eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 260

  • 191. Data: 2018-11-04 22:27:53
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-11-04 o 16:20, Shrek pisze:
    > W dniu 04.11.2018 o 16:01, Mateusz Viste pisze:
    >
    >> Lepsze dla Kowalskiego który przed domem dwa patyki potrzebuje przeciąć,
    >> a jest za wygodny na to żeby normalnej ręcznej piły użyć. Ile taki
    >> elektryk potrafi pracować? z 20 minut? No i pewno ciężki jak pieron. Jak
    >> jadę na cały dzień w las to pod mchem nie ma gniazdek 230V do
    >> podładowania (sprawdzałem).
    >
    > Ale on chce, żeby inny mieli takie elektryczne. Sam sobie kupi spalinową
    > z hybrydą;) Gadał, ze elektryki są fajne i spalinki trujo, a jak
    > przyszło co do czego to kupił spalinkę (z hybrydą)... bo żona mu nie
    > pozwoliła. Taki keyboard warrior a jak co do czego przyszło, to mu żona
    > samochód wybiera;)

    Wszyscy tutaj tylko sobie piszą. Jak co do czego przychodzi trzeba się
    liczyć z realiami. Rozwaliłem Winda i też nie kupię zamiast niego Twizy
    tylko coś uniwersalniejszego.


  • 192. Data: 2018-11-04 23:15:03
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04-11-2018 o 15:57, Marek S pisze:

    >> Ja mam grzałkę 2 kW i podgrzanie 120l bojlera to jakieś 3h.
    >> Nie - to wtedy coś źle liczyłeś.
    >> Ten prąd musiał iść na inne rzeczy niż cwu.
    >
    > Sądzę, że mogło to być spowodowane tym, że:
    > 1. Izolacja termiczna była domowej roboty.
    > 2. Chęć umycia rąk 3 piętra wyżej = dużo spuszczonej wody.
    > 3. Bezsensownie wysoka temperatura 90 stopni. Nie używanie wody również
    > powodowało cykliczne włączanie grzania.

    Nadal to nie tłumaczy 10 krotnie wyższego zużycia, zwłaszcza że tam nie
    mieszkałeś.
    No chyba że w kotłowni miałeś minusy, a grzałeś wodę do 90 stopni...

    Ja też grzeję na maxa.


  • 193. Data: 2018-11-04 23:16:04
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04-11-2018 o 19:39, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-11-03 o 17:59, Cavallino pisze:
    >
    >> Miałeś basen w domu?
    >
    > Sorki - faktycznie pomyliłem płatności i głupoty napisałem. Znalazłem
    > stare rachunki. Prąd kosztował średnio 700zł. Po wymianie systemu
    > grzania wody rachunki za prąd spadły do 500zł i to na 2 miesiące. Można
    > więc przyjąć, że bojler kosztował 450zł miesięcznie.

    To już brzmi sensowniej przy kiepskiej izolacji.


  • 194. Data: 2018-11-04 23:17:36
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04-11-2018 o 13:05, J.F. pisze:
    > Dnia Sun, 4 Nov 2018 10:05:42 +0100, Cavallino napisał(a):
    >> W dniu 04-11-2018 o 02:04, Marek S pisze:
    >>> W dniu 2018-11-03 o 15:50, Shrek pisze:
    >>>> Nie - elektrownie mają sprawność około 40%, sama ładowarka ma pewnie
    >>>> 95% aku 80%, falownik z 85%, silnik 90%. Robi się magia procentu
    >>>> składanego i wychodzi gorzej niz w dizlu.
    >>>
    >>> No tak. Zatem po jaką cholerę Norwedzy dopłacają do smrodzących
    >>> elektryków? Czemu Green Peace milczy?
    >>
    >> Bo Norwedzy mają czysty prąd.
    >> Prawie w całości z wody, więc im elektryki nie smrodzą.
    >
    > No i ulga podatkowa byla. Ulga sie skonczy i sie okaze, ze wcale tacy
    > zieloni nie sa :-)
    >
    >> A u nas w państwie PIS, walczy się z wiatrakami i fotowoltaiką.
    >> A to by załatwiło znaczną część problemu - przy odpowiednim prawie
    >> ludzie sami by sobie czysty prąd zrobili.
    >
    > Akurat czasem mijam troche wiatrakow, i mam wrazenie, ze zawsze stoja.
    > Albo np polowa stoi a polowa sie kreci ... pracuja, czy tylko udaja ?
    >
    > A PV ... daje prad nie calkiem wtedy, gdy trzeba.

    No jak jest gorąco i klima chodzi w każdym biurze, to uwierz że dają
    wtedy kiedy trzeba.


  • 195. Data: 2018-11-05 00:03:59
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 4 Nov 2018 23:17:36 +0100, Cavallino napisał(a):
    > W dniu 04-11-2018 o 13:05, J.F. pisze:
    >>> A u nas w państwie PIS, walczy się z wiatrakami i fotowoltaiką.
    >>> A to by załatwiło znaczną część problemu - przy odpowiednim prawie
    >>> ludzie sami by sobie czysty prąd zrobili.
    >>
    >> Akurat czasem mijam troche wiatrakow, i mam wrazenie, ze zawsze stoja.
    >> Albo np polowa stoi a polowa sie kreci ... pracuja, czy tylko udaja ?
    >>
    >> A PV ... daje prad nie calkiem wtedy, gdy trzeba.
    >
    > No jak jest gorąco i klima chodzi w każdym biurze, to uwierz że dają
    > wtedy kiedy trzeba.

    Niby tak, ale w Polsce zyjemy, nie w Kaliforni ...

    J.


  • 196. Data: 2018-11-05 08:56:29
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Sun, 04 Nov 2018 21:52:31 +0100, Marek S wrote:
    > Moim zdaniem zła kalkulacja. Licznik zapier... gdy grzałka chodziła. A
    > włączała się często. Bierz też pod uwagę temperaturę i słabą izolację a
    > także konieczność spuszczania dużej ilości wody by dostać się do
    > ciepłej. Wystarczyło na chwilę kran odkręcić by grzałka znów się
    > odpaliła.

    Przy odpowiednim naciągnięciu parametrów wszystko staje się możliwe. Ale
    pierwotny argument brzmiał "grzanie wody gazem zamiast prądem przynosi
    duże oszczędności" - a to nieprawda jest. Po prostu instalację miałeś
    skopaną. Nieco mi to przypomina niedawny wątek o DPF :)

    Mateusz


  • 197. Data: 2018-11-05 09:05:51
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    04 Nov 2018 15:01:32 GMT, Mateusz Viste

    > Lepsze dla Kowalskiego który przed domem dwa patyki potrzebuje przeciąć,
    > a jest za wygodny na to żeby normalnej ręcznej piły użyć. Ile taki
    > elektryk potrafi pracować? z 20 minut?

    Zależy od akumulatora -- potrafią chodzić nawet godzinę na baterii. Z
    pewnością działają tylko jak mają działać a nie popiardują na jałowo
    podtruwając cały czas właściciela. Ja do takich robót pod domem mam pilarkę
    na drucie po prostu, bo szkoda kasy na akumulatorową.

    > No i pewno ciężki jak pieron.

    Silnik spalinowy, sprzęgło do silnika, rozrusznik, filtr powietrza i paliwo
    to nie ważą wcale. Akumulatorowa, pomimo ciężkiego akumulatora, jest
    LŻEJSZA niż spalinowy odpowiednik.

    > Jak jadę na cały dzień w las to pod mchem nie ma gniazdek
    > 230V do podładowania (sprawdzałem).

    Oczywiście, bo wiadomo że wszyscy całymi dniami w lesie siedzą, podobnie
    jak wszyscy codziennie z Wawy do Poznania do pracy jeżdżą. Dlatego auto
    elektryczne ich nie zadowala. :P

    > Ale wracając do tematu - przepracowany olej przecedzony szmatą jest
    > równie kompatybilny z piłą spalinową jak i elektryczną zabawką.

    Jak ktoś siedzi całymi dniami w lesie, to może faktycznie te 5L zużyje. Ale
    to raczej wyjątki od reguły.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 198. Data: 2018-11-05 09:22:08
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 4 Nov 2018 22:27:53 +0100, kk

    > Wszyscy tutaj tylko sobie piszą. Jak co do czego przychodzi trzeba się
    > liczyć z realiami. Rozwaliłem Winda i też nie kupię zamiast niego Twizy
    > tylko coś uniwersalniejszego.

    No i realia są takie, że aby kupić odpowiednik Outlandera musiałbym kupić
    Teslę X gdzie 3-letnia kosztuje, jak widzę 300-400 tys. zł czyli 3-4x
    więcej. Co więcej nigdy nie negowałem tego że elektryki są pieruńsko
    drogie, podobnie jak hybrydy plugin, i zawsze się zastanawiałem czemu
    elektryki są takie drogie bo wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią że być
    drogie nie powinny.

    Poza tym mnie nawet te mizerne 9KWh baterie w Outlanderze zaspokajają ponad
    90% podróży (choć mogłoby być nieco więcej baterii i tryb czystego EV a nie
    emulowanego boxem). Od ostatczniego tankowania mam naleciane 1200km i
    spalone 20L paliwa i część tylko przez nieco głupkowate załączanie ICE jak
    temperatura spada poniżej 10sC albo jak chce się więcej mocy uzyskać na
    drodze. Owszem, mogłem kupić I-MiEVa czy innego Leafa, ale ze względu na
    ich gabaryty musiałbym starego klekota na podwórku trzymać by jednorazowo
    pomieścić w nim 5 osób z wózkiem, a 3 samochody to jakby trochę dla mnie za
    dużo. Zresztą na samą myśl wsiadania do klekota mi się słabo robiło. :P
    Decyzja była więc moja, a nie żony. Ale szreku tego nie przyjmie do
    wiadomości, bo standardowo musi poleczyć swoje kompleksy. Dlatego od dawna
    siedzi w kiblu póki nie zmądrzeje (a nie zanosi się, widzę, na to).

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 199. Data: 2018-11-05 09:47:31
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 5 Nov 2018 00:03:59 +0100, J.F.

    > Niby tak, ale w Polsce zyjemy, nie w Kaliforni ...

    Mimo tego blackouty były właśnie w lato. Nie dlatego żeśmy w kaliforni, ale
    dlatego że wody mamy mało i braknie jej do chłodzenia konwencjonalnych
    elektrowni. W tym roku też kupowaliśmy w dzień energię od niemca -- z OZE,
    a jakże, znacznie tańszą niż nasza.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 200. Data: 2018-11-05 09:48:48
    Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Mon, 05 Nov 2018 09:05:51 +0100, Myjk wrote:
    > Zależy od akumulatora -- potrafią chodzić nawet godzinę na baterii. Z
    > pewnością działają tylko jak mają działać a nie popiardują na jałowo
    > podtruwając cały czas właściciela.

    Spalinowa też działa wtedy kiedy ma działać. Jest tam taki dynks, że jak
    się go wciśnie to piła przestaje pić. Potem jak znów potrzebujesz to
    ciągniesz za taki odstający wihajster i piła znów fajnie turkocze.

    > Oczywiście, bo wiadomo że wszyscy całymi dniami w lesie siedzą, podobnie
    > jak wszyscy codziennie z Wawy do Poznania do pracy jeżdżą. Dlatego auto
    > elektryczne ich nie zadowala. :P

    Auto elektryczne jest spoko jak ktoś potrzebuje latem do warzywniaka
    skoczyć 5 km. Ale jaki jest tego odpowiednik w świecie pił? Piła służy do
    cięcia drewna. A drewno, w postaci drzew, znajduje się w lesie. No chyba
    że ktoś jedzie na pół godzinki w las ściąć 4 gałązki chrustu żeby grilla
    rozpalić, ale do tego piła spalinowa jest całkiem zbędna.

    >> Ale wracając do tematu - przepracowany olej przecedzony szmatą jest
    >> równie kompatybilny z piłą spalinową jak i elektryczną zabawką.
    >
    > Jak ktoś siedzi całymi dniami w lesie, to może faktycznie te 5L zużyje.
    > Ale to raczej wyjątki od reguły.

    Rocznie piła zużywa mi ok. 10l oleju, a żadnym drwalem nie jestem. Jak
    ktoś nie jest w stanie zużyć 5l to po prostu niepotrzebnie wtopił kasę w
    pilarkę, niech sprzeda i kupi zwykłą piłę kabłąkową za 50zł (taką też
    mam, wielce przydatna), a olej niech oddaje do utylizacji.

    Mateusz

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: