eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaPrzedwojenne automaty telefoniczne › Re: Przedwojenne automaty telefoniczne
  • Data: 2018-07-02 11:56:38
    Temat: Re: Przedwojenne automaty telefoniczne
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> Wczoraj byłem w mieszkaniu na warszawskim MDM-ie. Pierwszy raz, wcześniej
    >> nie miałem takiej okazji. Mieszkanie duże, ładnie zaprojektowane.
    >> i wyposażone w... służbówkę. Taki mikroskopijny pokój tuż obok kuchni,
    >> która to oddzielona jest dużym przedpokojem od części mieszkalnej.
    >> Pokój z oknem, więc nie spiżarnia, ale tak mały, że poza łóźkiem niewiele
    >> się w nim mieści. Przed wojną nawet w rodzinach robotniczych służąca nie
    >> była czymś nadzwyczajnym. Taki pomysł na zagospodarowanie nadprodukcji
    >> "dziewuch ze wsi". Ta koncepcja jak widać przetrwała wojnę i niewiele się
    >> rozwinęła.
    >
    > MDM czy WSM ?
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Marsza%C5%82kowska_Dzi
    elnica_Mieszkaniowa
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Warszawska_Sp%C3%B3%C5
    %82dzielnia_Mieszkaniowa

    MDM.

    > Cos mi chodzi po glowie, ze w WSM byla spizarnia.
    >
    > http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,73195,3450984
    .html
    > http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,18755580,a
    rchitektura-budowana-na-zoliborzu-dla-najbiedniejszy
    ch-ma-jakosc.html

    W "maszynach do mieszkania" Le Corbusiera wszystko było wspólne -- kuchnie,
    łazienki. Ale części prywatne mogły mieć indywidualne małe ogródki gdzieś
    na tarasach czy balkonach. Najwyraźniej potrzeba posiadania kawałka ziemi
    (znana od wieków) stała wtedy wyżej od potrzeby własnej łazienki (nowość).

    >>>> Podkarpacie ma ostatnio złą prasę. Zasłużoną, ale tylko częściowo.
    >>>> W każdym razie tam zawsze było blisko cywilizacji. Kiedyś to się
    >>> Bylem w Bieszczadach, ma swoje zdanie ..
    >>
    >> Kiedy? Przed pierwszą wojna światową Bieszczady były mocno zaludnione.
    >> Potem się zmieniło. Po drugiej wojnie zmieniło sie jeszcze raz. Ja
    >> pamiętam jeszcze Bieszczady jako miejsce całkiem wyludnione czystkami
    >> etnicznymi.
    >
    > I spalili stare wsie ?

    Tak. Czasem z mieszkańcami, a jak ci mieli szczęście, to przesiedlono ich
    wgłąb ZSRR lub na ziemie odzyskane (raczej Pomorze niż Wrocław).

    >> Ale Bieszczady to nie jest miejsce, po którym należy wyrabiać sobie
    >> zdanie na temat szerzej pojętego regionu.
    >
    > Jakby nie patrzec miedzy Krosnem a Lwowem :-)
    > No dobra - troche z boku :-)

    Konkretnie Sanokiem a Lwowem. Ale to jednak Karpaty, nie Podkarpacie.

    >>>>> No ale ... z braku telefonu nie bylo jak wladz powiadomic :-)
    >>>> Drugi taki przypadek to Murzasichle. Właściwie pierwszy, bo kilka
    >>>> lat wcześniejszy. Tam kościół drewniany, więc każdy gazda strugał
    >>>> swoją belkę w domu wedle planów, a potem się skrzyknęli żeby złożyć
    >>>> to do kupy. A plany mieli dobre, bo pod względem architektury budynek
    >>>> wypadł znakomicie.
    >>> O tym to slyszalem, ale ile w tym prawdy ?
    >> W opinii na temat architektury?
    >
    > W tyn zlozeniu w jedna noc.

    Druga Japonia. W Japonii tak mają, że te wszystkie kilkusetletnie
    pagody czy świątynie mają materialnie najwyżej kilkadziesiąt lat.
    Stara jest tylko dokumentacja -- wielopokoleniowe rodziny cieśli
    przechowują rysunki swojej belki, co jakiś czas skrzykują się
    tozbierają stary budynek i montuja identyczny nowy. Szybko im to
    idzie. W Murzasichlu też szybko poszło, choć może nie jedną noc.
    Ale i to realne.

    >>>> Tam też zastosowano ciekawe rozwiązanie z dziedziny telekomunikacji.
    >>>> Kabel zasilający oświetlenie budowy pociągnięty był od gospodarza,
    >>>> który mieszkał przy wjećdzie do wsi. Gdyby jechali jacys podejrzani,
    >>>> ten miał wyłączyć światło.
    >>> Ale tam sa dwa wjazdy ...
    >>
    >> Teraz w zasadzie nawet trzy. Ale za moich czasów, gdy mocno popadało,
    >> żadnym nie dało się wjechać samochodem.
    >
    > Ja tam bylem pierwszy raz gdzies w 70-tych latach, to juz byl asfalt.
    > Ale wtedy mnie architektura kosciolow jeszcze nie interesowala :-)

    To pod koniec. Na początku tych lat asfaltu nie było.

    >> Obstawiony był zdaje się ten od Poronina, tam był posterunek MO.
    >
    > W Zakopanem tez byl, i to pewnie wiekszy.

    Ale dużo dalej. Nie wiem jak ta telekomunikacja była zorganizowana
    w szczegółach, ale działała. Nie capnęli ich przy robocie.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: