eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySokratesa cd (2) › Re: Sokratesa cd (2)
  • Data: 2020-05-23 07:54:34
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 23.05.2020 o 06:28, s...@g...com pisze:
    > W dniu piątek, 22 maja 2020 14:28:34 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
    >> W dniu 22.05.2020 o 20:40, s...@g...com pisze:
    >>
    >>> Zdajesz sie nie rozumiec to co ci tu tlumaczymy:
    >>>
    >>> -Winnym z punktu widzenia prawa jest kierowca.
    >>
    >> Co kończy temat winy.
    >>
    >
    > Jak widac nizej, nie konczy.

    Kończy. Jest winny i koniec. Pójdzie do pierdla. Reszta to twoje
    chciejstwo. Jeśli uważasz, że winnym zostanie uznany zabity lub jego
    żona zapraszam tradycyjnie do zakładu.

    >> Jak widać nie bardzo, skoro uważają, że pieszy powinien zakładać, że
    >> samochód znajdujący się ćwięrć kilometra dalej może go pierdolnąć bo
    >> porusza się z nadświetlną. Tak nie da się żyć. W mieście praktycznie
    >> zawsze jest jakiś samochód w zasięgu wzroku albo co gorsza jeszcze go
    >> nie widać. Nie możesz zakładać, że nie wchodzisz na jezdnię, bo może
    >> jechać 140, 180 albo w sumie czemu nie 220, bo nie przejdziesz nigdy.
    >>
    >
    > No i jednak mialem racje, nadal nie rozumiesz.

    No to wytłumacz - skoro pieszy widzi (albo nawet nie) samochód ćwierć
    kilometra dalej, to na jakiej podstawie ma założyć, że nie powinien
    przechodzić przez jezdnie, bo może on jechać z prędkością autostradową -
    i kiedy w takim razie powinien przejść - w nocy? A jak samochóde będzie
    jechał bez świateł? Jakieś granice absurdu trzeba zachować.

    >> Skąd w ogóle pomysł, że drogę należy traktować jako strefę wojny dzikich
    >> zwierząt i co więcej jest to stan naturalny, który należy przyjąć a nie
    >> z nim walczyć?
    >>
    >
    > Stąd że np. wszelkiej masci mechanizmy czy układy elektryczne które mogą zagrażać
    życiu są jednak obudowywane i zabezpieczane.

    Sugerujesz, że należy zabezpieczyć i odizolować kierowców? Bo jednak jak
    ktoś dotknie schodów ruchomych i go prąd pierdolnie to nie słychać
    sugestii, żeby sam sobie był winien.

    > Moze zapytaj czemu wchodzenie na slupy WN jest traktowane w ten sam sposób jak
    sugerują ci grupowicze z którymi sie nie zgadzasz w temacie ruchu na drogach.

    Porównujesz włażenie na łupy WN do przejście przez jezdnię po przejściu?
    Ty naprawdę nie widzisz absurdalności swoich porównań?

    >> Chyba właśnie przegrałeś dyskusję... Przynajmniej w moich oczach. BTW
    >
    > Nie pisze zeby coskolwiek wygrac.
    > Ale widze ze mimo pisania bardzo prosto nadal wypierasz z umysłu proste zależności
    i fakty.

    No właśnie widzę, że w twojej mentalności przejście przez przejście dla
    pieszych to jak latanie nago po dzielnicy murzynów czy bieganie w
    strefie działań wojennych (BTW - ludzie w obszarze działań wojennych to
    też nie ich wybór - zaraz dojdziemy, że żydzi sami sobie byli winni w
    czasie WWII).

    > Nie, droga jest niebezpiecznym miejscem. I to mimo całego zaklinainia i szamanizmu
    werbalnego jaki probujesz uskutecznic.

    Ale to nie czyni ofiar sprawcami. Ponadto mówimy o innym rodzaju
    niebezpieczeństwa. Jak mówisz o tym, że jest obiektywnie niebezpieczna
    to się z tobą zgadzam. Jak porównujesz to do wojny czy łazenia z dupą na
    wierzchu po złych dzielnicach, to sorry ale to porównanie z dupy, bo
    zakłada złe intencje z drugiej strony. I na takie podejście się nie godzę.

    > Nie wiem jak ci to wyjasnic, prosciej sie nie da. Ale mi tam rybka, ja do sarajewa
    nie jechalem jak sie tam bili.
    > Na droge tez nie wlaze jak auta jada. Ale widze ze to obca koncepcja dla
    niektórych.

    Nawet jak jadą ćwierć kilometra dalej? To kiedy przechodzisz?

    >> No zupełnie mi się nie podoba. Nie uważam za normalne traktoweać drogi
    >> jak strefy wojny.
    >>
    >
    > I tu chyba mamy esencje tego gdzie sie Twoje pojmowanie rzeczywistosci nie zgadza z
    wiekszoscia opinii na grupie.

    Naprawdę uważasz, że większość normnalnych ludzi uważa że przejście
    przez przejście to doświadczenie porównywalne do alei snajperów i jak
    cię pierdolnią to sam sobie jesteś winien? Pewnie cała cywilizowana
    europa też jest "inna"?



    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: