eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2019-12-09 09:38:41
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 9 Dec 2019 04:09:53 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski
    napisał(a):
    > "J.F." 6a5rqzbc8j53$....@4...net
    >
    >> Tak prawde mowiac, to normalnie nie czuje roznic miedzy oponami.
    >> Na suchym kazda dobra, na mokrym kazda gorsza niz na suchym.
    >
    > Łomatko, cUrko, teściowo i synowo -- w jednej osobie... ;)
    > Ja czułem pomiędzy P6000 i P5000...

    Jezdzac statecznie ? :-)

    > https://www.oponeo.pl/dane-opony/pirelli-p6000-power
    gy-235-50-r17-96-y-zr/278863706?origin=shopping&gcli
    d=CjwKCAiA27LvBRB0EiwAPc8XWUgQuqkCV-9-mfGEKRs_QOLOdi
    8k62xEArISojRUR82G2GlIFSf7tBoCrIgQAvD_BwE
    > http://www.ityre.com/en/tyres/catalog/pirelli/model/
    5282/opinions/
    >
    > Drago (P5000) są (były -- miałem je bardzo dawno!)
    > kierunkowe i dobrze radzą sobie w wodzie...

    Jedna opinia ?

    Would buy again? Probably no
    I had these P5000 Dragos on my Corolla 05 and they performed
    reasonably well, though I expected slightly more from Pirelli.

    Anyhow, their noise is a LOT and its really annoying, which is the
    prime reason I would not recommend this tyre to anyone else..

    Czyli ... zwykla opona i w dodatku glosna :-)

    >> Dopiero w ciezkich zimowych warunkach widac roznice ...
    >> ale czy letnia opona musi byc dobra na sniegu ?
    >
    > Dobre zimówki (o ile są nowe) na śniegu
    > zachowują się niewiarygodnie dobrze!

    Tylko ktore to sa dobre ? :-)
    Ale owszem, daja rade.

    > Letnie na śniegu? Na P5000 Drago nie dało się w ogóle jechać po śniegu...
    > Zwłaszcza na wstecznym... ;) Samochód zamiast do tyłu -- jechał w bok...

    Tyle ze ja snieg sypnie, to w gorach daje sie porownac opony.

    A latem ? Z tego zakretu na dobrych oponach wylatuje przy 150, a na
    kiepskich przy 130 ? :-)

    P.S. Pare razy zima nie moglem ruszyc z plaskiego parkingu.
    Na sniegu dobre, ale jak zlodowacieje ?

    >> No, czasem psiocze na szkopow - deszcz leje rzesisty, a oni zap* 140.
    >> I nie wiem - maja lepsze opony, czy nie maja doswadczenia :-)
    >
    > Mogą mieć wszystko lepsze -- opony, zawieszenie, doświadczenie...
    > 140 km/h podczas ulewy? -- cóż to za wyczyn na dobrej (czyli
    > równej, asfaltowej, nie zaś gruntowej ;) itp.) drodze?

    rowna, asfaltowa/betonowa, ale jednak czasem sa zakrety ... lagodne.
    Na sucho daje sie je 250 przejechac ... no moze nie zawsze :-)

    > Dla mnie dosiadka ludzi czy bagażu wiele zmienia...
    > Przez jakiś czas jadę trochę jakby czymś zupełnie innym...

    Czasem wrzucam 200kg do bagaznika. Bez wiekszej roznicy..

    J.


  • 12. Data: 2019-12-09 09:41:33
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 8 Dec 2019 22:58:20 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski
    napisał(a):

    > "J.F." 8...@4...net
    >
    >> Hi hi - i to jest problem producentow.
    >> Jak tu klientowo wmowic, ze sie po 3 latach starzeja
    >> i ze trzeba kupic nowe, a jednoczesnie przekonac
    >> klienta, ze te wyprodukowane rok temu sa ciagle dobre :-)
    >
    > IMO producenci zniechęcają do częstych zmian.

    Dowody jakies pokazesz ?

    >> ADAC mierzyl, i mu wyszlo ze 3-letnie opony
    >> (nieuzywane) potrafia byc mierzalnie gorsze
    >> od nowych ... ale ADAC'owi rozne rzeczy wychodzily.
    >
    > IMO po 3 latach sam zauważysz różnice.

    Nie widze, ale jak widac - ja w ogole malo widze.

    Ale na pewno nie odczuje w samochodzie ktorym jedze na codzien
    i dostosowuje sie do starzenia opon.

    J.


  • 13. Data: 2019-12-09 22:40:27
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: kk <k...@o...pl.invalid>

    On 2019-12-08 22:09, J.F. wrote:
    > Dnia Sun, 8 Dec 2019 21:45:00 +0100, kk napisał(a):
    >> On 2019-12-08 18:45, J.F. wrote:
    >>> Dnia Fri, 6 Dec 2019 18:30:32 +0100, kk napisał(a):
    >>>> 1. wprowadzono już oznaczenia i opony, które dzisiaj sprzedawane są z
    >>>> tymi oznaczeniami są droższe niż te same opony bez oznaczeń
    >>>
    >>> Etykieta "energetyczna" obowiazuje juz od kilku lat, i nie sprzedaje
    >>> sie opon bez etykiety. Obowiazkowa.
    >>
    >> To może dwie są stara i nowa i nowa to droższe opony. 170/260zł, taką
    >> ofertę otrzymałem ostatnio.
    >
    > Ale ta nowa etykieta to dopiero w 2021 ma wejsc.
    >
    > Wiec moze dostales znizke na stare opony/lezaki magazynowe/stary
    > model.

    W każdym razie z nową etykietą są droższe.

    >
    >>>>> 2. przy zakupie opon kieruję się głównie marką, co znajduje odbicie w
    >>>>> dobrych parametrach na oznaczeniu
    >>>
    >>>> Jednak co innego wiara w marke, a co innego wynik pomiaru.
    >>>> Aczkolwiek ... mam pewne watpliwosci co do tych wynikow.
    >>
    >>> W jeździe przede wszystkim jest potwierdzenie.
    >
    > Tak prawde mowiac, to normalnie nie czuje roznic miedzy oponami.
    > Na suchym kazda dobra, na mokrym kazda gorsza niz na suchym.

    Kup sobie jakieś premium i nie chrzań


  • 14. Data: 2019-12-10 01:38:01
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." a9qb5ynylzz3$....@4...net

    > Jezdzac statecznie ? :-)

    Oczywiście! [;)]


    >> Drago (P5000) są (były -- miałem je bardzo dawno!)
    >> kierunkowe i dobrze radzą sobie w wodzie...

    > Jedna opinia ?

    Moja jedna? To stare opony. Ćwierć wieku temu były drogie,
    ale BYŁY BARDZO DOBRE!!! [Michelin były chyba droższe]

    Pirelli P6000 Mercedes dawał ponoć na pierwsze/fabryczne ogumienie.
    Nie mógł dawać P5000 -- bo to na zimę było krokiem niebezpiecznym.. ;)

    Dla mnie P6000 były ,,dla grzecznych dzieci'' w porównaniu z P5000. ;)
    Takie dobre na wszystko -- zimą i latem... Tak dobre, że aż słabe...
    Drago były po prostu na lato (upalne czy niekoniecznie) mokre i suche...
    Ale nie na śnieg! -- zwłaszcza na śnieg do tyłu... (na wstecznym czy
    źle założone) Głośne? -- fajnie!!! ;)


    Jedna P5000 Drago 205/50/R15 kosztowała na przełomie wieków ~1 kpln,
    co chyba starczało na paliwo do przejechania 10 kkm... Opona też na
    tyle kkm starczała, więc podwajała koszty paliwa...

    To znaczy -- 4 opony Drago zdzierały się w RWD (niemal do
    drucianki? ;) -- do momentu, gdy na bokach bieżnik miał
    głębokość zdecydowanie ujemną, ;) ale nie aż do drucianki)
    po przejechaniu ~40 kkm...


    Tak było w RWD -- FWD zapewne daje asymetrię, przez
    którą przód być może zdziera się po 20 kkm do ww. stanu...
    Na razie Volvo zjeździło (poniżej zera) jedną letnią parkę.



    Może moje obliczenia nie są dokładne -- cena paliwa skakała i być może
    te 10 groszy za kilometr było ceną krótkotrwałą, może po odliczeniach
    podatkowych (dziś już nie pamiętam -- chyba wtedy nie odliczałem kosztu
    paliwa) a może było jeszcze jakoś lekko inaczej... Tych Drago też nieco ;)
    kupiłem -- nie jeden komplet czy jedną parkę... Kupowałem opony parami,
    nie czwórkami... Zjeżdżałem do końca bez przekładania z koła na koło...
    Nawet felgi względem tarcz hamulcowych zakładałem niemal zawsze tak samo...

    Co do zasady nie przekładałem opon czy kół -- raz przełożyłem letnie
    Michelin tak, że tęgie głowy szukały lekarstwa na ,,jazdę bokiem''...
    Wreszcie w białostockim serwisie Mercedesa poradzono mi wywalenie
    opon... Inni spece (w tym słynny Breczko) nie mogli zgadnąć,
    o co poszło...

    Po latach omyłkowo zmieniono mi miejscami opony w Volvo -- samochód
    wyrywał się jak złośliwy... W serwisie Volvo usłyszałem, że nie będzie
    zawsze jeździł tak samo dobrze, jak w chwil kilka po kupnie... Zdębiałem,
    gdy zobaczyłem oznaczenia na oponach -- myślałem, że ktoś po prostu źle
    oznaczył opony... Gdy pojąłem, co się stało -- pognałem do warsztatu,
    w którym mi te opony założono... Po przekładce Volvo ,,opamiętało się''...
    (i do tej pory jeździ spokojnie)

    W tamtych dniach odwiedziłem gród Czarnieckiego -- aby zapoznać
    się z dylematem narowistości Volva... (aby wyjechać ,,za miasto'')

    53°12'27.7"N 22°46'20.9"E
    53.207683, 22.772483




    > Czyli ... zwykla opona i w dodatku glosna :-)

    Teraz może jest już zwykła -- jest bardzo stara.
    Ale przed laty było inaczej. Głośna? -- kogo to obchodzi?!
    Każdy wypadek jest głośniejszy od tych opon! Jeśli ktoś
    nie lubi odgłosu opon -- może zamknąć okna. ;)

    Pamiętam je jako doskonałe -- w zestawieniu z innymi oponami!
    Zwłaszcza na wodę były doskonałe... Ogólnie dawały poczucie
    bezpieczeństwa... Ale guzy łapały -- być może inne opony po
    takich łomotach by rozpadały się... ;)


    Były smaczne ;) -- jedną czy dwie zjadły mi szczury czy myszy...
    Akurat jadły zdarte -- dobrych nie ruszyły. :)


    >> Dobre zimówki (o ile są nowe) na śniegu
    >> zachowują się niewiarygodnie dobrze!

    > Tylko ktore to sa dobre ? :-)

    Premium? ;)
    Continental, Dunlop, GoodYear, Pirelli, Michelin?
    (w kolejności alfabetycznej, bo inaczej nie można)

    > Ale owszem, daja rade.

    Dają czadu!!! ;) Po twardym lodzie; po błocie śniegowym; po
    puszystym śniegu; po czystym, ale zmarzniętym asfalcie...

    Ale kierunkowe niekoniecznie były dobre na
    wstecznym -- dopiero teraz ;) są poprawnie kierunkowe... ;)



    >> Letnie na śniegu? Na P5000 Drago nie dało się w ogóle jechać po śniegu...
    >> Zwłaszcza na wstecznym... ;) Samochód zamiast do tyłu -- jechał w bok...

    > Tyle ze ja snieg sypnie, to w gorach daje sie porownac opony.

    W górach łatwiej, ale w dolinach też bywa pod górkę. ;)
    Choćby z przydrożnego rowu... czy z/do garażu...


    > A latem ? Z tego zakretu na dobrych oponach wylatuje
    > przy 150, a na kiepskich przy 130 ? :-)

    Drago były dobre na wodę! Może 150/130 a może (w jakiejś
    szczególnie nieszczęśliwej sytuacji wodnej) 150/50...

    Już pisałem -- tuz po kupnie Drago zagapiłem się podczas
    deszczu i oczami widziałem pocałunek na rondzie... Drago
    spokojnie wyhamowały daleko od stłuczki...

    53°08'28.7"N 23°09'26.7"E
    53.141291, 23.157419

    Później przyzwyczaiłem się. :) Bawiłem się jeżdżąc na tych
    oponach... Ludzie (których woziłem) nie byli przyzwyczajeni
    do takich wyczynów... Ci, którzy mieli jakieś rozeznanie
    w jeżdżeniu -- po prostu bali się, co było czuć wyraźnie...
    Pamiętam panienkę kolegi, która siedziała jak na gwoździach
    podczas deszczu... Pod koniec jazdy (~135 km -- do Kukli)
    IMO nabrała szacunku do tych opon... Drogę powrotną miała
    lepszą ;) -- podczas straszliwie gęstej mgły...

    Nie przepadam za mgłami -- ale ulewy na Drago po prostu lubiłem!


    Zimówkami też zabawiałem ludzi -- zwłaszcza panienki...
    Lekkie hamowanie (miałem automatyczną SB; teraz też mam)
    i przyspieszanie naraz... Przód dobrze trzymał, tył był
    nakręcany silnikiem, więc buksował... Można tak było
    lekko zakopać się w śniegu czy w błocie... Po czym (gdy
    już pasażerom/pasażerkom wysiadały nerwy) majestatycznie
    (nierzadko z rechotem na ustach) wYjechać -- dosłownie
    wyjechać, bo czuło się, jak samochód lekko unosi się
    w górę i opuszcza dołek błota czy ugniecionego śniegu...



    > P.S. Pare razy zima nie moglem ruszyc z plaskiego
    > parkingu. Na sniegu dobre, ale jak zlodowacieje ?

    Nowe zimowe pamiętam jako bardzo przyczepne niemal do każdego
    podłoża zimą... Sypki, suchy śnieg; lepiące się do wszystkiego
    błoto; chropowaty lód -- niemal przeźroczysty; śnieg ubity
    w gładki, biały lód... Preferowałem Pirelli, ale miewałem też
    Michelin -- raz chyba jakieś super... Nie pamiętam, co kupiłem
    na zimę do Volvo -- ale były SUPER! (Dunlop czy GooYear?)

    Gdy inni zsuwali ;) się bezradnie na niemal zerowej szybkości
    czy ruszali bokiem -- ja (może nie z kopyta, ale) ruszałem
    pewnie i na RWD, i na FWD, szybko zostawiając resztę za sobą...
    Ciekawe, co by było, gdybym miał AWD i bardzo dobre, nowe opony
    na bardzo śliskiej drodze...

    Takie pamiętam zimówki nowe -- po latach szanse zrównywały się. ;)
    (o ile na czas nie wymieniłem opon na nowe -- w XX wieku raczej ;)
    długo nie jeździłem na tych samych... ale niemal na łysych -- nieraz...)


    Bywało, że samochody dosłownie tańczyły na jezdni, gdy ja jechałem stabilnie!


    Ale pamiętam letnie Dębice zimą na drodze z Warszawy do
    Białegostoku -- tańczyłem i poza modlitwą nie widziałem
    ratunku, sunąc się pod TIRa pędzącego w moim kierunku...
    (poza tym TIRem było wiele moich innych groźnych potańcówek)


    Właśnie po tamtej jeździe (gdy już dotarło do mnie, że
    dotarłem ;) żywy do domu) zdecydowałem się na zimówki...
    I na moje własne rozmiary oraz indeksy, nie zaś ,,typowe''...
    Nie zastanawiałem się wtedy nad tym, co jest legalne, co jest
    zgodne z homologacją...




    Zanim kupiłem te Dębice, zasięgnąłem języka u rajdowca,
    ale go nie posłuchałem, co wywołało u niego odrazę...

    Inni byli bezpośredniejsi:

    - 175 mm? może na zużytych kondomach będzie lepiej?
    - wysoki profil? -- ponoć dobry do furmanki...
    - niski indeks szybkości? chcesz rozwalić się z byle powodu?
    (ominiesz każdą dziurę, każdy krawężnik?...)
    - niski indeks nośności?... podobnie jak z indeksem szybkości...
    (rajdowiec ,,załamywał ręce'' -- te indeksy mówią o wytrzymałości opony!)

    Najadłem się: smutku, strachu, wstydu... Kolejne opony były inne,
    ale nadal letnie były złe, bo trochę za duże... Później zmniejszyłem
    profil letnich... Zimą jeździłem na węższych (185) a latem na szerszych
    (205) dbając o to, by były tanie, czyli popularne... Wymieniłem pogięte
    felgi zimowe/stalowe na nowe (tej samej wielkości) i kupiłem letnie/lekkie
    nieco szersze z nieco mniejszym ET, co dawało się odczuć podczas jazdy...

    Ale (choć niby dbałem) często zjeżdżałem opony tak, że na bokach
    nie tyle nie miałem bieżnika, co miałem zdarte opony pod bieżnik!


    Komplet opon (jak już pisałem) starczał mi na ~40 kkm...
    Wyjątkiem były ww. letnie Dębice -- jedna parka nieco
    więcej niż druga, ale chyba dociągnąłem niemal do 100 kkm,
    może do ponad 80 kkm.

    Bardzo zgrubne wyniki -- nie zapisywałem km czy dat...

    Kilka ;) opon złapało guzy... Jedną (Michelin -- wkrótce po
    kupnie) zupełnie zmarnowałem, jadąc bez powietrza bardzo powoli
    ze 2 km/h... (dokupiłem jedną taką samą -- nie dwie naraz) Kapcie
    z tyłu miałem nieraz -- na małej (do 60 km/h) szybkości jedynie
    słychać, że ,,jakby coś klapie'' ;) i trochę źle prowadzi się...

    Mając z pół bara przejechałem może i ze 120 km na Pirelli...
    Oponę później po prostu napompowałem a felgę (zgiętą od
    wewnątrz -- tamtędy zeszło powietrze) wyklepano... Tamtego
    dnia parę ;) razy jechałem do Bielska... (trudno zgadnąć,
    kiedy uszkodziłem felgę -- jak długo jechałem niemal bez
    powietrza)

    Z gwoźdźmi/wkrętami/itp. ;) jeździłem długo często; jedną z opon
    (letnią Michelin) wielokrotnie po prostu dopompowałem, zanim
    wpadłem ;) na pomysł załatania u wulkanizatora -- to było na
    początku mego jeżdżenia. Ale raz (ze 2 lata temu) powietrze
    zeszło bardzo szybko do ,,zera''... To była przednia opona
    wielosezonowa -- Dębica Navigator... Złapała gwoździa w kilka
    miesięcy po kupnie...



    > rowna, asfaltowa/betonowa,

    Równa i betonowa? Betonowe płyty ze szczelinami dylatacyjnymi? ;)

    > ale jednak czasem sa zakrety ... lagodne.

    IMO na zakrętach/łukach opony drą się na bokach...

    > Na sucho daje sie je 250 przejechac ... no moze nie zawsze :-)

    Przejechać czy kontrolować? ;)

    >> Dla mnie dosiadka ludzi czy bagażu wiele zmienia...
    >> Przez jakiś czas jadę trochę jakby czymś zupełnie innym...

    > Czasem wrzucam 200kg do bagaznika. Bez wiekszej roznicy..

    Dla mnie nawet jedna osoba czyni dostrzegalną różnicę...
    Ja muszę po takiej dokładce przyzwyczaić się -- skalibrować... ;)


    U mnie przy ostrej jeździe taka dodatkowa osoba może
    doprowadzić do tego, do czego doprowadził niedawno
    senator PiS... ;)

    Po prostej -- prawie OK, ale na łukach czy zakrętach samochód
    jedzie zupełnie inaczej!!! Samo rozpędzanie się czy hamowanie
    też jest inne, ale nie bywa niebezpieczne. Może trochę ;)
    irytujące -- gdyż niezgodne z oczekiwaniami. Zwykle mam
    duże zapasy bezpieczeństwa, więc do sytuacji niebezpiecznych
    raczej nie prowadzi, ale irytuje...

    Natomiast na zakrętach to bywa niebezpieczne!


    Fruwający w bagażniku bagaż też irytuje!
    (i rozprasza uwagę!)
    [fruwający na tylnej kanapie pasażerowie także budzą
    niepokój -- szyby w oknach niby są wytrzymałe, ale
    kto wie, ile uderzeń wytrzymają... głowy są mocne...]

    -=-

    Napisałem wyżej, że stalowe felgi wymieniłem na nowe...
    Ale dlaczego? Bo były poobijane... Ale dlaczego były?...
    Ano właśnie dlatego, że nieraz dodatkowi pasażerowie
    zmienili znacząco ;) tor jazdy tak, że waliłem w krawężniki...

    Jeden raz będę długo pamiętał...
    I miejsce, i ludzi, których wtedy wiozłem, i cel, w jakim jechali...
    (rąbnąłem mocno w krawężnik parką prawych kół na zakręcie)


    Innym razem nie wyhamowałem na śliskiej drodze Białystok-Ełk...
    (akurat jedna z tamtych ;) osób jechała ze mną i tym razem)


    Z czasem coraz łatwiej znosiłem dokładki. ;)
    (bo po prostu przez jakiś czas przyzwyczajałem się do nowej sytuacji)

    -=-

    Od lat jeżdżę majestatycznie -- bez uchylania kapelusza... ;)
    [ostatni raz jakby motorówką po wodzie jechałem po leśnej
    drodze (szerokiej, ale nierównej gruntówce pokrytej grubą
    warstwą ubitego śniegu) na przełomie stycznia i lutego
    2011 roku, nie mając pojęcia o tym, że kręgosłup już nie
    zrośnie -- ćwicząc (chyba prawą) rękę tylko co uwolnioną
    z gipsu i rozkoszując się pięknem okolic Supraśla...
    chyba mam fotki https://goo.gl/maps/q2ER5AGwqxiqkVch9
    z tamtych dni i z tamtych 53°12'47.3"N 23°26'03.1"E
    53.213136, 23.434188 okolic... chyba z tamtych dni...]

    -=-

    Dzisiaj opony są o niebo lepsze niż 25 lat temu!
    Są lepsze i tańsze! Paliwo jest drogie! OC itp.
    też IMO drożeje...

    IMO dziś można jeździć na wielosezonowych.

    -=-

    Ktoś dziś jeszcze kupuje w Polsce używane opony
    do normalnej jazdy? Kiedyś kupowano nagminnie...

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/


  • 15. Data: 2019-12-10 05:28:45
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." e65hpowkxbe2$....@4...net

    >> IMO producenci zniechęcają do częstych zmian.

    > Dowody jakies pokazesz ?

    Może pokażę, jak znajdę. ;) Czytałem o tym
    nieraz, ale (rzecz jasna) linków nie mam.
    Jak mi coś wpadnie i będę pamiętał -- dam znać.


    BTW pamięci -- pamiętam, jak jeżdżąc jeszcze Panna Mercedes
    kupiłem tanie świetlówki w Auchan... Wg Ciebie miały szybko
    przepalić się -- jedną z nich właśnie przed paroma dniami
    wkręciłem do okapu kuchennego, skąd wykręciłem inną (nowszą
    i droższą -- ale otrzymaną za freeko) świetlówkę, którą
    wkręciłem w miejsce, z którego wykręciłem LEDkę E14/1050
    lumenów kupioną niemal dwa lata temu za 375 groszy...

    Może jeszcze gdzieś świeci jakaś świetlówka kupiona w Auchan
    za 3 pln kilkanaście lat temu...

    LEDki E14/1050 lumenów kupiłem niemal 2 lata temu dla hecy.
    Byłem pewny, że spalą się w parę tygodni -- lub nawet dni.
    Z 5 straciłem właśnie 2, które świeciły całymi dniami
    przez te niemal 2 lata...





    > Ale na pewno nie odczuje w samochodzie ktorym jedze
    > na codzien i dostosowuje sie do starzenia opon.

    Zgodzę się z tym, że i na gołych felgach można jechać. ;)
    Dlatego właśnie nie zamierzam inwestować w opony -- raczej
    nie wyjadę podczas trudnych warunków...

    Dostosowanie? -- po jakimś czasie używania zanika różnica
    pomiędzy ,,moimi'' osiągami i osiągami innych ludzi a później
    te inne osiągi stają się widocznie lepsze od moich -- nie ja
    zostawiam ,,niegrzecznych kierowców'' w swych lusterkach,
    lecz oni zostawiają mnie w swoich... ;) Nie ja śmieję się,
    widząc kogoś zsuwającego się majestatycznie ;) do przydrożnego
    rowu, lecz ktoś inny ma radochę, widząc mnie... ;)

    Coś za coś -- fajne opony albo telefon, którym
    można wezwać pomoc, gdy niefajne opony zawiodą...


    Gdy ktoś zedrze komplet w jeden sezon lub w dwa -- IMO
    może kupić najlepsze jednosezonowe i poszaleć.. Ale
    nie ja... Gdybym jeszcze mógł samo_dzielnie zmienić...
    Ale dla mnie koło waży zbyt wiele. Myślałem nawet
    o dźwigu z wielobloczkami -- ale mi przeszło...

    Komplet zimówek po prostu zjedzą myszy lub szczury...
    I tak już są stare...

    Dojeżdżę (jeśli dobrze pójdzie) tylne letnie i założę
    tam wielosezonówki Pirelli -- być może wzmocnione (XL,
    jeśli takie będą w mym rozmiarze -- 205/55/R15 bodajże)
    lub samouszczelniające się (jeśli takie będą... )
    a później to samo uczynię z przednimi Navigatorami...

    Czas mych szaleństw przeminął razem z nieszczęsnym
    podniesieniem pralki. Wszystko (Asus Max także)
    przemija -- życie też przeminie...

    -=-

    Wielu opon nie znam, ale te, które znam,
    to albo premium, albo -- Janie, Dębica... ;)

    Dębica to IMO fatalny wybór.

    Chyba chętnie bym pojeździł na Yokohamach i na Nokianach... ;)

    IMO Dębice kosztują niewiele mniej niż opony klasy
    premium a są makabrycznie gorsze pod każdym względem...

    Dziś opony nie kosztują (względem reszty kosztów
    utrzymania samochodu) tak dużo jak kiedyś. Jako
    dziecko śmiałem się, gdy kupując używany samochód,
    ludzie sprawdzali stan opon... Moim zdaniem opony
    mależało zmienić tuż po kupnie bez względu na ich
    stan -- nie zdawałem sobie wówczas sprawy z kosztów...

    Opony i akumulatory -- ponoć w Polsce były pół wieku
    temu ,,na wagę złota''...


    Wspominając kupców z tamtych lat, zauważam, że niektórzy
    z nich umarli, zaś inni od dawna nie jeżdżą samochodami,
    bo nie mają sił... (słabo widzą, słabo słyszą, słabo
    (powoli) reagują na wszystko itd...)

    IMO niektórzy z nich nie doczekali/dożyli czasów, gdy
    opony niewiele kosztują -- bo jak mówić o kosztach, gdy
    dobra opona wielosezonowa (Pirelli chociażby) kosztuje
    mniej niż pełen zbiornik paliwa lub para niezbyt drogich
    męskich butów zimowych?... (kobieta potrafi kupić buty
    o rząd wielkości droższe od dobrej opony!) Właśnie
    Lidl ma teraz jakieś tanie (ze 3/4 hpln za parkę)
    buty damskie -- ponoć skórzane... Ale ogólnie
    teraz damskie buty zimowe są raczej ;) drogie...

    -=-

    Ciekawe, ile będzie kosztował zelektryfikowany samochód
    osobowy (i na ile osób) za 25 lat, gdy spalinowych już
    nie będzie... Może będą wykonane z materiałów odpornych
    na korozję?... Może będą długowieczne ja samoloty?...


    Po prostu żal umierać!

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/


  • 16. Data: 2019-12-10 05:45:34
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" 5def1f2e$0$503$6...@n...neostrada.pl

    > Ciekawe, ile będzie kosztował zelektryfikowany samochód
    > osobowy (i na ile osób) za 25 lat, gdy spalinowych już
    > nie będzie... Może będą wykonane z materiałów odpornych
    > na korozję?... Może będą długowieczne ja samoloty?...

    Ciekawe, czy popularne będą AWD tak, jak teraz FWD...
    Gdy jadący człek czuje macochę ;) Ziemie pod
    4 pędnymi kopytami -- chce się żyć!

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
    )\._.,--....,'``.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
    _.. \ _\ (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
    `._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
    https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/


  • 17. Data: 2019-12-11 00:52:03
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5def1f2e$0$503$6...@n...neostrada.
    pl...
    "J.F." e65hpowkxbe2$....@4...net
    [...]
    >BTW pamięci -- pamiętam, jak jeżdżąc jeszcze Panna Mercedes
    >kupiłem tanie świetlówki w Auchan... Wg Ciebie miały szybko
    >przepalić się

    Ja moglem tylko sugerowac taka mozliwosc ... tanie g* ... wiadomo, a
    jaka jakosc - nikt nie wie.

    A moze chcialem Ci tylko troche zepsuc samozadowolenie :-)

    >LEDki E14/1050 lumenów kupiłem niemal 2 lata temu dla hecy.
    >Byłem pewny, że spalą się w parę tygodni -- lub nawet dni.
    >Z 5 straciłem właśnie 2, które świeciły całymi dniami
    >przez te niemal 2 lata...

    No ... takie sobie wyniki.
    Za krotko na dobry wyrob, za dlugo na kiepski :-)

    >> Ale na pewno nie odczuje w samochodzie ktorym jedze
    >> na codzien i dostosowuje sie do starzenia opon.

    >Zgodzę się z tym, że i na gołych felgach można jechać. ;)
    >Dlatego właśnie nie zamierzam inwestować w opony -- raczej
    >nie wyjadę podczas trudnych warunków...

    >Dostosowanie? -- po jakimś czasie używania zanika różnica
    >pomiędzy ,,moimi'' osiągami i osiągami innych ludzi a później
    >te inne osiągi stają się widocznie lepsze od moich -- nie ja
    >zostawiam ,,niegrzecznych kierowców'' w swych lusterkach,
    >lecz oni zostawiają mnie w swoich... ;)

    Bylby to jakis argument ... gdyby wszyscy ruszali z piskiem opon.
    A tego nie ma.

    >Nie ja śmieję się,
    >widząc kogoś zsuwającego się majestatycznie ;) do przydrożnego
    >rowu, lecz ktoś inny ma radochę, widząc mnie... ;)

    Niby tak, tylko ze jakos malo tych zsuwajacych widac, to jest
    przypadek.

    >Wielu opon nie znam, ale te, które znam,
    >to albo premium, albo -- Janie, Dębica... ;)
    >Dębica to IMO fatalny wybór.

    Hm, na Navigatory nie narzekam, Frigo na sniegu calkiem dobre ...

    >IMO Dębice kosztują niewiele mniej niż opony klasy
    >premium a są makabrycznie gorsze pod każdym względem...

    eee, to chyba nie jest premium :-)

    A czy tak niewiele mniej ... 205/55/16 na oponeo.pl
    482zl Goodyear Vector 4Seasons G2 91 V Run Flat, Produkcja 2019
    Niemcy, B
    421 Nokian Weatherproof 91 V Run Flat, A
    378 Michelin Crossclimate+ 94 V XL, B
    362 Michelin Crossclimate+ 91 H, B
    312 Nokian Weatherproof 91 H ... made in Russia, A
    292 Pirelli Cinturato All Season 91 V ... made in Russia, B
    284 Goodyear Vector 4 91 H, E

    221 Debica Navigator 2, B
    212 Kormoran All Season, C

    Nie wiem czy potrzebuje 94 (670kG na opone, 91 - 615), V (240km/h),
    ale ... czy taka "premium" wielosezonowa bedzie lepsza od sredniej
    klasy letniej/zimowej ?
    Bo roznica w cenie kompletu, tzn 2 kompletow, na pare wymian starczy
    :-(

    A ostatnia literka - klasa przyczepnosci na mokrym. Nie jest ten model
    Debic taki zly ... a na wychwalanym kiedys GY jak widac mozna sie
    naciac.
    Inna sprawa, ze mialem kiedys i nawigatory klasy E ... nie zauwazylem
    jakiegos nadmiernego slizgania na deszczu, a niby z klasy powinna
    wychodzic spora roznica.

    >Dziś opony nie kosztują (względem reszty kosztów
    >utrzymania samochodu) tak dużo jak kiedyś. Jako
    >dziecko śmiałem się, gdy kupując używany samochód,
    >ludzie sprawdzali stan opon...

    Zalezy jakie auto, jak za 1000 zl, to opony moga stanowic istony %
    wartosci :-)

    >Moim zdaniem opony
    >mależało zmienić tuż po kupnie bez względu na ich
    >stan -- nie zdawałem sobie wówczas sprawy z kosztów...
    Z paskiem rozrzadu Ci sie pomylilo :-)

    >IMO niektórzy z nich nie doczekali/dożyli czasów, gdy
    >opony niewiele kosztują -- bo jak mówić o kosztach, gdy
    >dobra opona wielosezonowa (Pirelli chociażby) kosztuje

    Ale klase przyczepnosci maja te sama co Debice :-)

    >Ciekawe, ile będzie kosztował zelektryfikowany samochód
    >osobowy (i na ile osób) za 25 lat, gdy spalinowych już
    >nie będzie... Może będą wykonane z materiałów odpornych
    >na korozję?... Może będą długowieczne ja samoloty?...

    >Po prostu żal umierać!

    Emerycie - poprzyj partie czynem, umrzyj przed terminem :-)

    J.


  • 18. Data: 2019-12-11 01:15:15
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5deee90b$0$558$6...@n...neostrada.
    pl...
    "J.F." a9qb5ynylzz3$....@4...net
    >> Jezdzac statecznie ? :-)
    >Oczywiście! [;)]

    >>> Drago (P5000) są (były -- miałem je bardzo dawno!)
    >>> kierunkowe i dobrze radzą sobie w wodzie...

    >> Jedna opinia ?
    >Moja jedna?

    Jedna opinia w twoim linku.

    >To stare opony. Ćwierć wieku temu były drogie,
    >ale BYŁY BARDZO DOBRE!!! [Michelin były chyba droższe]

    No chyba, ze stare.

    >Jedna P5000 Drago 205/50/R15 kosztowała na przełomie wieków ~1 kpln,
    >co chyba starczało na paliwo do przejechania 10 kkm... Opona też na
    >tyle kkm starczała, więc podwajała koszty paliwa...

    >To znaczy -- 4 opony Drago zdzierały się w RWD (niemal do
    >drucianki? ;) -- do momentu, gdy na bokach bieżnik miał
    >głębokość zdecydowanie ujemną, ;) ale nie aż do drucianki)
    >po przejechaniu ~40 kkm...

    I podzieliles przebieg przez 4 ?

    >>> Letnie na śniegu? Na P5000 Drago nie dało się w ogóle jechać po
    >>> śniegu...
    >>> Zwłaszcza na wstecznym... ;) Samochód zamiast do tyłu -- jechał w
    >>> bok...

    >> Tyle ze ja snieg sypnie, to w gorach daje sie porownac opony.

    >W górach łatwiej, ale w dolinach też bywa pod górkę. ;)
    >Choćby z przydrożnego rowu... czy z/do garażu...

    No - "ale urwal" bylo ze Szczecina :-)

    >Później przyzwyczaiłem się. :) Bawiłem się jeżdżąc na tych
    >oponach... Ludzie (których woziłem) nie byli przyzwyczajeni
    >do takich wyczynów... Ci, którzy mieli jakieś rozeznanie
    >w jeżdżeniu -- po prostu bali się, co było czuć wyraźnie...
    >Pamiętam panienkę kolegi, która siedziała jak na gwoździach

    Ale czy miala rozeznanie w jezdzeniu ?

    >podczas deszczu... Pod koniec jazdy (~135 km -- do Kukli)
    >IMO nabrała szacunku do tych opon... Drogę powrotną miała
    >lepszą ;) -- podczas straszliwie gęstej mgły...

    Ale jakbys napisal 135km/h ...

    >> P.S. Pare razy zima nie moglem ruszyc z plaskiego
    >> parkingu. Na sniegu dobre, ale jak zlodowacieje ?

    >Nowe zimowe pamiętam jako bardzo przyczepne niemal do każdego
    >podłoża zimą...

    A to chyba nawet dosc nowe zimowki byly ...

    >Ale pamiętam letnie Dębice zimą na drodze z Warszawy do
    >Białegostoku -- tańczyłem i poza modlitwą nie widziałem
    >ratunku, sunąc się pod TIRa pędzącego w moim kierunku...
    >(poza tym TIRem było wiele moich innych groźnych potańcówek)

    A za komuny wyboru wielkiego nie bylo, i Debice sluzyly latem i zimą
    :-)

    >> rowna, asfaltowa/betonowa,
    >Równa i betonowa? Betonowe płyty ze szczelinami dylatacyjnymi? ;)

    Jak nierowna, to remontuja :-)

    >Dzisiaj opony są o niebo lepsze niż 25 lat temu!
    >Są lepsze i tańsze! Paliwo jest drogie! OC itp.
    >też IMO drożeje...
    >IMO dziś można jeździć na wielosezonowych.

    Byla komuna, a ludzie jakos do Zielenca dojezdzali.
    Komuna sie skonczyla, droge troche ulepszyli, odsniezali czesciej,
    opony mozna bylo kupic sezonowe ... a pod Zielencem zagoscil znak
    "nakaz jazdy w łancuchach".

    Nawiasem mowiac - to kolejny bubel prawny ten znak.

    Mnie nawrocily kormoran Impulser - nowe opony, a zimą juz nie byly
    takie dobre jak stare.
    No coz - letnie niby, wtedy jeszcze nie wiedzialem, ze naprawde
    letnie.

    >Ktoś dziś jeszcze kupuje w Polsce używane opony
    >do normalnej jazdy? Kiedyś kupowano nagminnie...

    Kiedys sam kupowalem. Na zasadzie - skoro nie wiem co dobre, to po co
    przeplacac :-)

    Ale sierra jakos szybko dobijala te uzywki i przestalem.

    A gumiarze przestali uzywki oferowac ? A moze Niemcy przestali je
    wyprzedawac po sezonie ? :-)

    J


  • 19. Data: 2019-12-11 01:25:09
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "kk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qsmf0j$fmd$...@n...icm.edu.pl...
    On 2019-12-08 22:09, J.F. wrote:
    > Dnia Sun, 8 Dec 2019 21:45:00 +0100, kk napisał(a):

    >>>>> 1. wprowadzono już oznaczenia i opony, które dzisiaj sprzedawane
    >>>>> są z
    >>>>> tymi oznaczeniami są droższe niż te same opony bez oznaczeń
    >>>
    >>>> Etykieta "energetyczna" obowiazuje juz od kilku lat, i nie
    >>>> sprzedaje
    >>>> sie opon bez etykiety. Obowiazkowa.
    >>
    >>> To może dwie są stara i nowa i nowa to droższe opony. 170/260zł,
    >>> taką
    >>> ofertę otrzymałem ostatnio.
    >
    >> Ale ta nowa etykieta to dopiero w 2021 ma wejsc.
    >
    >> Wiec moze dostales znizke na stare opony/lezaki magazynowe/stary
    >> model.

    >W każdym razie z nową etykietą są droższe.

    Juz sa dostepne z nowa etykietą ? Bo jesli dopiero wprowadzili ... cos
    szybko.

    >>>>>> 2. przy zakupie opon kieruję się głównie marką, co znajduje
    >>>>>> odbicie w
    >>>>>> dobrych parametrach na oznaczeniu
    >>>
    >>>>> Jednak co innego wiara w marke, a co innego wynik pomiaru.
    >>>>> Aczkolwiek ... mam pewne watpliwosci co do tych wynikow.
    >>
    >>>> W jeździe przede wszystkim jest potwierdzenie.
    >
    >> Tak prawde mowiac, to normalnie nie czuje roznic miedzy oponami.
    >> Na suchym kazda dobra, na mokrym kazda gorsza niz na suchym.

    >Kup sobie jakieś premium i nie chrzań

    Wezmy taki przyklad
    https://www.youtube.com/watch?v=fHF-G72LOfM

    Policjanci pewnie maja dobre opony ... hm, a moze i nie, bo jak to
    zapisac w przetargu.
    Uciekajacy tez pewnie ma dobre.

    To z jaka predkoscia ja mam tam jechac, zeby poczuc, ze mam gorsze ?
    Przy 140km/h sily dwa razy mniejsze niz przy 200 ...

    J.




  • 20. Data: 2019-12-11 21:06:55
    Temat: Re: Opony mają być oznaczane nowymi etykietami
    Od: kk <k...@o...pl.invalid>

    On 2019-12-11 01:25, J.F. wrote:
    > Użytkownik "kk"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:qsmf0j$fmd$...@n...icm.edu.pl...
    > On 2019-12-08 22:09, J.F. wrote:
    >> Dnia Sun, 8 Dec 2019 21:45:00 +0100, kk napisał(a):
    >
    >>>>>> 1. wprowadzono już oznaczenia i opony, które dzisiaj sprzedawane są z
    >>>>>> tymi oznaczeniami są droższe niż te same opony bez oznaczeń
    >>>>
    >>>>> Etykieta "energetyczna" obowiazuje juz od kilku lat, i nie sprzedaje
    >>>>> sie opon bez etykiety. Obowiazkowa.
    >>>
    >>>> To może dwie są stara i nowa i nowa to droższe opony. 170/260zł, taką
    >>>> ofertę otrzymałem ostatnio.
    >>
    >>> Ale ta nowa etykieta to dopiero w 2021 ma wejsc.
    >>
    >>> Wiec moze dostales znizke na stare opony/lezaki magazynowe/stary
    >>> model.
    >
    >> W każdym razie z nową etykietą są droższe.
    >
    > Juz sa dostepne z nowa etykietą ? Bo jesli dopiero wprowadzili ... cos
    > szybko.

    Nie wiem czy są dostępne, ale że mi chcieli sprzedać etykietę za
    dodatkowe pieniądze.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: