>> Jak ma to służyć głownie do przechowywania starych fotek i filmów
> >> to prędkość nie ma kluczowego znaczenia.
> >
> > A nie jest tak ze najwazniejsza jest szybkosc transferu po sieci?
>
> Zakładamy że coś tak podstawowego autor nie spierniczy wstawiając
> np. antycznego switcha ograniczającego transfer poniżej możliwości
> wbudowanego gniazda (lub gniazd) sieciowych.

Już dawno wyrosłem z instalowania windowsów co tydzień.
I dla mnie w tym momencie najważniejsze jest żeby wszystko działało od razu.
I dlatego jakieś popularne typu synology lub qnap.
Takie dla idiotów.

Ja używam do:
- archiwizacji zdjęć
- mirora ważnych plików z dwóch laptpopów
- na filmy (ma laptopy z małymi dyskami) i w miarę to chodzi.
Chyba trzy lata temu kupiłem qnapa ts251 z używanymi dyskami samsunga.
I nadal to chodzi.
Do tego mam trzeci dysk zewnętrzny który podłaczam raz na jakiś czas żeby mieć
dodatkową kopię. (chyba zrobilem raz)
Na razie nie musiałem korzystać.


Qnap daje możliwość kopiowania do chmury amazona(?) za darmo.
Płacisz 50$ dolarów jak bedziesz chciał skorzystać z kopi.
Ale nie korzystam z powodów ideologicznych.

Uważam że trzeba mieć gigabitowy router z obsługa jumbo frames.
Ważne przy dużej ilości zdjęć.
Chociaż ja się okazało mam że nie mam jumbo frames i też jakoś to chodzi.
Ostatnio zauważyłem że tranfer mi spadł ale nie chce mi sie szukać przyczyny.

Osobiście uważam:
- dwa dyski obowiązkowo
- router gigabitowe
- procek jak najsłabszy (szkoda prądu po to by raz w miesiącu zgrać zdjęcia)

a reszta DLNA poczta VPN itd...
jak przyczytałem na forum że ktoś się chwalił że może oglądać zdjęcia
ze swojego NASa zdjecia jak jest u teściowej albo słuchać muzyki.
Są lepsze dedykowane rozwiązania.