eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Latająca butla
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 191. Data: 2017-04-18 13:58:32
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 18 Apr 2017 11:53:20 +0200, Marek napisał(a):
    > On Tue, 18 Apr 2017 03:20:35 +0200, "J.F."
    >>> Miałeś onlinowe Google Maps,
    >> Nie chce online
    >
    > Jakbym słyszał moją teściową. Nie, ponieważ?

    Bo nie chce byc uzalezniony od internetu, ktory czesto zawodzi, i nie
    mam ochoty placic drogo za transfer danych.
    Pakiety tanie ... ale za granica juz roznie bywa.

    Z czasem reakcji na zmiany trasy tez roznie bywa, raczej na
    niekorzysc.

    Mam tez pare innych preferencji, ktorych wiekszosc nawigacji (nie
    tylko on-line) nie zaspokaja :-(

    No i gdzies tam jest jeszcze syndrom nowoczesnego kierowcy
    "blyslo, trzaslo, zgaslo, a ja wiem tylko, ze jestem gdzies miedzy
    Szczecinem a Przemyslem".
    Przy "wspanialym" oznakowaniu naszych drog zdarzenie bardzo niemile,
    no ale to znow nie tylko on-line dotyczy.


    J.


  • 192. Data: 2017-04-18 14:48:41
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 18 Apr 2017 04:51:42 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 19:54:38 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Dnia Tue, 18 Apr 2017 02:51:21 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    >>>>> Ja nigdy nie znałem się na samochodach, a moim życiowym osiągnięciem
    >>>>> jest osiągnięcie takiego stanu w którym mogę wygodnie i bez
    >>>>> wyrzeczeń żyć nie posiadając samochodu.
    >>>>
    >> Ja chce sie zima znalezc 150 km dalej na nartach, a latem 100-600km
    >> dalej nad jeziorem.
    >>
    >> maly latajacy spodek bylby idealny, choc teleporter bylby lepszy
    >> :-)
    >> Oczywiscie mozna tez byc zwyczajnie bogatym, kierowca odwiezie na
    >> lotnisko, drugi odbierze z lotniska i po 3h jestem w Alpach ...
    >
    > Można nie być milionerem, a dać radę wszędzie się dostać.

    Oczywiscie, ale jest roznica, czy wstane jak czlowiek, wsiade w auto i
    1.5h bede u celu, czy trzeba wstawac o 5 rano, zeby juz po 4h podrozy
    byc na stoku, a potem juz o 22 w domu ..

    Masz szczescie, bo juz znikl moj ulubiony pociag - Wroclaw-Szklarska
    Poreba 5h. 125 km.

    >>>>> E tam, jakieś śmieci.
    >>>>> W Chinach obecnie najbardziej skuteczną narracją marketingu
    >>>>> producentów smartfonów jest sztuczna inteligencja. Tam ludzie
    >>>>> porozumiewają się z telefonem głosem. Jak nie masz serwisu który z
    >>>>> użytkownikiem gada po ludzku, to wylatujesz z rynku.
    >>>>
    >>>> Siri piekna rzecz, ale w USA.
    >>>> A troche uslug glosowych google zapewnia w Androidzie.
    >>>
    >>> Słabo chiński toto rozumie, jak już to mandaryński i kantoński, a
    >>> gdzie tuziny innych dialektów?. Zresztą spróbuj do tego zagadac po
    >>> polsku.
    >>
    >> Z Siri ? Bo google polski rozpoznaje dosc dobrze, nawiagacji
    >> podyktowac adres moge.
    >
    > No, bardzo ekscytująca rozmowa.

    To sie nie zrozumielismy widac.
    Ja nie czuje potrzeby pogadac z telefonem.

    Ale niektore funkcje Siri wydaja sie przydatne ... tylko nie u nas, bo
    u nas nie dzialaja.


    >>>>>>>No ba! Ty kupiłeś tego C6, mimo że G1 był tańszy, lepszy, już wtedy z
    >>>>>>>mnóstwem dostępnego softu itd.

    >>>>>>Za nawigacje musialbym doplacic, a bez niej - po co mi smartfon ? :-)
    >>>>>
    >>>>> Miałeś onlinowe Google Maps,
    >>>>
    >>>> Nie chce online.
    >>>
    >>> To nie chciej. Mnie to nie raz uratowało przed spóźnieniem na
    >>> samolot, bo ostrzegło przed korkami na M25/M1 wokół Londynu. W te
    >>> święta siódemka pomiedzy Trójmiastem a Elblągiem też była zawalona,
    >>> bez telefonu bym sie tam kisił i podziwiał niepowtarzalny urok
    >>> Żuław Rozkopanych.
    >>
    >> Zalety on-line doceniam, ale wady tez dostrzegam.
    >> Wiec wole miec obie :-)
    >
    > No i dlatego Google Maps działają też offline.

    Wtedy chyba jeszcze nie mialy opcji offline, a jakosc samych map ...
    taka sobie. I informacji o korkach tez kiepska.

    >> Poza tym wtedy internet w roamingu byl ciagle drogi.
    > Był, ale to nie mialo znaczenia.

    Dla mnie mialo :-)

    >>>>>było kilka darmowych map offlinowych,
    >>>> Raczej nie.
    >>> Raczej możesz twierdzić że nie, a ja używałem kilku systemów. Nie
    >>> pamiętam wszystkich tytułów, w Polsce najlepsze mapy były na iGO, w
    >>> UK nienajgorszy był tomtom, choć aplikacja początkowo była dużo
    >>> durniejsza na androidzie niż na WinCE.
    >>
    >> I to juz bylo na Androida w roku 2010 czy 2011 ?
    >> Darmowe ?
    >
    > A czemu darmowe? Za darmo to sobie przerysuj mapę do zeszytu ołówkiem kopiowym.

    no widzisz, a Nokia obiecywala darmowe/wliczone w cene.

    > To prawda, jednym z powodów małej popularności wczesnego Androida w
    > Polsce był brak tanich/darmowych systemów z dobrymi mapami Polski,
    > bo Automapa na Androida była dopiero w 2012 i to była dość droga.
    > Ja z darmowych używałem Mavericka, który potrafił używać offlinowo
    > różnych darmowych map z różnych źródeł. To było do
    > łażenia/rowerowania po klifach.

    to chyba bardziej turystyczna. Czyli do samochodu malo przydatna.

    > Do samochodu miałem iGO (miałem
    > mapy z WinCE) no i Google Maps. Próbowałem TomToma i jeszcze paru
    > innych, ale tylko Google miał aktualną infomację o korkach.

    W Polsce tez, czy bardziej w zachodniej Europie ?

    Ja mialem doskonaly przyklad z Wroclawia - Google mapy mialo do d*.
    I drugi z Poznania - Nokia mapy miala do d* :-(

    >> O ile pamietam, to wtedy z darmowych byl tylko OsmAnd ... ktory
    >> nawiasem mowiac jeszcze dlugo kiepsko dzialal, dopiero ze 2 lata temu
    >> zaczal sie nadawac do uzytku.
    > Na WinCE było więcej.

    Ale WinCE juz wypadl z konkurencji i byla Nokia albo Android.

    > Używałem coś tam na Simpadzie, to potrafiło nawet użyć zeskanowanych
    > map topo we współrzędnych Pułkowo 42.

    Znow - moze przydatna w turystyce, w zasadzie nieprzydatna w
    samochodzie.

    >>>>>>>O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio.
    >>>>>>>Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego że był był drogi, tylko
    >>>>>>>dlatego że był tani.
    >>>>>> Ale to masz chyba jeszcze dumbfony na mysli, czasem juz "dotykowe".
    >>>>>
    >>>>> Tak, ale one potrafiły mieć mnóstwo przydatnych aplikacji.
    >>>>> Organizer w A300 był genialny, o niebo lepszy od konkurencyjnej motoroli V60.
    >>>>
    >>>> Ale dla samego organizera sie nie kupuje drogiego smartfona :-)
    >>>
    >>> Dla aplikacji, w tej liczbie dla organizera. To znaczy świat. Ty może masz inne
    fetysze.
    >>
    >> Dla aplikacji. A ty chwalisz "dumbfona".
    >
    > Nie, nie chwalę dumbfona. To Ty chwalisz używanie smartfona jak dumbfona.

    Zlazles na tanie Samsungi, a to jeszcze dumbfony.

    >>> Zależy czym to mierzysz. Możesz nazbierać argumentów że się
    >>> zatrzymał, możesz wręcz przeciwnie.
    >>
    >> Na poczatku lat 90-tych komputer mial zegar powiedzmy 40MHz, dysk
    >> 40MB, i pamieci 4MB.
    >> trzy lata temu kumpilem laptopa 2GHz, 500GB i 4GB.
    >>
    >> A dzis co mi zaoferuja ? Dyski 1TB byly i wtedy.
    >
    > Dziś zaoferują Ci przestrzeń w chmurze.

    a ta chmura zrobiona z dyskow 1TB, 2TB czy SSD ?

    Sama chmura zas ... poczekamy, zobaczymy.
    Dysk nie sa za darmo, wiec ciekaw jestem, co im tak na moich danych
    zalezy.
    A moze licza na to, ze im zaplace co miesiac ?

    >>>> Mozna tez nie pytac ludzi, samemu wymyslec, a noz to jest to, o co
    >>>> przyszlym klientom chodzi :-)
    >>>
    >>> Samemu wymyślać to sobie możesz jakie piwko po fajrancie w żabce
    >>> kupisz. W biznesie to za pomysłami musi iść inwestycja, jednak
    >>> trochę grubsza niż paragon z żabki.
    >>
    >> Musi, ale mowisz ze caly przemysl dziala tak, ze chodzi po ulicy i
    >> pyta klientow "co wam zrobic" ?
    >
    > Nie, nie mówię.
    >
    >>
    >> Czy jednak czasem maja tam czlowieka z wizja, ktory mowi "narod chce
    >> TO".
    > Człowiek z wizją mówi "damy radę wmówić narodowi że chce to co my
    > umiemy zrobić, a inni nie umieją"

    Czlowiek z wizja powie "damy rade wmowic, ze nasze jest lepsze" :-)

    Tak czy inaczej - nie chodzi i nie pyta po ulicy, tylko sam wpada na
    "genialny" pomysl.

    >>>>> Ja słucham polskiero radia jadąc rowerem przez Daejeon. LTE,
    >>>>> intrernet, bluetooth, jeszcze trochę technologii tam po drodze
    >>>>> jest. Kaczkowski kiedyś (gdzieś tak z 25 lat temu) po którychś
    >>>>> targach Midem powiedział że już niedługo radio nie będzie przez
    >>>>> radio. No i miał rację, w Norwegii już zaczynają wyłączać nadajniki
    >>>>> FM.
    >>>> Internet, satelita, czy cyfrowe nadajniki naziemne ?
    >>> Wszystko po trochu. Głównie DAB. Ludzie marudzą że zasięg słabszy. A że lubią
    mieszkać w samotnych chatkach gdzieś pomiędzy skałami, to trzeba będzie pozagęszczać.
    Dadzą radę.
    >>
    >> DAB to nie jest znow taka rewolucja. Ciagle w miare klasyczne radio.
    >
    > To posłuchaj tego DABu na w miarę klasycznym radiu Grunwald.

    Ale podejscie to samo - naziemne nadajniki.
    A nie "nadajniki niepotrzebne - kazdy ma internet"

    I chyba nie taka rewolucje Kaczkowski mial na mysli.

    J.


  • 193. Data: 2017-04-18 15:58:18
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 21:48:33 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Wtedy chyba jeszcze nie mialy opcji offline, a jakosc samych map ...
    > taka sobie. I informacji o korkach tez kiepska.

    No więc po to miałem iGO, to miało nawet ścieżki w Tatrach.

    >
    > >> Poza tym wtedy internet w roamingu byl ciagle drogi.
    > > Był, ale to nie mialo znaczenia.
    >
    > Dla mnie mialo :-)

    Dla mnie nie miało, bo w roamingu nie potrzebowałem ściągać żadnych danych.

    >
    > >>>>>było kilka darmowych map offlinowych,
    > >>>> Raczej nie.
    > >>> Raczej możesz twierdzić że nie, a ja używałem kilku systemów. Nie
    > >>> pamiętam wszystkich tytułów, w Polsce najlepsze mapy były na iGO, w
    > >>> UK nienajgorszy był tomtom, choć aplikacja początkowo była dużo
    > >>> durniejsza na androidzie niż na WinCE.
    > >>
    > >> I to juz bylo na Androida w roku 2010 czy 2011 ?
    > >> Darmowe ?
    > >
    > > A czemu darmowe? Za darmo to sobie przerysuj mapę do zeszytu ołówkiem kopiowym.
    >
    > no widzisz, a Nokia obiecywala darmowe/wliczone w cene.
    >
    > > To prawda, jednym z powodów małej popularności wczesnego Androida w
    > > Polsce był brak tanich/darmowych systemów z dobrymi mapami Polski,
    > > bo Automapa na Androida była dopiero w 2012 i to była dość droga.
    > > Ja z darmowych używałem Mavericka, który potrafił używać offlinowo
    > > różnych darmowych map z różnych źródeł. To było do
    > > łażenia/rowerowania po klifach.
    >
    > to chyba bardziej turystyczna. Czyli do samochodu malo przydatna.

    Tak, Maverick nie miał wyszukiwania trasy po ulicach itd. Trzeba było sobie wcześniej
    w domu narysować zaplanowaną trasę wycieczki.

    >
    > > Do samochodu miałem iGO (miałem
    > > mapy z WinCE) no i Google Maps. Próbowałem TomToma i jeszcze paru
    > > innych, ale tylko Google miał aktualną infomację o korkach.
    >
    > W Polsce tez, czy bardziej w zachodniej Europie ?

    W Polsce na początku było krucho, ale centra dużych miast były. Nie było systemów do
    których możnaby się podłączyć. W UK Google od samego początku miało bodajże siedem
    źródeł informacji o ruchu na drogach. A wcale nie był pierwszym systemem
    wykorzystującym informację o położeniu telefonów użytkowników.

    >
    > Ja mialem doskonaly przyklad z Wroclawia - Google mapy mialo do d*.
    > I drugi z Poznania - Nokia mapy miala do d* :-(

    A były tam w ogóle jakieś miejskie systemy informacji o natężeniu ruchu? Ja do
    dzisiaj w Polsce widuję mało nacięć w asfalcie przed skrzyżowaniami.

    >
    > >> O ile pamietam, to wtedy z darmowych byl tylko OsmAnd ... ktory
    > >> nawiasem mowiac jeszcze dlugo kiepsko dzialal, dopiero ze 2 lata temu
    > >> zaczal sie nadawac do uzytku.
    > > Na WinCE było więcej.
    >
    > Ale WinCE juz wypadl z konkurencji i byla Nokia albo Android.

    Nokia używała WinCE do samego końca. Czyli o rok dłużej niż Symbiana.

    >
    > > Używałem coś tam na Simpadzie, to potrafiło nawet użyć zeskanowanych
    > > map topo we współrzędnych Pułkowo 42.
    >
    > Znow - moze przydatna w turystyce, w zasadzie nieprzydatna w
    > samochodzie.

    Powiem Ci w tajemnicy, że ja używam samochodów do turystyki.

    >
    > >>>>>>>O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio.
    > >>>>>>>Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego że był był drogi, tylko
    > >>>>>>>dlatego że był tani.
    > >>>>>> Ale to masz chyba jeszcze dumbfony na mysli, czasem juz "dotykowe".
    > >>>>>
    > >>>>> Tak, ale one potrafiły mieć mnóstwo przydatnych aplikacji.
    > >>>>> Organizer w A300 był genialny, o niebo lepszy od konkurencyjnej motoroli V60.

    > >>>>
    > >>>> Ale dla samego organizera sie nie kupuje drogiego smartfona :-)
    > >>>
    > >>> Dla aplikacji, w tej liczbie dla organizera. To znaczy świat. Ty może masz inne
    fetysze.
    > >>
    > >> Dla aplikacji. A ty chwalisz "dumbfona".
    > >
    > > Nie, nie chwalę dumbfona. To Ty chwalisz używanie smartfona jak dumbfona.
    >
    > Zlazles na tanie Samsungi, a to jeszcze dumbfony.

    Nie w celu ich chwalenia. Ale nie musisz rozumieć.

    >
    > >>> Zależy czym to mierzysz. Możesz nazbierać argumentów że się
    > >>> zatrzymał, możesz wręcz przeciwnie.
    > >>
    > >> Na poczatku lat 90-tych komputer mial zegar powiedzmy 40MHz, dysk
    > >> 40MB, i pamieci 4MB.
    > >> trzy lata temu kumpilem laptopa 2GHz, 500GB i 4GB.
    > >>
    > >> A dzis co mi zaoferuja ? Dyski 1TB byly i wtedy.
    > >
    > > Dziś zaoferują Ci przestrzeń w chmurze.
    >
    > a ta chmura zrobiona z dyskow 1TB, 2TB czy SSD ?

    A idź zobacz. Ja jestem klientem a nie pracownikiem.

    >
    > Sama chmura zas ... poczekamy, zobaczymy.
    > Dysk nie sa za darmo, wiec ciekaw jestem, co im tak na moich danych
    > zalezy.
    > A moze licza na to, ze im zaplace co miesiac ?

    Ty? W życiu!

    >
    > >>>> Mozna tez nie pytac ludzi, samemu wymyslec, a noz to jest to, o co
    > >>>> przyszlym klientom chodzi :-)
    > >>>
    > >>> Samemu wymyślać to sobie możesz jakie piwko po fajrancie w żabce
    > >>> kupisz. W biznesie to za pomysłami musi iść inwestycja, jednak
    > >>> trochę grubsza niż paragon z żabki.
    > >>
    > >> Musi, ale mowisz ze caly przemysl dziala tak, ze chodzi po ulicy i
    > >> pyta klientow "co wam zrobic" ?
    > >
    > > Nie, nie mówię.
    > >
    > >>
    > >> Czy jednak czasem maja tam czlowieka z wizja, ktory mowi "narod chce
    > >> TO".
    > > Człowiek z wizją mówi "damy radę wmówić narodowi że chce to co my
    > > umiemy zrobić, a inni nie umieją"
    >
    > Czlowiek z wizja powie "damy rade wmowic, ze nasze jest lepsze" :-)
    >
    > Tak czy inaczej - nie chodzi i nie pyta po ulicy, tylko sam wpada na
    > "genialny" pomysl.

    I co wtedy?

    >
    > >>>>> Ja słucham polskiero radia jadąc rowerem przez Daejeon. LTE,
    > >>>>> intrernet, bluetooth, jeszcze trochę technologii tam po drodze
    > >>>>> jest. Kaczkowski kiedyś (gdzieś tak z 25 lat temu) po którychś
    > >>>>> targach Midem powiedział że już niedługo radio nie będzie przez
    > >>>>> radio. No i miał rację, w Norwegii już zaczynają wyłączać nadajniki
    > >>>>> FM.
    > >>>> Internet, satelita, czy cyfrowe nadajniki naziemne ?
    > >>> Wszystko po trochu. Głównie DAB. Ludzie marudzą że zasięg słabszy. A że lubią
    mieszkać w samotnych chatkach gdzieś pomiędzy skałami, to trzeba będzie pozagęszczać.
    Dadzą radę.
    > >>
    > >> DAB to nie jest znow taka rewolucja. Ciagle w miare klasyczne radio.
    > >
    > > To posłuchaj tego DABu na w miarę klasycznym radiu Grunwald.
    >
    > Ale podejscie to samo - naziemne nadajniki.
    > A nie "nadajniki niepotrzebne - kazdy ma internet"
    >
    > I chyba nie taka rewolucje Kaczkowski mial na mysli.

    Dokładnie taką. Cyfrową. Dla tamtego Kaczkowskiego sprzed dwudziestu pięciu lat to
    nie było radio. Ani wifi, ani bluetooth, ani jakieś tam satelity różne.


  • 194. Data: 2017-04-18 17:57:35
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 18 Apr 2017 06:58:18 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 21:48:33 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >> Wtedy chyba jeszcze nie mialy opcji offline, a jakosc samych map ...
    >> taka sobie. I informacji o korkach tez kiepska.
    > No więc po to miałem iGO, to miało nawet ścieżki w Tatrach.

    Mam nadzieje, ze nie prowadzilo po nich samochodem :-)

    >>>> Poza tym wtedy internet w roamingu byl ciagle drogi.
    >>> Był, ale to nie mialo znaczenia.
    >> Dla mnie mialo :-)
    > Dla mnie nie miało, bo w roamingu nie potrzebowałem ściągać żadnych danych.

    Czyli nie miales nawigacji za granica.

    >> Ja mialem doskonaly przyklad z Wroclawia - Google mapy mialo do d*.
    >> I drugi z Poznania - Nokia mapy miala do d* :-(
    >
    > A były tam w ogóle jakieś miejskie systemy informacji o natężeniu
    > ruchu? Ja do dzisiaj w Polsce widuję mało nacięć w asfalcie przed
    > skrzyżowaniami.

    Nie mowie o natezeniu. We Wroclawiu google prawie rok nie chcial
    zauwazyc nowej obwodnicy autostradowej. No o jak mial ja prowadzic.

    Ale to i tak lepiej niz Nokia, ktora mnie pieknie wyprowadzila na
    obwodnice Poznania ... mimo, ze jej srodkowa czesc nie byla nawet
    zaczeta :-)

    >>>> O ile pamietam, to wtedy z darmowych byl tylko OsmAnd ... ktory
    >>>> nawiasem mowiac jeszcze dlugo kiepsko dzialal, dopiero ze 2 lata temu
    >>>> zaczal sie nadawac do uzytku.
    >>> Na WinCE było więcej.
    >>
    >> Ale WinCE juz wypadl z konkurencji i byla Nokia albo Android.
    >
    > Nokia używała WinCE do samego końca. Czyli o rok dłużej niż Symbiana.

    To juz bardziej Windows Phone.
    Ale wtedy jak wybieralem, to Nokii z Windows chyba jeszcze nie bylo.

    Byly juz chyba inne, ale o wyzszosci WP w tamtych czasach raczej nie
    bylem przekonany.

    >>> Używałem coś tam na Simpadzie, to potrafiło nawet użyć zeskanowanych
    >>> map topo we współrzędnych Pułkowo 42.
    >> Znow - moze przydatna w turystyce, w zasadzie nieprzydatna w
    >> samochodzie.
    >
    > Powiem Ci w tajemnicy, że ja używam samochodów do turystyki.

    Mialem na mysli turystykie piesza, czy rowerowa ale off-road.

    W samochodzie malo przydatne, bo trase trzeba zaplanowac w domu,
    zmienic nie mozna, zoom map kiepski lub wcale, nawigacji nie ma wcale.

    >>>>>>>>>O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio.
    >>>>>>>>>Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego że był był drogi, tylko
    >>>>>>>>>dlatego że był tani.
    >>>>>>>> Ale to masz chyba jeszcze dumbfony na mysli, czasem juz "dotykowe".
    >>>>>>>
    >>>>>>> Tak, ale one potrafiły mieć mnóstwo przydatnych aplikacji.
    >>>>>>> Organizer w A300 był genialny, o niebo lepszy od konkurencyjnej motoroli V60.

    >>>>>>
    >>>>>> Ale dla samego organizera sie nie kupuje drogiego smartfona :-)
    >>>>>
    >>>>> Dla aplikacji, w tej liczbie dla organizera. To znaczy świat. Ty może masz inne
    fetysze.
    >>>>
    >>>> Dla aplikacji. A ty chwalisz "dumbfona".
    >>>
    >>> Nie, nie chwalę dumbfona. To Ty chwalisz używanie smartfona jak dumbfona.
    >>
    >> Zlazles na tanie Samsungi, a to jeszcze dumbfony.
    >
    > Nie w celu ich chwalenia. Ale nie musisz rozumieć.

    Ale jak widac Samsung zrozumial - ma byc tanio i wygladac nowoczesnie.
    Ale to bylo wtedy, dzis tani smartfon nadal by zawojowal rynek ... ale
    czy sie go daje tak tanio zrobic i jeszcze zarobic ?

    >>>> Na poczatku lat 90-tych komputer mial zegar powiedzmy 40MHz, dysk
    >>>> 40MB, i pamieci 4MB.
    >>>> trzy lata temu kumpilem laptopa 2GHz, 500GB i 4GB.
    >>>>
    >>>> A dzis co mi zaoferuja ? Dyski 1TB byly i wtedy.
    >>>
    >>> Dziś zaoferują Ci przestrzeń w chmurze.
    >>
    >> a ta chmura zrobiona z dyskow 1TB, 2TB czy SSD ?
    >
    > A idź zobacz. Ja jestem klientem a nie pracownikiem.

    A ja tylko w kwestii postepu. Zmniejszylo sie tempo.

    >> Sama chmura zas ... poczekamy, zobaczymy.
    >> Dysk nie sa za darmo, wiec ciekaw jestem, co im tak na moich danych
    >> zalezy.
    >> A moze licza na to, ze im zaplace co miesiac ?
    >
    > Ty? W życiu!

    W zyciu. Ale oni moga liczyc :-)

    >>>> Czy jednak czasem maja tam czlowieka z wizja, ktory mowi "narod chce
    >>>> TO".
    >>> Człowiek z wizją mówi "damy radę wmówić narodowi że chce to co my
    >>> umiemy zrobić, a inni nie umieją"
    >>
    >> Czlowiek z wizja powie "damy rade wmowic, ze nasze jest lepsze" :-)
    >>
    >> Tak czy inaczej - nie chodzi i nie pyta po ulicy, tylko sam wpada na
    >> "genialny" pomysl.
    >
    > I co wtedy?

    No i wtedy okazuje sie genialnym wizjonerem, albo wpedza firme w
    klopoty :-)

    >>>>>>> Ja słucham polskiero radia jadąc rowerem przez Daejeon. LTE,
    >>>>>>> intrernet, bluetooth, jeszcze trochę technologii tam po drodze
    >>>>>>> jest. Kaczkowski kiedyś (gdzieś tak z 25 lat temu) po którychś
    >>>>>>> targach Midem powiedział że już niedługo radio nie będzie przez
    >>>>>>> radio. No i miał rację, w Norwegii już zaczynają wyłączać nadajniki
    >>>>>>> FM.
    >>>>>> Internet, satelita, czy cyfrowe nadajniki naziemne ?
    >>>>> Wszystko po trochu. Głównie DAB. Ludzie marudzą że zasięg słabszy. A że lubią
    mieszkać w samotnych chatkach gdzieś pomiędzy skałami, to trzeba będzie pozagęszczać.
    Dadzą radę.
    >>>> DAB to nie jest znow taka rewolucja. Ciagle w miare klasyczne radio.
    >>> To posłuchaj tego DABu na w miarę klasycznym radiu Grunwald.
    >>
    >> Ale podejscie to samo - naziemne nadajniki.
    >> A nie "nadajniki niepotrzebne - kazdy ma internet"
    >>
    >> I chyba nie taka rewolucje Kaczkowski mial na mysli.
    >
    > Dokładnie taką. Cyfrową. Dla tamtego Kaczkowskiego sprzed dwudziestu
    > pięciu lat to nie było radio. Ani wifi, ani bluetooth, ani jakieś
    > tam satelity różne.

    A to jednak ciagle w miare klasyczne radio.
    Trzeba koncesji, nadajnika, odbiornika. Jest zasieg, pokrycie,
    redaktorzy.

    A przeciez czasy takie, ze niby nie trzeba.

    Nawiasem mowiac - po zachwytach nad transmisjami w internecie,
    standardami ... mam wrazenie, ze nic z tego nie zostalo.

    Radia wciskaja jakies wlasne aplikacje, oczywiscie tylko na trzy
    platformy, dobrze, ze niektore potrafia w przegladarce zagrac.
    A starsze telefony/urzadzenia - zapomnij.

    J.


  • 195. Data: 2017-04-18 19:54:51
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Konrad Anikiel napisał:

    >> Nie jest moim ideałem rzeźbienie CAD-em podczas długiej podróży samolotem,
    >> ale cieszę się, że czyjeś potrzeby zostały zaspokojone. Mnie by bardziej
    >> ucieszyło coś, co *bez zasilania* da radę przez taki długi czas. Może
    >> niekoniecznie aż tak długi jak Kindle (który jest idealny nawet na podróż
    >> żaglowcem przez ocean).
    >
    > Też o tym myślałem. I wymyśliłem że wypruję flaki z Quaderno 33 i włożę
    > tam coś nowoczesnego. W klapie ekranu mieści się siedmiocalowy tablet
    > Huawei (Honor X cośtam cośtam), a pod klawiaturą zmieści się mnóstwo
    > ogniw 18650. To powinno działać gdzieś tak z miesiąc, może dłużej.
    > Pomysł czeka na lepsze czasy, bo czasu brak. No i tablet andoidowy
    > aż tak mnie nie rajcuje. Potrzebne mi coś z x86. A tablety z widną jak
    > narazie są za duże, nie mieszczą się w Quaderno.

    Przerabianie tabletów na laptopy też nie jest tym, co mnie kręci. Zresztą
    są przecież dodatkowe klawiatury do tabletów. Powerbanki też ktoś już
    wymyślił, więc po co się męczyć. Ale pojwiają się notebooki z armem (ja
    nie musze mieć x86), na których można bez bólu instalować własny system.
    Nawet jeden taki mam zamówiony (jeszcze go chyba robić nie zaczęli), można
    się spodziewać, że prądu mu się da sporo wsadzić w obudowę.

    --
    Jarek


  • 196. Data: 2017-04-18 19:56:25
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>> Chyba racja, nowy samochód to to nie mógł nigdy być. Ja nigdy nie znałem
    >>> się na samochodach, a moim życiowym osiągnięciem jest osiągnięcie takiego
    >>> stanu w którym mogę wygodnie i bez wyrzeczeń żyć nie posiadając samochodu.
    >>
    >> Tak samo mam teraz z telefonami. Nijak nie potrafię znaleźć pretekstu do
    >> używania smartfona.
    >
    > Yanosik. Ale trzeba miec samochod :-)

    W samochodzie to owszem, mam tablet, który nigdy go nie opuszcza.

    >> A pomyśleć, że kiedyś używałem Communicatorów Nokii.
    >> Czasy się zmieniają, niegdysiejsze powody zanikły.
    >
    > Pojawiaja sie nowe :-)

    Jestem na nie otwarty. Więc czekam.

    --
    Jarek


  • 197. Data: 2017-04-18 23:12:40
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 19 kwietnia 2017 00:58:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Tue, 18 Apr 2017 06:58:18 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu wtorek, 18 kwietnia 2017 21:48:33 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Wtedy chyba jeszcze nie mialy opcji offline, a jakosc samych map ...
    > >> taka sobie. I informacji o korkach tez kiepska.
    > > No więc po to miałem iGO, to miało nawet ścieżki w Tatrach.
    >
    > Mam nadzieje, ze nie prowadzilo po nich samochodem :-)
    >
    > >>>> Poza tym wtedy internet w roamingu byl ciagle drogi.
    > >>> Był, ale to nie mialo znaczenia.
    > >> Dla mnie mialo :-)
    > > Dla mnie nie miało, bo w roamingu nie potrzebowałem ściągać żadnych danych.
    >
    > Czyli nie miales nawigacji za granica.

    Miałem.

    >
    > >> Ja mialem doskonaly przyklad z Wroclawia - Google mapy mialo do d*.
    > >> I drugi z Poznania - Nokia mapy miala do d* :-(
    > >
    > > A były tam w ogóle jakieś miejskie systemy informacji o natężeniu
    > > ruchu? Ja do dzisiaj w Polsce widuję mało nacięć w asfalcie przed
    > > skrzyżowaniami.
    >
    > Nie mowie o natezeniu. We Wroclawiu google prawie rok nie chcial
    > zauwazyc nowej obwodnicy autostradowej. No o jak mial ja prowadzic.
    >
    > Ale to i tak lepiej niz Nokia, ktora mnie pieknie wyprowadzila na
    > obwodnice Poznania ... mimo, ze jej srodkowa czesc nie byla nawet
    > zaczeta :-)
    >
    > >>>> O ile pamietam, to wtedy z darmowych byl tylko OsmAnd ... ktory
    > >>>> nawiasem mowiac jeszcze dlugo kiepsko dzialal, dopiero ze 2 lata temu
    > >>>> zaczal sie nadawac do uzytku.
    > >>> Na WinCE było więcej.
    > >>
    > >> Ale WinCE juz wypadl z konkurencji i byla Nokia albo Android.
    > >
    > > Nokia używała WinCE do samego końca. Czyli o rok dłużej niż Symbiana.
    >
    > To juz bardziej Windows Phone.

    Racja. Windows Mobile był kontynuacja Win CE, ale Mobile już nie. Microsoftowi odbiło
    i w którymś momencie postanowił konkurować sam ze sobą. No i przegrał tę walkę :-)

    > Ale wtedy jak wybieralem, to Nokii z Windows chyba jeszcze nie bylo.
    >
    > Byly juz chyba inne, ale o wyzszosci WP w tamtych czasach raczej nie
    > bylem przekonany.

    Widzę że nawet nie jest kompatybilny wstecznie z CE.

    >
    > >>> Używałem coś tam na Simpadzie, to potrafiło nawet użyć zeskanowanych
    > >>> map topo we współrzędnych Pułkowo 42.
    > >> Znow - moze przydatna w turystyce, w zasadzie nieprzydatna w
    > >> samochodzie.
    > >
    > > Powiem Ci w tajemnicy, że ja używam samochodów do turystyki.
    >
    > Mialem na mysli turystykie piesza, czy rowerowa ale off-road.
    >
    > W samochodzie malo przydatne, bo trase trzeba zaplanowac w domu,
    > zmienic nie mozna, zoom map kiepski lub wcale, nawigacji nie ma wcale.

    No ale wyobraź sobie że samochodem można też pojeździć po terenie bez wyraźnych dróg,
    wcale nie od punktu A do B i wcale nie optymalizując ani drogi ani czasu. To się
    nazywa turystyka.

    >
    > >>>>>>>>>O właśnie. Samsung się nauczył: ma być tanio.
    > >>>>>>>>>Wczesnego Samsunga nie kupowano dlatego że był był drogi, tylko
    > >>>>>>>>>dlatego że był tani.
    > >>>>>>>> Ale to masz chyba jeszcze dumbfony na mysli, czasem juz "dotykowe".
    > >>>>>>>
    > >>>>>>> Tak, ale one potrafiły mieć mnóstwo przydatnych aplikacji.
    > >>>>>>> Organizer w A300 był genialny, o niebo lepszy od konkurencyjnej motoroli
    V60.
    > >>>>>>
    > >>>>>> Ale dla samego organizera sie nie kupuje drogiego smartfona :-)
    > >>>>>
    > >>>>> Dla aplikacji, w tej liczbie dla organizera. To znaczy świat. Ty może masz
    inne fetysze.
    > >>>>
    > >>>> Dla aplikacji. A ty chwalisz "dumbfona".
    > >>>
    > >>> Nie, nie chwalę dumbfona. To Ty chwalisz używanie smartfona jak dumbfona.
    > >>
    > >> Zlazles na tanie Samsungi, a to jeszcze dumbfony.
    > >
    > > Nie w celu ich chwalenia. Ale nie musisz rozumieć.
    >
    > Ale jak widac Samsung zrozumial - ma byc tanio i wygladac nowoczesnie.
    > Ale to bylo wtedy, dzis tani smartfon nadal by zawojowal rynek ... ale
    > czy sie go daje tak tanio zrobic i jeszcze zarobic ?

    Konkurencja Samsunga ma coraz trudniejsze życie. Koreańcom odbiło i tak obniżyli ceny
    tanich modeli że wkrótce zaduszą wszystkich. W drogich jest jeszcze gorzej.

    >
    > >>>> Na poczatku lat 90-tych komputer mial zegar powiedzmy 40MHz, dysk
    > >>>> 40MB, i pamieci 4MB.
    > >>>> trzy lata temu kumpilem laptopa 2GHz, 500GB i 4GB.
    > >>>>
    > >>>> A dzis co mi zaoferuja ? Dyski 1TB byly i wtedy.
    > >>>
    > >>> Dziś zaoferują Ci przestrzeń w chmurze.
    > >>
    > >> a ta chmura zrobiona z dyskow 1TB, 2TB czy SSD ?
    > >
    > > A idź zobacz. Ja jestem klientem a nie pracownikiem.
    >
    > A ja tylko w kwestii postepu. Zmniejszylo sie tempo.

    Ja mam swoje sposoby oceny tego tempa i mi wychodzi że mocno przyspieszyło.

    >
    > >> Sama chmura zas ... poczekamy, zobaczymy.
    > >> Dysk nie sa za darmo, wiec ciekaw jestem, co im tak na moich danych
    > >> zalezy.
    > >> A moze licza na to, ze im zaplace co miesiac ?
    > >
    > > Ty? W życiu!
    >
    > W zyciu. Ale oni moga liczyc :-)
    >
    > >>>> Czy jednak czasem maja tam czlowieka z wizja, ktory mowi "narod chce
    > >>>> TO".
    > >>> Człowiek z wizją mówi "damy radę wmówić narodowi że chce to co my
    > >>> umiemy zrobić, a inni nie umieją"
    > >>
    > >> Czlowiek z wizja powie "damy rade wmowic, ze nasze jest lepsze" :-)
    > >>
    > >> Tak czy inaczej - nie chodzi i nie pyta po ulicy, tylko sam wpada na
    > >> "genialny" pomysl.
    > >
    > > I co wtedy?
    >
    > No i wtedy okazuje sie genialnym wizjonerem, albo wpedza firme w
    > klopoty :-)
    >
    > >>>>>>> Ja słucham polskiero radia jadąc rowerem przez Daejeon. LTE,
    > >>>>>>> intrernet, bluetooth, jeszcze trochę technologii tam po drodze
    > >>>>>>> jest. Kaczkowski kiedyś (gdzieś tak z 25 lat temu) po którychś
    > >>>>>>> targach Midem powiedział że już niedługo radio nie będzie przez
    > >>>>>>> radio. No i miał rację, w Norwegii już zaczynają wyłączać nadajniki
    > >>>>>>> FM.
    > >>>>>> Internet, satelita, czy cyfrowe nadajniki naziemne ?
    > >>>>> Wszystko po trochu. Głównie DAB. Ludzie marudzą że zasięg słabszy. A że lubią
    mieszkać w samotnych chatkach gdzieś pomiędzy skałami, to trzeba będzie pozagęszczać.
    Dadzą radę.
    > >>>> DAB to nie jest znow taka rewolucja. Ciagle w miare klasyczne radio.
    > >>> To posłuchaj tego DABu na w miarę klasycznym radiu Grunwald.
    > >>
    > >> Ale podejscie to samo - naziemne nadajniki.
    > >> A nie "nadajniki niepotrzebne - kazdy ma internet"
    > >>
    > >> I chyba nie taka rewolucje Kaczkowski mial na mysli.
    > >
    > > Dokładnie taką. Cyfrową. Dla tamtego Kaczkowskiego sprzed dwudziestu
    > > pięciu lat to nie było radio. Ani wifi, ani bluetooth, ani jakieś
    > > tam satelity różne.
    >
    > A to jednak ciagle w miare klasyczne radio.
    > Trzeba koncesji, nadajnika, odbiornika. Jest zasieg, pokrycie,
    > redaktorzy.

    No i teraz znowu te skrzynki z drewna robią.

    >
    > A przeciez czasy takie, ze niby nie trzeba.
    >
    > Nawiasem mowiac - po zachwytach nad transmisjami w internecie,
    > standardami ... mam wrazenie, ze nic z tego nie zostalo.
    >
    > Radia wciskaja jakies wlasne aplikacje, oczywiscie tylko na trzy
    > platformy, dobrze, ze niektore potrafia w przegladarce zagrac.
    > A starsze telefony/urzadzenia - zapomnij.

    Masz mnóstwo różnych radyj wifi, z różnymi tam jakimiś standardowymi protokołami
    streamów. Nikt tego w javie nigdy nie napisał do dziadofonów?


  • 198. Data: 2017-04-18 23:22:29
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu środa, 19 kwietnia 2017 02:58:12 UTC+9 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > Pan Konrad Anikiel napisał:
    >
    > >> Nie jest moim ideałem rzeźbienie CAD-em podczas długiej podróży samolotem,
    > >> ale cieszę się, że czyjeś potrzeby zostały zaspokojone. Mnie by bardziej
    > >> ucieszyło coś, co *bez zasilania* da radę przez taki długi czas. Może
    > >> niekoniecznie aż tak długi jak Kindle (który jest idealny nawet na podróż
    > >> żaglowcem przez ocean).
    > >
    > > Też o tym myślałem. I wymyśliłem że wypruję flaki z Quaderno 33 i włożę
    > > tam coś nowoczesnego. W klapie ekranu mieści się siedmiocalowy tablet
    > > Huawei (Honor X cośtam cośtam), a pod klawiaturą zmieści się mnóstwo
    > > ogniw 18650. To powinno działać gdzieś tak z miesiąc, może dłużej.
    > > Pomysł czeka na lepsze czasy, bo czasu brak. No i tablet andoidowy
    > > aż tak mnie nie rajcuje. Potrzebne mi coś z x86. A tablety z widną jak
    > > narazie są za duże, nie mieszczą się w Quaderno.
    >
    > Przerabianie tabletów na laptopy też nie jest tym, co mnie kręci. Zresztą
    > są przecież dodatkowe klawiatury do tabletów. Powerbanki też ktoś już
    > wymyślił, więc po co się męczyć. Ale pojwiają się notebooki z armem (ja
    > nie musze mieć x86), na których można bez bólu instalować własny system.

    Liczyłem na Canonicala i ten ich Unity, ale właśnie w tym miesiącu przyznali się
    wreszcie że nie dadzą rady tego zrobić.

    > Nawet jeden taki mam zamówiony (jeszcze go chyba robić nie zaczęli), można
    > się spodziewać, że prądu mu się da sporo wsadzić w obudowę.

    Jakiś chromebook? Oglądałem, ale dla mnie nieprzydatne.


  • 199. Data: 2017-04-18 23:47:47
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Konrad Anikiel napisał:

    >> Nawet jeden taki mam zamówiony (jeszcze go chyba robić nie zaczęli),
    >> można się spodziewać, że prądu mu się da sporo wsadzić w obudowę.
    >
    > Jakiś chromebook? Oglądałem, ale dla mnie nieprzydatne.

    Nie, chromebook nawet bez oglądania uznałem za nieprzydatny -- połączenie
    wad różnych systemów bez wzięcia żadnej zalety. Po prostu jedna z firm,
    co robi komputerki typu embeded, postanowiła sama wembedować swój wyrób
    do obudowy laptopa. Kazałem sobie zamówić, zwłaszcza że kosztuje poniżej
    stu dolarów. Bez wiązania z tym żadnych planów czy nadziei, po prostu ze
    zwykłej ciekawości.

    --
    Jarek


  • 200. Data: 2017-04-19 01:41:15
    Temat: Re: Latająca butla
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 18 Apr 2017 14:12:40 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > W dniu środa, 19 kwietnia 2017 00:58:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    >>>>>> O ile pamietam, to wtedy z darmowych byl tylko OsmAnd ... ktory
    >>>>>> nawiasem mowiac jeszcze dlugo kiepsko dzialal, dopiero ze 2 lata temu
    >>>>>> zaczal sie nadawac do uzytku.
    >>>>> Na WinCE było więcej.
    >>>>
    >>>> Ale WinCE juz wypadl z konkurencji i byla Nokia albo Android.
    >>>
    >>> Nokia używała WinCE do samego końca. Czyli o rok dłużej niż Symbiana.
    >>
    >> To juz bardziej Windows Phone.
    >
    > Racja. Windows Mobile był kontynuacja Win CE, ale Mobile już nie.
    > Microsoftowi odbiło i w którymś momencie postanowił konkurować sam
    > ze sobą. No i przegrał tę walkę :-)

    A piszesz, ze w korporacjach nie ma innowacyjnosci :-)

    >>>>> Używałem coś tam na Simpadzie, to potrafiło nawet użyć zeskanowanych
    >>>>> map topo we współrzędnych Pułkowo 42.
    >>>> Znow - moze przydatna w turystyce, w zasadzie nieprzydatna w
    >>>> samochodzie.
    >>>
    >>> Powiem Ci w tajemnicy, że ja używam samochodów do turystyki.
    >>
    >> Mialem na mysli turystykie piesza, czy rowerowa ale off-road.
    >>
    >> W samochodzie malo przydatne, bo trase trzeba zaplanowac w domu,
    >> zmienic nie mozna, zoom map kiepski lub wcale, nawigacji nie ma wcale.
    >
    > No ale wyobraź sobie że samochodem można też pojeździć po terenie
    > bez wyraźnych dróg, wcale nie od punktu A do B i wcale nie
    > optymalizując ani drogi ani czasu. To się nazywa turystyka.

    Pustynie mnie malo interesuja :-)
    Ale i do pustyni trzeba dojechac po drogach.

    >> Ale jak widac Samsung zrozumial - ma byc tanio i wygladac nowoczesnie.
    >> Ale to bylo wtedy, dzis tani smartfon nadal by zawojowal rynek ... ale
    >> czy sie go daje tak tanio zrobic i jeszcze zarobic ?
    >
    > Konkurencja Samsunga ma coraz trudniejsze życie. Koreańcom odbiło i
    > tak obniżyli ceny tanich modeli że wkrótce zaduszą wszystkich. W
    > drogich jest jeszcze gorzej.

    Hm, te drogie sa drogie.

    >>>>>> Na poczatku lat 90-tych komputer mial zegar powiedzmy 40MHz, dysk
    >>>>>> 40MB, i pamieci 4MB.
    >>>>>> trzy lata temu kumpilem laptopa 2GHz, 500GB i 4GB.
    >>>>>>
    >>>>>> A dzis co mi zaoferuja ? Dyski 1TB byly i wtedy.
    >>>>>
    >>>>> Dziś zaoferują Ci przestrzeń w chmurze.
    >>>>
    >>>> a ta chmura zrobiona z dyskow 1TB, 2TB czy SSD ?
    >>>
    >>> A idź zobacz. Ja jestem klientem a nie pracownikiem.
    >>
    >> A ja tylko w kwestii postepu. Zmniejszylo sie tempo.
    >
    > Ja mam swoje sposoby oceny tego tempa i mi wychodzi że mocno przyspieszyło.

    no to ciekaw jestem tego sposobu.

    >>>>>> DAB to nie jest znow taka rewolucja. Ciagle w miare klasyczne radio.
    >>>>> To posłuchaj tego DABu na w miarę klasycznym radiu Grunwald.
    >>>>
    >>>> Ale podejscie to samo - naziemne nadajniki.
    >>>> A nie "nadajniki niepotrzebne - kazdy ma internet"
    >>>>
    >>>> I chyba nie taka rewolucje Kaczkowski mial na mysli.
    >>>
    >>> Dokładnie taką. Cyfrową. Dla tamtego Kaczkowskiego sprzed dwudziestu
    >>> pięciu lat to nie było radio. Ani wifi, ani bluetooth, ani jakieś
    >>> tam satelity różne.
    >>
    >> A to jednak ciagle w miare klasyczne radio.
    >> Trzeba koncesji, nadajnika, odbiornika. Jest zasieg, pokrycie,
    >> redaktorzy.
    >
    > No i teraz znowu te skrzynki z drewna robią.

    Z plastiku drewnopodobnego.

    Nawiasem mowiac - w sferze "zwyklych odbiornikow" mozna bylo zauwazyc
    ten "postep". Masa odbiornikow w sklepach jest na zwykla galke
    strojenia, niemal jak za PRL.
    Co za Chinol wymyslil te zolta tandete ...

    >> A przeciez czasy takie, ze niby nie trzeba.
    >>
    >> Nawiasem mowiac - po zachwytach nad transmisjami w internecie,
    >> standardami ... mam wrazenie, ze nic z tego nie zostalo.
    >>
    >> Radia wciskaja jakies wlasne aplikacje, oczywiscie tylko na trzy
    >> platformy, dobrze, ze niektore potrafia w przegladarce zagrac.
    >> A starsze telefony/urzadzenia - zapomnij.
    >
    > Masz mnóstwo różnych radyj wifi, z różnymi tam jakimiś standardowymi protokołami
    streamów.
    > Nikt tego w javie nigdy nie napisał do dziadofonów?

    I potrafisz na tym RMF skonfigurowac ? Polskie Radio ? Radio Z ?

    J.

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: