W dniu 06.07.2018 o 08:05, Mirek Ptak pisze:

> Pomysł dobry, ale niedrogo oznacza późniejsze frustracje.
> Jak ja wybierałem to po poczytaniu w grę wchodziły tylko Synology i Qnap
> - wtedy Qnap nie miał jeszcze możliwości (w prosty sposób) postawienia
> serwera pocztowego, więc wybrałem Synology.
> Wziąłem wersję dwudyskową i tego żałuję teraz najbardziej. Gdyby był to
> NAS czterodyskowy to mógłbym sobie walnąć RAID5, a tak mam tylko RAID0 -
> jest bezpiecznie, bo dwie awarie dysku już miałem (WD RED) i wszystkie
> zdjęcia przetrwały :)

Chyba masz RAID1, bo przy RAID0 połowa danych jest na jednym dysku, a
połowa na drugim, z tym, że wygląda to tak, że połowa każdego pliku jest
na jednym dysku, a połowa na drugim i jak pada jeden dysk, to nic nie
przeżyje, ale pojemność jest sumaryczna z obu dysków. Przy RAID1 mamy
pojemność tylko jednego dysku, a drugi jest kopią 1:1 aktualizowaną na
bieżąco.

> Szybki procesor jest średnio ważny moim zdaniem - warto za to mieć
> trochę więcej pamięci.

Ale żaden atom czy inne wolne dziadostwo. W jednej firmie mieliśmy QNAP
TS410U i jak trzeba było zmienić uprawnienia do wielu plików, to czas
zmian wszystkich plików to coś koło 2 tygodni, zajętość danych na nim to
coś koło 500GB do 1TB maks. Nie pamiętam ile plików było, ale dosyć
sporo. Wielkość plików to od 1kB do 20MB (zdecydowana większość plików
takiej pojemności)

> Podstawowa sprawa to GB ethernet - router, komp z takim złączem i kable.
> Na 100 Mbit się załamiesz.

Później miałem krótko do czynienia z Synology i tam interfejs był
bardziej intuicyjny i wygodniejszy.
Tylko to było trochę czasu temu.

Są NASy które można podłączyć przez HDMI do TV i na tym bezpośrednio
przeglądać www, zdjęcia, coś na nim działać, interfejs również jest
dostępny przez sieć, ale używanie go razem z TV jest wygodniejsze w domu.