eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPhreaking, urmety, darmofon, KF, bekacz itd ;) › Re: Phreaking, urmety, darmofon, KF, bekacz itd ;)
  • Data: 2018-07-04 13:32:48
    Temat: Re: Phreaking, urmety, darmofon, KF, bekacz itd ;)
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:phi5qt$o4s$1$gof@news.chmurka.net...
    >> No cóż... jak zaczynałem w '90 (kupiłem radio, w ostatnią sobotę
    >> października), to wyglądao to inaczej. W każdym razie, jak ktoś za bardzo
    >> zwlekał z powinnością, był ustawiany przez pozostałych.
    >
    > Ja zaczynałem ok. 2000, ale tylko nasłuch i łączności na stacji klubowej

    To już wtedy były zupełnie inne czasy... ale jeszcze coś/ktoś na radiu
    był(o).

    > (głównie KF). Pozwolenie zrobiłem dopiero w 2010 i wtedy przez jakiś czas
    > się w to wkręciłem (na 2m / 70cm; na KF nadal mam tylko odbiornik)... ale
    > w dużym stopniu przeszło :)

    Mnie prawie też, z powodu "malejącego pogłowia", ale liczę, że na KF jeszcze
    coś ucapię, potrzebuję nowego kabla antenowego, nowej anteny na 2m/70cm,
    pasma 70 MHz i 23 cm może pojawią się później. Do tego kilkumetrowe maszty,
    by wynieść anteny ponad najgorsze zakłócenia, małostratne kable, kosztują po
    ok. 16 PLN za metr, wtedy używanie radia powinno mieć jakiś sens. Najlepiej
    by mieć coś zdalnego, żeby w domu siedzieć, na monitorze mieć wszystkie
    parametry, a radio gdzieś sobie wysoko na jakimś budynku i łączem
    internetowym, czy jakimkolwiek innym.

    >
    > Pokombinowałbym z nadawaniem na KF (zrobienie nadajnika na jakieś pasmo
    > raczej by mnie nie przerosło), ale z domu nie bardzo mam teraz jak nadawać
    > (teraz, bo wynajmuję, więc co jakiś czas się przeprowadzam). Może kiedyś.

    Ta HB250B nie zajmuje tak dużo miejsca, a jest całkiem łątwa do zamocowania.
    Ale, jak już naprawdę mało miejsca, do dobrą propozycją wydaje się być to:

    Możże coś takiego? http://www.wimo.com/mobile-antenna-hf-various_s.html

    >
    >>> Faktycznie, SR5W wyłączony. Pozostaje SR5U (Ursus) i okoliczny SR5R
    >>> (Pruszków)... z kolei na 70cm jest ich trochę. Ciekawe czemu.
    >>
    >> Co po przemienniku, jeśli jego zasięg jest tak nikczemny?
    >
    > SR5U udało mi się otworzyć dokładnie raz.

    Mnie też sporadycznie. A bliskości tych 2 przemienników, najzwyczajniej, nie
    pojmuję, zerknąłem, na mapie Ursus i Pruszków są od sienie o jakieś 4 km.
    Pasmo 2m jest dość deficytowe, jeśli chodzi o miejsce, a tu taki "natłok".
    Uważzam, że powinien w najbliższej okolicy być jeden dobrze zrobiony. Że dwa
    były? Może by to sens miało przy większym ruchu, bądź jakiejś specjalizacji,
    np. objęcie każdym swojego obszaru, ale nie 3 uliczki na krzyż, tylko wielu
    km^2, bo tylko wtedy ma sens idea przemiennika. Dla lokalnych 145.600,
    pięknie to we Włocławku zrobili, nie wiem, jaki jest dzisiejszy stan, bo
    kupę lat temu miałem okazję skorzystać... Zasięg zaczyna się 2-3 km przed
    miastem, jest w całym mieście i zaraz za miastem kończy się. Włocławkowi
    chwała, bo dobrze to rozwiązał. I jakoś dali radę bez blokowania "sabałdjo".

    >
    > Z jakiegoś powodu RPT na 70cm jest więcej...

    Yyy... bo można? Mimo wszystko, chyba jednak chcę, aby ktoś to chociaż
    minimalnie koordynował. Podkreślam - IMO chora jest dla mnie sytuacja, gdy
    QRP, z kociego ogonka, staję sobie w oknie i wio, 10 przemienników
    otwiera(łe)m, a przyjezdny, zamiast baczyć na drogę kombinuje, jaki subton
    ustawić, do tego musi zgadywać nazwę, bo znamiennik albo zapierdziela
    minimum 40 WPM, albo/i/lub jest tak cichy, żze tylko przy bezszumnym
    odbiorze i sytuacji, że wszystkie auta na ulicy stają, wyłączają motory, a
    ptaki przestają śpiewać, można go z ledwością zrozumieć. Albo dykcja do
    kitu. Albo znamiennika nie można się ani doczekać, ani dopipać, ani
    dopierdzieć (sarkastyczny ukłon do bekaczy), ani dobekać. Szacując ich
    lokalizację stwierdzam, ze 3, góóóra 4, w zupełności wystarczą. I blokować
    nie będzie trzeba, bo ryzyko kolizji (ech... kto nie gadał w podniesionych
    warunkach przez przemiennik odległy o ponad 300 km? Rozśmieszyła mnie
    sytuacja, gdy lata temu Koszalin, zapodawał przez SR7V, a ktoś, chyba z SP2,
    robił za koordynatora i "Teraz SP1... Teraz SP2... itd". Odpowiem tak - jak
    coś usłyszę i się nie dostanę, bo... bo... to przepraszam za wojskowe słowa,
    takiego chuja zagadam, pójdę na SSB, czy kupię klucz i titawą powalczę przez
    Aurore (SSB też chodzi), p..lę taką zabawę.

    >> Zakłócenia - rozumiem, ale teraz zobacz - ilość amatorów zdecydowanie
    >> maleje, nieraz przelatuję przez pasmo 2m i całe jest puste, z rzadka, jak
    >> akurat trafię, to ramkę AX25, bo akurat się jakiś APRS odezwał...
    >
    > APRSy mają się zaskakująco dobrze. Amatorów, fakt, mniej.

    Oby zostały, aby takie chujemuje, jak markrainsun i jemu pokrewni nie
    rzygały swymi nielegalami po grupach (większość tuchu na p.r.r.a to właśnie
    takie spamy "solutions manual").
    I gadać, gadać, gadać, takie debile, to właśnie z takich opustoszałych grup
    korzystaja. I jebać fejzbuka (oraz TT i takie tam), który również zniszczył
    komunikację w necie.

    >
    > Kiedyś jeszcze była potrzeba, bo była to alternatywa dla drogich rozmów
    > telefonicznych (w tym samym okresie CB przeżywało oblężenie). Dziś to już
    > tylko hobby.

    Niewątpliwie, miało to znaczenie. Ale nie same rozmowy, także szajsmedia,
    jak FB, TT, oraz pokrewne. A te, co dzisiaj, to psieją. NK dawno używam już
    tylko do grania, w 99.9% co najmniej.

    >
    >> wolałbym, aby jeśli nie ma problemu zakłóceń, nie były blokowane, bo
    >> zapewniam, że nie będę specjalnie tonu szukać, by np. zapytać się, jak
    >> przejechać przez miasto,
    >
    > Hmm, dziś ludzie mają TRXy z pamięcią. Programujesz przemienniki razem z
    > tonami i masz spokój.

    To już nie hobby. To jak ruchanie gumilali, może i przyjemne, ale czegoś tu
    brakuje. Oczywiście, nowoczesność wchodzi i debilizmem było by nie
    skorzystać, ale w świecie, opanowanym przez tony dxclusterów, to jaka
    przyjemność jest ze złowienia czegoś samemu, gdzie serwery podtykają
    "przekąskę" prosto pod nos, tylko weź paluszek, naciśnij i zaliczone? To
    może, program na kompa, spiąć z radiem i niech urządzenia same się łaczą i
    raportują, nam pozostaje schadzka z ReniąG... ach, to też już
    skomputeryzowano... No, nie wiem...

    >> niech mnie przemiennik nie zmusza np. do pół godziny nie wiem, bekania,
    >> pierdzenia, pipania nośną, proszenia o raport, czy najdenniejszego chyba
    >> zapytania "co to za przemiennik?", by łaskawie raczył się przedstawić.
    >> Nie muszę znać wszystkich powtarzaczy w *.pl.
    >
    > Może właśnie tu jest problem. Jak się gdzieś wybieram i chcę pogadać przez
    > radio to poświęcam te parę minut na wbicie lokalnych przemienników.

    Masz sprawne palce. Moje niestety, z racji chyba diabetes mellitus chodza
    trochę jak chcą. Poza tym, rzecz najważniejsza, nie chcę ani w kawałku być
    niewolnikiem jakiegokolwiek hobby. Wbić ton do radia jakiś to problem,
    żaden. Ale zmusza mnie to do przewidywania, którędy będe się poruszać, a ja
    chcę na żywioł, palcem po mapie, czy np. losujemy, co na dworcu zapowiedzą,
    to kupuję bilet w drugą stronę i jadę, ponadawać. Jak wspomniałem, jeśli mi
    się po drodze coś odezwie i się nie dostanę (no, ok, zakłócenia, ale jak
    słyszę niekiedy, żadnych zakłóceń w tle nie ma, a bekaczy i pierdzieli i tak
    to nie powstrzyma, bo radio za niecałą stówę kupią, ton wbiją i syfu
    narobią), to do widzenia ślepa gienia kup se trompkę do pierdzenia (nie
    poprawiać). Poza tym użycie tonu jednak nieco przykraca zasięg.

    >
    >>> a) nie mam teraz dobrego QTH ani miejsca na montaż anteny (mam na
    >>> balkonie
    >>> miniwhipa na KF)
    >>
    >> Mam na balkonie to:
    >> https://www.avantiradio.pl/hb-250b-lafayette-bazowa-
    antena-kf.html pod
    >> radio
    >> FT817ND tamże też nabyte. Zamierzam nabyć drugą, pod UKF, np.
    >
    > 7m anteny... już widzę, co na to spółdzielnia i sąsiedzi :) Mieszkam na 1

    Przez ćwierć wieku stała UKF Comet CA-ABC22a, obecna KF stoi już 4 rok, ale
    rozumiem, 1 piętro to trochę inna rzecz. pozostaje dach, mocowanie do komina
    czegoś lekkiego i wyciągiem spuścić kabel...

    > piętrze, nie na ostatnim. Jakby to było moje mieszkanie to bym walczył,
    > ale w wynajętym, w którym i tak nie będę długo mieszkał, nawet mi się
    > specjalnie nie chce.

    Jasna sprawa, lepiej na nowym miejscu. A na obecnym najwyżej jakaś mała
    magnetyczna.

    >
    > 700zł to też spora cena.

    Nie było wyboru, Avanti zdecydowanie nie jest najtańsze. Ale nie mam gdzie i
    jak zajmować się stroną techniczną hobby.

    >>> c) boję się, że to byłaby kolejna zabawka, która stałaby i zbierała kurz
    >>> tak, jak robią to inne radia (ten Degen i radio na 2m / 70cm)
    >>
    >> Moje też się w zasadzie kurzy, ale czasem włączę i nawet znów jakieś 1-2
    >> Mm
    >> odległości na 50 MHz (*) było słychać. U mnie to głównie zapierdziane
    >> przez
    >> przetwornice, bardziej to mnie zniechęca.
    >
    > To swoją drogą. Przetwornice są dziś wszędzie, tego się nie uniknie.

    Nie chcę unikać przetwornic, chcę unikać zakłóceń przez nie syfionych, bo
    wiem, że można (w końcu w FT101ZD zrobiono odczyt cyfrowy, niemal nie
    syfiący, dało się), ale, skoro do lapa podpinamy "pałer sapli" za 15 zyla,
    to tu jedna, sąsiad druga, piętro niżej co najmniej 3-4 kolejne i rzyganko z
    głośnika aż miło. W dzień syfu trochę mniej, więc może to telewizory? Nawet
    Rubin tak nie syfił...

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: