eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 299

  • 91. Data: 2015-10-13 21:49:06
    Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 13.10.2015 21:03, HubertO wrote:

    >> W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
    >> się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopóki nie znajdzie się on na
    >> skrzyżowaniu.

    > Obowiązek ustąpienia nie powstaje w momencie gdy pojazd
    > z pierwszenstwem znajdzie się na skrzyżowaniu.
    > Zobacz definicję ustąpienia pierwszeństwa w PoRD.

    I dokładnie taka sama definicja dotyczy pierwszeństwa na przejściu jak i
    skrzyżowaniu. Chyba że są jakieś inne:P

    Shrek


  • 92. Data: 2015-10-13 21:59:52
    Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
    Od: <1...@1...215952.invalid> (Tom N)

    Shrek w
    <news:mvjn7e$oif$1@node1.news.atman.pl>:

    > On 13.10.2015 21:03, HubertO wrote:

    >>> W sumie podobnie jak nie ma obowiązku ustąpienia pojazdowi znajdującedmu
    >>> się na drodze z pierwszeństwem przejazdu dopóki nie znajdzie się on na
    >>> skrzyżowaniu.

    >> Obowiązek ustąpienia nie powstaje w momencie gdy pojazd
    >> z pierwszenstwem znajdzie się na skrzyżowaniu.
    >> Zobacz definicję ustąpienia pierwszeństwa w PoRD.

    > I dokładnie taka sama definicja dotyczy pierwszeństwa na przejściu jak i
    > skrzyżowaniu. Chyba że są jakieś inne:P

    Tak, są różne kryteria zastosowania definicji ustąpienia pierwszeństwa w
    przypadku skrzyżowania i przejścia dla pieszych.

    Gdyby były takie same to nie byłoby tej dyskusji.

    --
    'Tom N'


  • 93. Data: 2015-10-14 06:40:21
    Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 13.10.2015 21:08, (Tom N) wrote:

    > przepis brzmi:
    > Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest
    > obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi
    > nadjeżdżającemu z prawej stron
    >
    > I wynika z niego oraz definicji ustąpienia pierwszeństwa, że pojazd na
    > drodze z pierwszeństwem nie musi być na skrzyżowaniu, wystarczy, ze się
    > zbliża i wjechanie tego z podporządkowanej zmusi...
    >
    > 23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
    > mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
    > istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub
    > przyspieszenia kroku;

    W zakresie cię interesującym - czyli w razie "W" ma. Jak pukniesz
    pieszego czy na chodniku, czy na przejściu pierwszeństwao ma pieszy.
    Koniec tematu.

    Shrek.


  • 94. Data: 2015-10-14 15:02:18
    Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 13.10.2015 o 21:08 Tom N <3...@4...210859.invalid> pisze:

    > Czyli tak, pieszy sie może zbliżać do przejścia, ba może stać przy
    > krawężniku i pierwszeństwa nie ma, natomiast pojazd zbliżający sie tak
    > (IMO
    > ten który stoi przed skrzyżowaniem nie ma ;P).

    Akurat analogia między skrzyżowaniem i przejściem jest bardzo dobra, tylko
    trzeba popatrzeć do końca a nie tylko z grubsza jak to czynią zwolennicy
    robienia z pieszych świętych krów.
    A akurat analogia jest ścisła:
    - pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo analogicznie jak
    pojazd znajdujący się na drodze głównej ma pierwszeństwo
    - pieszy zamierzający wejść na przejście nie ma pierwszeństwa analogicznie
    jak pojazd zamierzający wjechać na drogę główną nie ma pierwszeństwa

    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
    /Bastiat


  • 95. Data: 2015-10-15 08:40:20
    Temat: Re: A jednak piesi ...
    Od: "HubertO" <j...@f...pl>

    Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:mvkmbh$cp1$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > Jak pukniesz pieszego na chodniku, pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
    > tematu.
    >
    > Shrek.

    Ale głupotę napisałeś.
    Napisałeś że pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyskał
    w wyniku najechania przez samochód. Haaa, haaa, haaaaaa...


  • 96. Data: 2015-10-15 11:26:03
    Temat: Re: A jednak piesi ...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-15 o 08:40, HubertO pisze:
    > Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:mvkmbh$cp1$1@node2.news.atman.pl...
    >>
    >> Jak pukniesz pieszego na chodniku, pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
    >> tematu.
    >>
    >> Shrek.
    >
    > Ale głupotę napisałeś.
    > Napisałeś że pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyskał
    > w wyniku najechania przez samochód. Haaa, haaa, haaaaaa...

    Czy za dużo będę wymagał, jak poproszę o opisanie toku, khem, rozumowania?

    --
    Liwiusz


  • 97. Data: 2015-10-15 14:34:42
    Temat: Re: A jednak piesi ...
    Od: "HubertO" <j...@f...pl>

    Użytkownik "HubertO" <j...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:561f5eff$0$27509$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:mvkmbh$cp1$1@node2.news.atman.pl...
    >>
    >> Jak pukniesz pieszego na chodniku, pierwszeństwo ma pieszy. Koniec
    >> tematu.
    >>
    >> Shrek.
    >
    > Ale głupotę napisałeś.
    > Napisałeś że pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo uzyskał
    > w wyniku najechania przez samochód. Haaa, haaa, haaaaaa...

    Przepraszam Shreka za powyższe.
    Teraz widzę, że chodziło o to, ze w razie potracenia pieszego
    na chodniku, winien będzie kierowca.


  • 98. Data: 2015-10-15 18:19:21
    Temat: Re: A jednak piesi ...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 15.10.2015 14:34, HubertO wrote:

    >> Ale głupotę napisałeś.
    >> Napisałeś że pieszy na chodniku ma pierwszeństwo, bo pierwszeństwo
    >> uzyskał
    >> w wyniku najechania przez samochód. Haaa, haaa, haaaaaa...
    >
    > Przepraszam Shreka za powyższe.
    > Teraz widzę, że chodziło o to, ze w razie potracenia pieszego
    > na chodniku, winien będzie kierowca.

    Uff. A już myśałem że muszę na chodniku spieprzać przed samochodami (co
    nie zmienia oczywiście faktu, że jak samochód jedzie prosto na mnie, to
    rozsądnie jest spierdalać).

    Shrek.


  • 99. Data: 2015-10-15 21:37:49
    Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 9 Oct 2015 14:21:48 +0200, Cavallino napisał(a):
    > W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:
    >> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    >>> Widać bliskie wybory poprawiają ludzkie i sensowne odruch w
    >>> parlamecnie - wcześniej każdy kretynizm bijący w kierowców
    >>> przyklepywali nawet bez czytania.
    >>
    >> Politycznie sprawa jest podejrzana.
    >> Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
    >> Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno. z widmem przegranych
    >> wyborow silnie widocznym.
    >>
    >> Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
    >> Sejm sie na odrzuceniem zgadza.
    >>
    >> Faktycznie nie wiedzieli za czym glosuja ?
    >
    > A masz wątpliwości?

    Tak w ogolnosci to nie mam watpliwosci - przeciez oni tych ustaw
    glosuja tyle, ze nie sa w stanie ich starannie przeczytac :-)
    Niby sa jakies czytania, ale wtedy malo kto na sali jest, bo im sie
    nie chce, albo maja wazniejsze sprawy - np posiedzenie komisji :-)
    A potem maja kilkadziesiat glosowan naraz, czasem trudnych do
    zrozumienia, wiec glosuja - tak jak przewodniczacy w pierwszej lawce.

    Ale w tym szczegolnym przypadku - temat znany, glosny, powinni chyba
    wiedziec.

    > Przecież nikt rozsądny takich kretynizmów nie może uchwalić.

    No, ktos to zglosil, komisja przedyskutowala, wiekszosc poparla, sami
    nierozsadni tam siedza czy co ?

    > Czasem myślę czy w Sejmach PRL nie było głębszego zastanowienia nad
    > sensem tego co uchwalają, przynajmniej w latach 80-tych.
    > Tak ustawa Wilczka to jest dla obecnego Sejmu marzenie ściętej głowy -
    > oprócz szajsu nic porządnego nie uchwalą.

    Myslenia raczej nie bylo - partia zglosila, trzeba poprzec :-)
    Ale takich Dziennikow Ustaw w roku 1979 bylo 29, a w nich 174 pozycje,
    z czego ustaw 5. W 1987 42/250/34.
    A w 2014 dziennikow juz nie numeruja - ze 300 by wyszlo, pozycji 1995,
    ustaw nie chce mi sie liczyc - 187 chyba.
    No to widac jak sie moga zastanowic.
    Swoja droga co ten Sejm za PRL robil, 5 ustaw ... a prawda - zasiadal
    :-)

    Ale czy tak nalezy stare ustawy chwalic ... komuchy rzadzic prawnie
    nie potrafily, to im wszystko jedno bylo co w ustawie. Wilczek
    wprowadzil wolnosc, ktora potem trzeba bylo ograniczac i precyzowac.

    Fakt, ze takie VAT to obecnie potwor, no ale kazda zmiana swoj cel
    miala. Szczytny oczywiscie :-)

    Przepisy drogowe na szczescie az tak bardzo sie nie zmienily, ale i
    tak z jednej ustawy zrobily nam sie dwie a moze i z piec.
    No ale przybyly jakies strefy zamieszkania, ruchu, drogi wewnetrzne,
    publiczne, elekryki, quady, cepiki, punkty, swiadectwa, recyclingi,
    ...

    > Chyba że im Unia każe - tak jak z ustawą przeciw smrodzeniu piecami
    > opalanymi starymi oponami i plastikowymi butelkami.

    No ale widzisz - krakowiacy tez chca. A przynajmniej polowa :-)

    J.


  • 100. Data: 2015-10-15 21:41:55
    Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 10 Oct 2015 12:28:39 +0200, HubertO napisał(a):
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    >> Pewnie sprawdzili tylko czy autorem kretynizmu jest ktoś z PO, (a
    >> Bublewiczowa i inni debile też do nich należą) i podnieśli łapę jak
    >> tresowane małpy, nie czytając i nie rozumiejąc.
    >
    > Ustawa nie przeszła tylko dlatego, bo część posłów i senatorów z PO
    > była przeciw.

    Ale wczesniej przeszla, bo poslowie z PO byli za.
    Senatorom chwala ... ale ciekaw jestem ktorzy to poslowie tak zmienili
    zdanie. Choc oczywiscie i im nalezy podziekowac, w odroznieniu od tych
    ktorzy nie zmienili :-)

    Tamtym tez nalezy podziekowac ... ale na 4 lata co najmniej :-)

    J




strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: