eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaco zamiast "polskiego samochodu elektrycznego" › Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
  • Data: 2017-03-21 01:22:51
    Temat: Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Sebastian Biały napisał:

    >>> Problemem jest nadmiar przedmiotów tumanistycznych w kontekście
    >>> wielkich planów unowocześnienia technicznie kraju własną siła roboczą.
    >> Co to są "przedmioty tumanistyczne"?
    >
    > Religie, patriotyzmy, sztuki etc.
    >
    > Zgodnie z zasada że tumanista to "humanista minus matematyka".

    A dlaczego nie przyjąć zasady, że tumanista to "humanista minus cokolwiek,
    co maturzysta umieć powinien, a kidyś wstyd było się przyznać, że się nie
    ma o tym pojęcia"? Mnie ona dużo bardziej odpowiada.

    > Nie ma nic złego ze przedmioty tego typu sa w szkole. Źle się dzieje jak
    > dominują nad ścislymi, a tu trzeba robić hyperloop czy inne elektronie
    > jądrowe. Po takiej edukacji bedziemy je co najwyżej ładnie malować.

    Jedynym efektem takich reformatorskich zapędów i snów o potędze jest
    rosnąca rzesza młodych tumanistów. Takich, co to już w połowie szkoły
    podstawowej wiedzą, że będą budować drony i hyperloopy. Więc na sztuki,
    historie, albo na gupich mickiewiczów szkoda im czasu. Ogromną krzywdę
    dorośli robią dzieciom zasiewając w nich takie ambicje, a nade wszystko
    wskazując fałszywe ścieżki. Nie oszukujmy się -- projektantów machin
    latających wcale tak wielu na świecie nie potrzeba. I nie jest to jazda
    figurowa na lodzie, że trzeba zaczynać już w podstawówce, by coś w tej
    dziedzinie osiągnąć. Za to dobrze wiadomo, że łatwiej w dojrzałym życiu
    idzie zdobywanie umiejętności, gdy w dzieciństwie miało się zapewniony
    wszechstronny rozwój.

    Ale i tak statystycznie łatwiej będzie załapać się dziecku na karierę
    konduktrora w hyperloopie, elektryka w elektrowni, czy jakiś inny podobny
    pożyteczny zawód. Po prostu takich ludzi potrzeba więcej. Ja wolę, gdy
    to społeczeństwo będzie czytało książki, gdy sposób rozmnażania paproci
    nie będzie dla niego tajemnicą, będzie wiedzieć dlaczego pada deszcz,
    kto to był Tycjan, przez jakie kraje jedzie się do Macedonii.
    Zdecydowanie wolę to, niż by mieli to być sami niespełnieni konstruktorzy
    dronów, których nikt nie chce zatrudnić. A do innej roboty (TEŻ!) się nie
    nadają, bo w szkole interesowała ich tylko technologia i materiałoznawstwo.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: