Użytkownik "z" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5c6070a8$0$488$6...@n...neostrada.
pl...
>A Przy okazji.
>Co to się dzieje na rynku?
>Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?

>Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie
>wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a
>weź w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że
>1,4 turbo od fiata :-) )

>Ale żeby diesla 1,9 jtd 2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę
>pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
>Co to się k... wyprawia? :-)

Wyprzedaz w Niemczech ?

>PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
>Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili,
>potrafią liczyć.

Tu o unijne przepisy chodzi.
Obywatele maja prawo do czystego powietrza, a rzad ma je zapewnic.
A jak nie zapewni, to kara.

Wiec sie musi pochwalic dzialaniami przynajmniej na tyle
zaawansowanymi, zeby KE uznala, ze sie stara i kare mozna odlozyc na
rok.

Do tego dodaj te czesc Polakow co sie przejela i uwaza, ze smog im
szkodzi, tudziez jedna babe, co juz wygrala w sadzie.
A sama jezdzi dieslem :-)

A swoja droga ciekawe - jak sobie w innych krajach radza.
W Niemczech jak widac podobnie, a w jeszcze innych ?

Juz dawno przeszli na ogrzewanie gazem/pradem, nie maja tyle diesli,
te ich diesle maja lepsze filtry, wiedza gdzie instalowac stacje
pomiarowe ... zeby kar nie placic ?

J.

do góry

W dniu 2019-02-11 o 07:54, p...@g...com pisze:
> --Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez
problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac
kolejne 100-200kkm.
>
> dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn
takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)
>
> diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz
max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze
remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles
>
> ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w
zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to
chyba 90%
>

To co piszesz to może być prawda tylko czas idzie do przodu i zaczyna
dotyczyć to także benzyn.

Co tu zrobić? Co tu zrobić? Może Prius? ;-)

z

do góry

On 2019-02-11 04:05, s...@g...com wrote:
[...]
> Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez
problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac
kolejne 100-200kkm.
Nie sądzę. :-) Jakoś nie sadzę, aby dizel był znacząco oszczędniejszy, o
ile w ogóle jest to możliwe, przy kilkukilometrowych przebiegach
dziennych po mieście. Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na
litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
trzeba wydać więcej przy zakupie, a 100 kkm przy przebiegach j.w. to z
10 lat minimum trzeba robić. Nie, nie widać oszczędności. :-) Do tego te
małe miejskie dizle typu A2, A3, Golf, Meriva, którymi miałem okazję
jeździć, zdecydowanie nie zachwyciły mnie swoją żwawością w porównaniu
do mojego miejskiego 75 konnego benzynowego potwora. :-D Aczkolwiek
lepszymi nie miałem okazji pojeździć, a trzeba przyznać, że,
przynajmniej na papierze, nie odstają od benzyn, np. BMW.

do góry

W dniu 2019-02-11 o 14:53, JDX pisze:
Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na
> litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
> trzeba wydać więcej przy zakupie,

Przecież napisałem że mniej. 17 < 23 ;-)

z

do góry

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 00:54:07 UTC-6 użytkownik p...@g...com
napisał:
> --Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez
problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac
kolejne 100-200kkm.
>
> dobra to teraz napisz ile kosztuje remont w silnika w porzadnym warsztacie tzn
takim ktory daje choc pol roku gwarancji :-)
>

4kpln. Niedaleko mnie robia.
Ale nie korzystalem, bo nie musialem.
Mimo nabitych km dizlem.

> diesle zjezdzaja z niemiec w okolicach 200 tkm (te nie krecone) czyli pojezdzisz
max 100 tkm i zaczyna sie skarbonka: dpf, wtryski, turbina, dwumasa i jak jeszcze
remont silnika to juz jest jackpot czyli finansowo polegles
>

Fantazjujesz. Kupilem dizla z przebiegiem 200kkm. Zrobilem w nim z dizlowych rzeczy
tylko sprzeglo i dwumase gdzies przy 270kkm i swiece zarowe przy 350kkm.
Pojezdzilem nim do prawie 400kkm. I jezdzil bym dalej ale trza bylo sprzedac bo sie
okazalo ze mi auto nie bedzie potrzebne.

Auto do tych 400kkm odpalalo na mrozie -21stopni (dwie sprzezynki i odpalal bez
zajakniecia), nie kopcilo (sprawdzane na badaniu technicznym), oleju nie bralo.

> ps ciekawe czy jest jakas (udowodniona) zaleznosc czestotliwosci korekty licznika w
zaleznosci od typu silnika :-) w DE kreconych jest okolo 30% aut z tych na export to
chyba 90%

Dlatego Twoje mniemanie jest bledne. Bo te auta co Ty sadzisz ze maja 200kkm to
raczej blizej 400-500kkm maja.

Szkoda ze nie moge wysledzic gdzie moja foka poszla i jak jej sie przebieg zmienil
jak handlaz ja odemnie zabral Bo dam se reke odciac ze nastepny wlasciciel tych
390kkm na liczniku nie widzial tylko zobaczyl 170kkm.

Dizle nadal sa trwale i relatywnie niezawodne. Zreszta benzyny tez. W kraju jest
miliony aut a padak jest malo.

Kiedys na forum zapytalem jak wygladaja doswiadczenia jego uczestnikow co do
samochodow.

na te 20-30 odpowiedzi byla tylko jedna padaka i pare nieoptymalnych wyborow. Reszta
nie narzekala.

Tu na forum i w powszechnym mniemaniu w Polsce panuje paranoja w wielu wzgledach.

Ale to juz inna historia.

do góry

W dniu poniedziałek, 11 lutego 2019 07:53:42 UTC-6 użytkownik JDX napisał:
> On 2019-02-11 04:05, s...@g...com wrote:
> [...]
> > Z dizlem to jakas zbiorowa paranoja jest. Starczy dizlem zrobic 100kkm zeby bez
problemu na paliwie wyjsc na tyle do przodu ze mozesz remont silnika zrobic i stukac
kolejne 100-200kkm.
> Nie sądzę. :-) Jakoś nie sadzę, aby dizel był znacząco oszczędniejszy, o
> ile w ogóle jest to możliwe, przy kilkukilometrowych przebiegach
> dziennych po mieście.
No i masz. Wybral rodzynke i filzuje :)

Oczywiscie, ale wtedy rownie dobra strategia jest nie kupowac auta tylko jezdzic
autobusem albo rowerem. Tez bedziesz finansowo do przodu.

Oczywiste jest ze do miasta na krotkie dystanse dizel jest niedobry.
Ale juz na dojazdy 20-30km w jedna strone robi sie calkiem ok.

U mnie dizel po 200kkm to osczednosc w okolicy 8kpln przy zalozeniu ze benzyna spali
tylko litr wiecej a cena jest ta sama (2000L paliwa - dzis jakies 10kpln).

A tyle zrobilem w 7 lat. Czyli jazda umiarkowana.

Zreszta nawet jak pewien czas po warszawie jezdzilem to zamiast tych 4.5-5.5 auto
palilo 7. Benzyna pewnie nadal by spalila przynajmniej litr wiecej.

> Do tego ON jest droższy od benzyny o 20-30 gr na
> litrze, więc oszczędności za nic nie widać. Poza tym na auto z dizlem
> trzeba wydać więcej przy zakupie, a 100 kkm przy przebiegach j.w. to z
> 10 lat minimum trzeba robić.

Jak szukalem auta to nie bylo benzyn a jak byly to drozsze od dizla.
Nie zawsze jest jak piszesz.

> Nie, nie widać oszczędności. :-) Do tego te

U mnie to bylo 8kpln - przynajmniej. Ale ok. Plac wiecej jak lubisz i sie dobrze z
tym czujesz. Nie musisz mi wierzyc.

> małe miejskie dizle typu A2, A3, Golf, Meriva, którymi miałem okazję
> jeździć, zdecydowanie nie zachwyciły mnie swoją żwawością w porównaniu
> do mojego miejskiego 75 konnego benzynowego potwora. :-D Aczkolwiek
> lepszymi nie miałem okazji pojeździć, a trzeba przyznać, że,
> przynajmniej na papierze, nie odstają od benzyn, np. BMW.

Tu jest tez inna sprawa.
Trza wiedziec jaki silnik sie kupuje i jaka skrzynie dali do niego.
Oczywiscie ze mozna pasciakowy zestaw nabyc i potem generalizowac.

A mozna kupic cos sensownego i nie narzekac.

Ale patrzac dzis na cenniki widac inna rzecz, nie zwiazana z dizlem/benzyna.
Auta okropnie podrozaly w ostatnich 7-10 latach a zeby tego nie bylo widac producenci
pokazuja ceny tych pierdziawek. Jak sie wybierze sensowny silnik to sie okazuje ze
nie jest dostepny w bieda pakiecie i auto kosztuje pi*oko 2x tyle co bazowy model.

I to nie jest wina silnika. To wina inflacji ktora producenci chca ukryc.

Tyle dobrze ze na rynku wtornym (4-5 latki) sytuacja sie nieco poprawia i mozna
sensowne auta kupic za sensowne pieniadze.

do góry

W dniu 2019-02-10 o 22:04, Janusz pisze:
> W dniu 2019-02-10 o 21:51, z pisze:
>> W dniu 2019-02-10 o 20:26, PiteR pisze:
>>> na  ** p.m.s **  z pisze tak:
>>>
>>>> Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?
>>>
>>> Przecież diesel jeśli nie w miare nowy i nie służbowy to pasmo
>>> problemów i wydatków. Milion rzeczy do zepsucia.
>>>
>>
>> Może to i prawda ale z biegiem czasu coraz więcej zamienników i
>> tańszych a i mechanicy lepiej ogarniają i diagnozują.
>>
>> Właśnie poruszam się w przedziale finansowym w którym łapie się 1.4TFSi
>>
>> Mały żwawy silniczek do miasta co mało pali w sam raz do Golfa czy A3.
>> nic tylko brać :-)
>>
>> z
>>
>> PS. Rozumiem mechanizm strachu i propagandy ale skala mnie przeraziła.
>
> Wiesz benzynę łatwo zagazujesz i masz połowę kosztów paliwa na dzień dobry
> z dieslem juz tak dobrze nie ma.
>

Diesla też można zagazować, ale oszczędności są mniejsze.
T.

do góry

Mon, 11 Feb 2019 14:31:54 +0100, w <5c61794a$0$514$65785112@news.neostrada.pl>,
z <...@...pl> napisał(-a):

> PS. moja perspektywa może być spaczona bo mój diesel w Yarisie pali 4,3
> - 5,6 i jeszcze jakoś jeździ. A zrób to w benzynie

Hybryda Yarisa tyle osiąga.

do góry

W dniu 2019-02-11 o 16:02, r...@k...pl pisze:

> Hybryda Yarisa tyle osiąga.

Mój Yaris kosztuje 10 tys. ;-)

Najtańszy Prius około 20 tys. Rozważam taką opcję.

z

do góry

W dniu 11-02-2019 o 14:32, J.F. pisze:
> Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5c6070a8$0$488$6...@n...neostrada.
pl...
>> A Przy okazji.
>> Co to się dzieje na rynku?
>> Są jakieś realne podstawy żeby omijać szerokim łukiem diesle?
>
>> Rozumiem że jest nagonka, że ktoś się może bać że do centrum nie
>> wjedzie za kilka lat + stara litania że naprawy są kosztowne... (a weź
>> w dzisiejszych czasach znajdź bezproblemową benzynkę - chyba że 1,4
>> turbo od fiata :-) )
>
>> Ale żeby diesla 1,9 jtd  2007 rok cenić 17 tysi a za benzynkę
>> pożalsięboże 1,6 107 KM aż 23 tysie?
>> Co to się k... wyprawia? :-)
>
> Wyprzedaz w Niemczech ?
>
>> PS. Plebsowi trzeba wepchnąć nadwyżki benzyny? :-)
>> Że smog? Litości. Przecież Polacy tacy trendi się nagle nie zrobili,
>> potrafią liczyć.
>
> Tu o unijne przepisy chodzi.
> Obywatele maja prawo do czystego powietrza, a rzad ma je zapewnic.
> A jak nie zapewni, to kara.
>
> Wiec sie musi pochwalic dzialaniami przynajmniej na tyle zaawansowanymi,
> zeby KE uznala, ze sie stara i kare mozna odlozyc na rok.
>
> Do tego dodaj te czesc Polakow co sie przejela i uwaza, ze smog im
> szkodzi, tudziez jedna babe, co juz wygrala w sadzie.

Ale rząd nie robi smogu dieslami, tylko węglem sypanym do opalania
pieców wszelkiej maści.

do góry