eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaZjawisko Leidenfrosta jako napęd › Re: Zjawisko Leidenfrosta jako napęd
  • X-Received: by 10.31.193.140 with SMTP id r134mr71333vkf.6.1523534805101; Thu, 12 Apr
    2018 05:06:45 -0700 (PDT)
    X-Received: by 10.31.193.140 with SMTP id r134mr71333vkf.6.1523534805101; Thu, 12 Apr
    2018 05:06:45 -0700 (PDT)
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
    0.net!weretis.net!feeder6.news.weretis.net!feeder.usenetexpress.com!feeder-in1.
    iad1.usenetexpress.com!border1.nntp.dca1.giganews.com!nntp.giganews.com!s52no16
    36659qtc.0!news-out.google.com!f13ni2316qtj.0!nntp.google.com!s52no1636648qtc.0
    !postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    Newsgroups: pl.sci.inzynieria
    Date: Thu, 12 Apr 2018 05:06:44 -0700 (PDT)
    In-Reply-To: <4oGzC.243613$sL6.47615@fx02.ams1>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=89.206.43.253;
    posting-account=s_knbgoAAABnjazG523hnYRJDlH9qW0F
    NNTP-Posting-Host: 89.206.43.253
    References: <5acca1d4$0$680$65785112@news.neostrada.pl>
    <5...@g...com>
    <503zC.123113$LL6.82857@fx09.ams1>
    <f...@g...com>
    <PEazC.103242$Ej6.42844@fx11.ams1>
    <1...@g...com>
    <vKezC.155592$Ze5.19564@fx17.ams1>
    <4...@g...com>
    <2dBzC.190888$cC7.72331@fx19.ams1>
    <5...@g...com>
    <4oGzC.243613$sL6.47615@fx02.ams1>
    User-Agent: G2/1.0
    MIME-Version: 1.0
    Message-ID: <0...@g...com>
    Subject: Re: Zjawisko Leidenfrosta jako napęd
    From: Konrad Anikiel <a...@g...com>
    Injection-Date: Thu, 12 Apr 2018 12:06:45 +0000
    Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    Lines: 177
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.inzynieria:40725
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu czwartek, 12 kwietnia 2018 19:18:41 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    > On 2018-04-12, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > > Dla Ciebie wymiennik ciepła to kwadracik na ekranie w refpropie albo
    > > hysysie, a dla mnie to kawał metalu który ma wytrzymać konkretne
    > > mechanizmy zniszczenia dające się przewidzieć w eksploatacji, a
    > > jeszcze być tańszy, mniejszy czy tam jakoś inaczej lepszy od produktu
    > > konkurencji.
    >
    > Dziwi mnie jak wiele wysiłku wkłądasz aby dezawuaować moją wiedzę
    > praktyczną. Jestem praktykiem do bóly. Nie robię nic co nie ma związku z
    > konkretnymi przemysłowymi zagadnieniami. Problem jak przypuszczam polega
    > na tym, że Ty jesteś skoncetrowany na produktach, które oferuje Twoja
    > firma. Są i inne. Są i inne zastosowanie. Mamy zwyczajnie inną
    > perspektywę.

    Oczywiście że mamy. I właśnie dlatego w dość drobnych szczegółach opisałem problem z
    mojej perspektywy żeby łatwiej było rozmawiać, bo to jest jasne że nie posiadasz
    szczegółowej wiedzy o moim produkcie, tak samo jak ja nie wiem co robi mój koleżka z
    biura obok. Odebrałeś to jako dezawuowanie Twojej wiedzy, ale jak ja mam dezawuować
    Twoją wiedzę o której nic nie wiem? Mógłbym ciągnąć coś o zbyt emocjonalnej reakcji,
    ale po co...

    >
    > > Jak kupujesz pudełko zapałek to nie zdobywasz wiedzy o urządzeniach
    > > które te zapałki i to pudełko wytworzyły, o procesach produkcyjnych
    > > przez które przeszły materiały, o ilości i rodzaju problemów
    > > technicznych które jacyś ludzie musieli rozwiązać, żeby dany produkt
    > > za daną cenę wytworzyć przy danej jakości, jakoś tam wyrażonej. Więc
    > > nic w tym dziwnego, że nie wiesz jak i dlaczego jest zbudowany
    > > nowoczesny wymiennik ciepła, jakie są potencjalne zagrożenia dla jego
    > > integralności i bezpieczeństwa użytkowania i wreszcie jakie są
    > > potencjalne drogi rozwoju tego produktu.
    >
    > Tylko ja wiem, że poza zapałkami są jeszcze zapalniczki a nawet krzesiwa
    > i każda z tych różnych technologii może okazać się przydatna w
    > specyficznym zastosowaniu a żadna z nich nie jest prawdziwie
    > uniwersalna. Dla mnie istotna jest konkretne użycie i bez takich
    > konkretów dywagacje na temat grupy urządzeń nie mają sensu. To ponownie
    > nie jest brak wiedzy a zdziebko inna perspektywa.

    To była prosta ilustracja pewnej myśli. Ale skoro obraża Cię moja opinia że jakiś
    brak wiedzy jest zjawiskiem normalnym, to przepraszam.

    >
    > Mamy zasadniczo 2 rodzaje klientów, (1) małe firmy, które mają z czymś
    > problem a duże firmy, których produkty używają, nie potrafią bądź nie
    > chcą ($$$) im pomoc, a i ich reprezentanci w terenie mają zwykle
    > wywalone. (2) MNC, które nie mają w naszej lokalizacji krytycznych
    > zasobów R&D. Generalnie koncetrujemy się bardziej na technologii niż
    > konkretnych produktach.

    Fajnie.

    >
    > >> Nb. jakie byłyby koszty implementacji? To są mikrostruktury, to nie jest
    > >> tanie w produkcji, to się też będzie brudzić, trzeba usuwać z ruchu,
    > >> oczyszczać, pewnie częściej niz typowe urządzenia...
    > >
    > > To są normalne problemy którymi zajmuję się na codzień. Ani trudne,
    > > ani straszne. Tu jest poglądowa animacja (niestety, zrobiona przez
    > > kogoś kto nie wiedział co ma pokazać): https://youtu.be/l1-sn9VFArc
    >
    > Ładne, ale nie uniwersalne, prawda? Jest powiązane z konkretnym zakresem
    > zastosowań/materiałów/warunków użycia.

    A dlaczego miałoby być uniwersalne? Uniwersalny wymiennik ciepła nie istnieje, ale
    czego to dowodzi, albo w czym to komuś pomaga? Na świecie jest ogromna ilość
    produktów lub rozwiązań technicznych które w powszechnej intuicji mogą wydawać się
    niedobre. Na przykład sposób chłodzenia łopatek turbin- mogę się założyć że ktoś kto
    to wymyślił musiał się siłować z bandą malkontentów którzy gęgali że to nie będzie
    działać, bo tak się nie robi, bo to popsuje sprawność itd. Albo wgłębienia w piłeczce
    golfowej.
    Żeby było jasne: ja wcale nie twierdzę że efekt Leidenfrosta jest genialnym sposobem
    na stworzenie szatańskiego wymiennika ciepła. Gdybym tak uważał, nie rozmawiałbym o
    tym na publicznym forum, tylko poleciałbym do Lund gdzie jest mój rzecznik patentowy
    i już bym z nim rozmawiał o jakimś wniosku.

    >
    > >> > A ja właśie żyję z takich rzeczy których się nie robi, ale może się
    > >> > robić jak ktoś zapłaci :-)
    > >>
    > >> U mnie to się nazywa analiza usterek i rozwiązywanie problemów, ale
    > >> jak się głębiej zastanowić to pewnie wyjdzie na to samo :)
    > >
    > > Nie, nie to samo. Ty czekasz na usterkę, a dopiero jak nastąpi to ją
    > > analizujesz. Ja im zapobiegam, tak żeby nie mogły wystąpić, bo
    > > potencjalne usterki moich konstrukcji mogą być katastrofalne w
    > > skutkach. Ja mam coś około 16 różnych mechanizmów zniszczenia i na
    > > każdy z nich muszę zrobić rachunki, symulacje, próby itd, żeby wykazać
    > > że projektowane urządzenie w żaden sposób się nie połamie. U mnie FMEA
    > > potrafi mieć 50 stron, a jest oparte wyłącznie o hipotetyczne
    > > zagrożenia, które nigdy nie wystąpiły w postaci usterki.
    >
    > Możesz to nazywać jak chcesz

    Ja wcale nie nazywam tego jak chcę, tylko komentuję to co sam napisałeś.

    > , ale to wszystko jest rozwiązywaniem
    > problemów. Obniżka kosztów, gabarytów, zwiększenie wydajności, to aby
    > urządzenie działało w określonych warunkach. To są problemy, potencjalne
    > (które nalezy przewidzieć), lub rzeczywiste.

    O właśnie. Jak widzisz, 'usterka' i 'potencjalny problem' to zupełnie co innego.
    Szczególnie w rozwijaniu produktu.

    > Dodatkowo na pewno nie jest
    > Ci obcy termin technology scouting. Tez to robię, zapewnej jak i Ty
    > skoro zainteresowałeś się efektem Leidenfrosta na powierzchniach o
    > konkretnie zdefiniowanej topografii.

    Trochę inaczej to nazywam, ale zgadzam się.

    > Proponuję skoncetrować się na dyskusji technicznej a nie udowadnianiu
    > drugiej stronie, że czegoś nie wie.

    Proszę bardzo. Podobna koncepcja, całkiem nie nowa: zawór Tesli w wytwornicy pary (w
    strefie wrzenia), na przykład takiej w reaktorze jądrowym. Tak żeby kawitacja pchała
    wodę tylko w jedną stronę w kompaktowym wymienniku mikrokanałowym. Proponowałem raz
    klientowi jako potencjalnie ciekawy kierunek rozwoju, ale wystraszył się i poszło w
    kubeł. A Ty byś wyśmiał, czy spróbował?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: