eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Posluchajta Bary Lajta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 211

  • 181. Data: 2016-12-14 17:30:25
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 13-12-2016 o 21:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
    >
    >>>> Ale nie o nich pytałem, tylko o tego konretnego, konkretny przypadek
    >>>> i przepis który dawał by mu pierwszeństwo.
    >>>>
    >>> Ale brak pierwszenstwa nie musi oznaczac winy spowodowania kolizji,
    >>> prawda?
    >>
    >> Ale musi powodować brak obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przez
    >> przeciwnika, którego to pierwszeństwa ktoś nie miał.
    >
    > Czy aby na pewno?
    > Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    > rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    > ustąpić pierwszenstwa?

    Musiał.
    Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    Rowerzysta któremu na chodniku być nie wolno, takowego nie posiadał.


  • 182. Data: 2016-12-14 20:00:43
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>>>> Ale nie o nich pytałem, tylko o tego konretnego, konkretny przypadek
    >>>>> i przepis który dawał by mu pierwszeństwo.
    >>>>>
    >>>> Ale brak pierwszenstwa nie musi oznaczac winy spowodowania kolizji,
    >>>> prawda?
    >>>
    >>> Ale musi powodować brak obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przez
    >>> przeciwnika, którego to pierwszeństwa ktoś nie miał.
    >>
    >> Czy aby na pewno?
    >> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    >> ustąpić pierwszenstwa?
    >
    > Musiał.
    > Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    > Rowerzysta któremu na chodniku być nie wolno, takowego nie posiadał.
    >
    Czyli Zenek przed sadem udowadniałby, ze upewnił sie ze na chodniku nie ma
    nikogo kto miałby pierwszenstwo a skoro był tam tylko ktos kto go nie miał
    to pojechal i stąd kolizja?


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
    Blaise Pascal


  • 183. Data: 2016-12-14 20:42:24
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 14-12-2016 o 20:00, Budzik pisze:
    > Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
    >
    >>>>>> Ale nie o nich pytałem, tylko o tego konretnego, konkretny przypadek
    >>>>>> i przepis który dawał by mu pierwszeństwo.
    >>>>>>
    >>>>> Ale brak pierwszenstwa nie musi oznaczac winy spowodowania kolizji,
    >>>>> prawda?
    >>>>
    >>>> Ale musi powodować brak obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przez
    >>>> przeciwnika, którego to pierwszeństwa ktoś nie miał.
    >>>
    >>> Czy aby na pewno?
    >>> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >>> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    >>> ustąpić pierwszenstwa?
    >>
    >> Musiał.
    >> Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    >> Rowerzysta któremu na chodniku być nie wolno, takowego nie posiadał.
    >>
    > Czyli Zenek przed sadem udowadniałby, ze upewnił sie ze na chodniku nie ma
    > nikogo kto miałby pierwszenstwo a skoro był tam tylko ktos kto go nie miał
    > to pojechal i stąd kolizja?

    To nie Zenek musiałby coś udowadniać tylko oskarżyciel.
    To postępowanie karne, a nie cywilne.


  • 184. Data: 2016-12-14 21:33:56
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: "EdekS" <u...@s...pl>

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:o2rs2t$o2h$3@gioia.aioe.org...
    >W dniu 13-12-2016 o 21:00, Budzik pisze:
    >>
    >> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    >> ustąpić pierwszenstwa?
    >
    > Musiał.
    > Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.

    Głupoty piszesz.
    Dlaczego pieszy ma pierwszeństwo na chodniku
    względem pojazdu wyjeżdżającego z bramy, a rowerzysta nie ma.
    Podaj odpowiedni przepis PoRD.


  • 185. Data: 2016-12-14 21:34:12
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: "EdekS" <u...@s...pl>

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:o2rs1b$o2h$2@gioia.aioe.org...
    >W dniu 13-12-2016 o 15:07, JaceK pisze:
    >>
    >> art 2, pkt 17:
    >> uczestnik ruchu - pieszego, kierującego, a także inne osoby przebywające
    >> w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze;
    >>
    >> Rowerzysta na chodniku znajduje się na drodze i spełnia definicję.
    >
    >
    > Przebywania tak, posiadania pierwszeństwa nie.

    Dlaczego pieszy posiada pierwszeństwo względem
    pojazdu wyjeżdżającego z bramy,
    a rowerzysta nie posiada ? Podaj odpowiedni
    przepis PoRD.


  • 186. Data: 2016-12-14 22:12:16
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 14-12-2016 o 21:33, EdekS pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:o2rs2t$o2h$3@gioia.aioe.org...
    >> W dniu 13-12-2016 o 21:00, Budzik pisze:
    >>>
    >>> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >>> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    >>> ustąpić pierwszenstwa?
    >>
    >> Musiał.
    >> Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    >
    > Głupoty piszesz.
    > Dlaczego pieszy ma pierwszeństwo na chodniku
    > względem pojazdu wyjeżdżającego z bramy, a rowerzysta nie ma.

    Bo chodnik jest częścią drogi przeznaczoną do ruchu pieszych, a
    rowerzystów (poza kilkoma przypadkami szczególnymi nie).

    Tego chyba nie muszę za Ciebie w przepisach szukać?

    > Podaj odpowiedni przepis PoRD.
    >

    Jeśli uważasz, że rowerzysta na chodniku ma jakieś prawa, podaj przepis
    z którego one wynikają.


  • 187. Data: 2016-12-14 22:14:03
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 14-12-2016 o 21:34, EdekS pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:o2rs1b$o2h$2@gioia.aioe.org...
    >> W dniu 13-12-2016 o 15:07, JaceK pisze:
    >>>
    >>> art 2, pkt 17:
    >>> uczestnik ruchu - pieszego, kierującego, a także inne osoby przebywające
    >>> w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze;
    >>>
    >>> Rowerzysta na chodniku znajduje się na drodze i spełnia definicję.
    >>
    >>
    >> Przebywania tak, posiadania pierwszeństwa nie.
    >
    > Dlaczego pieszy posiada pierwszeństwo względem
    > pojazdu wyjeżdżającego z bramy,
    > a rowerzysta nie posiada ? Podaj odpowiedni
    > przepis PoRD.

    Nie znam przepisu który nadawałby jakiekolwiek prawa rowerzyście na
    chodniku, pomijając wyjątki wymienione wprost w ustawie.
    Nie mogę więc Ci podać nieistniejącego przepisu.
    >


  • 188. Data: 2016-12-14 22:30:51
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 14-12-2016 o 21:33, EdekS pisze:
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:o2rs2t$o2h$3@gioia.aioe.org...
    >> W dniu 13-12-2016 o 21:00, Budzik pisze:
    >>>
    >>> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >>> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie musiał
    >>> ustąpić pierwszenstwa?
    >>
    >> Musiał.
    >> Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    >
    > Głupoty piszesz.
    > Dlaczego pieszy ma pierwszeństwo na chodniku
    > względem pojazdu wyjeżdżającego z bramy, a rowerzysta nie ma.
    > Podaj odpowiedni przepis PoRD.

    Jakbyś jednak upierał się przy swoim, to masz nawet wyrok w takiej
    sprawie, wraz z dokładną analizą sytuacji.
    A teraz pod stół i odszczekuj, a na przyszłość nie rzucaj się, jeśli nie
    masz pojęcia o czym mówisz:

    Problematyka
    wypadków drogowych

    Wojciech Kotowski

    Poszkodowany rowerzysta
    sprawcą wypadku

    Nierzadko dochodzi do zderzenia pojazdu samochodowego z rowerzystą w dość
    szczególnych okolicznościach, a mianowicie kiedy samochód wyjeżdża z
    bramy na
    jezdnię przez chodnik, rowerzysta zaś porusza się chodnikiem. Nie może
    budzić najmniejszej
    wątpliwości, że analizę przebiegu zdarzenia prowadzącą wprost do ustalenia
    przyczyn i okoliczności jego zaistnienia należy rozpocząć od
    przeanalizowania obowiązujących
    w chwili zderzenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Chodzi tu
    o obowiązki kierującego samochodem, włączającego się do ruchu (art. 17
    p.r.d. ), i jego
    uprawnienia. W ramach analizy należy ustalić uprawnienia rowerzysty do
    poruszania
    się chodnikiem. Nie trzeba przekonywać, że brak najwyższej staranności
    po stronie
    organu procesowego w badaniu okoliczności zdarzenia prowadzi wprost do
    błędów
    w sferze podmiotowej, polegających na sformułowaniu zarzutu przeciwko
    pokrzywdzonemu,
    zamiast sprawcy.
    W prezentowanej sprawie kierującego samochodem oskarżono o czyn z art.
    177 § 1
    k.k., polegający na spowodowaniu wypadku, w którym rowerzysta odniósł
    obrażenia
    ciała naruszające prawidłowe funkcjonowanie organizmu na czas powyżej 7 dni.
    W uzasadnieniu oskarżenia stwierdzono m.in., że kierujący samochodem,
    wskutek niezachowania
    szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru włączania się
    do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście, który jechał
    po chodniku.
    Zdaniem oskarżenia kierujący, wyjeżdżając z wąskiej bramy i nie widząc w
    związku
    z tym, co dzieje się przed nim na chodniku, powinien zapewnić sobie
    pomoc osoby
    trzeciej. Nie było więc wątpliwości w kwestii bezpośredniej przyczyny
    wypadku mimo
    tego, co potwierdzono jako fakt, że rowerzysta poruszał się
    nieprawidłowo, jechał bowiem
    chodnikiem.
    Z ustaleń sądu wynika następujący stan faktyczny. Samochód wyjeżdżał z bramy
    na jezdnię przez chodnik (szer. 3 m). Kierujący zatrzymał pojazd przed
    krawędzią bu-
    Dz.U. z 2012 r., poz. 1137 z późn. zm.
    243
    5-6/2013 Poszkodowany rowerzysta sprawcą wypadku
    dynku, a następnie powoli wyłaniał się z bramy. Kiedy ujrzał rowerzystę
    ,,pędzącego"
    chodnikiem w jego kierunku od lewej strony, zatrzymał pojazd (w połowie
    szerokości
    chodnika). Rowerzysta po gwałtownym hamowaniu najechał na samochód,
    uderzając
    rowerem w jego przednie lewe koło. W wyniku upadku złamał lewą rękę.
    Powołanemu w sprawie biegłemu zadano dwa podstawowe pytania: 1) z jaką
    prędkością
    poruszał się rowerzysta?, 2) w jakiej odległości od krawędzi bramy
    zatrzymał się
    samochód? Zgodnie z oceną biegłego prędkość roweru przekraczała 25 km/h.
    Biegły
    prędkość tę obliczył m.in. na podstawie długości odciśniętego śladu
    hamowania roweru
    (ponad 2 m). Reakcję kierującego samochodem biegły określił jako
    natychmiastową,
    odcinek zatrzymania nie przekraczał bowiem 0,5 m.
    W toku rozprawy obrońca oskarżonego zwrócił uwagę na dwa kluczowe
    zagadnienia.
    Pierwsze dotyczyło błędnej interpretacji obowiązków kierującego samochodem,
    włączającego się do ruchu. Kierujący taki nie ma obowiązku korzystania z
    pomocy
    osoby trzeciej. Obowiązek skorzystania z pomocy innej osoby jest
    wymagany jedynie
    podczas cofania, jeżeli kierujący ma ograniczoną widoczność (art. 23
    ust. 1 pkt 3b p.r.d.).
    W drugim przypomniał, że rowerzysta poruszający się wbrew przepisom
    chodnikiem
    nie ma pierwszeństwa przed pojazdem wyjeżdżającym z bramy. Chodzi o to,
    że ,,pierwszeństwu
    musi towarzyszyć uprawnienie".
    Sąd wnikliwie przeanalizował okoliczności zdarzenia i wypowiedzi stron,
    kończąc
    sprawę słusznym rozstrzygnięciem. W konsekwencji kierujący samochodem został
    uniewinniony od zarzutu spowodowania wypadku. W uzasadnieniu sąd podkreślił,
    że w świetle obecnie obowiązujących, a także obowiązujących w dniu
    zdarzenia, przepisów
    ruchu drogowego zarzut jest błędny. Nie ulega wątpliwości, że
    wyjeżdżając z bramy
    na chodnik, kierujący samochodem osobowym miał obowiązek zachowania
    szczególnej
    ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa poruszającym się chodnikiem
    pieszym. Ustawowy
    wymóg - o którym mowa w art. 3 ust. 1 p.r.d. - kierowca wypełnił
    należycie przez
    zatrzymanie się przed wyjazdem z bramy oraz kontynuowanie jazdy powoli
    (ostrożne
    wysuwanie się z bramy). Jest zatem bezsporne, że nie mógł spowodować
    zagrożenia
    bezpieczeństwa pieszym, ponieważ był przygotowany do natychmiastowego
    zatrzymania
    w przypadku pojawienia się w pobliżu bramy określonego uczestnika ruchu.
    Trudno zrozumieć, czym się kierował organ formułujący zarzut naruszenia
    dyrektyw
    wynikających z treści art. 3 w zw. z art. 17 ust. 2 p.r.d. Szczególna
    ostrożność obowią-
    zująca kierującego pojazdem podczas włączania się do ruchu realizowana
    jest przez
    stałą obserwację odcinka drogi, na który pojazd wjeżdża, dostosowanie
    prędkości do
    warunków widoczności, w taki sposób, aby reakcja w postaci zatrzymania
    pojazdu była
    skuteczna, to znaczy nie naraziła na niebezpieczeństwo uprawnionych
    uczestników
    ruchu. Ponadto kierujący ma obowiązek ustąpienia pieszym, jeżeli
    przejeżdża przez
    chodnik, innym kierującym zaś jedynie przed wjazdem na jezdnię.
    Natomiast w żadnym
    razie kierujący samochodem osobowym w określonej sytuacji nie miał obowiązku
    ustąpienia rowerzyście poruszającemu się chodnikiem. Rowerzysta nie miał
    prawa
    poruszania się chodnikiem, co jednoznacznie wynika z treści art. 33 ust.
    5 p.r.d., jadąc
    zaś z określoną prędkością, świadomie naruszył podstawowe zasady
    bezpieczeństwa
    (art. 33 ust. 6 p.r.d.), nieumyślnie powodując zderzenie.
    Kierujący samochodem miał prawo na zasadzie ograniczonego zaufania (art.
    4 p.r.d.)
    przypuszczać, że inni uczestnicy ruchu będą stosować się do przepisów, w
    szczególności
    244
    Wojciech Kotowski PALESTRA
    podstawowych zasad bezpieczeństwa. Chodzi o to, że pełne zaufanie do
    innych uczestników
    ruchu ma miejsce do momentu pojawienia się symptomów wskazujących na
    nieprawidłowe zachowanie. W momencie ujawnienia nieprawidłowego zachowania
    rowerzysty kierowca zareagował natychmiastowym zatrzymaniem pojazdu,
    które ocenić
    należy jako dołożenie niezbędnej staranności zmierzającej do eliminacji
    stanu zagro-
    żenia, przy czym był to jedyny z możliwych do realizacji wariant
    bezpieczeństwa. Tym
    samym dał dowód swojej czujności i pozostawania w zgodzie z wykładnią
    Sądu Najwyższego,
    w której czytamy: ,,Jak się powszechnie przyjmuje, przekroczenie przepisów
    przez innego użytkownika drogi zwalnia - zgodnie z zasadą ograniczonego
    zaufania
    - osobę przestrzegającą przepisów od odpowiedzialności, gdy nie mogła
    przekroczenia
    ze strony współuczestnika zauważyć lub przewidzieć; dostrzegając
    przekroczenie lub
    je przewidując, zrobiła wszystko, co było możliwe w danej sytuacji, aby
    zaistniałemu
    niebezpieczeństwu przeciwdziałać (tzw. prawidłowość manewrów obronnych);
    nie była
    w stanie dostosować swego zachowania do powstałych warunków"2
    . Należy podkreślić,
    że nawet w sytuacjach wyjątkowych, które zezwalają na jazdę rowerem po
    chodniku,
    istnieje bezwzględny nakaz skierowany pod adresem rowerzysty poruszania
    się powoli,
    co niewątpliwie oznacza ruch z prędkością zbliżoną do ruchu pieszych.
    W definicji
    określenia ,,powoli" nie mieści się na pewno prędkość powyżej 10 km/h.
    Na zakończenie odrobina optymizmu. Otóż z każdym dniem należy spodziewać
    się znacznego zmniejszenia wypadków tego rodzaju, ponieważ coraz więcej
    wyjazdów
    z posesji jest zaopatrywanych w bramy uruchamiane elektronicznie. Równocześ-
    nie w trakcie otwierania bramy i jej zamykania włączone jest żółte
    światło błyskowe,
    ostrzegające przechodniów o zbliżaniu się do bramy pojazdu
    samochodowego. Jest to
    doskonałe rozwiązanie, które będąc ułatwieniem dla kierowców, wzmacnia
    też bezpieczeństwo
    pieszych. Ważne są dwa podstawowe elementy. Lampa błyskowa powinna
    być tak usytuowana, aby była widoczna dla przechodniów oraz powinna być
    włączona
    od momentu otwierania bramy do jej zamknięcia, a więc nawet wówczas
    jeżeli zachodzi
    potrzeba pozostawienia jej otwartej na dłuższy czas; nie zawsze w
    praktyce tak to
    funkcjonuje.
    2
    Wyrok z 25 maja 1995 r., sygn. II KRN 52/95, ,,Prokuratura i Prawo",
    dodatek OSNPK, nr 10, poz. 5.
    >


  • 189. Data: 2016-12-15 10:44:51
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o2sdmb$3rv$...@n...news.atman.pl...
    >Jakbyś jednak upierał się przy swoim, to masz nawet wyrok w takiej
    >sprawie, wraz z dokładną analizą sytuacji.
    >A teraz pod stół i odszczekuj, a na przyszłość nie rzucaj się, jeśli
    >nie masz pojęcia o czym mówisz:

    >Problematyka
    >wypadków drogowych
    >Wojciech Kotowski
    >Poszkodowany rowerzysta sprawcą wypadku

    Wyrok z 1995 ?

    No to moze i konsekwentnie sad zadzialal
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Sedzia-potrac
    il-rowerzyste-i-odjechal-Sad-nie-chce-zajac-sie-spra
    wa,wid,17077504,wiadomosc.html
    https://www.wprost.pl/kraj/446749/Sedzia-potracil-ro
    werzyste-Prokuratura-umarza-postepowanie.html

    Ale ... sprawdzic kto prowadzil w 1995 :-)

    >Zdaniem oskarżenia kierujący, wyjeżdżając z wąskiej bramy i nie
    >widząc w związku
    >z tym, co dzieje się przed nim na chodniku, powinien zapewnić sobie
    >pomoc osoby trzeciej. Nie było więc wątpliwości w kwestii
    >bezpośredniej przyczyny wypadku mimo tego, co potwierdzono jako fakt,
    >że rowerzysta poruszał się nieprawidłowo, jechał bowiem chodnikiem.

    W powyzszym przypadku jechal jednak DDR, a wiec mial pierwszenstwo.
    Za to

    >Pierwsze dotyczyło błędnej interpretacji obowiązków kierującego
    >samochodem,
    >włączającego się do ruchu. Kierujący taki nie ma obowiązku
    >korzystania z pomocy osoby trzeciej. Obowiązek skorzystania z pomocy
    >innej osoby jest wymagany jedynie podczas cofania, jeżeli kierujący
    >ma ograniczoną widoczność (art. 23 ust. 1 pkt 3b p.r.d.).

    Czyli da sie zrobic wypadek zgodnie z PoRD :-)

    >Nie ulega wątpliwości, że wyjeżdżając z bramy
    >na chodnik, kierujący samochodem osobowym miał obowiązek zachowania
    >szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa poruszającym się
    >chodnikiem pieszym. Ustawowy
    >wymóg - o którym mowa w art. 3 ust. 1 p.r.d. - kierowca wypełnił
    >należycie

    No, mozna by polemizowac z ta nalezytoscia, skoro do wypadku doszlo.

    >przez
    >zatrzymanie się przed wyjazdem z bramy oraz kontynuowanie jazdy
    >powoli (ostrożne wysuwanie się z bramy). Jest zatem bezsporne, że nie
    >mógł spowodować zagrożenia bezpieczeństwa pieszym, ponieważ był
    >przygotowany do natychmiastowego zatrzymania w przypadku pojawienia
    >się w pobliżu bramy określonego uczestnika ruchu.

    Natychmiastowo, ale pol metra ... a jakby tam dziecko do szkoly bieglo
    :-)
    Albo rowerkiem jechalo, pod opieka doroslego ..

    >Na zakończenie odrobina optymizmu. Otóż z każdym dniem należy
    >spodziewać
    >się znacznego zmniejszenia wypadków tego rodzaju, ponieważ coraz
    >więcej wyjazdów
    >z posesji jest zaopatrywanych w bramy uruchamiane elektronicznie.
    >Równocześ-
    >nie w trakcie otwierania bramy i jej zamykania włączone jest żółte
    >światło błyskowe,
    >ostrzegające przechodniów o zbliżaniu się do bramy pojazdu
    >samochodowego. Jest to
    >doskonałe rozwiązanie, które będąc ułatwieniem dla kierowców,
    >wzmacnia też bezpieczeństwo pieszych.

    Ale piesi nie sa zobowiazani reagowac w zaden sposob na takie swiatlo.
    Powinny wiec byc lustra/kamery pokazujace kierowcy co sie dzieje.

    Albo swiatla regulujace ruch :-)

    > Ważne są dwa podstawowe elementy. Lampa błyskowa powinna
    >być tak usytuowana, aby była widoczna dla przechodniów oraz powinna
    >być włączona od momentu otwierania bramy do jej zamknięcia, a więc
    >nawet wówczas jeżeli zachodzi potrzeba pozostawienia jej otwartej na
    >dłuższy czas; nie zawsze w praktyce tak to funkcjonuje.

    A samochod powinien byc wyposazony w glosny silnik dodatkowo
    ostrzegajacy pieszych - w tym niewidomych :-)

    J.


  • 190. Data: 2016-12-15 13:00:51
    Temat: Re: Posluchajta ... art. 17.2.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...

    >>>>>>> Ale nie o nich pytałem, tylko o tego konretnego, konkretny
    >>>>>>> przypadek i przepis który dawał by mu pierwszeństwo.
    >>>>>>>
    >>>>>> Ale brak pierwszenstwa nie musi oznaczac winy spowodowania
    >>>>>> kolizji, prawda?
    >>>>>
    >>>>> Ale musi powodować brak obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przez
    >>>>> przeciwnika, którego to pierwszeństwa ktoś nie miał.
    >>>>
    >>>> Czy aby na pewno?
    >>>> Skoro Zenek wyjezdzajac nie wiedziął czy na chodniku jest pieszy,
    >>>> rowerzysta czy ktokolwiek inny to jak mozna wnioskować, ze nie
    >>>> musiał ustąpić pierwszenstwa?
    >>>
    >>> Musiał.
    >>> Ale tylko tym którzy je mieli z mocy prawa.
    >>> Rowerzysta któremu na chodniku być nie wolno, takowego nie posiadał.
    >>>
    >> Czyli Zenek przed sadem udowadniałby, ze upewnił sie ze na chodniku
    >> nie ma nikogo kto miałby pierwszenstwo a skoro był tam tylko ktos kto
    >> go nie miał to pojechal i stąd kolizja?
    >
    > To nie Zenek musiałby coś udowadniać tylko oskarżyciel.
    > To postępowanie karne, a nie cywilne.
    >
    Czepiasz się.
    Oskarzyciel oskarza ze Zenek nie zachował szczególnej ostroznosci i
    potracił rowerzyste.
    Pytam jak tłumaczyłby Zenek to ze walnał w rowerzyste ktorego nie powinno
    tam być a nie w rowerzyste ktory miałby tam prawo być.
    Innymi słowy - jakie znaczenie w kontekscie jego zachowania miało to w kogo
    walnał?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
    że w ten sposób staje się potworem." Fryderyk Nietzsche

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: