eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Dieselgate VW ciag dalszy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 182

  • 101. Data: 2017-06-23 18:51:45
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 18:50, Shrek pisze:

    > Dalej też są kolejne kajoty i
    > wychodzi że całkiem duże osiedla to raptem 50 megawatów. Tu masz mapę z
    > mocami dla Warszawy. Bemowo (praktycznie cała dzielnica) to raptem 80MW.

    Mapka:
    http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=16514
    95


  • 102. Data: 2017-06-23 18:58:48
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 23.06.2017 o 18:28, Mateusz Bogusz pisze:
    >>> Dalej byłby problem. W powszechnej świadomości prąd się bierze z
    >>> gniazdka, a tak prosto nie jest. Bierze się z elektrowni i do gniazdka
    >>> idzie kablami. A te kable były projektowane z założeniem, że wszyscy
    >>> na raz nie będą ładować samochodów.
    >>
    >> Haha, już tezy o braku gniazdek nie uratujesz, to teraz elektrownie.
    >
    > Elektrownie potem. Na razie przyłącza. Pewnie nie wiesz, ale elektrycy
    > operują tak zwanym kajotem czyli współczynnikiem jednoczesności. I jest
    > on zaskakująco niski. To znaczy mimo, że zakłada się, że przeciętne
    > gospodarstwo domowe może pociągąć 12,5kW, to liczy się, że nie robią
    > tego jednocześnie. Tu masz jak się liczy - strona 26:
    >
    > http://www.nhsep.pl/dokumenty/Wykon_instal_nowe_prze
    _%2022.09.09r.pdf
    >
    > Jak widzisz w tabelce - dla 100 mieszkań jak w 50 włączysz czajnik, to
    > wywali zabezpieczenie. Jak dla każdego mieszkania dołożysz w garażu
    > gówniane gniazdko 16 A, to jak pod wszystkie 100 gniazdek podłączysz w
    > nocy samochody, to wyjdzie ci ponad 350 kW na same smochody, podczas gdy
    > zakładano, że cały budynek może ciągnąć trochę ponad 100kW. Cztery razy
    > za dużo. To problem na poziomie bloku. Dalej też są kolejne kajoty i
    > wychodzi że całkiem duże osiedla to raptem 50 megawatów. Tu masz mapę z
    > mocami dla Warszawy. Bemowo (praktycznie cała dzielnica) to raptem 80MW.

    No ale dlaczego zakładasz coś nierealnego, że w jeden dzień całe osiedle
    pójdzie i kupi elektryczne samochody??

    Twój argument jest podobny do argumentu malkontentów w latach 50-60tych gdy
    ludzie zaczynali używać w domu lodówek. Jestem pewny że instalacje
    elektryczne tego nie przewidywały, ale z czasem jak lodówek w domach
    przybywało to zwiększał się ten Twój ka-jot.

    To samo teraz się dzieje z klimatyzatorami, które zaczynają sobie ludzie w
    blokach montować.

    To samo będzie się działo w przyszłości z samochodami elektrycznymi w
    garażach.

    Nic się nie dzieje nagle, z dnia na dzień.
    Jak nie ma odbiorników to się kabli grubych nie robi. Pojawiają się
    odbiorniki, wymienia się kable na grubsze.

    To samo dzieje się z przyłączami do internetu czy wydajnością BTSów
    telefonii komórkowej.

    Nie ma co walić na alarm ani powstrzymywać się z konsumpcją prądu ze
    względu na kable: fachowcy trzymają rękę na pulsie i chętnie się
    dostosowują do zwiększonego poboru bo większy pobór to większy rachunek do
    zapłacenia.

    Nie bądź pesymistą, wszystko będzie dobrze.





  • 103. Data: 2017-06-23 19:05:52
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 18:36, Mateusz Bogusz pisze:

    > Czyli podsumujmy:
    >
    > a) jazda na co dzień do pracy - ja elektrykiem, żona spalinówką
    > b) potrzebuje pojechać w delegację - zamieniam się z żoną samochodami
    > c) jedziemy na wakacje - pakujemy się do spalinówki
    >
    > Podaj przykład kiedy mając dwa auta, elektryk mnie ogranicza?

    Kiedy nie masz potrzeby posiadania drugiego auta. Ja na przykład nie mam
    i takiej potrzeby nie czuje. Większość moich znajomych też ma po jednym
    samochodzie. Jakiś zakaz mania jednego wózka?

    Czyli podsumujmy:

    Samochód elektryczny to idealne rozwiązanie dla Kowalskiego pod
    warunkiem, że:

    Mieszka w domku,
    max 20 km do pracy,
    ma dwa samochody,
    jest skłonny kupić substandardowy produkt za wyższą cenę niż pełnoprawny,.

    Czyli w praktyce dla nikogo.

    Shrek


  • 104. Data: 2017-06-23 19:17:17
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 18:58, Pszemol pisze:

    >> Jak widzisz w tabelce - dla 100 mieszkań jak w 50 włączysz czajnik, to
    >> wywali zabezpieczenie. Jak dla każdego mieszkania dołożysz w garażu
    >> gówniane gniazdko 16 A, to jak pod wszystkie 100 gniazdek podłączysz w
    >> nocy samochody, to wyjdzie ci ponad 350 kW na same smochody, podczas gdy
    >> zakładano, że cały budynek może ciągnąć trochę ponad 100kW. Cztery razy
    >> za dużo. To problem na poziomie bloku. Dalej też są kolejne kajoty i
    >> wychodzi że całkiem duże osiedla to raptem 50 megawatów. Tu masz mapę z
    >> mocami dla Warszawy. Bemowo (praktycznie cała dzielnica) to raptem 80MW.
    >
    > No ale dlaczego zakładasz coś nierealnego, że w jeden dzień całe osiedle
    > pójdzie i kupi elektryczne samochody??

    No właśnie całe szczęście, że nie pójdzie. Ale co chcesz napisać - że
    nie ma problemu z ładowaniem samochodów elekrycznych... bo nikt ich nie
    kupuje?


    > Twój argument jest podobny do argumentu malkontentów w latach 50-60tych gdy
    > ludzie zaczynali używać w domu lodówek. Jestem pewny że instalacje
    > elektryczne tego nie przewidywały, ale z czasem jak lodówek w domach
    > przybywało to zwiększał się ten Twój ka-jot.

    A zdajesz sobie sprawę, że lodówka to 100 watów max a samochód
    elektryczny to kilka(naście) kilowatów.

    > To samo teraz się dzieje z klimatyzatorami, które zaczynają sobie ludzie w
    > blokach montować.

    No i w starych blokach _jest_ z tym problem. Tym bardziej będzie problem
    jak dołożysz elektryki.

    > To samo będzie się działo w przyszłości z samochodami elektrycznymi w
    > garażach.

    W przyszłości może będzie się po prostu budowało instalację, które to
    przewidują. Te istniejące tego nie uciągną, więc nawet jak masz gniazdko
    w garażu podziemnym to nie znaczy, że możesz sobie tam podłączać teslę.

    > Nic się nie dzieje nagle, z dnia na dzień.
    > Jak nie ma odbiorników to się kabli grubych nie robi. Pojawiają się
    > odbiorniki, wymienia się kable na grubsze.

    To też piszę, że problem da się rozwiązać (choć nie za darmo i ktoś musi
    za to zapłacić - co wcale nie będzie łatwe do przepchnięcia).

    > Nie ma co walić na alarm ani powstrzymywać się z konsumpcją prądu ze
    > względu na kable: fachowcy trzymają rękę na pulsie i chętnie się
    > dostosowują do zwiększonego poboru bo większy pobór to większy rachunek do
    > zapłacenia.
    >
    > Nie bądź pesymistą, wszystko będzie dobrze.

    Jasne, że będzie, bo jak słusznie zauważyłeś, na razie nikt tych
    elektryków masowo nie kupuje. A to znaczy tylko tyle, że na chwilę
    obecną rynek zweryfikował je negatywnie.

    W przyszłości - w przyszłości się zobaczy. Na razie elektryki mają
    więcej wad niż zalet i tyle.

    Shrek


  • 105. Data: 2017-06-23 19:44:08
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 23.06.2017 o 18:58, Pszemol pisze:
    >
    >>> Jak widzisz w tabelce - dla 100 mieszkań jak w 50 włączysz czajnik, to
    >>> wywali zabezpieczenie. Jak dla każdego mieszkania dołożysz w garażu
    >>> gówniane gniazdko 16 A, to jak pod wszystkie 100 gniazdek podłączysz w
    >>> nocy samochody, to wyjdzie ci ponad 350 kW na same smochody, podczas gdy
    >>> zakładano, że cały budynek może ciągnąć trochę ponad 100kW. Cztery razy
    >>> za dużo. To problem na poziomie bloku. Dalej też są kolejne kajoty i
    >>> wychodzi że całkiem duże osiedla to raptem 50 megawatów. Tu masz mapę z
    >>> mocami dla Warszawy. Bemowo (praktycznie cała dzielnica) to raptem 80MW.
    >>
    >> No ale dlaczego zakładasz coś nierealnego, że w jeden dzień całe osiedle
    >> pójdzie i kupi elektryczne samochody??
    >
    > No właśnie całe szczęście, że nie pójdzie. Ale co chcesz napisać - że
    > nie ma problemu z ładowaniem samochodów elekrycznych... bo nikt ich nie
    > kupuje?

    Nie to. Chce powiedzieć, że niepotrzebnie bijesz na alarm strasząc co to
    będzie gdy wszyscy na raz zaadoptują nowinkę techniczną w jeden dzień,
    czego przecież nie zrobią.

    Sztuczne założenie zrobiłeś i doprowadziłeś do katastrofy, no brawo. Ale
    realnie to nigdy nie nastąpi.

    >> Twój argument jest podobny do argumentu malkontentów w latach 50-60tych gdy
    >> ludzie zaczynali używać w domu lodówek. Jestem pewny że instalacje
    >> elektryczne tego nie przewidywały, ale z czasem jak lodówek w domach
    >> przybywało to zwiększał się ten Twój ka-jot.
    >
    > A zdajesz sobie sprawę, że lodówka to 100 watów max a samochód
    > elektryczny to kilka(naście) kilowatów.

    Może dziś 100W max (choć wątpię czy max, raczej średnio non-stop) ale w
    latach 60-tych były bardziej prądożerne.
    I dziś 100W nikogo nie straszy bo właśnie instalacje urosły przez parę
    ostatnich dekad.

    Tymczasem gdy wchodziły w użycie lodówki to przeciętny dom miał wśród
    odbiorników energii jedynie kilka małych żarówek, które świeciły na dodatek
    tylko parę godzin po zmroku, więc wyobraź sobie jaki był wtedy ten Twój
    ka-jot.

    >> To samo teraz się dzieje z klimatyzatorami, które zaczynają sobie ludzie w
    >> blokach montować.
    >
    > No i w starych blokach _jest_ z tym problem. Tym bardziej będzie problem
    > jak dołożysz elektryki.

    Tak samo jak był z lodówkami problem.

    Czy powstrzymało to ludzi przed posiadaniem lodówek? Nie, dziś w każdym
    domu jest przynajmniej jedna, czasem dwie.

    >> To samo będzie się działo w przyszłości z samochodami elektrycznymi w
    >> garażach.
    >
    > W przyszłości może będzie się po prostu budowało instalację, które to
    > przewidują. Te istniejące tego nie uciągną, więc nawet jak masz gniazdko
    > w garażu podziemnym to nie znaczy, że możesz sobie tam podłączać teslę.

    Nie mówię że możesz.

    >> Nic się nie dzieje nagle, z dnia na dzień.
    >> Jak nie ma odbiorników to się kabli grubych nie robi. Pojawiają się
    >> odbiorniki, wymienia się kable na grubsze.
    >
    > To też piszę, że problem da się rozwiązać (choć nie za darmo i ktoś musi
    > za to zapłacić - co wcale nie będzie łatwe do przepchnięcia).

    Ale to nie powód aby ludzi zniechęcać do zakupu lodówek ani ev.

    >> Nie ma co walić na alarm ani powstrzymywać się z konsumpcją prądu ze
    >> względu na kable: fachowcy trzymają rękę na pulsie i chętnie się
    >> dostosowują do zwiększonego poboru bo większy pobór to większy rachunek do
    >> zapłacenia.
    >>
    >> Nie bądź pesymistą, wszystko będzie dobrze.
    >
    > Jasne, że będzie, bo jak słusznie zauważyłeś, na razie nikt tych
    > elektryków masowo nie kupuje. A to znaczy tylko tyle, że na chwilę
    > obecną rynek zweryfikował je negatywnie.

    Na razie ciężko powiedzieć co zweryfikował rynek bo za mało czasu upłynęło.

    > W przyszłości - w przyszłości się zobaczy. Na razie elektryki mają
    > więcej wad niż zalet i tyle.

    Moim zdaniem od elektrycznych aut w niedalekiej przyszłości nie ma odwrotu.


  • 106. Data: 2017-06-23 22:14:44
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 19:44, Pszemol pisze:

    >> No właśnie całe szczęście, że nie pójdzie. Ale co chcesz napisać - że
    >> nie ma problemu z ładowaniem samochodów elekrycznych... bo nikt ich nie
    >> kupuje?
    >
    > Nie to. Chce powiedzieć, że niepotrzebnie bijesz na alarm strasząc co to
    > będzie gdy wszyscy na raz zaadoptują nowinkę techniczną w jeden dzień,
    > czego przecież nie zrobią.
    >
    > Sztuczne założenie zrobiłeś i doprowadziłeś do katastrofy, no brawo. Ale
    > realnie to nigdy nie nastąpi.


    Nie. Piszę tylko, że obecnie nie ma infrastruktury do elektryków. I
    nawet jak ktoś w garażu podziemnym znajdzie gniazdko, to nie znaczy, że
    może tam sobie ładować teslę.


    >> A zdajesz sobie sprawę, że lodówka to 100 watów max a samochód
    >> elektryczny to kilka(naście) kilowatów.
    >
    > Może dziś 100W max (choć wątpię czy max, raczej średnio non-stop) ale w
    > latach 60-tych były bardziej prądożerne.

    Dalej nie ten rząd wielkości.

    > Tymczasem gdy wchodziły w użycie lodówki to przeciętny dom miał wśród
    > odbiorników energii jedynie kilka małych żarówek,

    Małe żarówki to masz teraz. Kiedyś 100 lub 75 była standardem. Jedna
    lodówka bilansu mocy nie przewracała.

    >>> To samo teraz się dzieje z klimatyzatorami, które zaczynają sobie ludzie w
    >>> blokach montować.
    >>
    >> No i w starych blokach _jest_ z tym problem. Tym bardziej będzie problem
    >> jak dołożysz elektryki.
    >
    > Tak samo jak był z lodówkami problem.

    Nie było.

    >>więc nawet jak masz gniazdko
    >> w garażu podziemnym to nie znaczy, że możesz sobie tam podłączać teslę.
    >
    > Nie mówię że możesz.

    Ale twój poprzednik mówił i z nim dyskutowałem.

    >> To też piszę, że problem da się rozwiązać (choć nie za darmo i ktoś musi
    >> za to zapłacić - co wcale nie będzie łatwe do przepchnięcia).
    >
    > Ale to nie powód aby ludzi zniechęcać do zakupu lodówek ani ev.

    Ale nikt ich nie zniechęca. Sami nie kupują. Czemu?


    >> W przyszłości - w przyszłości się zobaczy. Na razie elektryki mają
    >> więcej wad niż zalet i tyle.
    >
    > Moim zdaniem od elektrycznych aut w niedalekiej przyszłości nie ma odwrotu.

    Być może jest to technologia przyszłości, natomiast na tą chwilę jest
    zupełnie pozbawiona zalet dla przeciętnego użytkownika. Zwłaszcza w
    stanach - wy chyba jeżdzicie znacznie dalej niż 15 km dziennie.

    Shrek


  • 107. Data: 2017-06-24 07:34:33
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 11:52, re pisze:

    > No i wszyscy od razu nie będą a ze wzrostem zapotrzebowania system
    > dystrybucji rozbuduje się tak jak rozbudowują się np drogi czy cokolwiek
    > na co jest zapotrzebowanie.

    To się będzie, ale w tej chwili mało kto ma możliwośc ładowania
    samochodu z gniazdka, nawet jak mu się wydaje, że wystarczy zwykłe
    gniazdko. I o tym pisałem. W tej chwili nie ma infry dla elektryków i
    nie mają one właściwie żadnych zalet poza 3 do setki w modelu S. Na
    dodatek w ogólnym rozrachunku zamiast przynosić oszczędności są droższe.
    Tak wygląda to na dzień dzisiejszy i już.

    BTW. Obecnie system energetyczny ma w szczycie niecałe 30GW. I mamy 20
    milionów samochodów. Jakby wymienić wszystkie na elektryki to
    musielibyśmy system rozbudować jakoś 3 krotnie. To pokazuje skalę problemu.


    Shrek


  • 108. Data: 2017-06-24 07:36:09
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.06.2017 o 12:02, re pisze:

    > Wyliczamy wady. Wychodzi, że:
    > - nie opłaca się bo można mieć coś normalnego za te same pieniądze
    > - nie można nim jechać raz/dwa do roku na wakacje
    >
    > Coś jeszcze ?

    Zdecydowana większość ludzi nie ma dostępu do gniazdek do ładowania, co
    powoduje, że nie pojedziesz nim nawet do pracy.

    A jakie zalety?

    Shrek


  • 109. Data: 2017-06-24 16:21:24
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:oijsrk$1vp$1@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 23.06.2017 o 19:44, Pszemol pisze:
    >
    >>> No właśnie całe szczęście, że nie pójdzie. Ale co chcesz napisać - że
    >>> nie ma problemu z ładowaniem samochodów elekrycznych... bo nikt ich nie
    >>> kupuje?
    >>
    >> Nie to. Chce powiedzieć, że niepotrzebnie bijesz na alarm strasząc co to
    >> będzie gdy wszyscy na raz zaadoptują nowinkę techniczną w jeden dzień,
    >> czego przecież nie zrobią.
    >>
    >> Sztuczne założenie zrobiłeś i doprowadziłeś do katastrofy, no brawo. Ale
    >> realnie to nigdy nie nastąpi.
    >
    >
    > Nie. Piszę tylko, że obecnie nie ma infrastruktury do elektryków. I nawet
    > jak ktoś w garażu podziemnym znajdzie gniazdko, to nie znaczy, że może tam
    > sobie ładować teslę.

    Infrastruktura już jest i ciągle się rozwija. Jesteś niezorientowany.

    >>> A zdajesz sobie sprawę, że lodówka to 100 watów max a samochód
    >>> elektryczny to kilka(naście) kilowatów.
    >>
    >> Może dziś 100W max (choć wątpię czy max, raczej średnio non-stop) ale w
    >> latach 60-tych były bardziej prądożerne.
    >
    > Dalej nie ten rząd wielkości.

    przemyśl to sobie jeszcze raz.

    >> Tymczasem gdy wchodziły w użycie lodówki to przeciętny dom miał wśród
    >> odbiorników energii jedynie kilka małych żarówek,
    >
    > Małe żarówki to masz teraz. Kiedyś 100 lub 75 była standardem. Jedna
    > lodówka bilansu mocy nie przewracała.

    Mówimy o latach 50-tych a nie o tym co było 10 lat temu.

    >>>> To samo teraz się dzieje z klimatyzatorami, które zaczynają sobie
    >>>> ludzie w
    >>>> blokach montować.
    >>>
    >>> No i w starych blokach _jest_ z tym problem. Tym bardziej będzie problem
    >>> jak dołożysz elektryki.
    >>
    >> Tak samo jak był z lodówkami problem.
    >
    > Nie było.

    Poczytaj o kryzysie w Rumunii.

    >>> To też piszę, że problem da się rozwiązać (choć nie za darmo i ktoś musi
    >>> za to zapłacić - co wcale nie będzie łatwe do przepchnięcia).
    >>
    >> Ale to nie powód aby ludzi zniechęcać do zakupu lodówek ani ev.
    >
    > Ale nikt ich nie zniechęca. Sami nie kupują. Czemu?

    Bo to jeszcze nowinka.

    >>> W przyszłości - w przyszłości się zobaczy. Na razie elektryki mają
    >>> więcej wad niż zalet i tyle.
    >>
    >> Moim zdaniem od elektrycznych aut w niedalekiej przyszłości nie ma
    >> odwrotu.
    >
    > Być może jest to technologia przyszłości, natomiast na tą chwilę jest
    > zupełnie pozbawiona zalet dla przeciętnego użytkownika. Zwłaszcza w
    > stanach - wy chyba jeżdzicie znacznie dalej niż 15 km dziennie.

    Dla Ciebie jest pozbawiona być może.
    W Stanach auta elektryczne robią się coraz bardziej popularne.
    Zwłaszcza że wielu ludzi tu stać na zabawki za $100 tysięcy dolców.


  • 110. Data: 2017-06-24 17:28:36
    Temat: Re: Dieselgate VW ciag dalszy
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Shrek" <...@w...pl> wrote in message news:oijhpg$hat$3@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 23.06.2017 o 18:36, Mateusz Bogusz pisze:
    >
    >> Czyli podsumujmy:
    >>
    >> a) jazda na co dzień do pracy - ja elektrykiem, żona spalinówką
    >> b) potrzebuje pojechać w delegację - zamieniam się z żoną samochodami
    >> c) jedziemy na wakacje - pakujemy się do spalinówki
    >>
    >> Podaj przykład kiedy mając dwa auta, elektryk mnie ogranicza?
    >
    > Kiedy nie masz potrzeby posiadania drugiego auta. Ja na przykład nie mam i
    > takiej potrzeby nie czuje. Większość moich znajomych też ma po jednym
    > samochodzie. Jakiś zakaz mania jednego wózka?
    >
    > Czyli podsumujmy:
    >
    > Samochód elektryczny to idealne rozwiązanie dla Kowalskiego pod warunkiem,
    > że:
    >
    > Mieszka w domku,
    > max 20 km do pracy,
    > ma dwa samochody,
    > jest skłonny kupić substandardowy produkt za wyższą cenę niż pełnoprawny,.
    >
    > Czyli w praktyce dla nikogo.

    Nie wiem czym Kowalski różni się od typowego Norwega, ale
    w Norwegii, kraju z 5,2 miliona mieszkańców, było w grudniu
    ubiegłego roku już zarejestrowanych 100 tysięcy aut elektrycznych...

    Tak, czyli dla nikogo :-)

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: