eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Punkty za komórkę...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 71. Data: 2012-04-29 23:27:10
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 28 Apr 2012 16:38:54 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2012-04-28 13:05, J.F. pisze:
    >> No i tak szczerze mowiac .. przeszkadza ten telefon. Wiele drobnych bledow
    >> popelniam jak gadam.
    >
    > Przeszkadza wiele rzeczy, ale nie o tym była mowa - nasz bajkopisarz
    > napisał, że rozmowa bez zestawu i z zestawem jest tożsama.

    Zdecydowanie - trzymanie w reku przeszkadza bardziej niz samo gadanie.

    >> Trzymanie telefonu w reku - w zaleznosci od sytuacji. W USA jeszcze mniej,
    >> bo tam maja automaty :-)
    >
    > Zdziwiłbyś się - automat przy dyskusji z telefonem w ręku jest jeszcze
    > gorszy, ponieważ mniej kierowcy przeszkadza niż manual.

    To dziwie sie, albo nie rozumiem.
    Znaczy sie co - gorzej sie prowadzi automat trzymajac jedna reka komorke,
    niz reczna skrzynie ?

    >> Ale tak prawde mowiac to wplyw jest bardziej uniwersalny,
    > Wpływ czego?

    Wplyw gadania. Podejrzewam ze podobnie rozprasza Polaka jak Niemca,
    Kalifornijczyka, czy Nowojorczyka.

    >> tylko co najwyzej reszta warunkow zmienna,
    > No właśnie nie. Reszta warunków też jest zmienna, a nie co najwyżej.

    Ale moze istotnie wplywac na proporcje. Czynnik ktory ma pomijalnie maly
    wplyw w Rosji, moze byc bardzo istotny w Szwecji.

    >> no i zachcianki wladz ... i wyborcow :-)
    > Jeżeli baran piszący sms-y powoduje wypadek z ofiarami śmiertelnymi to
    > zdaje się nie są to zachcianki władz i wyborców.

    No jak nie ? A ty co - tak czesto spotykasz gadaczy zagrazajacych twojemu
    zyciu i zdrowiu ze uwazasz ze powinni gadania zabronic, czy wolisz sobie
    pogadac bez sluchawki ? :-)

    > Jeżeli co czwarty
    > wypadek w USA jest spowodowany "zabawą" z telefonem (i podobnymi) to
    > problem chyba istnieje. No, ale to jest coś zgoła innego, niż
    > różnica w prowadzeniu rozmowy z telefonem bez zestawu i z zestawem.

    Ale co - przybylo im 30% wypadkow w ostatnich latach ?
    Czy jak nie telefon to co innego bedzie ich rozpraszac i wcale bezpieczniej
    nie bedzie ?

    J.


  • 72. Data: 2012-04-30 11:55:37
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-04-29 23:27, J.F. pisze:
    > Dnia Sat, 28 Apr 2012 16:38:54 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
    >> W dniu 2012-04-28 13:05, J.F. pisze:
    >>> No i tak szczerze mowiac .. przeszkadza ten telefon. Wiele drobnych bledow
    >>> popelniam jak gadam.
    >>
    >> Przeszkadza wiele rzeczy, ale nie o tym była mowa - nasz bajkopisarz
    >> napisał, że rozmowa bez zestawu i z zestawem jest tożsama.
    >
    > Zdecydowanie - trzymanie w reku przeszkadza bardziej niz samo gadanie.

    To teraz zsumuj trzymanie z gadaniem :)

    >>> Trzymanie telefonu w reku - w zaleznosci od sytuacji. W USA jeszcze mniej,
    >>> bo tam maja automaty :-)
    >>
    >> Zdziwiłbyś się - automat przy dyskusji z telefonem w ręku jest jeszcze
    >> gorszy, ponieważ mniej kierowcy przeszkadza niż manual.
    >
    > To dziwie sie, albo nie rozumiem.
    > Znaczy sie co - gorzej sie prowadzi automat trzymajac jedna reka komorke,
    > niz reczna skrzynie ?

    Nie, wręcz przeciwnie - łatwiej się prowadzi taki samochód, wymaga dużo
    mniej zachodu, ręką dodatkowo nie jest potrzebna. W efekcie klient może
    poświęcić dużo większą uwagę na dyskusję z aparatem w ręku i mniej
    zwracać uwagę na drogę, prowadzenie itd.

    > Wplyw gadania. Podejrzewam ze podobnie rozprasza Polaka jak Niemca,
    > Kalifornijczyka, czy Nowojorczyka.

    Wiesz, że nie jestem taki przekonany?

    >>> tylko co najwyzej reszta warunkow zmienna,
    >> No właśnie nie. Reszta warunków też jest zmienna, a nie co najwyżej.
    >
    > Ale moze istotnie wplywac na proporcje. Czynnik ktory ma pomijalnie maly
    > wplyw w Rosji, moze byc bardzo istotny w Szwecji.

    Stąd też poddałem w wątpliwość Twoje stwierdzenie "co najwyzej reszta
    warunkow zmienna". Zmienny jest wpływ samego gadana jak i reszty
    czynników.

    > No jak nie ? A ty co - tak czesto spotykasz gadaczy zagrazajacych twojemu
    > zyciu i zdrowiu ze uwazasz ze powinni gadania zabronic,

    Może lepiej nie pytaj - szczególnie przy moim szczęściu ;)

    > czy wolisz sobie pogadac bez sluchawki ? :-)

    W samochodzie? W życiu - gadanie z telefonem w ręku jest niewygodne
    i zwyczajnie niebezpieczne. Wręcz napiszę, że telefon w ręku mi
    przeszkadza.

    > Ale co - przybylo im 30% wypadkow w ostatnich latach ?
    > Czy jak nie telefon to co innego bedzie ich rozpraszac i wcale bezpieczniej
    > nie bedzie ?

    Piszą, że tak, a Twoja argumentacja że coś innego będzie ich rozpraszać
    prowadzi do wniosku, że nie należy walczyć z czynnikami o bardzo dużym
    udziale w przyczynach wypadków.


  • 73. Data: 2012-04-30 12:59:39
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 27/04/2012 12:10, Jakub Witkowski wrote:
    > W dniu 2012-04-26 18:14, anacron pisze:
    >
    > > w sytuacji gdy - chyba amerykanie - kilkuletnimi badaniami
    > > udowodnili, że nie ma kompletnie znaczenia, czy rozmawiasz przez telefon
    > > bezpośrednio, czy tez przez zestaw, czy może z pasażerem obok
    >
    > W dniu 2012-04-26 20:31, Artur Maśląg pisze:
    >
    >> Ma znaczenie i wręcz bym stwierdził, że zasadnicze. Kiedyś nawet
    >> podawałem wyniki wieloletnich badań w tej materii.
    >
    > Albo badania do d..py albo któryś z was fantazjuje.

    Jak na razie to nikt jeszcze nie podał linka do tych "amerykańskich
    badań" rozpoczynających wątek, a od tego wypadało by zacząć swoje rewelacje.


    No, ale w końcu "amerykańscy naukowcy udowodnili", po takim haśle każdy
    garnek w TV Sklepie pójdzie jak ciepłe bułeczki.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 74. Data: 2012-04-30 13:01:20
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 27/04/2012 00:28, anacron wrote:
    > W dniu 2012-04-26 23:46, Axel pisze:
    >> Owszem, ma zasadnicze. Sam to zauwazysz, jak pojezdzisz z dobrym
    >> zestawem glosnomowiacym zabudowanym w samochodzie.
    >
    > Nie ma, to że ktoś ma problemy z koordynacją to nie mój problem, badania
    > dowiodły, że nie ma to znaczenia (kilkuletnie badania). Czym się różni
    > taki dobry zestaw od słuchawki bt w uchu?

    Ale gdzie te badania? Jakieś źródło, czy będziesz dalej tak truł bez
    żadnego poparcia?



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 75. Data: 2012-04-30 13:01:55
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:55:37 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2012-04-29 23:27, J.F. pisze:
    >>>> Trzymanie telefonu w reku - w zaleznosci od sytuacji. W USA jeszcze mniej,
    >>>> bo tam maja automaty :-)
    >>> Zdziwiłbyś się - automat przy dyskusji z telefonem w ręku jest jeszcze
    >>> gorszy, ponieważ mniej kierowcy przeszkadza niż manual.
    >>
    >> To dziwie sie, albo nie rozumiem.
    >> Znaczy sie co - gorzej sie prowadzi automat trzymajac jedna reka komorke,
    >> niz reczna skrzynie ?
    >
    > Nie, wręcz przeciwnie - łatwiej się prowadzi taki samochód, wymaga dużo
    > mniej zachodu, ręką dodatkowo nie jest potrzebna. W efekcie klient może
    > poświęcić dużo większą uwagę na dyskusję z aparatem w ręku i mniej
    > zwracać uwagę na drogę, prowadzenie itd.

    OK, ale efekt sumaryczny powiadasz taki ze dzieki prostocie jeszcze gorsze
    bledy robia ?
    Hm, moze, wszak jak patrze na te filmiki gdy ktos na autostradzie wpada na
    radiowoz stojacy na pasie awaryjnym ... oni z jakiejs innej gliny ulepieni
    ..

    >> Wplyw gadania. Podejrzewam ze podobnie rozprasza Polaka jak Niemca,
    >> Kalifornijczyka, czy Nowojorczyka.
    > Wiesz, że nie jestem taki przekonany?

    Troche bym sie zdziwil gdyby mial byc istotnie inny ... ale patrz wyzej.
    No i jeszcze u nich jakos duzo leworecznych ...

    >>>> tylko co najwyzej reszta warunkow zmienna,
    >>> No właśnie nie. Reszta warunków też jest zmienna, a nie co najwyżej.
    >>
    >> Ale moze istotnie wplywac na proporcje. Czynnik ktory ma pomijalnie maly
    >> wplyw w Rosji, moze byc bardzo istotny w Szwecji.
    >
    > Stąd też poddałem w wątpliwość Twoje stwierdzenie "co najwyzej reszta
    > warunkow zmienna". Zmienny jest wpływ samego gadana jak i reszty
    > czynników.

    A ja wlasnie sugerowalbym ze wplyw gadania jest podobny, tylko inaczej
    wyglada w statystykach kraju ktory z natury jezdzi bardzo nieostroznie,
    a inaczej tam gdzie od 50 lat dbaja o bezpieczentwo ruchu i udalo im sie
    wiekszosc zagrozen zlikwidowac.

    >> No jak nie ? A ty co - tak czesto spotykasz gadaczy zagrazajacych twojemu
    >> zyciu i zdrowiu ze uwazasz ze powinni gadania zabronic,

    > Może lepiej nie pytaj - szczególnie przy moim szczęściu ;)

    No tak, ale co - zdarzaja ci sie tacy co np bez widocznego powodu wjezdzaja
    na twoj pas ?

    >> czy wolisz sobie pogadac bez sluchawki ? :-)
    > W samochodzie? W życiu - gadanie z telefonem w ręku jest niewygodne
    > i zwyczajnie niebezpieczne. Wręcz napiszę, że telefon w ręku mi
    > przeszkadza.

    Ale to wszystkim jest tak samo niewygodnie, a jednak jest to powszechnie
    stosowane, jak widac :-)

    >> Ale co - przybylo im 30% wypadkow w ostatnich latach ?
    >> Czy jak nie telefon to co innego bedzie ich rozpraszac i wcale bezpieczniej
    >> nie bedzie ?
    > Piszą, że tak, a Twoja argumentacja że coś innego będzie ich rozpraszać
    > prowadzi do wniosku, że nie należy walczyć z czynnikami o bardzo dużym
    > udziale w przyczynach wypadków.

    Dziwna sprawa, ale amerykanskich statystyk nie potrafie znalezc.

    W Europie jakos jednak systematycznie ilosc wypadkow spada, ale moze to
    dzieki odpowiednio wczesnie wprowadzonym zakazom .

    J.


  • 76. Data: 2012-04-30 13:02:24
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 26/04/2012 20:06, anacron wrote:
    > W dniu 2012-04-26 20:56, Przemysław Czaja pisze:
    >> Mam prawko od 1982 roku i chyba 16 samochód
    >
    > Proste pytanie, ile robisz kkm rocznie? Bo widzisz moja siostra ma prawo
    > jazdy dłużej niż, tylko ona robi w rok tyle co ja miesiąc. Dlatego
    > proponowałbym się nie licytować.


    Czyżby przedstawiciel handlowy? Kozaczenie pasuje do tej niezwykle
    uzdolnionej grupy zawodowej.





    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 77. Data: 2012-04-30 13:08:38
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 28 Apr 2012 22:50:22 +0200, Axel napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >>>> Instalowałem zestaw w czasach bez BT.
    >>> Czyli gdzieś tak ok 1949 roku jak mniemam
    >> Bez przesady, to dopiero od kilku lat kazdy telefon ma BT.
    >
    > W 2001 roku instalowalowano mi zestaw do Nokii z fizycznym polaczeniem z
    > telefonem (uchwyt) i o takim zestawie pisze Roman. Mialo to ta zalete, ze
    > moja 6310i wlasciwie nigdy nie widziala innej ladowarki, bo zawsze sie
    > doladowywala w samochodzie.

    Ale to chwalisz to co Roman pisal - mija rok czy dwa, nowy telefon, zestaw
    do wyrzucenia :-)

    >> Tak sobie przegladam instrukcje i
    >> a) trzeba niezle "pruc samochod",
    > Pruc? Bez przesady

    No, tak jak proponuja to jest jednak kupa kabelkow. Trzeba to jakos
    pochowac, albo pokleic nieestetycznie.

    >> b) glosniki samochodowe to tak nie zawsze - oni przewiduja wlasny,
    > Mam zestaw podlaczony pod radio, automatycznie przelacza sie z radia/cd na
    > telefon i dzwiek leci przez glosniki radiowe.

    Jedne to umozliwiaja, inne nie, a do kabelkow trzeba sie dostac ..

    >> e) potrafi to obsluzyc dwa telefony ? Nie mowie o dwoch rozmowach naraz,
    >> ale jezdze np ze sluzbowym i prywatnym.
    > Mam "zestawione" kilka telefonow, przelacza sie jednym klawiszem. Po kilku
    > sekundach zestaw nawiazuje polaczenie z zadanym telefonem i mozna go uzywac.

    Ale co - dzwoni ktos na jeden telefon - moge odebrac, czy musialem sie
    wczesniej przelaczyc ?

    >> f) czasem nie jedziesz sam, a rozmowa nie powinna byc publiczna. I co
    >> wtedy?
    > Mozesz przelaczyc rozmowe z HF na sluchawke - telefon to umozliwia.

    Ale telefon gdzies gleboko schowany :-)

    >> No i jeszcze jeden problem gdzie ten telefon trzymac ?
    >> W kieszeniach spodni nie, w innych pas przeszkadza, schowkow coraz mniej
    >
    > A gdzie trzymasz poza samochodem? To w tym samym miejscu...

    Poza telefonem w kieszeni na piersi, ale wtedy nie mam pasa bezpieczenstwa
    zapietego ;-)

    J.


  • 78. Data: 2012-04-30 13:46:21
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Monday, April 30, 2012, 1:08:38 PM, you wrote:

    >>>>> Instalowałem zestaw w czasach bez BT.
    >>>> Czyli gdzieś tak ok 1949 roku jak mniemam
    >>> Bez przesady, to dopiero od kilku lat kazdy telefon ma BT.
    >> W 2001 roku instalowalowano mi zestaw do Nokii z fizycznym polaczeniem z
    >> telefonem (uchwyt) i o takim zestawie pisze Roman. Mialo to ta zalete, ze
    >> moja 6310i wlasciwie nigdy nie widziala innej ladowarki, bo zawsze sie
    >> doladowywala w samochodzie.
    > Ale to chwalisz to co Roman pisal - mija rok czy dwa, nowy telefon, zestaw
    > do wyrzucenia :-)

    Dokladnie tak - zostałem z Carkiem 91 i starymi Nokiami 5110 i 6310,
    które do niego pasują. Tyle, że oba telefony niesprawne :(

    Cark 11 - wkładka BT do Cark 91 - kosztuje jakieś 350 PLN. Musialbym
    na głowę upaść, żeby to kupić.

    >>> Tak sobie przegladam instrukcje i
    >>> a) trzeba niezle "pruc samochod",
    >> Pruc? Bez przesady
    > No, tak jak proponuja to jest jednak kupa kabelkow. Trzeba to jakos
    > pochowac, albo pokleic nieestetycznie.

    Nieprawdopodobna ilość kabli. Antena na tylnej szybie, czyli trzeba
    było zdejmować podsufitkę i osłony słupków. Kabelek do mikrofonu -
    kolejny słupek do prucia. Podłączenie do głośników
    radia - stadko przekaźników, bo radio nie wspierało i trzeba fizycznie
    odciąć głośniki podczas rozmowy i wpiąć się w przednie. I to wszystko
    schować.
    To było montowane w czasach, gdy jeszcze zewnętrzna antena GSM
    oznaczała łączność w czasie jazdy - bez niej w trasie się nie
    pogadało.

    Zestaw z montażem kosztował mnie coś koło 1500PLN. Nokia 6310 też
    tania nie była, nowej 5110 już nie można było kupić a w starej
    kończył sie wyswietlacz.

    Łącznie zainwestowałem w profi zestaw z ponoć dobrym telefonem ponad
    2000PLN. I zostałem z badziewie, którego nawet wypruć się nie opłaca,
    bo deinstalacja za droga. Nigdy więcej!

    [...]


    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 79. Data: 2012-05-01 19:07:10
    Temat: Re: Punkty za komórkę...
    Od: "Akarm" <a...@w...pl>

    Użytkownik "anacron" napisał:

    > Nagminnie to robię w Warszawie, z tym że ja nie muszę szukać telefonu bo
    > wiem gdzie go mam. Załamię Cię, często jednocześnie coś jem, albo palę
    > papierosa, odpowiadam komuś na CB i ustawiam nawigację. Skoro Ty sobie z
    > tym nie radzisz, to może czas odłożyć prawo jazdy

    Dwa razy kutasy rozmawiajace przez telefon we mnie wjechały i oba mówiły to
    samo: "tyle lat tak rozmawiam i nigdy nie miałem żadnego wypadku".

    --
    Akarm
    http://www.bykom-stop.avx.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: