eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaPoczta, telegraf i telefon w dawnym Wrocławiu › Re: Poczta, telegraf i telefon w dawnym Wrocławiu
  • Data: 2018-07-23 23:10:20
    Temat: Re: Poczta, telegraf i telefon w dawnym Wrocławiu
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnplcev7.bp6.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > HF5BS pisze:
    >
    >> Hmm... nie pamiętam, aby wysyłane paczki lakowano (co nie znaczy,
    >> ze tego nie robiono), ale za to pamiętam, że lak na poczcie był.
    >> Miał formę mini-pryncypałka, taki prostopadłościan, szeroki i wysoki
    >> ok. 1 cm, a długi na może ok. 10,
    >
    > Długi na jakieś dwadzieścia. Ale łatwo sie łamał, więc rzadko występował
    > w całości. W przekroju nie kwadratowy, lecz trapezowy (wylewny do formy,
    > jak batonik czekoladowy). Szeroki gdzieś na półtora, wysoki na niecały
    > centymetr. Mam gdzieś jeszcze całe pudłko laku, z etykietką, ale nie
    > będę teraz szukać by zrobić dokładny pomiar.

    Jasne, że nie dokładnie tak. Ale mniej-więcej.

    >
    >> barwa ciemnej czekolady, przynajmniej tak zapamiętałem jego łamanie się.
    >
    > Czerwonawy bardziej, jak wino. Albo jak dobre porto.

    Spotykałem różne kolory, od bardziej czerwonego, jak piszesz, przez mój
    brązowy, to chyba nawet z lekką nutą zieleni.

    >> Być może lakowano paczki wartościowe, jako pieczęcią. Widywałem parę
    >> razy (dawno już) lakowe pieczęcie w biurach, jak urzędnicy wychodzili
    >> po pracy, to bywało lakowane, do otwarcia rano, obecnie widuję
    >> plastelinę.
    >
    > Widywałem wyłącznie plastelinę, lakowanie trudno mi sobie wyobrazić,
    > to proces gorący.

    Tak, wiem... jednak coś mi po głowie lata, że było coś lakowane, a-la
    zabezpieczenie gapinetu urzędnika. Może jakaś szafka, gdzie można podłożyć
    coś, aby lak nie nakapał, gdzie nie trzeba...?

    >
    >> Nie wiem, czy nie lakowano śrub skręcających urządzenie będące na
    >> gwarancji. W telewizorach była częściej plastelina, pamiętam jednak,
    >> że kilka razy wykruszałem coś a-la lak właśnie, głównie z urządzeń
    >> rosyjskich/radzieckich.
    >
    > To prawda, ruskie niemal obowiązkowo, ale w naszych też się zdarzało.
    > Fabrycznie, bo jak przychodził magik do telewizora na gwarancji, to
    > miał plasteline i pieczątkę.

    Dokładnie tak! Gdzieś nawet spotkałem się z opisem, jak tę plastelinę
    wydłubać, aby jej nie uszkodzić, rzecz jasna, chodzi o to, aby ją, po
    własnym zajrzeniu, włożyć na miejsce, gdzie była.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: