eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2016-02-12 08:50:30
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>


    >> Nie ma czegoś takiego. Korzysta się ze źródeł jakim jest słownik
    > języka
    >> polskiego.
    >
    > Oczywiście, że jest. Wystarczy pierwszy proces takiego anty-okaziciela,
    > żeby mu sąd.wyjaśnił na czym polega okazanie i jakie są okazania wymogi.

    Jak jest to znajdź tę definicję.


  • 12. Data: 2016-02-12 10:49:35
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Fri, 12 Feb 2016 08:50:30 +0100, Czesław
    Wiśniak<k...@w...pl> wrote:
    > Jak jest to znajdź tę definicję.

    Oboje wiemy, że nie chodzi tu o definicję tylko głupią zabawę w kotka
    i myszkę.
    Czynności funkcjonariusza nadane mu przez prawo nie mogą być
    uniemożliwione przez różnicę w subiektywnym odbiorze pojęcia
    "okazania". Okaziciel nie może uniemożliwiać udostępnienia danych, ma
    obowiązek okazać w taki sposób aby było to możliwe.
    Nie wykluczam, że owo "okazanie" w przepisach w stosunku obywatel ->
    funkcjonariusz pochodzi z dawnych czasów, kiedy nikomu by do głowy
    nie przyszło by je interpretować "inaczej", bo po prostu dostałby
    pałą i skończyłyby się wygłupy.
    Oglądając ten film szczerze liczyłem, że w końcu funkcjonariuszom
    skończy się cierpliwość i cwaniaka przykładnie wywloką z auta,
    niestety policjant dzisiaj zachowuje.się jak urzędnik.

    --
    Marek


  • 13. Data: 2016-02-12 12:50:07
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>


    >> Jak jest to znajdź tę definicję.
    >
    > Oboje wiemy, że nie chodzi tu o definicję tylko głupią zabawę w kotka i
    > myszkę.

    Oczywiście.
    Osobiście mnie to wali czy sobie na chwilę weźmie do ręki czy nie.
    Chodzi zwyczajnie o literę prawa.
    Dlaczego policjant nie daje do ręki swojej legitymacji?
    Jeśli my mamy "dawać do reki" to niech to będzie jasno napisane.

    > Czynności funkcjonariusza nadane mu przez prawo nie mogą być
    > uniemożliwione przez różnicę w subiektywnym odbiorze pojęcia "okazania".

    Dlatego najbardziej obiektywny jest słownik języka polskiego.
    Czy może jednak policjant ma zawsze rację?

    > Okaziciel nie może uniemożliwiać udostępnienia danych, ma obowiązek
    > okazać w taki sposób aby było to możliwe.

    Nikt policjantom tego nie uniemożliwia. Przecież widać na filmie, że
    spisał sobie dane bez przeszkód.

    > Nie wykluczam, że owo
    > "okazanie" w przepisach w stosunku obywatel -> funkcjonariusz pochodzi
    > z dawnych czasów, kiedy nikomu by do głowy nie przyszło by je
    > interpretować "inaczej",

    Właśnie większość dalej się nie zastanawia, interpretuje "okazać" jako
    "dać", albo zwyczajnie daje z przyzwyczajenia.
    Czy może chcesz powiedzieć, że kiedyś w języku polskim słowo "okazać"
    znaczyło co innego?

    > bo po prostu dostałby pałą i skończyłyby się
    > wygłupy.

    Komuna się skończyła kolego Marku. Chociaż czasami mam jeszcze wątpliwości.

    > Oglądając ten film szczerze liczyłem, że w końcu funkcjonariuszom
    > skończy się cierpliwość i cwaniaka przykładnie wywloką z auta, niestety
    > policjant dzisiaj zachowuje.się jak urzędnik.

    Tak, zdecydowanie żyjesz jeszcze w innej epoce. Epoce represji.
    Obecnie policjanci nie są, a właściwie nie powinni być ponad prawem.

    PS. Znalazłeś w końcu te policyjną definicję słowa "okazać"?




  • 14. Data: 2016-02-12 17:48:28
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Fri, 12 Feb 2016 12:50:07 +0100, Czesław
    Wiśniak<k...@w...pl> wrote:
    > Osobiście mnie to wali czy sobie na chwilę weźmie do ręki czy nie.
    > Chodzi zwyczajnie o literę prawa.

    To jest zwykłe bicie piany.
    Kilku cwaniaków będzie tak "okazywać" a w końcu w górę pójdą protesty
    policji i prawo szybko jedną nocą się zmieni, z wejściem w życie na
    drugi dzień. I będzie można sobie "okazywać"... Wymyślacze takich
    kruczków będą się szybko rozczarowywać bo prawo można zmienić już z
    dnia na dzień.

    A tym, co się wydaje, że takie "okazywanie" to może też jest jeszcze
    furtka do nieoddania pj to przypominam, że funkcjonariusz ma prawo
    zatrzymać dokument, jeśli ma podejrzenie, że np. jest sfałszowany
    więc "okazwanie" na nic się nie zda. I na miejscu funkcjonariusza gdy
    z takim okazywaczem ma do czynienia po prostu bym zabierał pj,
    skończyły by się wygłupy.

    --
    Marek


  • 15. Data: 2016-02-12 17:51:00
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Czesław Wiśniak"


    > Nie wykluczam, że owo
    > "okazanie" w przepisach w stosunku obywatel -> funkcjonariusz pochodzi
    > z dawnych czasów, kiedy nikomu by do głowy nie przyszło by je
    > interpretować "inaczej",

    Właśnie większość dalej się nie zastanawia, interpretuje "okazać" jako
    "dać", albo zwyczajnie daje z przyzwyczajenia.
    ---
    Nie tyle z przyzwyczajenia co spełniając bez zastanowienia zdaje się
    bezprawne żądanie funkcjonariusza.


  • 16. Data: 2016-02-12 18:01:10
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Marek"

    > Jak jest to znajdź tę definicję.

    Oboje wiemy, że nie chodzi tu o definicję tylko głupią zabawę w kotka
    i myszkę.
    ---
    A ja myślę, że chodzi o prawo:
    1. co wystarczy do wypełnienia wymogu prawnego okazania
    2. czy przysługuje pomoc prawna w sytuacji zatrzymania do kontroli.

    Czynności funkcjonariusza nadane mu przez prawo nie mogą być
    uniemożliwione przez różnicę w subiektywnym odbiorze pojęcia
    "okazania".
    ---
    Istotą sprawy jest jakie dokładnie są te czynności i prawo bo subiektywne
    poczucie bezkarności policjantów od lat jest źródłem całej masy naruszeń
    prawa i wymuszeń.

    Okaziciel nie może uniemożliwiać udostępnienia danych, ma
    obowiązek okazać w taki sposób aby było to możliwe.
    ---
    Jaki k.. obowiązek ?! Weź zacytuj przepis prawny jak cokolwiek piszesz. Ten
    przepis z reguły trochę inaczej stanowi niż się przeciętnemu ludzikowi
    wydaje.


    Nie wykluczam, że owo "okazanie" w przepisach w stosunku obywatel ->
    funkcjonariusz pochodzi z dawnych czasów, kiedy nikomu by do głowy
    nie przyszło by je interpretować "inaczej", bo po prostu dostałby
    pałą i skończyłyby się wygłupy.
    ---
    No i właśnie o to chodzi by nie dochodziło do takich nadużyć.


    Oglądając ten film szczerze liczyłem, że w końcu funkcjonariuszom
    skończy się cierpliwość i cwaniaka przykładnie wywloką z auta,
    niestety policjant dzisiaj zachowuje.się jak urzędnik.
    ---
    A ja, że wygarnie do nich z dwururki :-)


  • 17. Data: 2016-02-12 19:59:43
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>


    >> Osobiście mnie to wali czy sobie na chwilę weźmie do ręki czy nie.
    >> Chodzi zwyczajnie o literę prawa.
    >
    > To jest zwykłe bicie piany.
    > Kilku cwaniaków będzie tak "okazywać" a w końcu w górę pójdą protesty
    > policji i prawo szybko jedną nocą się zmieni, z wejściem w życie na
    > drugi dzień. I będzie można sobie "okazywać"... Wymyślacze takich
    > kruczków będą się szybko rozczarowywać bo prawo można zmienić już z dnia
    > na dzień.

    Jak na razie to ty bijesz pianę bo nawet nie wiesz co oznacza słowo
    "okazać" i merytorycznie nie odnosisz się do sprawy.
    Cały czas nie mogę się doczekać "definicji zwyczajowej określonej w
    przepisach" - cóż to za twór wymyśliłeś?:)

    > A tym, co się wydaje, że takie "okazywanie" to może też jest jeszcze
    > furtka do nieoddania pj to przypominam, że funkcjonariusz ma prawo
    > zatrzymać dokument, jeśli ma podejrzenie, że np. jest sfałszowany

    Tak, jeśli ma uzasadnione podejrzenie. Musi wskazać, co według niego
    jest przerobione. Nie musi dotykać zalaminowanego dokumentu bo nic mu to
    nie da.
    Może np. porównać ze swoim.
    Nie widzę w Art.135.1. że trzeba mu w tym celu przekazać PJ do ręki.
    Właśnie tym co napisałeś proponujesz, żeby policjant przekraczał swoje
    uprawnienia.
    "Ty mi nie chcesz dać do ręki PJ, ale i tak mi oddasz bo uważam, że jest
    przerobione" - chociaż widzę, że nie jest, albo i tak nie jestem w
    stanie tego sprawdzić, albo się nie znam.

    Z podręcznika dla policji:
    "... podejrzenie podrobienia lub przerobienia musi być oparte na
    konkretnych danych...."
    Czyli musi ci konkretnie wskazać palcem, albo włożyć pod specjalistyczny
    drogi skaner typu "Regula 4305DMH", którego jak wiadomo i tak nie ma.
    Nawet na niejednej komendzie ma.

    > więc
    > "okazwanie" na nic się nie zda. I na miejscu funkcjonariusza gdy z takim
    > okazywaczem ma do czynienia po prostu bym zabierał pj, skończyły by się
    > wygłupy.

    To zwyczajnie w końcu byś wyleciał z roboty, zwłaszcza gdybyś trafił na
    kumatego papugę, który by zaczął robić aferę.
    Coś mi się wydaje, że jesteś albo byłeś jakimś służbistą:)


  • 18. Data: 2016-03-08 23:53:30
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: "G.S." <s...@s...com.pl>

    Cóż... łopatka czy cóś... ale jako że wątek w tym temacie
    oglądałem na .prawo, naszło mnie na rzucenie okiem do PoRD.
    I wyszło mi dość prosto:

    On Fri, 12 Feb 2016, Czesław Wiśniak wrote:

    [...]

    > Nie widzę w Art.135.1. że trzeba mu w tym celu przekazać PJ do ręki.

    Piszesz o PoRD?
    No to rzekłbym: "otóż to".
    Mamy odrębne regulacje stanowiące przyczynę dyskusji, podkreślenia
    oczywiście moje:
    +++
    Art. 129.
    [...]
    2. Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych
    w ust. 1, jest uprawniony do:
    1) legitymowania uczestnika ruchu i wydawania mu wiążących poleceń
    co do sposobu korzystania z drogi lub używania pojazdu;
    2) sprawdzania
    ^^^^^^^^^^^
    dokumentów wymaganych w związku z kierowaniem pojazdem i jego
    używaniem, zezwolenia [...] a także dokumentu [...OC...]
    2a) żądania
    okazania
    ^^^^^^^^
    dokumentu potwierdzającego prawo do używania pojazdu, o którym
    mowa w art. 71 ust. 5, jeżeli pojazd ten nie jest zarejestrowany
    na nazwisko osoby nim kierującej;
    2b) sprawdzania
    ^^^^^^^^^^^
    zezwolenia, o którym mowa w art. 64 ust. 1 pkt 1 [...]
    [...]

    O ile wiem, z ratio legis wywodzi się fakt, że skoro raz użyto
    "żądania okazania", a drugi "sprawdzenia", to są to *inne*
    czynności (o legitymowaniu nie wspominając :P).
    Znaczy moja ulubiona kategoria "zasady prawne" ;>

    Wydaje się oczywiste, że (również słownikowe) znaczenie "sprawdzenia"
    różni się od "okazania" właśnie tym, że uprawniony może SPRAWDZAĆ
    różne cechy dokumentu, w tym fizykochemiczne, czego w trybie
    "okazania" (w formie złośliwej - przez szybę) zrobić się nie da.

    Wniosek taki, że korzystanie z "wzorca okazania" (legitymacji
    policyjnej) jest dobre do *okazywania* np. kwitu od szwagra, że
    pozwolił Janowi Kowalskiemu na używanie pojazdu, być może
    średnio pasuje do przypadku "legitymowania" z okazaniem(?)
    dowodu osobistego lub paszportu, ale nijak ma się do
    SPRAWDZANIA prawa jazdy, kwitów OC, badania technicznego i co
    tam jeszcze policjant jest uprawniony "sprawdzać".

    Przepisy art.135 są "sankcyjne", tak jak KK, KW czy KPA
    określają "skutki prawne", lecz nie zawierają opisu postępowania;
    odpowiednikiem KPC, KPA czy KPwSoW jest w PoRD rzeczony art.129 :D

    [...nie do mnie...]
    > Właśnie tym co napisałeś proponujesz, żeby policjant przekraczał swoje
    > uprawnienia.
    > "Ty mi nie chcesz dać do ręki PJ, ale i tak mi oddasz bo uważam, że jest
    > przerobione" - chociaż widzę, że nie jest, albo i tak nie jestem w stanie tego
    > sprawdzić, albo się nie znam.

    Biorąc pod uwagę, że są różne "stopnie podrobienia", owszem, np. wydruk
    podpisu lub pieczątki jest odróżnialny organoleptycznie od "oryginału",
    pod warunkiem możliwości dokładnego przyjrzenia się.
    Nieznanie się nie wyklucza możliwości dobrowolnego przyznania się
    sprawcy pod wpływem strachu ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 19. Data: 2016-11-11 23:32:23
    Temat: Re: okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki
    Od: u...@g...com

    W dniu wtorek, 9 lutego 2016 17:24:24 UTC+1 użytkownik saparata napisał:
    > Okazanie dokumentu bez dawania Policjantowi do ręki.
    >
    > http://www.realistic.pl/65489/nieudana_proba_zabrani
    a_prawka_policjanci_drogowki_zagieci_przez_prawnika_
    w_czasie_kontroli.html
    >
    > Przy takim postępowaniu stan samochodu musi być idealny, by Panowie nie
    > znaleźli czegoś co da im powód do zabrania dowodu rejestracyjnego ALE!
    > Przecież nie mają prawa brać dokumentów do ręki?! Co wtedy?!

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: