowała dyskusja przewinienie
    > pieszego było tak duze ze zwalenie winy na kierowce to gruba przesada.
    > Ale moze masz racje ze nastepnym razem kolejnych tysiac kierowców ktorzy
    > zobacza ten filmi beda w takim miejscu jechac wolniej...

    Zgadzam się z tym od samego początku, że sąd przegiął i mam od początku
    JEDNO ALE...tylko tyle.
    [...]

    >> Na Hetmańskiej? Przecież tam widać z odległości 0,5km ni i musiałby
    >> pokonać tory tramwajowe szczupakiem żeby się rzucić pod koła na
    >> lewym pasie w olimpijskim sprincie:D
    >>
    > Trudno powiedziec o jakim fragmencie Hetmanskiej mowisz...

    Z ronda Starołęka w kierunku Wildy, na moście.
    >
    >>> Czy duzo bezpieczniejszym zachowaniem nie było po prostu jechanie
    >>> ze swoja predkoscia?
    >>
    >> Widzisz, gdyby nie było debili co mnie ścigają, nie byłoby tematu.
    >> Ja jedynie wykazałem że tacy są wszędzie, o każdej porze dnia i nocy
    >> a najwięcej z nich to kierowcy a nie piesi :)
    >>
    > Mowisz ze gdybys nie przyspiszył to ci debile bezmyslnie wpakowaliby ci
    > sie w kufer?

    Nie, musieliby ostro hamować ale ten trzeci mógłby przyjebać temu
    drugiemu. Puściłem debili, niech sobie zapierdalają. Przydałby się tam
    jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka na 80.
    Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo taryfikator podaje
    300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)
    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    WCALE NIE JEST DROŻEJ NIŻ KIEDYŚ


  • 183. Data: 2019-07-24 21:59:53
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    UĹźytkownik LordBluzgÂŽ m...@p...onet.pl ...

    > [...]
    >
    >>> Oczywiście nie uwzgledniam tutaj zachowania, gdzie dojeżdżam do
    >>> skrzyżowania i z daleka widzę pustkę...a tu nagle fruuu i z
    >>> podporządkowanej, lub na czerwonym wyskakuje dżygit. Pieszy ma
    >>> mniejsze szanse żeby się rozwinąć do 50km/h więc idzie go zobaczyć
    >>> gdzie lezie albo dokąd zmierza a jeśli widzę tłum na przejściu to
    >>> zwalniam na tyle, że wydaje mi się iż wyhamuję przed skoczkiem.
    >>>>
    >> Jeżeli widzisz tłum a przejezdzasz chocby 40km/h po pasie
    >> sasiadującym ze stojącymi pieszymi to słowo "wydaje sie" jest
    >> najbardziej adekwatne. Widziałem to pare razy na przykładzie
    >> zwierzat - praktycznie brak szans na reakcje.
    >
    > Hmm, może miałem szczęście ale w swoim życiu potrąciłem zająca.
    > Widziałem go na poboczu po lewej (70km/h/noc/las) ale wystartował do
    > ścigania, zwolniłem wyprzedził mnie, zawrócił i poszedł na czołówkę
    > ze zderzakiem. Nie miałem szans. Przeżył ale to zając/samobójca był
    > :)
    >
    Mysle ze to jest tylko i wyłącznie kwestia szczescia.
    Ja kiedys potraciłem kociambra ktory wybiegł nawet nie jakos szybko zza
    sztachet płota. Ciezko o jakas sensowna reakcje.
    Natomiast ze dwa razy zdarzyło mi się minac o włos. Do dzis nie wiem czy
    to szczescie czy dobra reakcja.
    Wracajac do grupy osób stojącej przy pasach np na czerwonym swietle - ja
    wole po prostu przejechac obok nich innym pasem. Jezeli sie nie da bo np
    jest tylko jeden pas w dana strone to nie mam złudzen ze ich
    bezpieczenstwo lezy w ich rekach i nogach.

    > Mnie jednak podobasię odcinek Bogucin-Antoninek :D...tam z lasu,
    > nocą wychodzi czasem LOCHA wielkości autobusu i paczy w światła aut,
    > złowrogo. Może to już następne pokolenia są teraz...ale jak ktoś tam
    > w nocy zapierdala, to złomuje auto. No chyba że to TIR :]...w lasach
    > Puszczy Noteckiej...wychodzą jelenie wielkości małego bloku. Mam
    > foty ubitych aut a jeżdżę tam co tydzień. Rozjechanych
    > jeży/lisów/kotów nie wspomnę...czy ostatnio kaczuszki
    > https://www.tvn24.pl/gdansk-kierowca-rozjechal-kaczk
    e,954850,s.html
    >
    > ale jak widać, to nie był nieuważny pieszy :]
    >
    I potem masz wszedzie znaki "uwazaj na zwierzyne" bo nadlesnictwo szuka
    dupochronu.
    BTW spotkanie z takim zwierzem i złomowanie auta - biore w ciemno takie
    konsekwencje.

    >>> No w kasku nie chodzę ale po prostu minimalizuję możlwiość
    >>> wystapnienia niebezpiecznej sytuacji. Oczywiście są wyjątki ale
    >>> nie jest regułą u mnie łamanie przepisów czy olewanie bezpiecznego
    >>> zachowania i mozliwości przewidzenia skutków jazdy "bo mam
    >>> pierwszeństwo i chuj mnie obchodzi".
    >>>
    >> Nie minimalizujesz. Zmniejszasz. Gdybys minimalizował to bys jechał
    >> 10 na godzine.
    >
    > Minimalizuję, i zwiększam margines bezpieczeństwa. Wyobraź sobie, że
    > nie powoduje to praktycznie zmian w płynności ruchu :) raczej
    > regulację...bo ci za mą muszą :] ci co mnie wyprzedzają (szczególnie
    > na przejściu) sami wyznaczają sobie linię mety kiedy kogoś dopadną i
    > wezmą na rogi :)

    To ze płynny ruch wcale nie musi oznaczac szybkiego ruchu to ty mi nie
    tłumacz. Jestem fanem płynnej jazdy i ecodrivingu.
    Ja ci tylko mowie ze zle uzywasz słowa "minimalizuje" no chyba ze uwazasz
    ze jadac 10 na godzine masz wieksze szanse zabic pieszego niz jadac 40...
    >
    >>> Nic nie jest pewne. Zatem stojąc cały czas w opozycji do moich
    >>> uwag, raczej jesteś zwolennikiem zwalania odpowiedzialności na
    >>> innych a nie wymagania więcej od siebie, gdzie jak wspomniałem to
    >>> Ty jesteś tym bardziej wyedukowanym i to ty masz narzędzie zagłady
    >>> pod dupą :)
    >>>
    >> Przekomarzac sie jest rzecza ludzką. :)
    >> Mysle ze wbrew pozorom jezdzimy podobnie, byc moze ja wymagam
    >> odrobine wiecej od pieszych choc instynkownie tez staram sie nie
    >> przejezdzac ze zbyt duza predkoscia jak widze ze stoja w wiekszej
    >> grupie przy przejsciu. Pop orstu uwazam ze w sytuacji ktĂłra
    >> zapoczatkowała dyskusja przewinienie pieszego było tak duze ze
    >> zwalenie winy na kierowce to gruba przesada. Ale moze masz racje ze
    >> nastepnym razem kolejnych tysiac kierowcĂłw ktorzy zobacza ten
    >> filmi beda w takim miejscu jechac wolniej...
    >
    > Zgadzam się z tym od samego początku, że sąd przegiął i mam od
    > początku JEDNO ALE...tylko tyle.

    Ok.

    > [...]
    >
    >>> Na Hetmańskiej? Przecież tam widać z odległości 0,5km ni i
    >>> musiałby pokonać tory tramwajowe szczupakiem żeby się rzucić pod
    >>> koła na lewym pasie w olimpijskim sprincie:D
    >>>
    >> Trudno powiedziec o jakim fragmencie Hetmanskiej mowisz...
    >
    > Z ronda Starołęka w kierunku Wildy, na moście.

    Bardzo niebezpieczny fragment bo nawierzchnia nierĂłwna a pieszy moze
    przeciez wybiec z nasypu (bo np spał w trawie i nagle sie obudził...
    ;-PPP
    Fakt jest faktem ze ten fragment rzeczywiście ma coś w sobie ze przyciąga
    frustratów. Nieraz miałem tam siedzacego durnia na dupie przy czym mnie
    to jakos specjalnie nie rusza... ;-DDD
    >>
    >>>> Czy duzo bezpieczniejszym zachowaniem nie było po prostu jechanie
    >>>> ze swoja predkoscia?
    >>>
    >>> Widzisz, gdyby nie było debili co mnie ścigają, nie byłoby tematu.
    >>> Ja jedynie wykazałem że tacy są wszędzie, o każdej porze dnia i
    >>> nocy a najwięcej z nich to kierowcy a nie piesi :)
    >>>
    >> Mowisz ze gdybys nie przyspiszył to ci debile bezmyslnie
    >> wpakowaliby ci sie w kufer?
    >
    > Nie, musieliby ostro hamować ale ten trzeci mógłby przyjebać temu
    > drugiemu. Puściłem debili, niech sobie zapierdalają. Przydałby się
    > tam jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka
    > na 80. Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo
    > taryfikator podaje 300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)

    Wydaje mi się, że twoja ocena moze byc lekko na wyrost (zwłaszcza przy
    ocenie via lusterko wsteczne) ale to w sumie nie takie wazne ;-)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
    bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"


  • 184. Data: 2019-07-24 22:53:14
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-07-2019 o 21:59, Budzik pisze:

    >> Z ronda Starołęka w kierunku Wildy, na moście.
    >
    > Bardzo niebezpieczny fragment bo nawierzchnia nierówna a pieszy moze
    > przeciez wybiec z nasypu (bo np spał w trawie i nagle sie obudził...
    > ;-PPP

    Dokładnie.


    > Przydałby się
    >> tam jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka
    >> na 80. Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo
    >> taryfikator podaje 300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)
    >
    > Wydaje mi się, że twoja ocena moze byc lekko na wyrost

    Najbardziej na wyrost to jest to, że tam 100 to normalna prędkość i
    tylko najbardziej zatwardziałe dekle z kapeluszami zamiast mózgu, nie
    rozpędzają się do niej, gdy mogą.


  • 185. Data: 2019-07-25 00:52:16
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-07-24 o 22:53, Cavallino pisze:

    >>> Przydałby się
    >>> tam jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka
    >>> na 80. Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo
    >>> taryfikator podaje 300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)

    > Najbardziej na wyrost to jest to, że tam 100 to normalna prędkość i
    > tylko najbardziej zatwardziałe dekle z kapeluszami zamiast mózgu, nie
    > rozpędzają się do niej, gdy mogą.

    Koń ma mnie w pląku (wiem że mentalnym)...ale pewnie to on mi siedział
    tam na ogonie :D

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    WCALE NIE JEST DROŻEJ NIŻ KIEDYŚ


  • 186. Data: 2019-07-25 01:22:27
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-07-24 o 21:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik LordBluzg(R) m...@p...onet.pl ...
    >
    >> [...]

    >> Hmm, może miałem szczęście ale w swoim życiu potrąciłem zająca.
    >> Widziałem go na poboczu po lewej (70km/h/noc/las) ale wystartował do
    >> ścigania, zwolniłem wyprzedził mnie, zawrócił i poszedł na czołówkę
    >> ze zderzakiem. Nie miałem szans. Przeżył ale to zając/samobójca był
    >> :)
    >>
    > Mysle ze to jest tylko i wyłącznie kwestia szczescia.
    > Ja kiedys potraciłem kociambra ktory wybiegł nawet nie jakos szybko zza
    > sztachet płota. Ciezko o jakas sensowna reakcje.

    Jak popada to omijam żaby. Żona jak ze mną jedzie, to prawą ręką się
    ładnie trzyma za uchwyt w podsufitce. Piękny slalom :]
    Ja tam je normalnie widzę, nawet w nocy a ona nie i mi imputuje że mam
    je rozjechać :/

    > Wracajac do grupy osób stojącej przy pasach np na czerwonym swietle - ja
    > wole po prostu przejechac obok nich innym pasem. Jezeli sie nie da bo np
    > jest tylko jeden pas w dana strone to nie mam złudzen ze ich
    > bezpieczenstwo lezy w ich rekach i nogach.

    Zwyczajnie obserwuję wszystko. Nie powiem, 3h takiej jazdy i jestem
    zmęczony. Jeszcze jakiś czas temu zapierdalałem. Adrenalina powoduje to,
    że po takiej jeździe ~ 200km jestem na miejscu o 30min szybciej ale
    fizycznie zwłoki. 2 kawy to mało a i tak jak adrenalina opadnie, to
    zasypiam na godzinę (reakcja organizmu na zwiększoną aktywność)
    czyli...pół godziny straty w bilansie. Nie opłaca się :)

    >> kaczuszki
    >> https://www.tvn24.pl/gdansk-kierowca-rozjechal-kaczk
    e,954850,s.html
    >>
    >> ale jak widać, to nie był nieuważny pieszy :]

    Zobacz te kaczuszki...takie ładne były :(
    >>
    > I potem masz wszedzie znaki "uwazaj na zwierzyne" bo nadlesnictwo szuka
    > dupochronu.
    > BTW spotkanie z takim zwierzem i złomowanie auta - biore w ciemno takie
    > konsekwencje.

    Ja jakoś nie. Mogę zapierdalać ale 30km co pokonuję w lasach z
    prędkością 70km/h nie zezłomuje mi auta na tyle, co z prędkością 90km/h.
    Wyliczyć Ci różnicę tych paru minut na tym dystansie? Już oglądałem
    jednego wieczoru Audi kolegi, co zajebał w dzika 10 min od domu. Wrócił,
    wymieniliśmy chłodnicę, wsiadł i przyjebał w nastepnego na 20 kilometrze
    ale lekko lepiej bo maska też do wymiany. Efekt? Nie dojechał :)

    >> Minimalizuję, i zwiększam margines bezpieczeństwa. Wyobraź sobie, że
    >> nie powoduje to praktycznie zmian w płynności ruchu :) raczej
    >> regulację...bo ci za mą muszą :] ci co mnie wyprzedzają (szczególnie
    >> na przejściu) sami wyznaczają sobie linię mety kiedy kogoś dopadną i
    >> wezmą na rogi :)
    >
    > To ze płynny ruch wcale nie musi oznaczac szybkiego ruchu to ty mi nie
    > tłumacz. Jestem fanem płynnej jazdy i ecodrivingu.
    > Ja ci tylko mowie ze zle uzywasz słowa "minimalizuje" no chyba ze uwazasz
    > ze jadac 10 na godzine masz wieksze szanse zabic pieszego niz jadac 40...

    Mam reakcję "jeszcze" komputera i uważam. Nie mam się za boga ale jestem
    już w tej opcji kierowców, która ogląda wypadki a nie bierze w nich
    udziału. OK, nie twierdzę że jestem alfą i omegą ale swoje 30x naokoło
    ziemi już przejechałem. Wolno też nie jeżdżę i przekraczam...ściganie mi
    przeszło bo obecne auto ma 2T i 10 sek pali gumę nim ruszy, więc lekkie
    fury mi odchodzą :/ a jak się rozpędzę, to trudno zatrzymać się bez
    kotwicy...chociaż w weekend wsiadam w Mitsu i czasem sobie dojebię :]


    >> Z ronda Starołęka w kierunku Wildy, na moście.
    >
    > Bardzo niebezpieczny fragment bo nawierzchnia nierówna a pieszy moze
    > przeciez wybiec z nasypu (bo np spał w trawie i nagle sie obudził...
    > ;-PPP
    > Fakt jest faktem ze ten fragment rzeczywiście ma coś w sobie ze przyciąga
    > frustratów. Nieraz miałem tam siedzacego durnia na dupie przy czym mnie
    > to jakos specjalnie nie rusza... ;-DDD

    Pewnie Cavallino :)

    >> Nie, musieliby ostro hamować ale ten trzeci mógłby przyjebać temu
    >> drugiemu. Puściłem debili, niech sobie zapierdalają. Przydałby się
    >> tam jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka
    >> na 80. Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo
    >> taryfikator podaje 300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)
    >
    > Wydaje mi się, że twoja ocena moze byc lekko na wyrost (zwłaszcza przy
    > ocenie via lusterko wsteczne) ale to w sumie nie takie wazne ;-)
    >
    Na testach (takie kręciołki na linkach z ustawianiem patyczków) to
    szukajo, gdzie oszukuję bo mam zawsze 100% :]

    --
    LordBluzg(R)
    <<<Pasek Grozy TVPiS>>>
    WCALE NIE JEST DROŻEJ NIŻ KIEDYŚ


  • 187. Data: 2019-07-25 03:59:53
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    UĹźytkownik LordBluzgÂŽ m...@p...onet.pl ...

    >>>> Przydałby się
    >>>> tam jednak jakiś fotoradar ale nie taki, że jak jest 70 to pstryka
    >>>> na 80. Taki co pstryka powyżej 100. Też by zarobił sporo bo
    >>>> taryfikator podaje 300 do 400 a tam codziennie przekraczają 100 :)
    >
    >> Najbardziej na wyrost to jest to, że tam 100 to normalna prędkość i
    >> tylko najbardziej zatwardziałe dekle z kapeluszami zamiast mózgu, nie
    >> rozpędzają się do niej, gdy mogą.
    >
    > Koń ma mnie w pląku (wiem że mentalnym)...ale pewnie to on mi siedział
    > tam na ogonie :D
    >
    mowisz ze lubi tak zaczepiac od tyłu? ;-D

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kimś innym.


  • 188. Data: 2019-07-25 03:59:53
    Temat: Re: Pieszy ma pierwszeństwo przed pasami?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    UĹźytkownik LordBluzgÂŽ m...@p...onet.pl ...

    >> I potem masz wszedzie znaki "uwazaj na zwierzyne" bo nadlesnictwo
    >> szuka dupochronu.
    >> BTW spotkanie z takim zwierzem i złomowanie auta - biore w ciemno
    >> takie konsekwencje.
    >
    > Ja jakoś nie. Mogę zapierdalać ale 30km co pokonuję w lasach z
    > prędkością 70km/h nie zezłomuje mi auta na tyle, co z prędkością
    > 90km/h. Wyliczyć Ci różnicę tych paru minut na tym dystansie? Już
    > oglądałem jednego wieczoru Audi kolegi, co zajebał w dzika 10 min od
    > domu. Wrócił, wymieniliśmy chłodnicę, wsiadł i przyjebał w
    > nastepnego na 20 kilometrze ale lekko lepiej bo maska teĹź do
    > wymiany. Efekt? Nie dojechał :)

    Chyba mnie nie zrozumiałes.
    Mowie, ze jezeli spotkasz zwierza i jedyne konsekwencje to rozwalone auto
    to masz szczescie. Bo wielu takiego spotkania nie przezyło.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Wątroba była cały dzień śledziona

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: