eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOpony na zimę › Re: Opony na zimę
  • Data: 2020-10-28 14:29:23
    Temat: Re: Opony na zimę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsAC647EB8CD46Fbudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >>>>>>> W moim przypadku była to jednak bardzo słaba
    >>>>>>> przyczepność na mokrej nawierzchni, co nawet przy
    >>>>>>> prędkościach dopuszczalnych (50 km/h w mieście) powodowało
    >>>>>>> duże zagrożenie (poślizgi przy niewielkich prędkościach). Być
    >>>>>>> może miałem pecha i trafiłem na opony z jakiejś dziwnej gumy.
    >>>>>>> Tak, czy inaczej, Imperiali nigdy więcej nie kupię.
    >>>
    >>>>>> Moze rzeczywiscie miałes pecha.
    >>>>>> Mam w jakims aucie imperiale i nie zauwazyłem takich
    >>>>>> problemów. Ale w górach na nich nie byłem.
    >>>>> Poslizgi przy 50km/h? Nigdy nie miałem opon przy których cos
    >>>>> takiego by sie zdarzało.
    >>
    >>>> Ale jakie poslizgi?
    >>>> Poslizg przeciez nie od predkosci zalezy, tylko od
    >>>> sily/przyspieszenia.
    >
    >>>Czyzby nie było to jasne ze chodzi o hamowanie z predkosci 50km/h?
    >
    >> Dla mnie nie.
    >Czego mnie to nie dziwi... ;-P

    Ja tam wiem, ze poslizg na rozne sposoby mozna wywolac, a kolega nie
    sprecyzowal o jakie chodzi.

    >>>W sumie to o tym własnie mowie ze wiekszosc poslizgów na sprawnych
    >>>oponach to efekt nieumiejetnej lub zbyt agresywnej jazdy a nie
    >>>slabych opon.
    >
    >> Praktycznie w kazdym samochodzie jak mocno wcisniesz hamulec, to
    >> zerwiesz przyczepnosc i to przy niemal dowolnej predkosci, co
    >> najwyzej mozesz tego nie zauwazyc, bo ABS zadziala.

    >Ale kto hamuje wciskajac hamulec w podłoge?
    >Chcesz zeby ci ktos w dupe wjechał?
    >O tym własnie mowie, ze to kwestia nieumiejetnej jazdy a nie opon.

    Jak trzeba, to trzeba.
    A jak nie trzeba ... czasem wciskam, zeby sie dowiedziec co potrafia
    moje opony.
    Raczej sie wczesniej patrze kto jedzie z tylu ... ale to w sumie jego
    problem :-)

    >> Wiec "poslizg przy hamowaniu" to zaden argument.
    >> Chyba, ze ktos ma dobre przyzwyczajenie i wie ze na starych
    >> oponach sie nie slizgalo, a na nowych co chwila.
    >
    >Dobre przyzwyczajenia to płynna jazda zamiast opcji 0-1 (gaz do
    >podłogi, takoz hamulec)

    Dobre przyzwyczajenie to po pierwsze mialo okreslac umiejetnosc
    porownania osiaganych przyspieszen/opoznien, bo "na oko" to wcale nie
    jest takie proste.

    Po drugie - jak ktos stale jezdzi i hamuje "na pol gwizdka", to
    owszem - informacja ze opony mu sie slizgaja zle o nich swiadczy ...
    ale kto wie, czy stare by mu sie nie slizgaly przy 0.55 gwizdka, wiec
    moze te nowe wcale nie sa takie zle :-)

    >>>Dobry kierowca nie doprowadza do sytuacji w ktorej musi hamowac na
    >>>granicy przyczepnosci a 99% poslizgów to sa własnie sytuacje do
    >>>których doprowadził sam kierowca.
    >
    >> Niby tak, ale latwo powiedziec - wybierz sobie dowolny zakret -
    >> wiesz z jaka predkoscia mozesz go pokonac swoim autem ?
    >
    >Chyba wiem skoro nie wypadam z zakretów.

    To nam okresla tylko jedna granice.

    >Ale ty zapewne pytasz czy wiem z jaka maksymalna predkoscia moge go
    >pokonac. Otoz to nie ma znaczenia bo ani nie jestem kierowca rajdowym
    >ani nie jezdze z kupa w gaciach zeby mi sie az tak spieszyło...

    Ale z drugiej strony, podobnie jak ja - tak naprawde to nie masz
    pojecia na ile tu opony starcza.
    Czyli - jezdzimy na wyczucie, na razie okazalo sie dobre, ale
    gwarancji nie mamy zadnej.
    Szczegolnie, ze to czesto jest zakret nieznany.

    >>>Ten 1% zostawiam na sytuacje gdzie zawinił ktos inny i tutaj
    >>>rzeczywiście przydaje sie najlepsza mozliwa opona.
    >
    >> Albo chwila nieuwagi i znow sie przydaje, albo jechaliscie sobie w
    >> miare szybko, ten przed toba ma dobre opony na deszczu, a ty nie
    > ...

    >I znow kłania sie brak umiejetnosci jazdy (czytaj zbyt małe odstepy.)
    >Ja robie czasami nawet 120kkm rocznie i jakos mi sie takie sytuacje
    >nie
    >zdarzaja.

    No jak, z takim kapeluszem?
    Albo zasypiasz za kierownica z powodu zbyt wolnej jazdy, albo jednak
    troche ryzykujesz :-)

    Albo przesadzasz z oceną ... bo skoro w tym miejscu pirat drogowy
    potrafi jechac 170, to na ile bezpieczne jest 110 ... a ty jedziesz
    80 :-P

    >>>Pytanie tylko kiedy ostatnio zdarzyła wam sie taka sytuacja i czy
    >>>jezeli rzeczywiście chcemy miec najlepsza mozliwa to moze zamiast
    >>>kupic 2x drozsza, lepiej te 2x tansza wymieniac 2x czesciej?
    >
    >> Jesli drozsza naprawde lepsza ... moze i warto, zaoszczedzisz 500
    >> zl, a na klepanie wydasz 10 tys :-)
    >> Pytanie drugie - co lepsze - ta "lepsza opona" polowicznie zuzyta,
    >> czy "gorsza" ale nowa ...

    >Ano własnie. Jak widzisz to zawsze jest kompromis miedzy wydatkami,
    >efektami i rozsadkiem.

    Na razie, to mnie tak slabo producenci przekonuja, ze ich opony
    lepsze.
    A skoro nie widac roznicy ... to po co przeplacac :-)

    No i ... jesli opona nowa byla dobra ... to potem jakos trudno wyczuc
    kiedy staje sie kiepska ... wiec moze polowicznie zuzyta jest nadal
    dobra ?

    Owszem, aquaplanning nie wybiera ... ale czy my jezdzimy z
    predkosciami, gdy on jest grozny ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: