On Sun, 03 Aug 2025 21:34:38 +0100, PiteR wrote:
> w <news:1pdywydkqzboj.1urs2910169m4.dlg@40tude.net>
> dnia Sun, 03 Aug 2025 16:01:18 GMT user J.F pisze tak:
>
>>> Teraz nie wolno tego poprawić bo w razie wypadku klemy się łamią i
>>> odcinają prąd. Trzeba przy karoserii się podłaczać.
>>
>> Czyli po nowemu jest dobrze?
>
> niekoniecznie
>
> Jest taniej. Dopłaciłbym za ten metr grubego kabla do silnika.

Ale jest to jakies zabezpieczenie wypadkowe, czy nie?

J.

do góry

On Sun, 3 Aug 2025 18:03:15 +0200, ʅǝxᴉꓒ®🇵🇱 wrote:
> W dniu 03.08.2025 o 18:01, J.F pisze:
>>>>> Pół roku temu podłączyłem oczko, dowaliłem moment klucz 13
>>>>> poskładałem samochód (pot i łzy)
>>>>>
>>>>> Wczoraj coś mi nie pasuje. Spadek napięcia.
>>>>> Mierzę kabel do karoserii 5 omów. Noszk.
>>>>>
>>>>> miliomierz muszę kupić.
>>>>>
>>>> Też tak miałem. Na rozruszniku...kabel się grzał w VW. Okazało
>>>> się, że kabel do masy jest "jebnięty". Wymieniłem kabel i
>>>> zapomniałem.
>>>
>>> W golfie z 1987 była plecionka od klemy do silnika.
>>> Potem już były od klemy do budy i od budy do silnika.
>>> Debil to projektował.
>>>
>>> Teraz nie wolno tego poprawić bo w razie wypadku klemy się łamią i
>>> odcinają prąd. Trzeba przy karoserii się podłaczać.
>>
>> Czyli po nowemu jest dobrze?
>>
>> Tak ogólnie przypominam, że w czasie jazdy, to prąd płynie z
>> alternatora do odbiorników. Ale akumulator może trochę stabilizować
>> napięcie.
>>
> A kiedy i skąd płynie największy prąd?

Najwyzszy płynie z akumulatora do rozrusznika.
Ale to przez chwilę.

J.

do góry

On Mon, 4 Aug 2025 11:34:19 +0200, ʅǝxᴉꓒ®🇵🇱 wrote:
> W dniu 03.08.2025 o 17:20, PiteR pisze:
>>>> Pół roku temu podłączyłem oczko, dowaliłem moment klucz 13
>>>> poskładałem samochód (pot i łzy)
>>>>
>>>> Wczoraj coś mi nie pasuje. Spadek napięcia.
>>>> Mierzę kabel do karoserii 5 omów. Noszk.
>>>>
>>>> miliomierz muszę kupić.
>>>>
>>> Też tak miałem. Na rozruszniku...kabel się grzał w VW. Okazało
>>> się, że kabel do masy jest "jebnięty". Wymieniłem kabel i
>>> zapomniałem.
>>
>> W golfie z 1987 była plecionka od klemy do silnika.
>> Potem już były od klemy do budy i od budy do silnika.
>> Debil to projektował.
>
> No właśnie o tej plecionce piszę. Zastanawiało mnie wtedy, co się tam
> odjaniepawla. Rozrusznik kręcił powoli, ale napięcia się zgadzały.
> Najpierw wymieniłem rozrusznik, potem akumulator a na końcu po długim
> uruchamianiu, dotknąłem tej plecionki. Prawie się oparzyłem i to nie
> było miejsce styku, gdzieś po środku. Wymieniłem to na jakiś inny kabel
> z innego auta/szrot i IDEALNIE.

Dziwne. W plecionce wszystko widać.
Akurat tam wypadło miejsce zmiany drutów, zaśniedziały po wierzchu
i stąd duzy opór ?

Jakies nacięcie, zagięcie ?

Ja tylko dodam, że parę razy widziałem dziwo, że był duży opór między
biegunem (klemą?) akumulatora, a klemą (zaciskiem?) przewodu.
I to tak dziwacznie, że np przez miesiące nie było problemów,
rano silnik zapalił, a po południu już nie chciał.

I ... parę razy widziałem to w maluchach, i raz w Punto.
Co ten Fiat wymyślił?

>> Teraz nie wolno tego poprawić bo w razie wypadku klemy się łamią i
>> odcinają prąd. Trzeba przy karoserii się podłaczać.
>>
> Tam też był osobno kabel do karoserii. Widziałem kiedyś, jak komuś linki
> od sprzęgła, gazu itp świeciły, kiedy odpalał stare auto :D
>
> Coś jednak poprawili na styku silnika z karoserią w następnych latach w
> sensie rozwiązań konstrukcyjnych, bo już nie spotykam osobnego kabla do
> silnika (masowego).

Hm, ja raczej pamiętam, że gruby kabel od akumulatora schodzi gdzieś w
czeluscie ... i to raczej jest do silnika doprowadzone.

a sam silnik, z resztą podzespołów ... na jakiś gumowych poduszkach
teraz, i połączenie z karoserią ma kiepskie.

J.

do góry

W dniu 04.08.2025 o 13:51, J.F pisze:
[...]
>>> Tak ogólnie przypominam, że w czasie jazdy, to prąd płynie z
>>> alternatora do odbiorników. Ale akumulator może trochę stabilizować
>>> napięcie.
>>>
>> A kiedy i skąd płynie największy prąd?
>
> Najwyzszy płynie z akumulatora do rozrusznika.
> Ale to przez chwilę.
>
Aha, czyli jest to ten GŁÓWNY, NAJWAŻNIEJSZY moment, gdzie to połączenie
powinno być najlepsze :)...bo inaczej silnik się nie uruchomi a
alternator jakoś bez tego nie chce działać :)

--
Pixel(R)??
Albo PiS albo Polska

do góry

W dniu 04.08.2025 o 14:11, J.F pisze:
[...]
>> No właśnie o tej plecionce piszę. Zastanawiało mnie wtedy, co się tam
>> odjaniepawla. Rozrusznik kręcił powoli, ale napięcia się zgadzały.
>> Najpierw wymieniłem rozrusznik, potem akumulator a na końcu po długim
>> uruchamianiu, dotknąłem tej plecionki. Prawie się oparzyłem i to nie
>> było miejsce styku, gdzieś po środku. Wymieniłem to na jakiś inny kabel
>> z innego auta/szrot i IDEALNIE.
>
> Dziwne. W plecionce wszystko widać.

Widzisz też prąd jak płynie?

> Akurat tam wypadło miejsce zmiany drutów, zaśniedziały po wierzchu
> i stąd duzy opór ?

Raczej materiał. Nie sądzę żeby to była "dobra miedź".>
> Jakies nacięcie, zagięcie ?

Skąd?>
> Ja tylko dodam, że parę razy widziałem dziwo, że był duży opór między
> biegunem (klemą?) akumulatora, a klemą (zaciskiem?) przewodu.
> I to tak dziwacznie, że np przez miesiące nie było problemów,
> rano silnik zapalił, a po południu już nie chciał.

Nie piszę o zaciskach, napisałem że KABEL wydzielał ciepło. Czytać nie
umiesz?
> a sam silnik, z resztą podzespołów ... na jakiś gumowych poduszkach
> teraz, i połączenie z karoserią ma kiepskie.
>
Tak i często są plecionki z silnika do karoserii :]

--
Pixel(R)??
Albo PiS albo Polska

do góry

On Mon, 4 Aug 2025 16:20:15 +0200, ʅǝxᴉꓒ®🇵🇱 wrote:
> W dniu 04.08.2025 o 14:11, J.F pisze:
> [...]
>>> No właśnie o tej plecionce piszę. Zastanawiało mnie wtedy, co się tam
>>> odjaniepawla. Rozrusznik kręcił powoli, ale napięcia się zgadzały.
>>> Najpierw wymieniłem rozrusznik, potem akumulator a na końcu po długim
>>> uruchamianiu, dotknąłem tej plecionki. Prawie się oparzyłem i to nie
>>> było miejsce styku, gdzieś po środku. Wymieniłem to na jakiś inny kabel
>>> z innego auta/szrot i IDEALNIE.
>>
>> Dziwne. W plecionce wszystko widać.
>
> Widzisz też prąd jak płynie?
>
>> Akurat tam wypadło miejsce zmiany drutów, zaśniedziały po wierzchu
>> i stąd duzy opór ?
>
> Raczej materiał. Nie sądzę żeby to była "dobra miedź".>

Ale co - ileś lat była dobra, a potem zrobiła się niedobra?

Jest to możliwe, jeśli np skorodowała. Ale to raczej widać :-)

>> Jakies nacięcie, zagięcie ?
> Skąd?>

Ty tą plecionkę widziałeś.


>> Ja tylko dodam, że parę razy widziałem dziwo, że był duży opór między
>> biegunem (klemą?) akumulatora, a klemą (zaciskiem?) przewodu.
>> I to tak dziwacznie, że np przez miesiące nie było problemów,
>> rano silnik zapalił, a po południu już nie chciał.
>
> Nie piszę o zaciskach, napisałem że KABEL wydzielał ciepło. Czytać nie
> umiesz?

Dokładnie to przeczytałem.
Dodałem swoje przypadki.

>> a sam silnik, z resztą podzespołów ... na jakiś gumowych poduszkach
>> teraz, i połączenie z karoserią ma kiepskie.
>>
> Tak i często są plecionki z silnika do karoserii :]

Plecionki dawno nie widziałem.
Teraz jakieś grube kable ... przy akumulatorze.

J.

do góry

On Mon, 4 Aug 2025 16:17:33 +0200, ʅǝxᴉꓒ®🇵🇱 wrote:
> W dniu 04.08.2025 o 13:51, J.F pisze:
>>>> Tak ogólnie przypominam, że w czasie jazdy, to prąd płynie z
>>>> alternatora do odbiorników. Ale akumulator może trochę stabilizować
>>>> napięcie.
>>>>
>>> A kiedy i skąd płynie największy prąd?
>>
>> Najwyzszy płynie z akumulatora do rozrusznika.
>> Ale to przez chwilę.
>>
> Aha, czyli jest to ten GŁÓWNY, NAJWAŻNIEJSZY moment, gdzie to połączenie
> powinno być najlepsze :)...bo inaczej silnik się nie uruchomi a
> alternator jakoś bez tego nie chce działać :)

więc potrzebujemy kabla akumulator-rozrusznik,
a potem ... alternator-karoseria ?

J.

do góry

W dniu 04.08.2025 o 17:02, J.F pisze:

>>>>> Tak ogólnie przypominam, że w czasie jazdy, to prąd płynie z
>>>>> alternatora do odbiorników. Ale akumulator może trochę stabilizować
>>>>> napięcie.
>>>>>
>>>> A kiedy i skąd płynie największy prąd?
>>>
>>> Najwyzszy płynie z akumulatora do rozrusznika.
>>> Ale to przez chwilę.
>>>
>> Aha, czyli jest to ten GŁÓWNY, NAJWAŻNIEJSZY moment, gdzie to połączenie
>> powinno być najlepsze :)...bo inaczej silnik się nie uruchomi a
>> alternator jakoś bez tego nie chce działać :)
>
> więc potrzebujemy kabla akumulator-rozrusznik,
> a potem ... alternator-karoseria ?

Skąd taki pomysł, skoro kable z minusem od akumulatora są osobno do
reszty instalacji?
:)

--
Pixel(R)??
Albo PiS albo Polska

do góry

On Mon, 4 Aug 2025 17:12:36 +0200, ʅǝxᴉꓒ®🇵🇱 wrote:
> W dniu 04.08.2025 o 17:02, J.F pisze:
>>>>>> Tak ogólnie przypominam, że w czasie jazdy, to prąd płynie z
>>>>>> alternatora do odbiorników. Ale akumulator może trochę stabilizować
>>>>>> napięcie.
>>>>>>
>>>>> A kiedy i skąd płynie największy prąd?
>>>>
>>>> Najwyzszy płynie z akumulatora do rozrusznika.
>>>> Ale to przez chwilę.
>>>>
>>> Aha, czyli jest to ten GŁÓWNY, NAJWAŻNIEJSZY moment, gdzie to połączenie
>>> powinno być najlepsze :)...bo inaczej silnik się nie uruchomi a
>>> alternator jakoś bez tego nie chce działać :)
>>
>> więc potrzebujemy kabla akumulator-rozrusznik,
>> a potem ... alternator-karoseria ?
>
> Skąd taki pomysł, skoro kable z minusem od akumulatora są osobno do
> reszty instalacji?
> :)

Ale gdzieś musisz te karoserie podłączyć, jeśli ma robić za przewód.

Jak do akumulatora ... to regulator napięcia w alternatorze nie
skompensuje spadku na kablu silnik-akumulator.
To co prawda gruby kabel, to spadek raczej mały ... chyba, że ktoś ma
ch* plecionkę :-)

J.

do góry

On Mon, 4 Aug 2025 14:11 "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dziwne. W plecionce wszystko widać.
> Akurat tam wypadło miejsce zmiany drutów, zaśniedziały po wierzchu
> i stąd duzy opór ?
>
> Jakies nacięcie, zagięcie ?

Plecionka potrafi być zdradliwa, i wcale tego nie musi być widać.

W Ładzie Nivie pewnego dnia silnik zaczął sam wchodzić na obroty.
Podłączyłem się do ECU a tam informacja - "oszibka liambda zonda". No
to wymieniłem czujnik lambdy. Dalej to sam. Może ta nowa też felerna,
więc wymieniam drugi raz - nadal bez zmian. Dopiero po paru dniach
głębszej medytacji doszedłem do tego, że plecionka między karoserią a
silnikiem "zepsuła się"... Plecionka wygląda normalnie, niby przewodzi,
miernik niby pokazuje 0 ohm... ale sonda wariuje. Dla niej liczą się
jakieś ułamki volta, a masę bierze z wydechu który jest wkręcony w blok
silnika. Dolutowałem osobny przewód minusowy z sondy do klemy i problem
zniknął.


Mateusz

do góry